Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropeczko dobrze prowadzona dieta jest bardzo zdrowa dla Ciebie i maluszka.
My po ostatniej wizycie u lekarza prowadzącego, młody waży 3100 więc jeśli urodze w terminie to powinien +/- 3500 ważyć. Cukrzyca nie spowodowała przerosniecia brzuszka, doktor pochwalił za solidne trzymanie diety. Za 4 dni ciąża uważana za donoszona także możemy rodzić. Już nie mogę się doczekać 😁Kropeczka1986, Rucola lubią tę wiadomość
-
Aishha wrote:Kropeczko dobrze prowadzona dieta jest bardzo zdrowa dla Ciebie i maluszka.
My po ostatniej wizycie u lekarza prowadzącego, młody waży 3100 więc jeśli urodze w terminie to powinien +/- 3500 ważyć. Cukrzyca nie spowodowała przerosniecia brzuszka, doktor pochwalił za solidne trzymanie diety. Za 4 dni ciąża uważana za donoszona także możemy rodzić. Już nie mogę się doczekać 😁
Jak to szybko minęło. Powie m Wam dziewczyny, że ruszać liliane i kończąc ciąże poczułam się jakbym wypełniła życiowy cel. Urodziłam dwoje dzieci. Więcej ciąży nie cgxe, zresztą i tak mam zakaz bo macica pęknie. Teraz czas na odchowanie przez rok, potem skupie się na dzialanisci bardziej, potem szukamy domu i tak to będzie się kręcić.Aishha, Kropeczka1986, Selina lubią tę wiadomość
-
Kropeczka1986 wrote:Jak tam Aisha??
-
No to mogę się pochwalić, jesteśmy już rodziną od 8.11 ❤ Mateusz przyszedł na świat o czasie ale przez cc niestety ponieważ poród zaczął się od złej kolejności i pomimo 8 godz walki nie udało się naturalnie. 3480 gram i 53 cm, zdrowy i spokojny dopóki nie zrobi kupy 😁 a robi często!
Ja czuje się słabo ale każdy dzień jest coraz lepszy.Kropeczka1986, Rucola, KAL lubią tę wiadomość
-
Sarrrra wrote:Aisha jak tam u Ciebie?
Mamy już za sobą bolacy non stop brzuszek i kupy, teraz walczymy z odparzeniami na pupci. Młody najchętniej nie zchodzilby mi z rąk, tym samym kładę się spać cała obolała.
Spacerujemy, tulimy się, karmimy i tak cały czas 😉
A co u Was dziewczyny?
-
Aisha nie jestem:) mały urodził sie 28 grudnia o 10:58 z waga 2800 i miara 53 cm. Poród przez nagle CC ze względu na niemiarowe tętno na ktg w 37 t i 2 dniu.
Powiem tak tyle nerwów i stresu co mnie przeszło to wszystko...
W niedziele przes swietami w nocy pojechaliśmy na IP bo miałam skurcze reguralne... na ktg wychodziły ale wszystko sie uspokoiło... rozwarcie na 0,5 cm wiec prawie wcale ale zostawili mnie na obserwacji... zaczelo mi skakać ciśnienie chyba z tych nerwów... cale swieta w szpitalu ale wyglądało na to ze wszystko Ok tylko to ciśnienie stałe skaczące... na ktg zapisy Ok... skurcze raz na jakiś czas... od środy zaczęłam sie dziwnie czuć... miałam duszności poszłam poprosic o zmierzenie ciśnienia i tu patrzę 170/105 a cały dzień lezalam... dali mi leki... poprosiłam żeby sprawdzili biało w moczu czy czasem to nie zatrucie ciążowe bo to takie ciśnienie... odkładali temat... w sobotę juz byłam gotowa sie z nimi wyklucac ze chce żeby to sprawdzili... te duszności nie dawały mi spokoju... rano zdarzyłam iść pod prysznic przed codziennym ktg - o 9 przyszły położne założyły sprzęt do ktg i nagle problem bo tetno małego 80... nic nie mówiły tylko patrzyły na siebie... zawołały kolejna położna ta tez szukała tętna a tu to samo... pobiegły po lekarza ten zaczął trząść moim brzuchem i mały ruszył do 140 ale potem znow zwolnił... lekarz szybko zapytała czy zgadzam sie na CC wiec bez zastanowienia... biegiem na stol... okazało sie ze wody były juz seledynowe... nie chce nawet myślec co by było gdyby nie zrobili tej cesarki... jesteśmy juz w domu i cóż uczymy sie siebie... mało śpię bo po 2/3h na dobę ale jestem bardzo szczęśliwa ze mój synek jest zdrowy❤️Selina lubi tę wiadomość
Nasz mały cudzie trwaj...