Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropeczko gratulacje! Cieszę się że skończyło się dobrze chociaż wiem co przezylas, ja jak zobaczyłam swoje zielone wody to też wpadłam w panikę i zakończyło się wysokim ciśnieniem przed cc.
Co mogę Ci poradzić to śpij w dzień z małym bo inaczej nie dasz rady którejś nocy wstać do karmienia 😉 zdrowka dla Was i spokojnych nocy!
-
Kropeczka1986 wrote:Aishha czyli u Ciebie tez zielone wody? A jaka ich przyczyna?
Staram sie spać w dzień bo inaczej hy sie nie dało
-
nick nieaktualnyAishha, Kropeczko, Sara - dziewczyny przyszłam Wam pogratulować Cieszę się, że macie zdrowych synków i córeczkę, to naprawdę piękne. Aż się popłakałam i z Waszego szczęścia i ze smutku trochę też, bo życie moje jest jakie jest. Może kiedyś mi się jeszcze poukłada
Trzymam kciuki za Wasze bąble, żeby rosły zdrowo a Wy były szczęśliwe i coraz bardziej wypoczęte
Buziaki :*Aishha lubi tę wiadomość
-
Selina wrote:Aishha, Kropeczko, Sara - dziewczyny przyszłam Wam pogratulować Cieszę się, że macie zdrowych synków i córeczkę, to naprawdę piękne. Aż się popłakałam i z Waszego szczęścia i ze smutku trochę też, bo życie moje jest jakie jest. Może kiedyś mi się jeszcze poukłada
Trzymam kciuki za Wasze bąble, żeby rosły zdrowo a Wy były szczęśliwe i coraz bardziej wypoczęte
Buziaki :*#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyRucola hej Nic ciekawego. W marcu rozprawa rozwodowa, oby sie na 1 skończyło, nie mamy żadnego podziału ani nic. Obecnie jestem na etapie rozwazania przeprowadzki na 2 koniec Polski, zobaczymy, moze się uda. Ciezko by mi było na pewno na początku, nie znam tam nikogo, byłabym totalnie sama, ale chyba czuje ze potrzebna mi tak wielka zmiana. Zaczelabym wszystko od zera. Troche mnie to przeraza, ale chęć zmiany otoczenia, swiezego powietrza (dosłownie i w przenosni) mnie jednak mocno kusi. Zobaczymy co życie przyniesie
-
nick nieaktualny
-
Selina wrote:Rucola hej Nic ciekawego. W marcu rozprawa rozwodowa, oby sie na 1 skończyło, nie mamy żadnego podziału ani nic. Obecnie jestem na etapie rozwazania przeprowadzki na 2 koniec Polski, zobaczymy, moze się uda. Ciezko by mi było na pewno na początku, nie znam tam nikogo, byłabym totalnie sama, ale chyba czuje ze potrzebna mi tak wielka zmiana. Zaczelabym wszystko od zera. Troche mnie to przeraza, ale chęć zmiany otoczenia, swiezego powietrza (dosłownie i w przenosni) mnie jednak mocno kusi. Zobaczymy co życie przyniesie
Selina lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualny
-
Selina wrote:Aishha, Kropeczko, Sara - dziewczyny przyszłam Wam pogratulować Cieszę się, że macie zdrowych synków i córeczkę, to naprawdę piękne. Aż się popłakałam i z Waszego szczęścia i ze smutku trochę też, bo życie moje jest jakie jest. Może kiedyś mi się jeszcze poukłada
Trzymam kciuki za Wasze bąble, żeby rosły zdrowo a Wy były szczęśliwe i coraz bardziej wypoczęte
Buziaki :*
Życzę Ci żebyś trafiła w miejsce najlepsze dla Ciebie no i poznała tego właściwego faceta, dla którego będziesz całym życiem. Z dziećmi czy bez, badz szczęśliwa! No i odzywaj się tu 😊
-
nick nieaktualnyAishha wrote:Ciekawa jestem, czy jeszcze któraś z Was jeszcze tu jest 🙂
U mnie życie do góry nogami, dużo się zmieniło przez ten ponad rok... Rozwód rok temu w czerwcu, później depresja i trochę się z niej wygrzebywałam. Nieoceniona pomoc rodziny, przyjaciół, terapeuty i psychiatry (plus leki) pomogły mi stanąć na nogi, ale właśnie wtedy czułam też największe działanie Boga w moim życiu Temat wiary bardzo się u mnie zmienił i umocnił.
W lutym poznałam świetnego chłopaka, zwariował na moim punkcie totalnie 😅😁 Ja się zakochałam, ale na pewno z większym dystansem (on nie miał takich przejść jak ja). W życiu się tak nikt o mnie nie starał, nie okazywał uczuć w taki sposób jak on, bardzo wylewny, emocjonalny i czuły Czuję się teraz spokojna i bezpieczna.
On dużo rozmawia sam z siebie o założeniu rodziny i dalszych planach i widzę, że nie jest to tylko czcze gadanie o dziwo. Kto wie, może wrócę do starań już niebawem Będzie co ma być, bez presji.
Aishha gratuluję kolejnej ciąży! 😍🥰 Czy już wiadomo czy dziewczynka czy chłopiec? Planowaliście? Szybko się udało? 😁 -
Witam, my z mezem staramy sie o pierwsze dziecko 7 lat! A dodam ze mam juz 35 lat, lata lecą niestety.🤦♀️ kazdy lekarz ( a było ich naprawde wielu) nie wiedział dlaczego nie moge zajsc w ciaze. Wyniki ogolnie hormonow mam ok. Ale bardzo teraz spadło AMH 0,4 🙁 . Lekarz u ktorego teraz sie lecze stwierdzil ze w moim przypadku to tylko in vitro, najlepiej z komorek dawczyni. Ale powiedzial tez ze ten wynik AMH w ogole nie pokrywa sie z tym co dzieje się w moich jajnikach. Na ostatnim USG mialam 5 pecherzykow 🙄 wedlug lekarza przy tych wynikach powinnam miec gora 2 ... na wszelki wypadek podal mi zastrzyk ovitrelle zeby napewno doszlo do owulacji. Od dzisiaj mam brac duphaston. I tyle. Dal mi znow nadzieje ze moze sie uda. Ale boje sie kolejnego rozczarowania. Od soboty bola mnie bardzo piersi. Podejrzewam ze to po tym zastrzyku i owulacji...
-
nick nieaktualnyHej Monic
U kogo się leczyłaś/leczysz?
Taka moja mała rada: nie idź w in vitro bez zrobienia histeroskopii, wiele dziewczyn Ci to potwierdzi. Ja z resztą też U mnis niby wszystko było ok, lekkie odchylenia w niektórych badaniach ale nieznaczne i dopiero histero wykazała problem (polipowate endometrium i bakteria w jamie macicy, która w żadnym wymazie nie wyjdzie).
Dlatego radzę to zasugerować lekarzowi a jak nie będzie chciał skierować, to szukaj u siebie w mieście gina, który wykonuje te zabiegi w szpitalu.
Skąd jesteś?Aishha lubi tę wiadomość
-
Selina wrote:Kochana akurat dziś o Was pomyślałam! 😁😘
U mnie życie do góry nogami, dużo się zmieniło przez ten ponad rok... Rozwód rok temu w czerwcu, później depresja i trochę się z niej wygrzebywałam. Nieoceniona pomoc rodziny, przyjaciół, terapeuty i psychiatry (plus leki) pomogły mi stanąć na nogi, ale właśnie wtedy czułam też największe działanie Boga w moim życiu Temat wiary bardzo się u mnie zmienił i umocnił.
W lutym poznałam świetnego chłopaka, zwariował na moim punkcie totalnie 😅😁 Ja się zakochałam, ale na pewno z większym dystansem (on nie miał takich przejść jak ja). W życiu się tak nikt o mnie nie starał, nie okazywał uczuć w taki sposób jak on, bardzo wylewny, emocjonalny i czuły Czuję się teraz spokojna i bezpieczna.
On dużo rozmawia sam z siebie o założeniu rodziny i dalszych planach i widzę, że nie jest to tylko czcze gadanie o dziwo. Kto wie, może wrócę do starań już niebawem Będzie co ma być, bez presji.
Aishha gratuluję kolejnej ciąży! 😍🥰 Czy już wiadomo czy dziewczynka czy chłopiec? Planowaliście? Szybko się udało? 😁
Bardzo się cieszę, że układasz sobie życie na nowo, nie mogło być inaczej. To było pewne, że ktoś na Ciebie czeka i odwrotnie 🙂
Małżeństwo na pewno Cię złamało ale i umocniło, na pewno masz inne już podejście i priorytety. I na dziecko przyjdzie czas ❤️
U mnie to lekki szok bo jeszcze w marcu nie miałam owulacji bo karmiłam piersią do lutego a w kwietniu pykło 🙂 bardzo chciałam żeby Mati miał rodzeństwo ale na początku byłam lekko przerażona. Tu małe dziecko w domu, ja pracuję, szefowa wkurzona bo dopiero wróciłam...no trudny był czas. Ale już się cieszę i mogę tylko dziękować Bogu, że udało się bez stresu i starań. Za 2 tygodnie prenatalne więc może się dowiem jaka płeć 🙂Selina lubi tę wiadomość
-
Monic35 wrote:Witam, my z mezem staramy sie o pierwsze dziecko 7 lat! A dodam ze mam juz 35 lat, lata lecą niestety.🤦♀️ kazdy lekarz ( a było ich naprawde wielu) nie wiedział dlaczego nie moge zajsc w ciaze. Wyniki ogolnie hormonow mam ok. Ale bardzo teraz spadło AMH 0,4 🙁 . Lekarz u ktorego teraz sie lecze stwierdzil ze w moim przypadku to tylko in vitro, najlepiej z komorek dawczyni. Ale powiedzial tez ze ten wynik AMH w ogole nie pokrywa sie z tym co dzieje się w moich jajnikach. Na ostatnim USG mialam 5 pecherzykow 🙄 wedlug lekarza przy tych wynikach powinnam miec gora 2 ... na wszelki wypadek podal mi zastrzyk ovitrelle zeby napewno doszlo do owulacji. Od dzisiaj mam brac duphaston. I tyle. Dal mi znow nadzieje ze moze sie uda. Ale boje sie kolejnego rozczarowania. Od soboty bola mnie bardzo piersi. Podejrzewam ze to po tym zastrzyku i owulacji...
Według mnie pare pęcherzyków może wskazywać na policystyczne jajniki ale reszta badań musiałaby to potwierdzić
-
Selina bardzo miło Cię widzieć i czytać, że w końcu zaczyna Ci się układać ❤
Aisha ogromne gratulacje!!!! Widziałam że się starasz na wątku mam karmiących piersią ale jakoś przeoczyłam że się udało! Wspaniałe wiadomości!!Aishha lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Selina wrote:Hej Monic
U kogo się leczyłaś/leczysz?
Taka moja mała rada: nie idź w in vitro bez zrobienia histeroskopii, wiele dziewczyn Ci to potwierdzi. Ja z resztą też U mnis niby wszystko było ok, lekkie odchylenia w niektórych badaniach ale nieznaczne i dopiero histero wykazała problem (polipowate endometrium i bakteria w jamie macicy, która w żadnym wymazie nie wyjdzie).
Dlatego radzę to zasugerować lekarzowi a jak nie będzie chciał skierować, to szukaj u siebie w mieście gina, który wykonuje te zabiegi w szpitalu.
Skąd jesteś?
Ja jestem z okolic Katowic. Zaden lekarz mi nie proponowal histeroskopi. Warte do przemyslenia 😊 obecnie jestem w 13 dniu po owulacji, na duphastonie. Dzisiaj mam brazowe plamienia. Bete robie w poniedzialek. Mowilam sobie ze nie bede sie nastawiac. Ale to nie latwe.