Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKropeczko na pewno wszystko usuną, będzie dobrze! Na pewno się teraz tam zamartwiasz, tym bardziej, że sama tam siedzisz a do zabiegu (czy mąż jest z Tobą?). Modlę się o Twoje zdrówko i szybki powrót do formy, zobaczysz że wszystko szybko będzie dobrze
-
nick nieaktualny
-
Witajcie dziewczyny
Z ogromnym bólem w sercu wracam na różową stronę
W piątek 5 maja straciłam moje dzieciątko
Tak jak wcześniej pisałam ciąża przestała się rozwijać, serduszko nie pojawiło się, do tego zrobił się obrzęg. Byłam w szpitalu na badaniach i obserwacji przez tydzień, chociaż lekarze nie dawali szans i twierdzili, że konieczny będzie zabieg, ja chciałam czekać, miałam nadzieję, że stanie się cud, albo w najgorszym wypadku poronię naturalnie. Niestety nie było żadnej poprawy, lekarze zdecydowali się, że wypuszczą mnie do domu na weekend majowy z nadzieją, że się poruszam i poronienie rozpocznie się samoistnie w ciągu tygodnia. Tak się nie stało, a ten czas też nic nie zmienił u dziecka, chociaż miałam na to cichą nadzieję.
W miniony piątek zgłosiłam się znów na oddział, dostałam 2 tabletki dopochwowo na wywołanie skurczy, no i się zaczęło. Ból jak miesiączkowy, do tego spore krwawienie ze skrzepami, a po tym za raz zabieg łyżeczkowania
To był najgorszy dzień w moim życiu mimo, że już sporo przeszłam w życiu i byłam przygotowana znieść każdy ból, to świadomość, że właśnie tracę moje kochane, upragnione dziecko jest koszmarna
Na szczęście w tym wszystkim miałam czas na psychiczne przygotowanie się, to nie było nagłe, byłam świadoma co się dzieje. W Święto Bożego Miłosierdzia oddałam siebie i dziecko Bogu, byłam gotowa na wszystko. Modlitwa mi bardzo pomogła, od tej pory byłam już spokojna.
Teraz czuję się dobrze, mam czasem bóle brzucha i lekkie plamienie. Dostałam jeszcze L4 na 3 tygodnie.
Ale... w sercu czuję niewyobrażalną pustkę. Wiem, że lepiej, że stało się to teraz, na początku ciąży niż później, ale pokochałam już to dziecko, bardzo Go pragnęliśmy, a tak szybko straciliśmyJezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
Jestem juz po... zabieg przebiegł Ok - lekarz usunął cała zmianę... jupi!!! w szpitalu musze zostać przynajmniej do jutra bo za duża rana... czuje sie dobrze, chociaż nieco zachwiana jestem po znieczuleniu... Dziekuje Wam dziewczynki za dobre słowa :* jestem z moimi rodzicami bo maz w Grecji na delegacji wraca dopiero jutro... na sali leżę sama i jest całkiem spoko... dostałam lek przeciwbólowy i póki co nic nie boli...
Podejrzewają endometriozę wiec czeka mnie prawdopodobnie przerwa w staraniach ze względu na leczenie... No i cos wspominał lekarz mamie o laparoskopii ...
JaKa... nawet nie wiesz jak mi okropnie przykro...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2017, 15:28
Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyKropeczko, a kiedy będą wyniki histopatologii? Fajnie być samemu na sali, jest spokój i w nocy nikt nie chrapie
JaKa wiem, że żadne słowa nie pocieszą Cię teraz, a poczucie opuszczenia przez to nienarodzone dziecko będzie z Tobą zawsze. Ale udało Wam się zajść, więc musi się udać kolejny raz. Dbaj teraz o siebie, pomimo wszystko szukaj radości :*
-
Mam tylko problem z sikaniem bo mam tam włożony jakiś mega tampon i nie mogę sie wysikac:(
Wyniki histopatologi za 2 tyg... sporo tego było ponoć prawie dookoła szyjki ale juz jest czyściutko...
Po tym zabiegu i wynikach histo to pierwsze co to będzie raczej leczenie farmakologiczne...
Nie jest nawet tak zle samej na sali - tv oglądam i chyba zaraz zasnę przez te wszystkie emocje z dzis - jestem mega osłabiona...Nasz mały cudzie trwaj...
-
Witajcie dziewczyny!
Kropeczko cieszę się, że wszystko sprawnie poszło i dobrze się czujesz..najważniejsze, że jest konkretny plan związany z dalszą diagnostyką...dużo zdrówka życzę
Jaka nawet nie wiesz jak bardzo mi przykro
Nie wiem co napisać...Twoja ciąża była dla Ciebie zaskoczeniem i ogromnym cudem...trzeba wierzyć że ten cud zdarzy się ponownie i będzie Ci dane cieszyć się macierzyństwem, czego z całego serca Tobie życzę ;*
01.2020. Hsg- jajowod prawy ok, lewy niedrożny:/
Starania od 12.2015,
plamienia przed okresem
Hashimoto - Euthyrox 25
27.12.2017 - ciąża pozamaciczna (laparoskopia ) -
nick nieaktualnyJaKa popłakałam się po Twoim wpisie, tyle w nim emocji ale i spokoju, który jak napisałaś dzięki modlitwie osiągnęłaś. Czy lekarze mówią co dalej?
Kropeczko super że udało się wszystko usunąć, wiedziałam że tak będzie Fajnie że masz rodziców przy sobie i sale dla siebie. Tego tampona nie możesz wyciągać na siku? -
Kropeczka1986 wrote:Mam tylko problem z sikaniem bo mam tam włożony jakiś mega tampon i nie mogę sie wysikac:(
Wyniki histopatologi za 2 tyg... sporo tego było ponoć prawie dookoła szyjki ale juz jest czyściutko...
Po tym zabiegu i wynikach histo to pierwsze co to będzie raczej leczenie farmakologiczne...
Nie jest nawet tak zle samej na sali - tv oglądam i chyba zaraz zasnę przez te wszystkie emocje z dzis - jestem mega osłabiona... -
Hej Dziewczyny, ja też 86, bez dzieci, wiec dołączam do wątku.
JaKa bardzo mi przykro, nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazic co czujesz, ale bardzo Ci współczuje i mam nadzieje, że szybko dojdziasz do siebie.
Kropeczko super, ze udało sie wszystko wyczyścić, a wiesz mniej wiecej co to było?? Jakieś polipy, mięśniaki ?#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Lekarz podejrzewa endometriozę ale póki co nie potwierdza bo czekamy na wyniki... skąd to sie wzięło tego nikt nie wie... pewne jest to, ze to było przyczyna plamien i braku ciazy... nic więcej póki co nie wiem...
aż mam ochotę iść do tych wszystkich lekarzy u których do tej pory ,,badałam sie" za gruba kasę i pokazać im jakimi są specjalistami... pierwsza noc za mna...Nasz mały cudzie trwaj...
-
cześć Rucola!
Kropeczko wiem co czujesz bo jestem w podobnej sytuacji. Wczoraj bylam u mojego gina i wróciłam bardziej zła niż przestraszona. Oczywiście polip nadal jest ale jak zapytałam o torbiel to odpowiedział że oczywiście że jest, ona sie nie wchłonie bo to endometrialna...a ja jak to, dopiero pytałam czy polip endometrialny to endometrioza i zaprzeczył a za chwile, że torbiel to endometrioza! zgłupiałam.
i teraz jeden zabieg a nastepnym razem drugi. Kurde...3 miesiace temu nie było nic a teraz aż tyle?I czemu nikt nie nazywa rzeczy po imieniu, jest ta endomenda czy nie...
Myslicie, że branie luteiny i Bromergonu mogło wpłynąć na te syfy? Poszłam do niego pierwszy raz z plamieniami i brakiem ciąży a teraz mam problemy większe niż były.
Czekam dzis do 10 na telefon i jesli bedą miejsca to ide dzis do szpitala a jutro histeroskopia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2017, 08:38
-
Wiesz Aishha dobrze mowisz, odechciewa sie wszystkiego
Ja próbuje sie pozbyć plamień juz ponad rok..i co - kiedy juz myslalam ze jest poprawa bo przed 2 ostatnie cykle plamienia były malutkie i trwały krócej-w obecnym cyklu zaczęły sie juz od 17dc wiec jesli cykl będzie 26dniowy jak zwykle bywa, plamienia będą trwały 10dni
Juz mi rece opadają nie wiem jak długo jeszcze to wytrzymam nerwowo ostaynio mam straszne dołki, zero koncentracji, w pracy nie mogę się skupić- ogólnie czarna rozpacz !!
01.2020. Hsg- jajowod prawy ok, lewy niedrożny:/
Starania od 12.2015,
plamienia przed okresem
Hashimoto - Euthyrox 25
27.12.2017 - ciąża pozamaciczna (laparoskopia ) -
nick nieaktualnyAishha wrote:cześć Rucola!
Kropeczko wiem co czujesz bo jestem w podobnej sytuacji. Wczoraj bylam u mojego gina i wróciłam bardziej zła niż przestraszona. Oczywiście polip nadal jest ale jak zapytałam o torbiel to odpowiedział że oczywiście że jest, ona sie nie wchłonie bo to endometrialna...a ja jak to, dopiero pytałam czy polip endometrialny to endometrioza i zaprzeczył a za chwile, że torbiel to endometrioza! zgłupiałam.
i teraz jeden zabieg a nastepnym razem drugi. Kurde...3 miesiace temu nie było nic a teraz aż tyle?I czemu nikt nie nazywa rzeczy po imieniu, jest ta endomenda czy nie...
Myslicie, że branie luteiny i Bromergonu mogło wpłynąć na te syfy? Poszłam do niego pierwszy raz z plamieniami i brakiem ciąży a teraz mam problemy większe niż były.
Czekam dzis do 10 na telefon i jesli bedą miejsca to ide dzis do szpitala a jutro histeroskopia.
Nie panikuj - jesteś kobietą i niestety takie akcje się u nas wszystkich zdarzają. Endometriozę z całą pewnością można stwierdzić chyba tylko podczas operacji lub laparoskopii. To, że ta torbiel jest teraz, nie znaczy, że się nie wchłonie.
Kiedy zaszłam w ciążę, przy moich jajnikach utworzyły się chyba 3 lub 4 torbiele. W usg lekarze nie potrafili powiedzieć co to są za zmiany. Strzelali, że torbiel krwotoczna, że może endometrialna, że może wodniak. Generalnie najgorszy scenariusz był taki, że kładą mnie na stół, wycinają torbiel razem z jajowodem i jajnikiem. Po wyjściu ze szpitala lekarka przed decyzją o ewentualnej operacji kazała przeczekać jeden cykl i pójść na usg. Uwierzysz, że nie było śladu po tych zmianach. Zero, jakby ich nie było. Więc nie szalej, tylko skup się na usunięciu polipa.
Natomiast ani bromergon, ani luteina nie wpłynęły na pojawienie się takiej zmiany.
Kropka - wpisali, że to polip? To histopatologia powinna wyjść OK.
Dziewczyny, nie załamywać się tutaj. Jak teraz nauczycie się walczyć o siebie i swoje zdrowie, to potem będziecie super matkami, które walczą o swoje dzieci.Rucola lubi tę wiadomość