Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Szpilka, wracajcie szybko do zdrowia :* Jeszcze raz gratuluję!
Agatka, piękne to zapewne zobaczyć cud w swoim brzuszku i bijące serduszko :*
Cieszę się, że wszystko dobrze.
Aniu, to jakie teraz plany ?
Dobrze, że winowajca się znalazł :*
Jojo, 3mam kciuki za wizytę !!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2015, 18:58
agatka196 lubi tę wiadomość
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
nick nieaktualnyLenka@ wrote:Szpilka, wracajcie szybko do zdrowia :* Jeszcze raz gratuluję!
Agatka, piękne to zapewne zobaczyć cud w swoim brzuszku i bijące serduszko :*
Cieszę się, że wszystko dobrze.
Aniu, to jakie teraz plany ?
Dobrze, że winowajca się znalazł :*
Jojo, 3mam kciuki za wizytę !!ewwiel lubi tę wiadomość
-
Agatka gratuluję serduszka! Myślę, że to jeden z tych magicznych momentów, które ciężko sobie wyobrazić póki się tego nie przeżyje
Aniu cieszę się, że znaleźliście źródło problemów. PRL dość łatwo się zbija u kobiet, może u mężczyzn też. Ale to już lekarz Was poprowadzi jak wiadomo co i jak.
Ja jestem po wizycie i wszystko jest okmiałam torbiel krwotoczną, która powstała z niepękniętego pęcherzyka ale zeszła razem z małpą. Wszystkie wyniki tsh, prl i progesteron ok
pęcherzyk na lewym jajniku 13mm, śluz płodny. Kazał serduszkować co drugi dzień nie częściej, i jak przez trzy cykle nie zajdę to będziemy stymulować. odstawiłam termometr i działamy
bez spinania się
agatka196, ewwiel lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny! Staram się podczytywać Was regularnie, ale tyle, co ja śpię, to i niedźwiedź mi pogratuluje. Odwiedziłam rodziców w Norwegii i przesypiam połowę pobytu:P W sb powrót i we wt pierwsza wizyta, więc jestem bardzo podekscytowana, ale i zestresowana. U mnie w rodzinie wiele było poronień i niedotrzymania ciąży... ehh.
Under wspaniałe wieści, również chciałabym usłyszeć już serduszko, ciekawe czy podczas tej wizyty będzie to możliwe
Wszystkim Wam życzę mdłości, ciągłego zmęczenia, bólu piersi i zmiennego nastroju
ewwiel, aja lubią tę wiadomość
16.02.15 8tc. *
31.07.2015 9tc. * -
Ja Was podczytuję, choć czasu mam coraz mniej :*
Chyba jestem po owulce, albo w trakcie...pewności nie mam...ale ponoć po zastrzyku ovitrelle owulka najczęściej jest po 24-36h...
Teraz pozostało jedynie czekanie.
Jestem monotematyczna...
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
madlenka wrote:Ja też mam płodne dni jak nic. Aż płakać się chce, że nie można z nich skorzystać
Czemu Madlenka? ten cykl musicie odpuścić?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2015, 20:24
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Już doczytałam kochana. :*
Wytrzymasz te dwa cykle...a potem będziecie szaleli do woli
Widzisz, ja niby mam zielone światło...ale jakoś średnio wierzę w ten cykl.
Nie wiem, czy to kwestia czasu i ilości miesięcy w staraniach, ale jakoś tak powietrze ze mnie ulatuje...
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Mnie już Madlenka, stuknęło 29 kilka dni temu...
Kosmos...a pamiętam, jak mówiłam sobie, że w wieku 28 lat zafasolkuję...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2015, 20:36
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Ja dopiero w listopadzie kończę 29. Jakoś zawsze myślałam, że będzie łatwiej. W sumie jestem początkująca więc mówię sobie, że jeszcze wszystko przede mną. Dwa cykle przerwy i zaczynam od nowa. Teraz trochę żałuję, że dopiero w sierpniu miałam ślub. No, ale musiałam poczekać te dwa lata na wymarzoną sale. Niby wszystko się dzieje po coś. Może w moim przypadku to prawda. Może nie udało mi się zafasolkować w tych trzech cyklach po to, abym się wyleczyła. Może.
-
Wszystko się dzieje po coś. Każdego dnia powtarzam to sobie.
Może to ten cykl...a może następny. Może miałam oko wyleczyć. Może w pracy wyluzować. Może bardziej dorosnąć. Może jeszcze bardziej pokochać męża.
Może więcej zrozumieć...
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
To widzę, że ten sam rocznik w tym roku 29 skończę.
Du....a Du...pa z mojego cyklu
Ja nie piszę, bo widzę że udzielają się tu w większości koleżanki z fasolkami i maluszkami, co źle wpływa na poniektóre dziewczyny (chociaż ostatnio nawet częściej.)
Nie mam do nikogo pretensji, ale te rozmowy o dzieciach/ubrankach/ i innych rzeczach dotyczących dzieci powinny być przeniesione na bellybestfriend, bo pewnie sporo dziewczyn to zasmuca/ wpędza w depresję. Na wątek o liście użytkowniczek starających się również takie osoby piszą, tylko po co skoro im się już udało. To tylko moja opinia i nie musicie się z tym zgodzić oczywiście.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2015, 21:05
rah lubi tę wiadomość
-
Hej Czarnobyliny!
Wracam do żywychale spadłam z wysokiego konia
7 dpo mój progesteron wyniósł 58, co angielskim normą odpowiada 1 trymestrowi, okres spóźnił się jeden dzień (test wyszedł negatywny) no i wiecie resztę dopowiedziałam sobie sama. Myślałam, że się udało a tu znów porażka
mąż już umówiony na badanko i za 3 tyg będziemy wiwdzieć czy pływaki są ok.
Madlenka dobrze, że najpierw się wyleczysz. Na takie rzeczy trzeba zawsze bardzo uważać. Czas szybko zlecizobaczysz.
Malgo troszkę się nie zgadzam z tym co piszesz o naszych ciężarówkach i mamuśkach. Dziewczyny tak samo dużo przeszły jak my. Często starały się dłużej niż my i w końcu im się udało i ja się cieszę ich szczęściem, bo dla mnie są promykami nadziei, że i mi się uda. Przez te kilka miesięcy zdążyłyśmy się z nimi zżyć i ja im bardzo kibicujejak zaciąże to nie mam zamiaru opuszczać wątku
Lenka to Twój pierwszy zastrzyk?
Mam pytanie - mówi się, że tylko monitoring potwierdza owulację, a progesteron? Może być wysoki a mimo tego jajo nie pękło?gosia86, dora13 lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]