Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:Mamy wyniki meza - zdrowy jak ryba:) tyle sie biedny udenerwowal a juz po wszystkim:)
Dostałam pierwszej miesiaczki po laparo... i w życiu nie była tak obfita... w nocy wstawałam ze 3 razy żeby sie przebrać... masakra... dzis juz trochę lepiej...
Super, że z mężem wszystko ok A jaką ma morfologię i całkowitą liczbę? -
Ja to nigdy aż tak nie miałam aż dzis kupiłam podpaski na noc i tylko w takich chodzę dzis... ponoć po laparo to norma... teraz juz jakby lepiej:)
Wyniki są takie:
Czas upłynnienia 15 min
Objętość 6 ml
PH 7,5
Konsystencja prawidłowa
Ruch plemników postępowy 59%
Ruch niepsostepowy 5%
Ruch ogółem 64%
Brak ruchu 36%
Koncentracja 42 mln
Całkowita liczba plemników w ejakulacie 252 mln
Morfologia prawidłowych 5%
Koncentracja komórek okrągłych brak
Aglutynacja brak
Mieści sie w normach czyli jest Oki? Jak myślicie ?
Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyKropeczko tak, mąż ma naprawdę niezłe wyniki Pozazdrościć tej objętości i ruchu hehe u nas jest 2ml obj.i 29% ruchliwych. Może dlatego ze mnie zawsze tak mało wypływa, bo nasienia jest zwyczajnie mało. Jednak żaden lekarz nigdy nie mówił, że to źle, bo ilość plemników jest duża
Kropeczka1986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnycześć dziewczyny!
Dawno mnie tu nie było, ale musiałam trochę odsapnąć.
Przyznam, że te ciągłe badania sprawiły, że wpadłam w jakiś dołek....
Ostatnio pokłóciłam się z koleżanką, bo zaczęła podśmiewać się że przesadzam z tymi badaniami i lataniem po lekarzach, bo przecież ja nigdy się tak nie zachowywałam...( tylko, że zawsze byłam okazem zdrowia i nawet głupie przeziębienie dopadło mnie max raz w roku).
Zawsze byłam duszą towarzystwa a teraz nie mam ochoty na żadne spotkania i unikam ich jak ognia.
Ostatnio obiecałam sobie, że nie będę za dużo czytać i niepotrzebnie się nakręcać.. ale przyznam że wcale nie jest lepiej....chyba lepiej się wygadać niż dusić wszystko w sobie.
Najgorsze jest to, że gdybym nie poroniła to za tydzień był by mój termin porodu:(... może jak już minie ta cholerna data to będzie lepiej. -
Szynszylek mam nadzieję że dogadalas koleżance. Niby dorosłe a jednak widać że nie wie z czego się śmieje. Boże ludzie potrafią być tak nieempatyczni. No ja bym jej chyba w żeby dała. U mnie moja orzyjaciolka jak podslyszala że zaszlam w ciążę to powiedziała no widzisz w koncu wyszło. Taki szlak mnie trafil bo u mnie nic nie stało się bez przyczyny. Szlak mnie traf. To nie przypadek itd ale leki. Ludzie nie wiedzą o co chodzi puki ich to niedopadnie . Jak słyszę jak kobiety mówią że wolałyby dziewczynkę od chłopca itd to też na prawdę widać że nie wiedzą co to starania.
Rucola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykurcze dwa razy napisałam długą wiadomość i mi się skasowała:(
oczywiście pokłóciłam się z koleżanką, bo sama mnie podpytywała a potem na przerwie podśmiewała się z moich częstych wizyt i badań.. no tak mnie zagotowała, że płakać mi się chciało. Pracujemy razem 6 lat i naprawdę dużo wie o mnie a ja o niej i nie mogłam zrozumieć jej zachowania. Powiedziałam jej, że więcej nic jej nie powiem bo tak prawdziwi przyjaciele się nie zachowują. -
nick nieaktualnySarrrra tak się cieszę, że Ci się udało!! trzymam kciuki! zobaczysz, że teraz będzie ok!!
Wyszłaś już ze szpitala?
Dziewczyny mam pytanie, martwi mnie trochę mój śluz.. tak od 3 dni po owacji pojawił się biały gęsty i tak przez dwa kolejne dni.. dziś taki wodnisty ale też białawy, nigdy tak nie miałam. Boję się, że złapałam jakąś infekcję a wizytę mam dopiero 28 czy mogę coś na to wziąć?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2017, 08:56
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Aishha wrote:Dziewczyny czy to prawda że TSH 2.25 jest już za wysokie do starań? Bo dziś mi tak koleżanka powiedziała. A lekarz odznaczył wynik jako prawidłowy.#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyNo, tsh jest w normie, ale przyjmuje się, że do starań nie powinno być wyższe niż 1,8-2. I nie wszyscy lekarze o tym wiedzą.
Ale liczy się też pacjent, więc jeśli nie masz jakichś subtelnych sygnałów organizmu o niedoczynności, to wszystko OK. Ale jak zajdziesz, to konieczne będzie jednak przyjmowanie leku na niedoczynność. I to w dużej dawce.
Ja zaszłam przy tsh 3,16 (nadal w normie) i prawidłowych ft4 i ft3. Tyle, że to za dużo. Skończyło się poronieniem zatrzymanym. Od lutego jestem na euthyroxie 25 i nadal tsh w okolicach 2,5. To za dużo, ale mój lekarz na razie nie chce zwiększać dawki, za to zwiększył mi dawkę jodu i kazał przyjmować selen (ale to już robiłam od dawna, bo wiem, że jod lepiej się wchłania z selenem).
---
edit: Żeby nie było, że coś wymyślam masz tu te same informacje: https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/tsh-a-zajscie-w-ciaze,14174.html
A i nie bierz na własną rękę jodu, bo jeśli np miałabyś hashimoto, a o tym nie wiesz, to tylko pogłębisz chorobę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2017, 21:07
-
Bibika dzięki za info. Objawów raczej nie mam, a w kwietniu TSH miałam 1,7 przy FT4 15,9 a wynik 2,25 jest robiony 3 miesiace później. Zawsze mialam w normie a robie co najmniej 2 razy w roku ze wzgledu na problemy z tarczycą w mojej rodzinie. Mama ma nadczynność, siostra niedoczynność i hashimoto ale w bardzo ostrej postaci. W ciąże zaszła 7 lat temu bez problemu. A jod przyjmuje bo mam zlecony Mama DHA plus i tam jest jod, magnez, foliany i wit D3
Mysle, że lekarz wie co robi. A odnośnie Twojego poronienia to chyba nie sądzisz, że przez TSH 3,16?
-
nick nieaktualnyAkurat u mnie to był jeden z głównych czynników poronienia. Ja mam niedoczynność pomimo tsh będącego w laboratoryjnych normach.
Dziewczyny, możecie trzymać już za mnie kciuki, a właściwie za mój okres żeby przyszedł na czas. Dziś mój lekarz potwierdził termin laparo. Do szpitala idę 2.11, a następnego dnia na stół.