Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySarrrra wrote:Jaka przyponij kiedy masz wizyte u lekarza? ja uważam, ze nie ma co samemu wyniki oceniać. Trafiłam w końcu do dobrego lekarza, który widział moj progesteron w 7 dni po owu było 10,5 , w 9 dniu po owu było 11,02 a lekarz nic nie powiedział. Natomiast wszędzie wyczytałam, ze jak ma się ponizej 15 w II fazie to wówczas potrzebny jest bronek. Powiedziałam za to learzowi, ze zdarza mi się, ze w II fazie plamie i trzy razy w razie luteralnej poplynęła u mnie krew po seksie. Lekarz dopiero wtedy powiedział, że jak tsh mi sie poprawi a mimo to nie będzie ciąży to zajmie się ciałkiem żółtym.
Dziewczyny, które nie maja przerwy w jakiej fazie jesteście? Ja jestem chyba 5 dni po owu. W 7 dzień po owu robię bete i progesteron. Jeśli nie będzie ciąży to chociaż progesteron znowu zbadam przy okazji. A za 3 tyg kolejna wizyta u Gina.
Nie ma co samemu oceniać wyniki.
Jakbym sama nie oceniała, to moje szanse na zostanie matką byłyby bardzo niewielkie. To, ze mam PCOS odkryłam sama. Większość wyników wychodziła w normie. Jakbym się tylko na tym opierała to straciłabym dużo więcej czasu. Wystarczyło, że LH jest podwyższone o 0,1 i to już powinno dać lekarce do myślenia. Miałam wszystkie objawy. TSH też było w normie, ale nie dla mnie jako staraczki. Niestety nie wszyscy lekarze to wiedzą. No i prolaktyna podstawowa też w normie, a po obciążeniu wystrzał w kosmos x20 - to też się leczy przy staraniach.
Zmieniłam lekarza i dostałam euthyrox - tarczyca zaczęła wracać do normy bo widzę po ptc.
Także OK, lekarz to jedno, ale sprawdzanie czy rzeczywiście się coś nie dzieje to drugie. -
A ja jestem okropnie zmartwiona:( tak liczyłam na to hsg a tu lipa:( zadzwoniłam powiedzieć ze od niedzieli plamie na brązowo i to nie wyglada na okres powiedział ze to bardzo dziwne i żebym przyszła do niego we wtorek:( i ze przesuniemy to hsg na kolejny cykl pytałam czy to może byc od bromka powiedział ze absolutnie nie:(Nasz mały cudzie trwaj...
-
Cześć dziewczyny, nieśmiało chciałabym do Was dołączyć
Jestem początkująca w temacie staranek (zaczynamy 3 cykl) ale gdy od gina usłyszałam, że na razie żadnych badań nie musimy robić a dopiero po roku starań można zacząć coś diagnozować to sama postanowiłam zdobyć minimalną chociaż wiedzę bo nie zamierzam tyle czekać. Doprawdy nie rozumiem skąd takie podejście u niektórych lekarzy (jestem w trakcie zmiany gina). Także na własną rękę wykonałam badania hormonów w 2 dc.:
TSH 2.36 FSH 7,14 LH 9,73 prolaktyna 17,60 niby wszystko w normie ale powiedźcie mi proszę czy TSH nie za wysokie - gdzieś chyba czytałam że powinno być <2?
W następnym miesiącu zamierzam zaciągnąć męża na badania nasienia no i chyba to tyle z plany działania. Poradźcie czy coś na początek jeszcze zrobić?
Będę wdzięczna za wszystkie sugestie.... -
u.tsukino witaj w naszym gronie staraczek
Wyniki masz chyba w normie - co do tsh to tez słyszałam ze powinno byc poniżej 2 i mój gin tez tak mówił. Ja jeszcze robiłam prolaktyne ale z obciążeniem i posiew z szyjki ale posiew to do drożności... teraz zamierzam badać wrogość śluzu... udało mi sie odszukac klinikę w której robią to badanie
Czekam na wyniki bety...
Nasz mały cudzie trwaj...
-
Witaj u.tsukino w naszym gronie czarnobylskiego rocznika
Dziewczyny teraz jestem w pracy, ale wieczorem postaram się wklepać tu moje wyniki razem z normami labolatoryjnymi.
W sumie to mam już komplet badań (TSH, FT3, FT4, prolaktyna, progesteron, testosteron, morfologia - robione w 20 dniu cyklu oraz LH, FSH, estradiol - robione w 4 dniu cyklu), zrobię jeszcze na dniach mocz.
Dziś Mąż miał badanie nasienia - seminogram, na wyniki musimy poczekać kilka dni.
Nie wiem, może jestem jakaś nienormalna i mam dziwne podejście, ale strasznie przeżyłam to Jego badanie, długo nie mogłam dojść do siebie, cały czas o tym myślałam że też nie można nasienia zbadać pobierając krew.
Wizytę u gina mam w najbliższy poniedziałek. Pójdę do niego przynajmniej z kompletem moich badań. Niby są w normie, ale może faktycznie któreś hormony powinny mieć inne wartości przy staraniach o dzidziusia.
Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
Bibi_ka włosy wypadają mi odkąd pamiętam, zaczęło się jakoś w okresie dojrzewania. Są bardzo słabe, rzadkie i delikatne. Mój tata i brat (29 lat) są prawie całkiem łysi, także boje się, że może i nawet mnie kiedyś ten problem dosięgnie. Trądziku nie mam, jedynie od czasu do czasu jakiś pryszczyk się pojawi. Jeśli chodzi o włosy na ciele, to czasami wyrywam jakieś pojedyncze czarne w okolicy pępka i sutków.Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
nick nieaktualnyu.tsukino wrote:Cześć dziewczyny, nieśmiało chciałabym do Was dołączyć
Jestem początkująca w temacie staranek (zaczynamy 3 cykl) ale gdy od gina usłyszałam, że na razie żadnych badań nie musimy robić a dopiero po roku starań można zacząć coś diagnozować to sama postanowiłam zdobyć minimalną chociaż wiedzę bo nie zamierzam tyle czekać. Doprawdy nie rozumiem skąd takie podejście u niektórych lekarzy (jestem w trakcie zmiany gina). Także na własną rękę wykonałam badania hormonów w 2 dc.:
TSH 2.36 FSH 7,14 LH 9,73 prolaktyna 17,60 niby wszystko w normie ale powiedźcie mi proszę czy TSH nie za wysokie - gdzieś chyba czytałam że powinno być <2?
W następnym miesiącu zamierzam zaciągnąć męża na badania nasienia no i chyba to tyle z plany działania. Poradźcie czy coś na początek jeszcze zrobić?
Będę wdzięczna za wszystkie sugestie....
Cześć i powodzenia w staraniach. Dobrze, że zrobiłaś badania. Dorzuciłabym Ci jeszcze AMH (też na początku cyklu) - to badanie z krwi. Możesz też zrobić zwykłą morfologię, cytologię. No i cenna rada: zmień lekarza. A poza tym bądź dobrej myśli
-
nick nieaktualnyJaKa wrote:Bibi_ka włosy wypadają mi odkąd pamiętam, zaczęło się jakoś w okresie dojrzewania. Są bardzo słabe, rzadkie i delikatne. Mój tata i brat (29 lat) są prawie całkiem łysi, także boje się, że może i nawet mnie kiedyś ten problem dosięgnie. Trądziku nie mam, jedynie od czasu do czasu jakiś pryszczyk się pojawi. Jeśli chodzi o włosy na ciele, to czasami wyrywam jakieś pojedyncze czarne w okolicy pępka i sutków.
Robiłaś poziom testosteronu, androstendion i DHEAS? To by też podpowiedziało co nieco.
A widocznych, odznaczających się włosków w okolicy sutków i pępka kobiety mieć nie powinny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2017, 15:28
-
Bibi_ka to moje wyniki:
w 20 dniu cyklu:
progesteron 15,72 ng/ml (norma w fazie lutealnej 1,83-23,9 ng/ml)
testosteron 28,40 ng/dl (norma 8,40-48,10)
TSH 1,520 uIU/ml (norma 0,270-4,200)
prolaktyna 398,1 uIU/ml (norma 83,0-622,0)
FT3 4,50 pmol/L (norma 3,10-6,80)
FT4 16,06 pmol/L (norma 12,00-22,00)
w 4 dniu cyklu:
FSH 6,16 mlU/ml (norma w fazie pęcherzykowej 3,5-12,5)
LH 9,67 mlU/ml (norma w fazie pęcherzykowej 2,4-12,6)
estradiol 60,65 pg/ml (norma w fazie folikualnej 12,4-233).
No i obnażyłam się przed WamiJezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
nick nieaktualnyW podstawowych Twoich wynikach nic nie widać. Skoro lekarz twierdzi, że może to być PCOS, to powinnaś zrobić pogłębione badania: amh, dheas, androstendion.
Pokusiłabym się jeszcze może o krzywe insulinową i cukrową po obciążeniu glukozą. Ale to podyskutuj z lekarzem może.
Ale czytałam też o przypadku dziewczyny bez objawów i dobrymi wynikami, a w obrazie usg w jajnikach liczne pęcherzyki. -
Bibi_Ka, ja nie mam diagnozy co do PCOS. Dotychczasowe ginekolożki u których byłam nie widziały nic niepokojącego w moim usg, wszystko było ok. Teraz pójdę pierwszy raz do podobno super lekarza, do którego pewno i tak bym trafiła będąc w ciąży.
A z tym PCOS to nikt mi tego nie stwierdził, bo w sumie pierwszy raz robiłam tak szczegółowe badania. Kiedy odebrałam wyniki ucieszyłam się, że są w normie. Ale potem sama zaczęłam się zastanawiać po przeczytaniu o tym współczynniku LH do FSH. Przeliczyłam swój i wyszedł 1,57. A pisze, że od 1,5 może wskazywać na PCOS.
Widzę, że Ty masz właśnie policystyczne jajniki, jak to się u Ciebie objawia?Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
nick nieaktualnyKropeczko daj znac jak tam wynik bety moze to plamienie od zarodka wlasnie? Nie maetw sie poki co tym kochana a hsg zrobi sie wtedy, jak juz bedzie wszystko jasne co to za plamienia byly. Powiedz mi gdzie bedziesz robila badanie na wrofosc sluzu i jaka metoda? Tez o tym mysle
u.tsukino hejoo witaj u nas
Co do badan jakie robi sie na poczatku mnie polecono jeszcze posiew na: mycoplasma, ureaplasma i wymaz z szyjki/biocenoza pochwy. Wbrew pozorom nawet jesli nic sie tam nie dzieje, to jakies bakterie moga tam kolonizowac i nie zawsze daja objawy. -
Dzięki dziewczyny za wszystkie sugestie
Bibi_Ka właśnie też myślałam czy nie zrobić od razu AMH ale kurcze wahałam się ze względu na cenę - u mnie 180 zł i będę musiała te badania rozciągnąć w czasie. Teraz
w pierwszej kolejności zrobiłam takie badania jak posiew, cytologię i usg no i krew: morfologię i hormony. W drugiej połowie cyklu wybiorę się jeszcze raz na badania z krwi żeby sprawdzić wartości w 2 połowie no i tym samym w ogóle potwierdzić ovu - podobno to wychodzi po wartościach? muszę doczytać bo gdzieś to widziałam - coś któraś więcej wie? Testy owulacyjne w tym miesiącu poszły w ruch zobaczymy czy coś pokażą bo na monitoring może w następnym miesiącu się umówię.
JaKa właśnie też tak samo zrobię jak Ty - dopiero z tymi wszystkimi badaniami pójdę do gina (nowego tak na marginesie ;P) i mam podobne odczucia - ja chyba też bardziej niż mąż będę przeżywać te badanie nasienia! (to na następny miesiąc planujemy ale już się martwię)
Selina dzięki; mycoplasme i ureaplasme dopiszę do listy - nawet nie wiedziałam że tyle tych badań jest!
A może coś w tym cyklu zaskoczy? i obędzie się bez tego wszystkiego??
oj marzę sobie tak, marzę.....
JaKa lubi tę wiadomość
-
Jaka mówiąc o tym, ze nie ma co samemu oceniać badań chodziło mi o to, że powinno się to robić w konsultacji i zatwierdzeniem ginekologa. Takie jest moje zdanie.
W mojej następnej wizycie przycisnę gina o te badania wymaz z szyjki oraz posiew co Selina dzisiaj napisała oraz zapyta, o progesteron bo miałam w 7 dni po owu 11,2 a podobno powinien być przy staraniach 15 a Gin nic nie powiedział. Mam zamiar szereg pytań mu zadać a przede wszystkim to pytanie czy ja muszę czekać rok czasu aby robić jeszcze głębsze badania n związane z niedrożnością jajowodów.
Też uważam, ze nie ma co w 100 proc ufać ginom idąc w tym kierunku dopiero po roku dowiedziałabym się , ze mam obniżoną witaminę D3 oraz Tsh
U.tsukino też tak uważam, że przyjęta polityka w leczeniu bezpłodnosci jest bezsensowna. Powinno sie robić wszystkie badania na początku starań (no moze poza tą droznością) a nie tylko morfologie, choroby przenoszone droga płuciową, czy też na toksoplazmoze , podstawowe tsh. Powinni robić badania na rezerwe jajników, pełne tsh, witamine D3 , prolaktyne, progesteron i inne hormowny.
Powiedzcie mi dziewczyny czy jak nie mam nic szczególnego potrzeba badać hormony męskie testosteron itp?
Co do prolaktyny z obciażeniem słyszałam , że się od tego odchodzi. Ale czy trzeba ją robi jeżeli prolaktyna bez obciażenia jest dobra? O to tez zapytam gina -
No niestety wynik negatywny i jak za sprawą magicznej różdżki wynik wywołał okres... no nic wczoraj miałam doła dziś już ok:) w poniedziałek mam zamiar dzwonić do gin i naciskać na to hsg w tym cyklu... bo niby dlaczego nie?
Selinko ja znalazłam to badanie na ul. Czystej klinika się nazywa chyba Pro-creative. W tych klinkach co są najbliżej mnie to niestety nie robią.
To będzie ten test pct po stosunku od 6-12 h po - mam zadzwonić wcześniej, bo badanie robią od wtorku do piątku i trzeba się umówić na dokładny termin. Trzeba to zrobić 1 -2 dni przed owulacją i od 2 do 4 dni bez przytulanek:) koszt badania 70 zł więc nie jest tak źleSelina lubi tę wiadomość
Nasz mały cudzie trwaj...
-
Sarrra hsg robię na NFZ wiec nie płace nic na szczęście:) a dziurka w pępku to chyba laparoskopia a to jest robione przez szyjkę normalnie i jest to badanie na sprawdzenie droznosci
A to drugie badanie to pct na wrogość śluzu i to kosztuje 70 złWiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2017, 14:24
Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyJaKa wrote:Bibi_Ka, ja nie mam diagnozy co do PCOS. Dotychczasowe ginekolożki u których byłam nie widziały nic niepokojącego w moim usg, wszystko było ok. Teraz pójdę pierwszy raz do podobno super lekarza, do którego pewno i tak bym trafiła będąc w ciąży.
A z tym PCOS to nikt mi tego nie stwierdził, bo w sumie pierwszy raz robiłam tak szczegółowe badania. Kiedy odebrałam wyniki ucieszyłam się, że są w normie. Ale potem sama zaczęłam się zastanawiać po przeczytaniu o tym współczynniku LH do FSH. Przeliczyłam swój i wyszedł 1,57. A pisze, że od 1,5 może wskazywać na PCOS.
Widzę, że Ty masz właśnie policystyczne jajniki, jak to się u Ciebie objawia?
Jajniki są powiększone i mają liczne pęcherzyki, w aktualnym cyklu pęcherzyk urósł do 12 mm a potem się skurczył...
Mam trądzik, od 3 lat wypadające włosy (garść dziennie przy myciu i czesaniu), spadek libido, przetłuszczająca się skóra głowy (mycie włosów co 2 dni). Mam trochę owłosienia na podbrzuszu - nic strasznie znaczącego, ale ponieważ mam od zawsze to nawet nie wiedziałam, że u kobiet nie powinno być.
Do tego lekką hiperinsulinemię, przez co skacze mi waga. Ale to i tak lepiej niż tylko tycie.
W wynikach mi nie wychodziło, LH miałam podwyższone jedynie o 0,1 ponad normę. Ostatecznie wynik AMH potwierdził.