Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
No ja niestety sie nacierpiałam przy hsg:/ nie dostałam żadnego znieczulenia, sama tez nic nie brałam, do tego jajowody były niedrożne i lekarz sprawdzał czy kontrast ich troszke nie udrożni....no coz...na szczescie juz o tym nie pamietam
-
Co do laparo to na innym wątku mam koleżankę ktora rzygała juz przed laparo a potem ostro po...nie słyszałam zeby ktos tak koszmarnie to przechodził
-
Co do staraczek, no to wlasnie jakos wszystkie ucichły, a przeciez te co zaciazone TEZ SA STARACZKAMI!!!!
Kochane, myślicie ze przez te kilka tygodni, czy miesiecy mozna zapomnieć o latach starań??? O tym co sie przeżywało, ile łez wylało, ilu lekarzy odwiedziło i ile przeszło??? My tez jesteśmy staraczkami, tylko ze staraniami zakończonymi sukcesem. Każda staraczka tutaj dojdzie do tego momentu. Jedna w 2 miesiące, inna w kilka lat. Naprawde nic sie nie zmienia i nie powinnyście czuć sie zle z powodu czyjegoś zaciazenia(choć sama pamietam ze bywało miesiące kiedy miałam ochotę każda ciężarna kopnąć w dupę!). Chetnie pogadamy o staraniach, przeciez same tyle czasu to przechodziliśmyWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2015, 14:24
vincaminor, under_the_snow, agatka196, gosia86 lubią tę wiadomość
-
rah wrote:Co do laparo to na innym wątku mam koleżankę ktora rzygała juz przed laparo a potem ostro po...nie słyszałam zeby ktos tak koszmarnie to przechodził
No i zgadzam się z tym co piszesz - ponad cztery lata starań nie zniknęły jak od pstryknięcia po tym jak zobaczyłam serduszko mojego Dziecka, nie sprawiło ono też, że zapomniałam o tym pierwszym ,które straciłam. Zawsze będę o tym wszystkim pamiętać, pamiętam jak to boli i pamiętam jak beznadziejnie można się czuć. Wiem jak może boleć patrzenie na czyjś rosnący brzuch - naprawdę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2015, 13:51
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
rah wrote:No ja niestety sie nacierpiałam przy hsg:/ nie dostałam żadnego znieczulenia, sama tez nic nie brałam, do tego jajowody były niedrożne i lekarz sprawdzał czy kontrast ich troszke nie udrożni....no coz...na szczescie juz o tym nie pamietam
rah lubi tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Rah, masz racje. Kazda z nas tutaj przezywala koszmar czekania i chyba zawsze bylysny dla siebie ogromnym wsparciem. Po tych slowach, ze przejelysmy watek poczulam sie troche na zasadzie "jestes w ciazy, to wypad z watku i nie draznij innych".
Nie da sie zapomniec tych miesiecy wyczekiwan niestety i koszmarow badan.agatka196, Eklerka lubią tę wiadomość
matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ewelka no wiadomo, nie chodzi o to zeby pisana sile, bo sama nie raz uciekałam na tydzien, dwa, trzy. Ale o toby nie rezygnować bo cos tam, ktos tam my tu czekamy i na dobre i na te zle wiadomości. Jesteśmy ciekawe bo Wam kibicujemy. Mi wsród znajomych nikt nie kibicował bo w sumie prawie nikt nie wiedział. Tylko tu wpadałam sie wypłakać.
vincaminor, ewelina27, aja, szpilka lubią tę wiadomość
-
Ja mialam podobnie, procz meza wlasxiwie nikt nie wiedzial, ze nasze starania nie wygladaja do konca tak, jak bym chciala. Tylko tutaj moglam sie wygadac i wyryczec w gorszych momentach.matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
-
nick nieaktualny
-
I dochodzimy do sedna, musicie tu wchodzic chociazby po to, zeby przypominac sobie, ze niezaleznie jak wyboista jest droga, to kilka przykladow juz udowodnilo, ze w koncu ona sie konczy i dociera sie do upragnionej mety. W koncu i Wy do niej dotrzecie, jak w maratonie, niektorzy dobiegna szybciej, innym potrzeba troche wiecej czasu. Grunt, ze cel jest niezmienny, a jak sie juz wybieglo, to MUSI sie dotrzec do mety.
rah, aja, szpilka lubią tę wiadomość
matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
-
nick nieaktualny
-
ewelina27 wrote:Kochane jestescie dzieki nam tez nikt nie kibicuje choć ludziska wiedzą ze sie staramy
-
nick nieaktualnyDziewczyny zalamalam sie pecherzyk jest 22mm ale endo 5,5mm a dzis 11dc przed hsg mialam zawsze piękne endo 10-12 mm, nie wiem co jest grane,w poniedziałek mam monitoring u swojej ginki to moze cos poradzi jesli endo nie podrosnie... A jak u Was jak sie czujecie?
-
Ania, ja mialam w jednym cyklu tez endo male i mi lekarz kazal pic inofem/inofolic. Spytaj, czy mozna to laczyc z lekamim ktore bierzesz. U mnie podzialalo chyba, bo po 1szym cyklu z inofemem zafasolkowalismy. Chocia mogl to byc przypadek rownie dobrze. Ale sprobowac mysle, ze nie zaszkodzi.matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.