FASOLKOWE PORADY
-
WIADOMOŚĆ
-
co do poduch zamierza kupic ta do spania duza z motherhood i jak sie maluch urodzi to mysle ja do karmienia wykorzystac a jak bedzie mi zle i niewygodnie to pewnie kupie wtedy taka fasolke
co do spodni ja tez najpierw szukalam na ciuchach, ale nie moglam trafic wiec w koncu kupilam w sklepie wydalam trosxzke kasy ale mam takie jak chciałąm i wymierzone, ja takich rzeczy jak spodnei nie moge kupowac przez neta, musze po prostu zmierzyc
-
Amicizia wrote:co do poduch zamierza kupic ta do spania duza z motherhood i jak sie maluch urodzi to mysle ja do karmienia wykorzystac a jak bedzie mi zle i niewygodnie to pewnie kupie wtedy taka fasolke
co do spodni ja tez najpierw szukalam na ciuchach, ale nie moglam trafic wiec w koncu kupilam w sklepie wydalam trosxzke kasy ale mam takie jak chciałąm i wymierzone, ja takich rzeczy jak spodnei nie moge kupowac przez neta, musze po prostu zmierzyc
Ja też nie mam cierpliwości do szukania ciążowych spodni w second handach. Co innego bluzki - wystarczy znaleźć większy, szerszy rozmiar niż normalnie i pasuje
A spodnie to muszą być specjalistyczno ciążowe - z tym całym pasem itp...

-
nick nieaktualnyU Nas się leżak nie sprawdził. Dobrze, ze dostałam takowy w spadku, bo płakałabym nad wyrzuconymi pieniędzmi w błoto.
Może drugi dzidziuś będzie bardziej ułożony pod tym względem, i będzie chciał leżeć w leżaku.
Moja Kinga wolała widzieć wszystko z pozycji pionowej, pozycja leżąca raczej jej nie interesowała. Był krzyk płacz ...
Stojak pod wanienkę chyba się skuszę
Plecy tak nie będą bolały.
No i teraz oczywiście laktator obowiązkowo. Z Kingą nie miałam i brzydko mówiąc musiałam się doić ręcznie. Mleko lało mi się strumieniami, więc teraz na bank się w takowy zaopatrzę.
Rożek Mayuś dobry pomysł. Nie miałam ale pomyślę.
Ja na chwilę obecną nie mam pomysłów co mogłoby się przydać. Jak coś mi wpadnie do głowy to napiszę
kopciuszek126, Shagga_80 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa dziś w lumpeksie kupiłam spodnie ciążowe za 10 zł
Co prawda konieczne było skrócenie ich (co sama zrobiłam
) i nawet nawet zadowolona jestem...tzn to póki nie kupię lepszejszych spodni 
Nie jakaś rewelacja, ale póki co z braku laku muszą być


PS. Zaraz po skróceniu poszliśmy na festyn rodzinny i założyłam je of kors...i po powrocie przestały mi się podobać
Stary aż powiedział - dam Ci pieniądze i kupisz sobie jak pojedziesz do Łodzi nowe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2013, 21:12
Rucia, anna_w, Dora, mauysia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Myślałam o tym prywatnym usg, obdzwoniłam kilka miejsc ogólnie prywatnie to wszędzie na już bym miała, ale na razie odpuszczam, bo mój brzuch wczoraj robił niezłe wygibasy i teraz nie czuje ruchów dziecka, wnioskuję więc, ze podczas tych akrobacji maluch się przekręcił, i gdybyśmy poszli teraz na usg to byśmy nic wiecej niz teraz nie wiedzieli, bo zobaczylibyśmy tylko 4 litery naszego szkraba. Zobaczymy, może wytrzymam do początku lipca wtedy będzie znowu takie długie i mega dokładne usg a jak nerwy mi nie pozwolą to pewnie pójdziemy wcześniej gdzieś prywatnie. Najważniejsze, że maleństwo rośnie zdrowo:)
-
Warsztaty
Wykładów było sporo. Mi osobiście najbardziej do gustu przypadły tematy związane z pielęgnacją i karmieniem noworodka, dietą w ciąży i w laktacji oraz wykład dotyczący fotelików samochodowych.
Za stratę czasu uważam przydługie prezentacje soków naturalnych oraz pralki piorącej w zimnej wodzie, no ale cóż sponsor ma swoje prawa. Była też reklama banku krwi pępowinowej...
ps: jak ktoś lubi układać wierszyki i rymowanki, to można było wygrać sporo nagród.
To chyba tyle jeśli chodzi o warsztaty. W poniedziałkowy poranek jadę na test obciążenia glukozą(i całą masę badań), więc trzymajcie za mnie kciuki;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2013, 16:12
Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
-
Shagga_80 wrote:Będę więc potrzebowała rad sprawdzonych...tzn od Mamusiek, co to już używały...duży ukłon w stronę Mauysi

Shaggi, mogę tylko powiedzieć, że u mnie sprawdziła się taka gruba, dobrze "nabita", bo wtedy Leo był na odpowiedniej wysokości i nic nie musiałam poprawiać rękami.
-
Dam znać wieczorkiem Mauysiu. Trochę jestem nerwowa, ale też pełna nadziei że wszystko będzie dobrze.
Wczoraj rozmawiałam z dziewczyną, u której w ciąży zdiagnozowano tę samą wadę płuca co u naszej Mai. Urodziła pod koniec maja i wszystkie badania, które wykonali jej synkowi wykazały, że z płucami jest wszystko ok. Tak mnie to nastroiło optymistycznie, że mam nadzieję, że u nas będzie tak samo
mauysia, Dora, Shagga_80 lubią tę wiadomość








