FASOLKOWE PORADY
-
WIADOMOŚĆ
-
She, z tą glukozą to różnie bywa. Ja np. w pierwszej ciąży nie miałam żadnych skutków ubocznych, po prostu wypiłam słodką wodę i tyle.
Tak właściwie to nawet nie wiedziałam, że jest ryzyko omdlenia, wymiotów itp. i poszłam sobie na tour po pobliskich lumpeksach
Teraz chyba jednak byłabym ostrożniejsza.Rucia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyshe wrote:Tak - można wozić dzieciaczka i przodem i tyłem. I to dla mnie duży plus
jest leciutki i łatwo się składa do małych wymiarów, a więc do samochodu jak znalazł.
Aha, to czyli w Mutsy Transporterze jest tylko możliwość montowania siedziska przodem.
Podoba mi się w spacerówkach to, że są bardzo duże. Dziecko ma mnóstwo miejsca na drzemki. -
No widzicie, a ja jestem "wyrodną matką"
bo kupiłam dziubasowi używkę wychodząc z założenia, że nie chcę wydawać parę tysiaków na sprzęt, którego będziemy używać parę miesięcy
Ale jestem z Poznania, więc mam usprawiedliwienie
she, Rucia, Shagga_80 lubią tę wiadomość
-
A teraz na stronie Mutsy zobaczyłam, że wypuścili właśnie model Igo, jest dostępny od kwietnia
też go obejrzymy za jakiś czas, pewnie w Mama i Ja w Gdańsku będą go mieli wkrótce. A będę w tym sklepie 2 razy w tygodniu, bo w piątek zaczynam tam chodzić do szkoły rodzenia
Wynajmują salę nad sklepem
-
nick nieaktualnymauysia wrote:No widzicie, a ja jestem "wyrodną matką"
bo kupiłam dziubasowi używkę wychodząc z założenia, że nie chcę wydawać parę tysiaków na sprzęt, którego będziemy używać parę miesięcy
Ale jestem z Poznania, więc mam usprawiedliwienie
Z Kingą miałam używany wózek, i teraz zapragnęłam mieć nowyPóźniej go sprzedam
-
nick nieaktualnymauysia wrote:Shagga_80 wrote:O matko, Dziecię moje się ubrało już i teraz zmusza mnie do ogarnięcia się, masakra! Po kim On to ma?????????????
Niezły "ranny ptaszek" zważywszy, że wczoraj zasnął o 1 w nocy... Swoją drogą - często tak późno się kładzie??
Po zmianie czasu zwykle przed 23 zasypiaA wczoraj było wyjątkowo późno, bo spał w dzień (do 18)
Ruciu, Przy Kubie chorowałam na x-landeraAle waga ostatecznie przesądziła
She- ja wyjątkowo (przy Kubie) raz na badaniach krwi byłam z Mężem i to właśnie gdy szłam na glukozę z obciążeniem ale w sumie nie był potrzebny, była też inna dziewczyna w tym samym czasie na to samo i Ona była sama i dała radę ...myślę,że te opowieści są często mocno przesadzone...PS. Mauysia to w ogóle z tego co pamiętam (będąc w ciąży z Leo) biegała w międzyczasie na zakupy:)
Zmykam teraz...terrorysta woła -
Bardzo możliwe, że zniosę to badanie całkiem dobrze. Mam nadzieję
Ale przy okazji wykorzystam to, że mąż będzie miał wolne i powłóczymy się później po sklepach
Musimy udać się m.in. do sklepu z płytami meblowymi, bo stolarz ma nam zrobić półki i stolik-biurko do pokoju dla dziecka. Trzeba zamówić wykładzinę do pokoju (na szczęście już wybrana).
Dobra, znikam - czas się ubraćShagga_80 lubi tę wiadomość
-
A jeszcze a propos tematu transportowania
to napiszę Wam, że ja i tak najbardziej napalam się na noszenie w chuście, a potem może w nosidełku ergonomicznym mei-tai. Sprawdziło się to przy Leo, teraz też na pewno się sprawdzi
Fedra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymauysia wrote:A jeszcze a propos tematu transportowania
to napiszę Wam, że ja i tak najbardziej napalam się na noszenie w chuście, a potem może w nosidełku ergonomicznym mei-tai. Sprawdziło się to przy Leo, teraz też na pewno się sprawdzi
Jedna znajoma miała (ja wcześniej nie spotkałam się z tym) i wygląda to bardzo ciekawie...chociaż ja nie znajduję dla siebie zastosowania dla takich wynalazkówNa spacer używałaś Mauysiu, czy raczej w domu?
-
Głównie na spacery. Nie trzeba się było tarabanić z wielkim wózkiem, tylko hop siup zawiązane i świat stał otworem
No chyba że na zakupy do marketu - wtedy z wózkiem, bo pod gondolą był kosz na zakupy.
Ale chusta wygrywała, tym bardziej, że Leo w chuście zawsze zasypiał a w wózku rzadko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2013, 09:16
Fedra lubi tę wiadomość
-
A jak komuś się nie chce bawić w wiązanie to można sprawić sobie nosidełko, ale koniecznie miękkie, np. tzw. mei-tai.
Te nosidła typu chicco, babybjorn itp. to się do niczego nie nadają, bo dziecko w nich wisi na rodzicu, do tego ciężar dziecka spoczywa na jego genitaliach, więc zdecydowanie odradzam. Ja bym je nawet wycofała ze sprzedażyWiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2013, 09:16
-
nick nieaktualnymauysia wrote:Głównie na spacery. Nie trzeba się było tarabanić z wielkim wózkiem, tylko hop siup zawiązane i świat stał otworem
No chyba że na zakupy do marketu - wtedy z wózkiem, bo pod gondolą był kosz na zakupy.
Ale chusta wygrywała, tym bardziej, że Leo w chuście zawsze zasypiał a w wózku rzadko.
Za to mnie Kuba zawsze spał w wózku - ledwo poczuł świeże powietrzeZresztą do tej pory zdarza Mu się zasnąć w wózku, gdy idę z Nim na spacer
Teraz Kubę uczę ,żeby szedł trzymając rurkę wózka jak wysiada z wózka i myślę,że z Jego Młodszym bratem tak będziemy spacerować - Młodszy w wózku, a Starszy obok
Ale fakt faktem, nie wszędzie wygodnie wejść z wózkiemI choć miałam leciutki, zwrotny itd to jednak czasem jak musiałam wejść np do sklepu po 3 schodkach było mega wyzwaniem...i co? trzeba było nauczyć się prosić obcych o pomoc - choćby przytrzymanie drzwi wejściowych
-
nick nieaktualnyJa jestem przeciwniczką tych nosideł - dziecko wygląda jakby w plecaku było...tzn może powiem tak, niech każdy robi co chce i mnie nic do tego, ale ja nawet przez moment nie czułam potrzeby posiadania takiego ustrojstwa
Dla mnie spacer do parku to tylko wózkiem - odpoczywałam i ja i Młody
-
Shagga_80 wrote:Ja jestem przeciwniczką tych nosideł - dziecko wygląda jakby w plecaku było...tzn może powiem tak, niech każdy robi co chce i mnie nic do tego, ale ja nawet przez moment nie czułam potrzeby posiadania takiego ustrojstwa
Dla mnie spacer do parku to tylko wózkiem - odpoczywałam i ja i Młody
Jak ja widzę takie zwisające dziecko, to mi jest tak go żal...
Co innego te miękkie i ergonomiczne - one są tak jak chusta, tylko łatwiejsza do zawiazania
No a u mnie spacer z wózkiem to był stres, bo czekałam tylko aż L. zaśnie, co zazwyczaj nie następowało -
nick nieaktualnymauysia wrote:Shagga_80 wrote:Ja jestem przeciwniczką tych nosideł - dziecko wygląda jakby w plecaku było...tzn może powiem tak, niech każdy robi co chce i mnie nic do tego, ale ja nawet przez moment nie czułam potrzeby posiadania takiego ustrojstwa
Dla mnie spacer do parku to tylko wózkiem - odpoczywałam i ja i Młody
Jak ja widzę takie zwisające dziecko, to mi jest tak go żal...
Co innego te miękkie i ergonomiczne - one są tak jak chusta, tylko łatwiejsza do zawiazania
No a u mnie spacer z wózkiem to był stres, bo czekałam tylko aż L. zaśnie, co zazwyczaj nie następowało
No to rzeczywiście nieciekawie , jak tu cieszyć się ze spaceru...w moim wózku nie było amortyzatorów więc na polskich chodnikach (a wiadomo jak równe są) trzęsło więc może dlatego szybko mi Kuba zasypiał
mauysia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Shagga_80 wrote:Kurcze właśnie coś pomyślałam...z Kubą w zasadzie nie miała z niczym problemów - spacery bajka, zasypiał przy cycu, więc też nie było problemu z usypianiem, kolek nie miał...a jak teraz będzie? Boże!
Może być tylko lepiej
PS) Mój tez zasypiał przy piersi, do 14 miechaAle nie miałam w związku z tym żadnych wyrzutów sumienia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2013, 10:00
-
nick nieaktualnymauysia wrote:Shagga_80 wrote:Kurcze właśnie coś pomyślałam...z Kubą w zasadzie nie miała z niczym problemów - spacery bajka, zasypiał przy cycu, więc też nie było problemu z usypianiem, kolek nie miał...a jak teraz będzie? Boże!
Może być tylko lepiej
PS) Mój tez zasypiał przy piersi, do 14 miechaAle nie miałam w związku z tym żadnych wyrzutów sumienia
Mój do 15 stegoI ja też nie miałam nic przeciwko
Drugiego też co najmniej do roku będę trzymać przy piersi
mauysia lubi tę wiadomość
-
She widziałąm ostatnio w sklepie ten Mutsy Evo- genialny jeśli idzie o komfort jazdy. natomiast pierwszy raz miałam w tym sklepie zaszczyt prowadzenia emmaljungi i powiem wam szczerze, że dla mnie ten wózek jest tak totalnie niewygodny, ze nie wiem za co oni chcą tyle kasy
Już Roan był o niebo wygodniejszy
ale może to ja jakaś dziwna jestem? Emmaljungi były 2 i obie kompletnie mi się źle prowadziło.
Oczywiście wózki oglądałam tylko rekreacyjnie, bo z raci iż urodzi się dzieczynka będziemy używać wózka po starszej. ma wielki plus- zamiast osobnej gondoli i spacerówki jest przerabianie głębokiego na spacerowy przez co gondola jest bardzo duża a to mi się przyda bardzoJest to wózek, który co prawda był modny 7 lat temu ;P Czyli duże pompowane koła ze szprychami o tej samej wielkości. Wózek jest bardzo stabilny i wygodny. Z wygladu bardzo ładny, choć na tamten czas był wręcz zachwycający- teraz jest nieco inna moda, aczkolwiek nadal dla mnie wygląda ok. Jest szaro różowy i dlatego w razie synka musielibyśmy kupić nowy ;P Choć brakuje mi tego przegladania wózków na allegro... ale rozsądek mi mówi, ze w takim stanie w jakim jest nasz wózek kupowanie nowego dla fanaberii to wręcz grzech normalnie
mauysia, she, Shagga_80, Fedra lubią tę wiadomość