Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Selina wrote:Ufff kobieto Ty to potrafisz pocieszyć dziękuję :*
No ale tak czy inaczej będę musiała mieć na to ten stosunek 3,3 cd4/cd8 tak? No i intralipid, bo 17% komórek NK.
Wiecie co, chciałam dziś zatestowac, a co... Jednak zapomniałam kupić testu Chyba nie ma sensu bym robiła to popołudniu. Może jutro rano zrobię. Kurczę czuję się raczej na @, ale mnie korci#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola mam pytanie dotyczące encortonu
Lekarz kazał go zacząć brać w 2 dc . Nue posłucham głupia bo chciałam go brać dłużej niż 2 tyg przed owulacja. Zaczęłam 2 dni przed terminem miesiączki. Jutro powinnam ja dostać. Tempka nie spada mimo że już powinna. Czy te dwa dni - trzy dni brania encortonu 5 mg może przesunąć mi miesiączkę? Czy on wpływa też na owulacje? Która u mnie jest okWiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2017, 12:32
-
Według przeciwników encortonu może zaburzać cykl, według logiki nie ma istotnego wpływu. A według mnie nie zrobiłaś sobie żadnej szkody. Ja biorę encorton 3ci cykl dzień w dzień, w ciąży też kobiety go biorą gdy są wskazania i nic złego się nie dzieje. Nic się nie martw#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyByłam dziś u gina. Na usg widać resztkę torbieli (była duża 7cm) i ciałko żółte. Więc owulacja była. Laparoskopia na razie odwołana. Lekarz powiedział żebyśmy zrobili ją za 2 miesiące jak już torbiel się całkowicie wchłonie. A może do tego czasu stanie się cud?...
A i dowiedziałam się kilku rzeczy:
- przy niedoczynności tarczycy minimalna dawka euthyroxu to 200;
- biorąc metforminę i bromergon nie należy ich zbyt szybko odstawiać, w przypadku metforminy udowodnione są wczesne poronienia, więc lek przyjmuje się do 14-17 tc, bromergon do 7 tc
(oczywiście powyższe wynika z wiedzy i doświadczenia mojego gina, inni mogą mieć inne podejście)Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2017, 14:48
-
nick nieaktualnyedit:
teraz widzę, że nie napisałam, że ta dawka 200 to w ciąży - może tym Was wprowadziłam nieco w błąd.
Rucola wrote:Eythyrox 200 ??? Nie słyszałam zeby ktokolwiek brał taką dawkę...... ten gin to raczej nie jest rowniez endokrynologiem ?
Tak, to ginekolog ze specjalizacją endokrynologiczną, ale też andrologiczną. A te 200 to podobno nowe zalecenie Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego.
I generalnie lekarze zwracają uwagę, że coraz większy odsetek młodych ludzi w wieku prokreacyjnym ma lekką niedoczynność tarczycy. Ta teza potwierdza się z tym, co czytałam (i pewnie już Wam tutaj pisałam), że lekarze endokrynolodzy w USA rozważają podniesienie norm tsh dla ludzi młodych.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2017, 13:35
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTaj, jak napisała Rucola, robisz dwie krzywe odrazu: na czczo, po godzinie od wypicua glukozy i po dwóch godzinach. Razem 3 pobrania.
Dziewczyny, do wczoraj miałam małą nadzieję, że może to będzie owocny cykl, ale dziś zaczęło się plamienie przedmiesiączkowe. Wygląda na to, że jestem "szczęśliwą" posiadaczką endometriozy... No nic pozostaje mi czekać do listopada i wtedy umówić się z lekarzem na laparoskopię.
Dopadło mnie to przykre rozczarowanie -
nick nieaktualnyO matko z córką! Mam nadzieję, że nigdy wiecej nie będę musiała badać glukozy/insuliny po obciążeniu! Nie mogę tego wypić dramat jakiś...
BibiKa przykro mi naprawdę ale po laparo może się wiele wyjaśnić i w końcu się uda. Może to nie jest wcale endomenda.
Ja miałam zbadać betę przy dzisiejszej okazji, ale...zapomniałam z wrażenia chyba.
Siedzę teraz i czekam na kolejne pobrania po glukozie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNom glukoza fajna nie jest. Ale np w Wawie mamy Centrum Damiana - taką placówkę prywatną leczniczą, i tam w laboratorium dają do wypicia glukozę o smaku cytrynowym więc jest całkiem do przejścia.
A o betę możesz jeszcze zapytać. Może przy kolejnym pobraniu wezmą też fiolkę na betę? Przy becie nie trzeba być na czczo. Tylko pamiętaj żeby teraz nie spacerować, nie pić i nie jeść. -
nick nieaktualnyBibi_Ka wrote:Nom glukoza fajna nie jest. Ale np w Wawie mamy Centrum Damiana - taką placówkę prywatną leczniczą, i tam w laboratorium dają do wypicia glukozę o smaku cytrynowym więc jest całkiem do przejścia.
A o betę możesz jeszcze zapytać. Może przy kolejnym pobraniu wezmą też fiolkę na betę? Przy becie nie trzeba być na czczo. Tylko pamiętaj żeby teraz nie spacerować, nie pić i nie jeść.
Hmm jakoś nie chce chyba jednak robić tej bety, po co i tak czuję że @ jutro przyjdzie. Żadnych dziwnych i nowych objawów nie mam.
Wyniki insuliny dopiero jutro.
Babka z labo pozwoliła mi napić się wody, myślisz że mogę? Jeszcze nie piłam -
dziewczyny przeczytałam Wasze ostatnie wpisy ale wybaczcie, nie będę się udzielać bo nie mam na to po prostu sił. Muszę odpocząć od wszystkich stron dla starających się itp. Może zaraz mi przejdzie ale ten cykl był dla mnie taką nadzieją, że @ spowodowała we mnie totalną pustkę. Jestem rozczarowana, zła, zniechęcona, smutna, wewnętrznie rozdrażniona. Wczoraj miałam mega ochotę na cos super dobrego i słodkiego. Mąz kupił pyszną drożdzówkę z morelą i serem - a przeciez nie mogę w zwiazku z nietolerancją. Myslałam, że mi pomoże a po zjedzeniu rozpłakałam się i uciekłam do łazienki żeby nikt nie widział. Dla mnie to tylko znak, że jest juz źle bo nie panuję nad emocjami.
Nie umiem przestac mysleć, nie umiem znieść niepowodzeń. Nie gniewajcie się, że tak wylewam swoje żale bo przecież macie ten sam problem. Ale czasem jest już tak zle, że mały człowiek upada
-
nick nieaktualnyAishha ja tam się na nic nie gniewam Sama niedawno miałam taki czas, musiałam odpocząć i miałam naprawdę dość.
Kochana przykro mi, że przez to przechodzisz, ale wydaje mi się że po takim załamaniu jest już tylko lepiej. Wypłacz się ile potrzebujesz. -
nick nieaktualnyAishha wrote:dziewczyny przeczytałam Wasze ostatnie wpisy ale wybaczcie, nie będę się udzielać bo nie mam na to po prostu sił. Muszę odpocząć od wszystkich stron dla starających się itp. Może zaraz mi przejdzie ale ten cykl był dla mnie taką nadzieją, że @ spowodowała we mnie totalną pustkę. Jestem rozczarowana, zła, zniechęcona, smutna, wewnętrznie rozdrażniona. Wczoraj miałam mega ochotę na cos super dobrego i słodkiego. Mąz kupił pyszną drożdzówkę z morelą i serem - a przeciez nie mogę w zwiazku z nietolerancją. Myslałam, że mi pomoże a po zjedzeniu rozpłakałam się i uciekłam do łazienki żeby nikt nie widział. Dla mnie to tylko znak, że jest juz źle bo nie panuję nad emocjami.
Nie umiem przestac mysleć, nie umiem znieść niepowodzeń. Nie gniewajcie się, że tak wylewam swoje żale bo przecież macie ten sam problem. Ale czasem jest już tak zle, że mały człowiek upada
Ehh, każda z nas taki etap przejdzie/przeszła/przechodzi. Wiadomo, każdy nowy cykl to nadzieja i siły na walkę od nowa. A koniec w postaci miesiączki to rezygnacja i wszystko to, co opisałaś. Czasem udaje się przejść bardziej obojętnie. Ja np mam teraz takie myśli, że nie będę mieć dzieci, tak czuję. Walczę, ale w zasadzie nie wiem po co. Chyba tylko dla męża i po to by powiedzieć, że zrobiłam wszystko co mogłam.
Pomyśl o psychologu od niepłodności albo o jakimś zajęciu dodatkowym np kursie językowym. Ja np zaczynam wolontariat w Akademii Przyszłości.