Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kora a jak spotykacie się rodzinnie z Twoim byłym? teraz to już na pewno jest ok, ale pewnie wcześniej było to trochę dziwne??
I przykro mi z powodu @
A ja mojego poznałam w knajpie gdzie był barmanem podczas studiów, a ja z koleżanką musiałyśmy opuścić mieszkanie bo do jednej przyjechal chłopak
i co chwile laziłam do tego baru po zamówienia aż w końcu do piwa dostałam kartkę z jego numerem telefonu
W ogóle widzę że w naszych rocznikach jak gg było szałem bardzo dużo par się tak poznalo ja tak poznałam mojego dobrego kolegę niby trochę próbowaliśmy być ze sobą ale bardziej się na kolegów nadawaliśmyEwik lubi tę wiadomość
-
karmelek wrote:Kora a jak spotykacie się rodzinnie z Twoim byłym? teraz to już na pewno jest ok, ale pewnie wcześniej było to trochę dziwne??
I przykro mi z powodu @
Może Cię zaskoczę, ale generalnie nie spotykamy się z tym kuzynem. Unikam tego jak ognia, a mój Mąż to rozumie. Jego kuzyn zwodził mnie tyle lat, że naprawdę mam go serdecznie dosyć.. na dodatek mój Mąż już wcześniej chciał być ze mną, ale jego kuzyn przyjechał do mnie i mnie od tego odwodził, a ja go głupia posłuchałam. Mój Mąż bardzo to przeżył, ale nie odpuścił i czekał na mnie.. z jednej strony kibicował mi w randkach, ale z drugiej bardzo go to bolało i zawsze starał się być gdzieś obok. Nawet śmieliśmy się, że jak do 30-tki nie znajdziemy swoich połówek to się pobierzemy - miłość jednak sama przyszła. Moja teściowa bardzo chciała, żeby był naszym świadkiem, ale oświadczyłam jasno: "Po moim trupie!" Wystarczającym nietaktem była sama jego obecnośćEwik, karmelek, ewelina27 lubią tę wiadomość
-
Cześć Dziewczynki!
Trochę mi zajęło nadrabianie zaległości, ale już się ze wszystkim uporałam
Kor_a, mocno trzymam kciuki za ten cykl!
A co do mojego męża, to poznaliśmy się dość banalnie - przez wspólnych znajomych. A. miał mieć za miesiąc studniówkę, na którą poszliśmy już jako para. 17 grudnia 2013 stuknęło nam 10 latek, a 21 sierpnia tego roku będą 4 po ślubie. -
Ewik wrote:Czesc Ania o prosze jest nas coraz wiecej 4-latek po slubie
2010 był szczęśliwym rokiem - jak widać. Zresztą wśród mojej rodziny i znajomych też większość ślubów była w 2010 - byliśmy chyba na pięciu (łącznie z naszym), a wszystkie odbywały się w sierpniu i wrześniu! -
no to my będziemy mieć 2 rocznicę ślubu w tym roku
Jesteśmy ze sobą 7 lat a wcześniej mnie przez 2 lata namawiał na prawdziwe spotkanie ale byłam twarda i go trzymałam w niepewności
ehh ja siedzie w pracy i czekam na 15ewelina27 lubi tę wiadomość
-
Vaniliaa wrote:no to my będziemy mieć 2 rocznicę ślubu w tym roku
Jesteśmy ze sobą 7 lat a wcześniej mnie przez 2 lata namawiał na prawdziwe spotkanie ale byłam twarda i go trzymałam w niepewności
ehh ja siedzie w pracy i czekam na 15
a my sie poznaliśmy 8 lat temu w.....pociągu
hihihi -
Ewik wrote:Vaniliaa to faktycznie go trzymalas. Nie korcilo Cie,zeby wczesniej sie spotkac?
Witaj Rudasek - to byla milosc jak grom z nieba?
Super te Wasze historie.
Kochane, pociąg jechał z Przemyśla do Wrocławia
czy jak grom..nie wiem- tzn wiem, nieeeee byliśmy wtedy bardzo młodzi, moj R wygladał wtedy jak dziecko z Etiopii, jakiś taki chudy, brzydki itd
jak sie okazało studiował później z moim Przyjacielem i od czasu do czasu wwidzielimsy sie ale nie byliśmy w związku ale mialam okazje "zerkać" od czasu do czasu jak dojrzewa i pieknieje
Spotkaliśmy sie ponad rok temu i wtedy to był gorm z jasnego niebaaaaaa....i tak jest do dzis:) Codzinnei gdy wychodzi z domu to po zamknieciu drzwi tesknie za nim jakbym go rok nie widziała, i nie moge sie doczekać 17 kiedy to spotykamy sie po pracach
Ewik, ewelina27 lubią tę wiadomość
-
Ewik wrote:Vaniliaa to faktycznie go trzymalas. Nie korcilo Cie,zeby wczesniej sie spotkac?
i pewnego dnia września gdy wyszłam z egzaminu poprawkowego napisał mi sms że jak nie przyjdę to stchórzę a to już mnie tknęło, a i tak mi ten egzamin ruszył nerwa i sie spotkaliśmy po 2 latach pisania i telefonowania a 3 miesięcy później byliśmy juz oficjalnie paraEwik, Rudasek, _Ania_, ewelina27 lubią tę wiadomość
-
Super historie dziewczynki.
Vaniliaa - no my zaczelismy pisac w kwietniu w czerwcu bylo pierwsze spotkanie, tez bylam nie ufna ale zwodzilam zwodzilam i taka mialam dziure krecona w brzuchu az sie zgodzilam. I od tamtej pory jestesmy razem. Odrazu cos poczulam natychmiast hehe ale bylismy mlodzi ja mialam 19, on 21 lat wiec zupelnie to inaczej wygladalo niz teraz. Po slubie sie bardzo jeszcze nasze relacje zmienily na lepsze a teraz po tej rozlace to juz calkiem wszystko sie przewartosciowalo i zaciesnilo. Zawsze bylam pewna,ze to jest to ale z nienacka czlowiek zostaje wystawiony na probe to zupelnie inaczej sie patrzy na zwiazek i bycie razem.Vaniliaa lubi tę wiadomość
-
właśnie spotkałam w kuchni kolegów - jeden zapytał ile jestem po ślubie, a drugi kiedy będę się rozmnażać.... ehhh dzisiaj takie pytanie mnie bolą. Generalnie od kiedy zaczęłam starania mam poczucie, że zrobiłam to za późno i coś przez to straciłam
Ewik lubi tę wiadomość
-
"Generalnie od kiedy zaczęłam starania mam poczucie, że zrobiłam to za późno i coś przez to straciłam "
jak mam gorszy dzień w taki sam sposób myślę...jakieś mam wtedy takie przeczucia,że coś jeszcze wyjdzie nie tak z każdą wizytą u lekarza się boje coraz bardziej
-
Kor_a a tam, nie ma co tak myśleć nawet. Na każdego przychodzi pora w swoim czasie i co by to dało jak by było wcześniej skoro np. nie czuje się wtedy tego instynktu. A inny to w ogóle co do tego kiedy, to jest najdziwniejsze, powinni zająć się swoimi sprawami
Ewik, ewelina27 lubią tę wiadomość
-
Vaniliaa wrote:Kor_a a tam, nie ma co tak myśleć nawet. Na każdego przychodzi pora w swoim czasie i co by to dało jak by było wcześniej skoro np. nie czuje się wtedy tego instynktu. A inny to w ogóle co do tego kiedy, to jest najdziwniejsze, powinni zająć się swoimi sprawami
To prawda ale kobiety mają niesamowity dar zadręczania się rożnymi sprawami i dobierania sobie do głowy.... takie już jesteśmy istotyVaniliaa, ewelina27 lubią tę wiadomość