Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropeczka1986 wrote:Tak myślałam, ze Tajlandia - kiedyś wspominałaś, ze byliście Sarrra tak to ja:) a raczej połowa mnie:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2018, 18:40
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, umówiłam meża na badanie DNA i test Mar ale dopiero pomyslalam ze przeciez on bierze ten Clostybegyt...jak myslicie, on nie zaburzy wyniku? bo placic za DNA 450 zł jesli ma to byc niemiarodajne to dziekuje. Mysle ze do przeciwciał to nie ma znaczenia lek ale fragmentacja?
-
nick nieaktualnyAishha wrote:Dziewczyny, umówiłam meża na badanie DNA i test Mar ale dopiero pomyslalam ze przeciez on bierze ten Clostybegyt...jak myslicie, on nie zaburzy wyniku? bo placic za DNA 450 zł jesli ma to byc niemiarodajne to dziekuje. Mysle ze do przeciwciał to nie ma znaczenia lek ale fragmentacja?
Aishha lubi tę wiadomość
-
Aishha wrote:Dziewczyny, umówiłam meża na badanie DNA i test Mar ale dopiero pomyslalam ze przeciez on bierze ten Clostybegyt...jak myslicie, on nie zaburzy wyniku? bo placic za DNA 450 zł jesli ma to byc niemiarodajne to dziekuje. Mysle ze do przeciwciał to nie ma znaczenia lek ale fragmentacja?
Aishha lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Dziewczyny, cześć.
Tak nawiązując do tytułu posta... Zapewne 99% z Was tutaj to rocznik czarnobylski, czyli kobitki około 32-letnie... Czy Wy też czasem myślicie, że jesteście już... 'za stare'... ?
Po ost rozmowie z ginem, który mi powiedział, że gdybym miała 20 lat, to bym sobie mogła czekać rok, dwa, kombinować, sprawdzać, próbować, a tak to nie ma co odkładać, bo z każdym cyklem trudniej... i sugerował by skierować się do kliniki...
Tak na prawdę nie zdawałam sobie sprawy (albo nie przyjmowałam do wiadomości), że za chwilę może być za późno... -
nick nieaktualnyFrufru witaj
Doktor ma zatem ciekawe podejście, bo jeszcze rok temu inny gin mi powiedział, że mam czas i czy bardzo mi się spieszy heh no kurcze nie marzę by być 40letnia mamą na dzień dobry
Może faktycznie odwiedzić klinikę. My jesteśmy od października pod okiem lekarza z kliniki Invimed, jesteśmy zadowoleni. Zdecydowanie nie zdzierają kasy i nie obiecują gruszek na wierzbie.
Napisz jakie mąż miał dokładnie badania robione jeśli chodzi o nasienie?
Czy Ty oprócz hormonów miałaś badanie też inne rzeczy z krwi? Np.poziom homocysteiny, krzepliwość, mutacje genetyczne? -
Selina wrote:Frufru witaj
Doktor ma zatem ciekawe podejście, bo jeszcze rok temu inny gin mi powiedział, że mam czas i czy bardzo mi się spieszy heh no kurcze nie marzę by być 40letnia mamą na dzień dobry
Może faktycznie odwiedzić klinikę. My jesteśmy od października pod okiem lekarza z kliniki Invimed, jesteśmy zadowoleni. Zdecydowanie nie zdzierają kasy i nie obiecują gruszek na wierzbie.
Napisz jakie mąż miał dokładnie badania robione jeśli chodzi o nasienie?
Czy Ty oprócz hormonów miałaś badanie też inne rzeczy z krwi? Np.poziom homocysteiny, krzepliwość, mutacje genetyczne?
Musiałabym sprawdzić jakie miał te badania, ale on miał świetne wyniki (Badaliśmy w MedArt).
Ja z kolei nie badałam nic z tych rzeczy, które wymieniłaś. No i teraz mam lekki mętlik w głowie... -
nick nieaktualnyFrufru rozumiem, ale badań nasienia jest mnóstwo, to nie jest tylko seminogram, dlatego pytam Oczywiście kiedyś na spokojnie jak będziesz miała pod ręką to skrobnij
To może faktycznie pójść do dobrej kliniki, oni zleca jakieś dodatkowe badania. Nie wiem skąd jesteście, ale tu na forum w dziale medycznym jest dużo wątków o klinikach i dziewczyny też lekarzy polecają. Do tych najlepszych terminy oczekiwania to 2-3 miesiące...Frufru lubi tę wiadomość
-
A to robiliśmy tylko seminogram, lekarz stwierdził, że przy tych wynikach nie ma sensu nawet powtarzać.
-
Hej FruFru:)
A jakie hormony badalas? Owulacje monitorowalas u gin? Wiesz jest jeszcze takie badanie na wrogość sluzu i skoro wszystkie wyniki są super to może warto to jeszcze sprawdzić? PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2018, 08:30
Nasz mały cudzie trwaj...
-
Frufru nie czuje sie jeszcze za stara, owszem szanse są mniejsze ale wszystko co się dzieje teraz jest bardziej świadome i po prostu chciane. Ile celebrytek dopiero przy 35 urodziło zdrowe dzieci...jesli jakiś lekarz takie durnoty mówi to chyba sam jest za stary na leczenie ludzi.
Kurcze mam teraz dylemat czy robic tą fragmentacje, bardziej się nastawiam na test Mar i posiew nasienia, wczoraj posluchałam Barczentewicza z Lublina i kurde on skupia sie na problemie męskim i szuka problemu, nie wiem czemu nasz lekarz olewa temat ;/
-
A co do wieku - to nie lubię Twojego lekarza! Nie zna sie! Hehe a tak serio to wiadomo, ze nie mlodniejemy... ale z tym pośpiechem to bym nie przesadzała teraz czasy sie zmieniają i wiele kobiet pozno decyduje sie na dziecko - jest to świadomy dojrzały wybór - nie twierdze, ze młode matki są bezmyślne itd. Ale sama odkładałam decyzje o dziecku dość długo - czekaliśmy na ustabilizowanie sytuacji (mieszkanie, praca, dom). Mój gin twierdz, ze jeszcze młoda jestem i na dzieci mam duzo czasu:) - tej wersji sie trzymam!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2018, 08:37
Aishha lubi tę wiadomość
Nasz mały cudzie trwaj...
-
Kropeczka1986 wrote:Hej FruFru:)
A jakie hormony badalas? Owulacje monitorowalas u gin? Wiesz jest jeszcze takie badanie na wrogość sluzu i skoro wszystkie wyniki są super to może warto to jeszcze sprawdzić? Pozdrawiam
Prolaktynę, progesteron, estradiol, TSH, LH, FSH. Owulacje miałam monitorowaną.
Gdzieś słyszałam o tym badaniu, ale to już pewnie w klinice?
Dziś się natknęłam na info, że 50-letnia "żona Hollywoodu" jest w ciąży i tak pomyślałam, hmm.. kto tu jest "stary"... -
Pewnie w klinikach robią to badanie -wiem, ze nie we wszystkich. Póki co jeszcze aż tak sie tym nie interesowałam:)
Tak jedna jest w ciazy oglądałam żony Hollywood i ona z tego co czytałam to dość długo sie starała No ale jak widać udało jej sie w jaki sposób tego juz nie piszą a nasza perfekcyjna pani domu teraz tez chce zacząć sie starać a do najmłodszych nie nalezy - poprzednie dzieciaki ma dzięki in vitroNasz mały cudzie trwaj...
-
Kropeczka1986 wrote:A prolaktyne w obciążeniu?
Nie, nie w obciążeniu.
Kurcze, taka byłam zadowolona z lekarza, a teraz widzę, że chyba jednak nie powinnam... -
Co prawda odchodzi sie od tego badania ale mi mój gin zlecił i wyszła hiperprolaktynemia mimo ze podstawowa miałam w normie... No i leki na zbicie...
FruFru może to dobry specjalista nie skreślając go:) a on co Ci mówi ze czemu sie nie udaje?Nasz mały cudzie trwaj...
-
Nie wie czemu się nie udaje, bo wg niego jest wszystko ok i już nie ma jak mi pomóc. Aktualnie jestem po 1 cyklu po HSG, mam odczekać jeszcze te 2 i zobaczyć czy zaskoczy, a potem przez 3 kolejne mam brać clo.