Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySarrrra a Ty sama pracujesz czy masz kogoś do pomocy? Jeśli niezwykle to może warto pomyśleć o kimś?
U mnie wszystko ok, 2 pęcherzyki pękły, endo 10mm. Teraz czekać na cud ;] w razie czego dostałam jeszcze receptę na kolejne opakowanie dupka jakby się udało a jak nie to będę miała na następny cykl po IUI -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySarrrra wrote:Mąż też jest adwokatem ale pewnych rzeczy on nie zrobi a mi sporo weszło tego. Nie ma szans zatrudnić kogoś w szczególności przed macierzyńskim. Endo 10 mm to ładnie. A nie chcesz dupka brać od owulacji?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBibi_Ka wrote:Czy kłucie w podbrzuszu też może być związane z podaniem zastrzyku? Bo już dawno tak nie miałam.
Może to jednak coś więcej?
Ja się fatalnie czuję, od 15 jakiś ból głowy, niedobrze mi klientka moja miała dokładnie to samo i stwuerdzilysmy, że huba spadek ciśnienia czy coś jest. Idę się właśnie z koleżanką spotkać a chętnie bym się położyła do łóżka -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySarrrra wrote:Jestem po wizycie. Mam krwiaka przy łożyska 3cm na 1,5 cm grożący oklejanie się łożyska i zak9nczeniem ciazy. Jutro jadę do szpitala leżeć i być pod kątrolą. Jestem załamana... możliwe że z tego mam bóle pleców.
BibiKa po 9dniach jeszcze cos moze byc, aczkolwiek u mnie w 10dp zastrzyku chyba juz nic nie było, bo test wyszedł biały wtedy. Moze to jednak ciąża ;] Ty juz tam nie patrz na wodniaka -
nick nieaktualnySarrra trzymamy za Ciebie kciuki. Te krwiaki są powszechne, więc nie ma opcji żeby Twoja viąża zakończyła się przedwcześnie. Musi się wchłonąć to dziadostwo a Ty musisz myśleć pozytywnie. Wiem, że na pewno nie jest Ci łatwo, ale nie ma innej opcji przyszła mamo :*
-
Przyjęli mnie do szpitala. Warunki okropne jak w prl. Myślałam że będę w wyremontowanym bloku 5a a tu do starego bloku mnie dali. Ubikacja 20 m od pokoju 5 osobowego. Bez papieru itd . Odzwyczailam się od takich warunków i zastanawiam się że jednak na moim materacu nie byłoby lepiej. Może to śmieszne ale człowiek tak przyzwyczai się do intymności że w innych warunkach będzie trudniej odpocząć. Najważniejsze jednak że pod kontrolą. I z tego powodu będę tu leżeć ile trzeba. Okazało się że krwiak jest podkosmowkowy 4 cm na 1.1 cm i już powoduje odklejanie się łożyska w miejscu krwiaka. PLecy mnie też bolą. Oby po tygodniu było dobrze...
-
nick nieaktualnySarrrra wrote:Przyjęli mnie do szpitala. Warunki okropne jak w prl. Myślałam że będę w wyremontowanym bloku 5a a tu do starego bloku mnie dali. Ubikacja 20 m od pokoju 5 osobowego. Bez papieru itd . Odzwyczailam się od takich warunków i zastanawiam się że jednak na moim materacu nie byłoby lepiej. Może to śmieszne ale człowiek tak przyzwyczai się do intymności że w innych warunkach będzie trudniej odpocząć. Najważniejsze jednak że pod kontrolą. I z tego powodu będę tu leżeć ile trzeba. Okazało się że krwiak jest podkosmowkowy 4 cm na 1.1 cm i już powoduje odklejanie się łożyska w miejscu krwiaka. PLecy mnie też bolą. Oby po tygodniu było dobrze...
Kurczę nie zazdroszczę warunków uprzyjemnić in sobie jak tylko możesz ten pobyt, mężu na pewno o to też zadba.
Na pewno będzie lepiej, zobaczysz -
nick nieaktualnyEhh, szkoda, że trafiłaś w takie miejsce. Życzę Ci - Wam, żeby leżenie zakończyło się szczęśliwie. Ile tam masz być?
---
Dziewczyny, dziś doświadczyłam tego jak ludzie nie wiedzą, że można mieć problem z zajściem w ciążę. Przytoczę Wam moją krótką dzisiejszą rozmowę z kolegą z pracy:
[K]olega: ..., no i potem jak będziesz mieć dzieci to się to zmieni. /już nie pamiętam o czym była mowa, ale przekaz się dużo nie różnił/
[J]a:: o ile będę miała /się głupio wyrwałam zamiast ugryźć się w język/
[K]: daj spokój, nie wiesz jak się dzieci robi? są takie specjalne poradniki hehe
[J]: no raczej nie będę miała bo nie mogę mieć dzieci
[K]: /głupia mina/ ale zawsze można mieć....
[J]: no właśnie nie zawsze, są sytuacje, kiedy nie możesz i nie będziesz mieć
[K]: no to Twój maż chyba nie jest zachwycony /taaa, nosz kurna takiego głupiego komentarza oczekiwałam/
[J]: wiesz jest moim mężem, więc to jest też jego problem
[K]: no chyba wchodzimy za głęboko
Tutaj zmieniłam nieco rozmowę na informację o schorzeniu, o którym czytałam wczoraj: MRKH http://www.towsrodku.pl/mrkh-i-brak-macicy-historia-walki-joanny-bieniek/
Przeczytajcie, nie sądziłam, że takie przypadki mogą istnieć.
A co do rozmowy, to nie było i nie jest mi przykro. Mojemu koledze się chyba trochę głupio zrobiło i zaczął paplać bez sensu, ale tekst, że mężu nie jest zachwycony - miszczostwo -
nick nieaktualnyBibi sory, ale musze to powiedziec, co za jełop z tego kolesia. Mam troche znajomych, jedni maja dzieci inni nie i nawet faceci (ci młodsi tez) wiedza, ze coraz wiecej ludzi ma problemy z poczęciem. Dlatego jakbym usłyszala cos takie od dorosłego faceta, ktory do tego ma dzieci (a zrozumialam ze ma), to zgasiłabym go równo - co by mnie obchodziło nawet jakby jakies bluzgi poleciały, to on nie błysnął intelektem...
Kurde ale mnie to wkurzyło a sytuacja nie mnie dotyczyła nie mialabym dla takiego litości ;> -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBibi_Ka wrote:Kolega jest specyficzny. Grubo po 30tce, nie ma żony ani dzieci. Jego specyficzność powoduje, że raczej chce mi się z niego śmiać. Ale jakbym usłyszała taką konwersację do innej kobiety to bym parę zdań powiedziała.
Uwielbiam jak ludzie sie wypowiadaja jak to sie zycie zmienia po dzieciach a ich nie mają ;] no genialny egzemplarz tam masz -
nick nieaktualnyAle mnie to nie ruszyło. Nie byłam obuezona, nie było mi przykro, ot spotkałam kolejną zadufaną w sobie osobę mało wiedzącą o świecie. Nie ma co się takimi przejmować.
Natomiast wiem, że takie gadanie innej osobie mogłoby sprawić ból.
Z innej beczki: zrobiłam dziś test i wyszedł negatywny. Czyli po 11 dniach od zastrzyku po ovi nie ma śladu. Ciąży też brak (10 dfl), spadek temperatury.