Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBibiKa przykro mi, że negatyw Tak czy siak uważam, że to za wcześnie. Tutaj jednej dziewczynie 14dpo (a też po zastrzyku była) test był biały na maxa, ani śladu cienia. Pojechała na betę dla pewności i była 2 cyfrowa... Ja testom nigdy nie zaufam, mogę sobie na nie sikać, ale i tak muszę zrobić betę by wiedzieć czy odstawić dupka
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySelina wrote:BibiKa przykro mi, że negatyw Tak czy siak uważam, że to za wcześnie. Tutaj jednej dziewczynie 14dpo (a też po zastrzyku była) test był biały na maxa, ani śladu cienia. Pojechała na betę dla pewności i była 2 cyfrowa... Ja testom nigdy nie zaufam, mogę sobie na nie sikać, ale i tak muszę zrobić betę by wiedzieć czy odstawić dupka
Na pewno wiem, że zastrzyk się wypłukał. Bardziej czekam na laparo niż na ciążę. Co do przetrzymania testu, to jak nie ma w moczu bhcg to możesz i cały dzień trzymać i nic nie wyjdzie.
A przed laparo i tak pewnie zrobię betę z krwi dla pewności.
-
nick nieaktualnyEch jadę na betę właśnie do diag całodobowej, rano zobaczyłam cień na teście, mąż też go widział. Jest 11d po zastrzyku, więc mega wcześnie, ale w piątek siknęłam też na test i był biały.
Trudno, jak będzie 0, to się przynajmniej nie będę łudzić czy test mnie zrobił w ciula czy nie -
Selina wrote:Ech jadę na betę właśnie do diag całodobowej, rano zobaczyłam cień na teście, mąż też go widział. Jest 11d po zastrzyku, więc mega wcześnie, ale w piątek siknęłam też na test i był biały.
Trudno, jak będzie 0, to się przynajmniej nie będę łudzić czy test mnie zrobił w ciula czy nie -
nick nieaktualnySarrrra wrote:Selina cień świadczy o tym że może być ciaza. Ja też miałam cień. U mnie wyszedł 10 dpo cien. A beta była dzień pozn8ej 80. Gdyby j7e było ciazy to nic by się nie pojawiło chyba że coś nie tak z testem. Mnie się pojawiła kreska tak po 5 minutach nie os razu.
Byłam na becie, wyniki za 3-4h (przyszpitalna diagnostyka) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySelina wrote:Beta 1,2 ułańska fantazja mnie poniosła, że poszłam na betę 11d po zastrzyku (jakieś 9dpo). Czekam grzecznie już do środy, ale nie liczę na nic
No szkoda. Ale jak okres do środy nie przyjdzie, to powtórz może sikańca. Zresztą sama zdecydujesz -
nick nieaktualnyBibi_Ka wrote:No szkoda. Ale jak okres do środy nie przyjdzie, to powtórz może sikańca. Zresztą sama zdecydujesz
Nie załamuje się broń Boże -
Jestem po usg . Krwiak się zmniejszył dwukrotnie i nie jest podkosmowkowy . Jest przy ujściu łożyska i podobno to dobrze. Wykryli nowego krwiaka 0.5 cm ale w łożyska więc jeśli się nie powiększy to nie zagraża. Dzidzia urósł 50 g i teraz ma 350 gr. 100 proc chłopiec. Łożysko się podniosło. Szyjka ma 4 cm
Selina lubi tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny, jestem po wizycie u lekarza i po urlopie w Zakopcu, wracam z energią do działania.
Sarra zdrówka dla Was, oby lekarze zrobili wszystko co w ich mocy.A synek niech pięknie rośnie
Kropeczko, przykro mi że nie udało się w tym Lublinie...niestety sama byłam świadkiem jak kobieta już przygotowana do zabiegu musiała wyjść ze szpitala ze względu na ciśnienie, też brała leki.
Selina, ja w życiu nie widziałam cienia
Trzymam dalej kciuki.
Bibika masz już termin laparo?
Nasza wizyta przebiegła ok, kolejne badania były zrobione. U mnie wszystkie dobre, wykresy idealne i według lekarza to już wystarczy do zajścia w ciążę. Jedynie co to dał mi Metformine bo mam za niską insulinę i kazał brać castagnus ze względu na mlekotok. Twierdzi że to jest lepsze niż bromek.
Za to mężu miał zrobione dodatkowo tsk, Wit D i testosteron. D ma duży niedobór pomimo brania 4000 i ma brać 8500 tyś
No i testosteron na pograniczu najniższej normy. To by tłumaczyło ciągle zmęczenie i brak chęci na współżycie. Zrobił długi wywiad i najlepiej to proponował zmienić pracę na mniej stresująca ta jasne.
Suplement testosteronu pogorszy wyniki dlatego dostal Clostybegyt i twierdzi że to da efekt przy tych wynikach.
Bibi jak Twój mężu czuł się po clo?
-
nick nieaktualny
-
Bibi_Ka wrote:Sarrra kciuki wciąż zaciśnięte, dzielna jesteś. Ściskam Cię mocno
Aishha nadal czekam na @, jeszcze kilka dni i powinna się pojawić bo tempka już b.nisko. Mąż na clo czuje się bardzo dobrze, ciągle by się seksił
W takim razie chyba jest ok skoro mój też ciągle mnie zaczepia i zrobił się dziwnie miły myślałam że to coś innego.
Co prawda bierze po pół i tak ma być 80 dni na tym. Doktor twierdzi że to zalatwi sprawę testosteronu i przy okazji poprawi nasienie. Ale mówił że ma pacjentów z dużo gorszym i są ciąże...
-
nick nieaktualnySarrra bardzo się cieszę, że jest lepiej! i tak ma być cały czas. Niech synek zdrowo rośnie
Aishha mój mąż też ma testo przy dolnej granicy a ani androlog ani moją gin nie skugerowali Clo, dziwne. Nie jest moze jakis oziebly, no ale codziennie to tez nie ma ochoty. Dla niego najlepiej by było tak pewnie co 3dni z tego co widzę -
Selina wrote:Sarrra bardzo się cieszę, że jest lepiej! i tak ma być cały czas. Niech synek zdrowo rośnie
Aishha mój mąż też ma testo przy dolnej granicy a ani androlog ani moją gin nie skugerowali Clo, dziwne. Nie jest moze jakis oziebly, no ale codziennie to tez nie ma ochoty. Dla niego najlepiej by było tak pewnie co 3dni z tego co widzę
no niestety u nas to jest moja inicjacja w dni płodne a po nich to raz na wczas. Widzę, że jest inaczej niż kiedyś. Fakt, że i ja w czasie brania luteiny niekoniecznie mam ochotę bo mnie tabletka po prostu ociera i później boli.
Raczej bez wywiadu lekarz by nie przepisał, ale stwierdził, że oprócz samopoczucia polepszy mu też nasienie. No i kazał się ruszać więcej, jeśli nie ćwiczenia to chociaz spacery codzienne i testo powinien się sam podnieść.
Ja dodałam od siebie, że może cudowny Naltrekson mąż będzie brał ze mna skoro ja się tak super czyje, to lekarz ze śmiechem stwierdził, że wiedział, że to powiem, ale na chwilę obecną CLO ma dać lepszy efekt. Zobaczymy.
-
nick nieaktualnyAishha rozumiem. To oby Clo dawało u męża dalej dobre efekty
Ja już mam ponowny spadem psychiczny, normalnie nie mam siły i ochoty ręką ruszyć za chwilę kolejne klientki i muszę się silić na uśmiech. Tak bardzo nie chce robić tej bety jutro... Pms już się zaczął chyba, czuję wewnętrzne napięcie, smutek, złość i żal, wszystko naraz! Wścieknę się chyba, niecierpię tego uczuciaWiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 13:12