Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
noo podobno pychota i mega zdrowy, robiłam juz pare razy przymiarki jeszcze jak mialam swoje buraczki z ogrodu i nigdy sie nie chciało nastawic
za to octu jablkowego pilnowałam i dopieszczałam jak trzeba i wyszedł.
Sela rób i mów jak smakujeSelina lubi tę wiadomość
-
Mniej więcej robiłam z tego przepisu:
http://agnieszkamaciag.pl/genialny-zakwas-z-burakow-domowej-roboty/
Ja robiłam w takim wielkim słoju a i pamiętaj żeby codziennie zbierać tzw szumowinki z wierzchu i czosnek nie może pływać tez po wierzchuSelina lubi tę wiadomość
Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:Mniej więcej robiłam z tego przepisu:
http://agnieszkamaciag.pl/genialny-zakwas-z-burakow-domowej-roboty/
Ja robiłam w takim wielkim słoju a i pamiętaj żeby codziennie zbierać tzw szumowinki z wierzchu i czosnek nie może pływać tez po wierzchu -
U mnie w domu zawsze jest barszcz kiszony bo mój tato pije. A na co jesy ten barszcz kiszony? Na coś wspólnego z płodności?32 lata
rok starań
wysoka prolaktyna
nadczynność tarczycy
2 IUI
1 transfer 😡
2 transfer 😊
10 dp beta hcg 401,5
12 dp beta hcg 1399 -
Wiesz co około tygodnia sie kisi musisz sama obserwować bo przestanie sie robić wtedy taka pianka a ba co jest? - ogólnie dla zdrowia chyba ze choruje sie na nadciśnienie to wtedy trzeba uważać bo jak wszystkie kiszonki jest dość słony
Selina lubi tę wiadomość
Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyAgata picie kiszonego barszczu zapobiega anemii, na pewno jest korzystny przy staraniach bo uzupełnia poziom żelaza (utraconego podczas @), ma korzystne polifenole wpływające dobrze na krążenie oraz na pracę całego przewodu pokarmowego. Dostarcza dobrych probiotyków, więc wzmacnia też odporność no i z tego co słyszałam ma działa p.nowotworowe Ogólnie samo zdrowie!
Aishha, Aga-ta86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
No wiec tak, lekarz po naszym wejściu zapytał czy ma gratulować, zaśmialiśmy się ze nie wiec zadał pytanie ile czasu się staramy. No 2,5 roku...1,5 roku w naprotechnologii, mina nietega
Bez pytan wiedział, że chcemy podejsc do inseminacji aczkolwiek mówil tez o in vitro, oceniał po prostu szanse procentowo ale jak wtrąciłam, że in vitro nie bierzemy pod uwagę to powiedział, że rozumie, szanuje to i skupmy sie na IUI. Posprawdzał nasze wyniki, porobilismy te ktorych brakuje, niestety myslalam ze zrobie u siebie na nfz ale on chciał z Alabu a my tu nie mamy wiec musialam zaplacic za samą krew 190 zł. Jestem pewna, że gdybym miala już gotowe wyniki od siebie to by uznał. Mąż miał wszystko gotowe wiec tylko posiew zrobilismy, wyniki do 6 dni będą i teraz mam czekać na miesiaczke i dosyc wczesnie zacząc monit. Nie musze jezdzic do nich te ponad 100 km tylko moge u siebie zrobić ale trzeba znalezc kogos, kto ma dobry sprzet bo pokazał mi jak przewaznie lekarze sprawdzają wielkosc pecherzyka i ze to nie jest wiarygodna ocena, mozna za wczesnie podac zastrzyk. Jesli pecherzyk bedzie mial 20-21 mm i endo minimum 9 to mam do niego zadzwonic, powie kiedy przyjac zastrzyk i kiedy sie pojawic. No i teraz najwazniejsze i tu Sela do Ciebie temat...zaczał od tego ze zrobimy stymulacje i pozniej zastrzyk na co ja, że boje sie ze torbiel odrosnie i czy jest taka mozliwosc. Powiedzial, że niestety jest i jesli nie chce to nie musze tego przyjmować i zaryzykować z naturą. Myslisz, że ma to sens? Bo serio przezyc znow traumę torbieli i laparoskopii na wlasne zyczenie nie ma sensu...
-
nick nieaktualnyJak dla mnie większe ryzyko torbieli bez zastrzyku niż z nim, zwłaszcza że masz mieć stymulację.
Bralabym więc zastrzyk.
Dobrze, że macie plan Wiesz już gdzie możesz pójść na monit?
A z tymi badaniami w klinikach to tak jest, mnie też kiedyś parę razy naciągnęli na jakieś badania na miejscu -
Selina wrote:Jak dla mnie większe ryzyko torbieli bez zastrzyku niż z nim, zwłaszcza że masz mieć stymulację.
Bralabym więc zastrzyk.
Dobrze, że macie plan Wiesz już gdzie możesz pójść na monit?
A z tymi badaniami w klinikach to tak jest, mnie też kiedyś parę razy naciągnęli na jakieś badania na miejscu
-
nick nieaktualnyAishha wrote:Źle zrozumialas, zastrzyk z ovitrelle wezmę, stymulować się nie chce. Jeszcze nie wymyśliłam nic, kogoś znajdę w pobliżu.
Aishha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Selina wrote:Super a testowalas może teraz? Bo wiesz, nie wiadomo...
Ja się do zastrzyków szykuję, ciekawe jak na nie zareaguję
A co to za zastrzyki?