Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Selina, wedlug mnie jesli jedno z Was ma gronkowca to drugie tez. My wlasnie tez na niego bylismy przeleczeni i na ecoli. Ciekawe ile czasu sie z tym bujalismy. Z drugiej strony to na wiosne mąz robił posiew i nic tam nie było, musiało się niedawno przypałętać.
No wlasnie, ruchliwosc po antykach może sie poprawic.
A jeśc przed zabiegiem nic nie powinnas ja juz w przeddzień kolacji nawet nie mogłam.
Pierwsze slysze o tym, że nie mozna się kąpać w basenie lub morzu, może chodzi wlasnie o tą podatność na syfki z wody.
Ta luteina to tragedia, nie dziwota ze bakterie sie pojawiają jak paluchem ją dwa razy dziennie zapodawałam, aplikatorem sie nie dało, zostawała na nim tabletka ;/ Od jutra zaczne pierwszy raz Luttagen, zobaczymy jakie beda efekty.
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:Napisała ze mam dzis zrobic zastrzyk... juz maz podał
Mam oznaczyć we wtorek progesteron i zobaczymy
Ja już po zabiegu. Sam zabieg szybki, głupi Jaś plus znieczulenie igłą w szyjkę macicy. Coś tam bolało, najbardziej jak przechodził przez szyjkę, później trochę usuwanie polipa a najbardziej scratching endometrium. Wtedy też mnie tak to bolało. Jednak to była chwila, dało się wytrzymać. Całość trwała z 15-20min. Czekam jeszcze na wypis i spadam stąd.
Jedno wiem: nigdy nie pójdę do gina na nfz. To co tu widziałam przez pół dnia, to więcej niż cyrk... -
Selina wrote:No to gitolo!
Ja już po zabiegu. Sam zabieg szybki, głupi Jaś plus znieczulenie igłą w szyjkę macicy. Coś tam bolało, najbardziej jak przechodził przez szyjkę, później trochę usuwanie polipa a najbardziej scratching endometrium. Wtedy też mnie tak to bolało. Jednak to była chwila, dało się wytrzymać. Całość trwała z 15-20min. Czekam jeszcze na wypis i spadam stąd.
Jedno wiem: nigdy nie pójdę do gina na nfz. To co tu widziałam przez pół dnia, to więcej niż cyrk...
no ale z tym NFZ to i ja stwierdzilam ze nie pojde juz nigdy, nawet po tej histero i laparo mam uraz. Rozumiem, że polip będzie badany?
-
nick nieaktualnyW wypisie mam, że był scratching i biopsja endometrium i wynik do 21dni. Może zdążę odebrać przed urlopem. Z wyniekime mam się zgłosić do gin u którego dziś miałam zabieg. Polipa też wysłano do badania.
Aishha jak jest histero operacyjna zaplanowana, to wtedy zostawiają w szpitalu. Ja miałam diagnostyczną, więc wszystko od lekarza zależy. Na usg nie widział u mnie nic większego więc pewnie dlatego diagnostyczną wpisał Cieszę się, że nic większego nie wyszło. Zjadłam sobie właśnie dobrego falafela z ryżem i jadę jeszcze na godzinkę do pracy a potem do domku
Edit: acha, jajowody też są nadal drożne Jupiii. Możemy się starać już po weekendzie, aczkolwiek może już być po owu, bo od 2dni już płodny śluz widzę (na usg pęcherzyk dominujący na lewym jajniku, ale nie wiem jak duży)Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2018, 15:59
Aishha, Kropeczka1986 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:To póki co dobre wieści:)
A ja właśnie świece trenuje
Dziś taka piękna pogoda a ja jak dętka jestem. Po pracy zjadłam obiad i padłam o 15 na 2h. Nie odespałam jeszcze wczorajszego dnia a do tego bolą mnie zatoki.
Aishha mąż gronkowca ma w nosie, nie robił posiewu nasienia. Lekarz podejrzewa, ze ma go od naszych gryzoni, ale hmmm sama nie wiem. Urolog natomiast podejrzewa bakterie w nasieniu męża dlatego dał mu antybiotyk, bo ma zwiekszona lepkosc. Natomiast jak laryngolog zobaczył jaki antybiotyk ma mąż od urologa, to stwierdził ze jest ok też na tą bakterie w nosie i ma brac. Dodatkowo ma tabsy pod jezyk na zmiane flory bakteryjnej i ten Agapurin od uro na poprawę krążenia w jądrach.
Nooo powiem Wam laski, ze jak to moje i męza leczenie nie przyniesie nam wkrotce bobasa, to juz sama nie wiem co
Ja ide w poniedziałek rano do gina, bo mi sie lek na prl kończy a pozniej mam wizyte u rodzinnego, to tez wezme moze skierowanie na wymaz z nosa i zobaczymy czy tez nie mamKropeczka1986, Aishha lubią tę wiadomość
-
tak tak, ja wiem że w nosie ale wiesz, nie wazne gdzie, w organizmie juz jest wiec dobrze ze ten antybiotyk dostał.
My z mężem po moim posiewie braliśmy Augmentil. Swoją droga nie wiem czy tam w srodku wszystko ok bo mam jakies dziwne odczucie, nie swedzi niby ale raz na jakis czas cos zaszczypie. Bardziej chyba przy cewce coś sie dzieje ale z drugiej strony co, ckoro bralam probiotyk przy antybiotyku plus mialam globulki stosowac jednoczesnie zeby grzybka nie złapać. Ze tez akurat wszystko sie dzieje przed ta operacją ;/
U nas wczoraj odbyła sie rozmowa, na spokojnie, wybralismy sie na spacer do lasu. Powiedziałam co mnie boli po tym ostatnim cyklu i że bez sensu nasze jeżdżenie do Białego, wywalanie kasy na wizyty i leki skoro maz sie nie stosuje do zalecen. Obruszył się ale chyba zrozumiał, że bez wiekszego zaangazowania cudu nie bedzie z jego slabym nasieniem.
Jeszcze mu nie mowilam, ale mam wykupioną diete od Zosi Mazurek-Dudek na poprawę nasienia, praktycznie wszystko jest przeciwzapalne. Mam ją już od zeszlego tyg ale rzuciłam w kąt po tych "owocnych" staraniach...
Powiedziałam mu tylko, że biorąc leki musi jesc zdrowo a nie kupowac w pracy byle co, przewaznie cos slodiego, zapychającego, poza tym regularnosc brania lekow i chociaz troche sportu jest obowiązkowe. I skoro ja ide na kolejną operacje i robie wszystko to on tez musi sie dostosować.
Będe mu gotować i wciskać te suple, zrobie wszystko co sie da, oczywiscie w granicach rozsądku, żeby tez jakoś normalnie życ.
-
nick nieaktualnyAishha a gdzie Tobie wyszła ta bakteria? W jakim posiewie? Bo teraz przed histero miałam wszystkie wymazy robione wraz z biocenoza, to wyszłoby coś prawda?
Idę przed południem na wizytę na rodzinnego i wezmę skierowanie na wymaz z nosa też, bo dla mnie to dziwne że często zatoki mnie bolą. Nie mam kataru ani nic, tylko czasem zawroty głowy się zdarzają, ale to nie wiem czy nie przez moje ciśnienie (a raczej niedociśnienie).
Dobrze, że pogadalas z mężem Zmiana diety i trybu życia na pewno nie jest łatwa, ale po tygodniu już się przyzwyczai Mój nie dopuszczał do siebie wiadomości, że ma nietolerancje na nabiał i wkurzał się strasznie. Pierwsze zakupy były najgorsze ale jak zobaczył, że można go tyloma rzeczami zastąpić, to mu ulżyło. Już wie co kupować, co jeść a czego nie i na pewno lepiej się czuje. Wierzę, że to wszystko razem z leczeniem przyniesie do tych skutek Także trzymam kciuki też za Twojego męża! Niech się nie zrazaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2018, 09:59
-
u mnie bakteria wyszla po wymazie z pochwy, obowiazkowo musiał byc zrobiony - na szczescie. Mąż tez wziął wiec juz powinno byc ok, nic nie mówili o drugim posiewie po leczeniu.
Mój maż tez nie je nabiału i drożdzy, jajka teraz raz na jakis czas bo u niego wyszla nietolerancja w malym stopniu. Ale wyraźnie mu to sluzy bo w koncu nie ma wzdęć i tak mocno wydętego brzucha. raz na jakis czas zjemy zółty ser lub mozarelle rozpuszczoną.
U nas tak jak juz kiedys mowilam spory problem jest z jedzeniem bo mieszkamy z rodzicami i mama codziennie gotuje obiadki. Jest na emeryturze wiec ma czas. U niej podstawą są ziemniaki i jakies mięcho, gulasze, panierki, czasem pierogi. Zupy w koncu gotuje bez kostek wiec są ok. Ale postawię sie i niech gotuje sobie i tacie a ha bede niestety po pracy robic nam obiady na dwa dni...
-
nick nieaktualnyNo to ja nie mam bakterii na szczęście a na pewno nie tam na dole
Jestem po wizycie u gina, myślałam że mnie szlag trafi bo było ponad godzinne opóźnienie! Wszystko przez zabiegi...
W każdym bądź razie na usg wg.niego wszystko jest suoerz endometrium równe i 3 linijne 12mm (14dc). Czy to możliwe, że przed histero endo było nierówne polipowatego a teraz 2 dni po histero już jest piękne? Na pewno dr je tam solidnie podrapałi dziwię się w sumie że takie grube jest (biorę w dużej ilości omega3, myślę że to przez to). No kazał się dr starać w każdym bądź razie, tzn dziś byłam u innego gina niż ten co mi zabieg robił, dziś w klinice byłam. Dzisiaj dr kazał mi się jeszcze pojawić w tym tygodniu na monit, ale nie ma szans mam sporo pracy a muszę nadrobić teraz kasę teraz zanim na urlop pojadę... Chyba więc oleje temat. W ogóle wiem, że bankowo nie będę już do niego chodzić. Jest nierozgarnięty w moich badaniach, mężowi nie kazał robić posiewu a androlog stwierdził że trzeba, noszenia kurczę... Pyta się czy ivf nie chcemy zrobić, no zwariował chyba! A niby czemu? Że następne IUI mogą nie przynieść rezultatu, heh chłopie ja to sądzę że nam się naturalnie niebawem uda a nie Nie powiedziałam mu tego, ale na żadne ivf się nie wybieram. Może jak wrócimy z wakacji, to do IUI podejdziemy, zobaczymy.
Zlecił mi po wizycie jeszcze badanie estradiolu, lh i proga, nosz kurde ale po co? Jest pęcherzyk 23mm, śluz płodny i grube endo, to chyba owu się zbliża prawda a już miesiąc temu zlecał mi estradiol itd i było wszystko ok, więc dla mnie to naciąganie na maxa... -
Kurcze z tymi lekarzami to już czlowiek nie wie co robić, wierzyc czy nie, do kogo iść...No i oczywista oczywistośc, żę nie jakies ivf tylko naturalnie macie szanse, ewentualnie własnie IUI, my do tego teraz tak samo podchodzimy. Teraz po histero masz najlepsze szanse bo wszystko tam jest na swiezo jakby udroznione i oczyszczone takze trzeba działać. No mi tez co ktoras wizyte lekarz zleca progesteron ale nie dziwie sie bo mam naturalnie bardzo niski. Teraz chce sprawdzic z Luttagenem jak organizm zareagował. Ale według mnie zareagował bardzo dobrze bo wkurw przeszedł hehe...niestety ja czuje chwile po ovu i nagłą zmianę nastroju. Jak zaczynam brac progesteron to wszystko wraca do normy i sama ze sobą wytrzymuje swoją drogą to jakas tragedia, że moje samopoczucie i zachowanie co miesiac dyktowane jest hormonami.
Sela działajcie, ten cykl będzie Wasz! udany rzecz jasna
-
nick nieaktualnyAishha wrote:Kurcze z tymi lekarzami to już czlowiek nie wie co robić, wierzyc czy nie, do kogo iść...No i oczywista oczywistośc, żę nie jakies ivf tylko naturalnie macie szanse, ewentualnie własnie IUI, my do tego teraz tak samo podchodzimy. Teraz po histero masz najlepsze szanse bo wszystko tam jest na swiezo jakby udroznione i oczyszczone takze trzeba działać. No mi tez co ktoras wizyte lekarz zleca progesteron ale nie dziwie sie bo mam naturalnie bardzo niski. Teraz chce sprawdzic z Luttagenem jak organizm zareagował. Ale według mnie zareagował bardzo dobrze bo wkurw przeszedł hehe...niestety ja czuje chwile po ovu i nagłą zmianę nastroju. Jak zaczynam brac progesteron to wszystko wraca do normy i sama ze sobą wytrzymuje swoją drogą to jakas tragedia, że moje samopoczucie i zachowanie co miesiac dyktowane jest hormonami.
Sela działajcie, ten cykl będzie Wasz! udany rzecz jasna
Wiesz co ja bym zrozumiała zlecanie hormonów w jakimś celu, że coś wcześniej było nie halo albo dawno nie badałam, ale badałam w zeszłym cyklu. I to jest tak, że on Ci daje kartkę co masz zrobić i idzie z Tobą do zabiegowego no i jak tu zrezygnować? Echh no nic, chyba pora zmienić dr jednak Narsize i tak nic nie zaplanujemy, bo wrócimy w połowie listopada a wtedy to też już będę po owu, więc dopiero grudzień wchodzi w grę.
Dziękuję za Twój optymizm co do tego cyklu, ale wątpię Niby wszystko przepłukane, ale mąż dopiero zaczął antybiotyk, zanim on zadziała... W ogóle nie dopytalam kiedy będzie okres pogorszenia się stanu nasienia, bo przecież antybiotyk też chwilowo pogorszy niektóre parametry z prawda? -
hmmm kurcze zapomnialam o tym antybiotyku. Bo my mielismy zakaz współzycia w czasie brania ;/
to Cie pocieszyłam...
no chyba cos jest na rzeczy ze antybiotyki moga pogorszyc nasienie ale nie wiem czy kazde. U nas po odstawieniu kazał sie starać a ze zaczełam od 3dc przez 7 dni to akurat wypadły dni płodne. Tylko co z tego jak mało seksowania było
-
nick nieaktualnyAishha wrote:hmmm kurcze zapomnialam o tym antybiotyku. Bo my mielismy zakaz współzycia w czasie brania ;/
to Cie pocieszyłam...
no chyba cos jest na rzeczy ze antybiotyki moga pogorszyc nasienie ale nie wiem czy kazde. U nas po odstawieniu kazał sie starać a ze zaczełam od 3dc przez 7 dni to akurat wypadły dni płodne. Tylko co z tego jak mało seksowania było -
nick nieaktualnyAishha wrote:nie wiem czy mielismy oboje, mąż dostał tylko z tej racji ze u mnie wyszło. Ale dobrze że brał, mamy z głowy w razie czego.
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:Odebrałam wynika progesteronu 7,67 ng/ml... niski... mam brać dupka 3 razy dziennie... juz sie boje efektów... w tamtym cyklu po dwóch tabletkach miałam masakrę a co dopiero teraz... trochę sie podłamałam...