Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Under doczytałam do momentu jaki piękny tekst rzuciła Ci szefowa. Co za małpa. Przecież ona powinna rozumieć Cię najbardziej. Nie wiem, może Ci ktoś to radził już bo nie czytałam dalej, ale ja kiedyś zadz do pracy w pon, że jestem chora i mnie nie będzie a w czw miałam dopiero lekarza i dostałam zwolnienie wstecz. Olej ją!!! Musisz dbać o siebie i dzidziusia. Nerwy nie są potrzebne. A ona niech się buja! Wrrr....
-
Dziewczynki, ja bym najchetniej juz sie nie pojawila, ale na moich klientach jest szkolona moja bliska kolezanka, ktora na razie srednio ich ogarnia, wiec nie chce jej zostawiac samej z tym wszystkim. Dam rade jutro jeszcze.matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
-
Zwolnienie wstecz można wystawić tylko 3 dni do tyłu czyli i tak dziś musisz iść... chyba że dziś na żądanie a we wtorek wystawi od poniedziałku... jeśli ma Cię zastępować bliska koleżanka to możesz jej pomagać telefonicznie albo przez smsy chociaż, pamiętaj że nerwy Ci teraz nie służą i aktualnie to Twoje maleństwo jest najważniejsze!
Ja wczoraj po miałam lekko zabarwiony śluz na czerwono ale to raczej mąż się wczoraj postarał
Niestety od 3 dni mogłabym spać 24h i to mnie trochę nakręca - gdyby nie fakt że były w ogóle nie trafione w czasie to byłabym gotowa się nakręcić że to groszek hahahaha...
Co do walentynek to ja niestety w same święto jestem w pracy 7-19 a w niedzielę idę na nockę... ale i tak nie pamiętam kiedy ostatnio jakoś specjalnie żeśmy świętowali... po tylu latach "łóżkowej bezowocnej męczarni" to jedyne co cieszy to pizza i winoIVF MAJ 2016 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka
14.08.2016 ;( żegnaj synku
krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01
Bruno 18.07.2017
krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn
Aleks 5.04.2019 -
nick nieaktualny
-
Hej Dziewczyny!
Oczywiście nie wytrzymałam i nasikałam na test pepino płytkowy. Poszłam myć włosy i po ok 7 min dopiero spojrzałam na niego i zobaczyłam baaaardzo bladą drugą kreskę, taki cień cienia. Czytałam, że testy pepino pokazują drugą kreskę nawet facetem więc jeszcze nie skaczę z radości. Dziś wyjeżdżam więc powtórzę test dopiero w poniedziałek. Mimo to malutkie światełko nadziei się zapaliło w mojej głowie
Spokojnego weekendu!magdalenka_ka, agatka196, under_the_snow, madlenka, Lenka@, Maandragora lubią tę wiadomość
-
JoJo86 wrote:Hej Dziewczyny!
Oczywiście nie wytrzymałam i nasikałam na test pepino płytkowy. Poszłam myć włosy i po ok 7 min dopiero spojrzałam na niego i zobaczyłam baaaardzo bladą drugą kreskę, taki cień cienia. Czytałam, że testy pepino pokazują drugą kreskę nawet facetem więc jeszcze nie skaczę z radości. Dziś wyjeżdżam więc powtórzę test dopiero w poniedziałek. Mimo to malutkie światełko nadziei się zapaliło w mojej głowie
Spokojnego weekendu!
JoJo oby to było to! Ja jeszcze nigdy w życiu nie widziałam nawet cienia cienia, więc nakręciłabym się jak nie wiem co i jak tu teraz żyć tyle dni w niepewności ??? No chyba, że jedziecie w jakieś super miejsce
Dziewczynki PIĄTECZEK dzisiaj[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Jadę do stolicy odwiedzić Przyjaciółkę, która 2 miesiące temu urodziła synka Więc ciężko będzie oderwać się myślami od ciąży i dzieci
Patrzę na ten test już od godziny i po prostu mu nie wierzę w poniedziałek będę miała jasnośćmagdalenka_ka, Eklerka lubią tę wiadomość
-
Ania1986 wrote:Podobno rezerwacji nie da się zrobić ze względu na duże zainteresowanie. Mój mąż idzie w poniedziałek zakupić bilety.
under_the_snow wrote:A ja dziewczyny jestem dobita dzisiaj. Szefowa, która notabene też jest w ciąży, się nade mną wyżywa w pracy. W ogóle nie zwraca na to, że daje mi tyle roboty, że przez 8h nie odchiodzę od komputera. A potem się na mnie wydziera, że nie wyrabiam się w 4h w które mam pracować.
Powiedzcie mi jak to jest z wychodzeniem na badania w trakcie godzin pracy jeśli nie mogą się one odbyć kiedy indziej? Muszę odrabiać te godziny?
Wczoraj poszła mi krew z nosa, siedziałam 1.5h poza open space'm. Były to teoretycznie godziny, podczas których miałam już siedzieć poza komputerem. Jak wróciłam, to poinformowała mnie tylko, że teraz mam to odrbić i dzisiaj i jutro muszę przyjść wcześnie.
Ona sobie w ogole wychodzi jak chce, a dzisiaj jak ją spytałam czy mogę wyjsć jutro do lekarza, to się wydarła na mnie przy wszystkich, że mam siedzieć jak mi każe. Wkurzyłam się, powiedziałam, że ona wychodzi, a ona do mnie wtedy "ale ja jestem twoją przełożoną, poza tym, twoja ciąża to dopiero 3 miesiąc, jeszcze możesz poronić".
Niestety nie ma żadnej wizyty do internisty nawet, bo od jutra bym poszła na zwolnienie już ;(
Musiałam się wygadać. Wybaczcie!
Ja bym w te pędy szła na L4. Jeśli nie podjęłaś pracy będąc w ciąży, to ZUS nie będzie Ci robił problemów. A pracą w tej chwili się nie przejmuj, zostaw ich wszystkich bez skrupułów. Walczyłaś o to dzieciątko, więc teraz zrób wszystko by zapewnić jemu i sobie komfort psychiczny.
U mnie w pracy było podobnie. Codziennie awantury, fochy klientów, wzywanie na dywanik do szefa i tłumaczenie się za coś czego nie zrobiłam, nawet musiałam szukać świadków na poparcie moich słów Skończyło się tym, że na tle stresowym dostałam zaburzeń rytmu serca i wylądowałam w szpitalu A od szefa usłyszałam, że jestem kolejną, która nogi rozkłada
Szef wypłacił L4, potem ZUS zaczął strzelać fochy, że moje zatrudnienie było fikcyjne i najprawdopodobniej w ogóle nie przyszłam ani razu do pracy Wszczęto kontrolę, szef na przesłuchanie, potem ja na przesłuchanie, masa dokumentów do złożenia żeby im udowodnić, że się mylą Cyrk na kółkach! I dopiero w piątek dowiedziałam się, że jednak stwierdzili, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem, pracowałam, ale nadal czekam na pieniądze za grudzień i styczeń
Jeśli Tobie takie akcje nie grożą, zmykaj stamtąd choćby i dziśWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2015, 10:22
-
Lenka, przytulam mocno :*
Under, co za wstrętne babsko z twojej przełożonej! Idź kochana na zwolnienie, szkoda się stresować taką jędzą!
u nas troche dobrych wiadomości, ale i tych złych. Raczej zostało nam już tylko in vitro. wszystko niby jest w porządku, ale wszystko zależy od naszego układu immunologicznego. Będę mieć więcej czasu, a pewno to dopiero jutro wieczorem nastąpi, to napisze co i jak było u pana doktora.
Aniu1986, czy ty robiłas badania ANA1, p/c antykadriolipinowe IgG/IgM oraz antyfosfolipidowe ? Bo tak mi sie wydaje, że coś kiedyś pisałaś na ten temat w którymś wątku. Jaj juz jestem po tych badaniach i czekam na wyniki. Robiłam wczoraj na miejscu w Krakowie. a jeszcze musimy z mężem zrobić przeciwciała blokujące, a te ponoć w małopolsce robią tylko w Krakowie -Prokocimiu. Musze się dodzwonić do poradni immunologicznej i umówić na badania. -
JoJo86 wrote:Jadę do stolicy odwiedzić Przyjaciółkę, która 2 miesiące temu urodziła synka Więc ciężko będzie oderwać się myślami od ciąży i dzieci
Patrzę na ten test już od godziny i po prostu mu nie wierzę w poniedziałek będę miała jasność
U mnie też pierwszy był Pepino i też pierwsza krecha była baaardzo blada -
nick nieaktualnyaja wrote:Lenka, przytulam mocno :*
Under, co za wstrętne babsko z twojej przełożonej! Idź kochana na zwolnienie, szkoda się stresować taką jędzą!
u nas troche dobrych wiadomości, ale i tych złych. Raczej zostało nam już tylko in vitro. wszystko niby jest w porządku, ale wszystko zależy od naszego układu immunologicznego. Będę mieć więcej czasu, a pewno to dopiero jutro wieczorem nastąpi, to napisze co i jak było u pana doktora.
Aniu1986, czy ty robiłas badania ANA1, p/c antykadriolipinowe IgG/IgM oraz antyfosfolipidowe ? Bo tak mi sie wydaje, że coś kiedyś pisałaś na ten temat w którymś wątku. Jaj juz jestem po tych badaniach i czekam na wyniki. Robiłam wczoraj na miejscu w Krakowie. a jeszcze musimy z mężem zrobić przeciwciała blokujące, a te ponoć w małopolsce robią tylko w Krakowie -Prokocimiu. Musze się dodzwonić do poradni immunologicznej i umówić na badania. -
Aja ja robiłam ANA1 i mam dodatnie ale nikt mi nie powiedział co to oznacza. Ostatnio jak byłam na 1 wizycie u gina w ciaży to dr sie pytał czy byłam już na konsultacji u reumatologa- a nikt mi nic wcześniej nic nie powiedział.
P/c kardiolipinie też robiłam ale też mi nic nikt nie powiedział po co - taka miałam lekarke wcześniej- mówiła że to niby badania w kierunku antyfosfolipidowym.
Wsumie to wywaliłam kupe kasy i nie wim po co. Kazała robić to robiłam.
Jojo pocichutku gratuluje. -
Ania1986 wrote:Chciałam zrobić ale mój nowy gin stwierdził że nie ma takiej potrzeby bo na zespół kardiolipidowy składa się wiele rzeczy które u mnie nie występują ale jakie to nie wiem i powiedział ze szkoda pieniędzy. Kochana powiem Ci ze ja juz się oswoilam z myślą o ivf i wcale to nie jest takie straszne a iui odpada u Was?
-
agatka196 wrote:Aja ja robiłam ANA1 i mam dodatnie ale nikt mi nie powiedział co to oznacza. Ostatnio jak byłam na 1 wizycie u gina w ciaży to dr sie pytał czy byłam już na konsultacji u reumatologa- a nikt mi nic wcześniej nic nie powiedział.
P/c kardiolipinie też robiłam ale też mi nic nikt nie powiedział po co - taka miałam lekarke wcześniej- mówiła że to niby badania w kierunku antyfosfolipidowym.
Wsumie to wywaliłam kupe kasy i nie wim po co. Kazała robić to robiłam.
Jojo pocichutku gratuluje. -
No ona nam kazała zrobić na wrazie w i hym miała zniżke na clexane w ciaży. To była jej odpowiedz. Jasno nigdy nie powiedziała. Ale teraz już wiem.
A co do zespołu antyfosfolipidowego to lekarz kazał zrobić antykogulant tocznia i beta glikoproteinie. Tez drogie badania. -
Jojo gratuluje!
Ja dzis poszlam do kadr i powiedzialy dziewczyny, ze absokutnie nic nie moge odrabiac, a na pewno nie takiej sytuacji. Poinformowalam zolze, ze ooooj pomylila sie hyhyhy. A od wtorku ide na l4 tak czy inaczej, ale w tej bitwie to ja wygralamAnia1986, gosia86, Kati86, aja, Eklerka lubią tę wiadomość
matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.