FASOLKOWE PORADY
-
WIADOMOŚĆ
-
Shagga_80 wrote:Witaj Meginko
Mam nadzieję,że wpis Dory już Cię uspokoił
A co do czytania na internecie...hmmm, w pierwszej ciąży non stop czegoś szukałam...efekt,że non stop wydzwaniałam do mojej Ginki,bo coś mnie zaniepokoiło...teraz nie czytam nic I to polecam, spokój w ciąży to rzecz bardzo ważna...jak nie najważniejsza
PS. ciekawe co nowego Mayusia dowiedziała się dziś na wizycie
no właśnie ja odkąd zostałam "staraczką" też ciągle szukam, ale dziś dałam sobie spokój. I mam nadzieję że tak zostanie na dłużej
Dzisiaj się ogarnęłam,M ma rację- czytam, czytam i się niepotrzebnie nakręcam, że coś jest nie tak.
Jak się zapewne domyślacie- to moja pierwsza dzidzia
Rucia, widzę, że jesteśmy na podobnym etapie ciążyWiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2013, 17:27
Rucia, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMeginka wrote:no właśnie ja odkąd zostałam "staraczką" też ciągle szukam, ale dziś dałam sobie spokój. I mam nadzieję że tak zostanie na dłużej
Dzisiaj się ogarnęłam,M ma rację- czytam, czytam i się niepotrzebnie nakręcam, że coś jest nie tak.
Jak się zapewne domyślacie- to moja pierwsza dzidzia
Rucia, widzę, że jesteśmy na podobnym etapie ciąży
Ja jestem oczywiście wdzięczna za postęp medycyny i wielokrotnie sama korzystałam z dodatkowych badań itd itp, ale chyba kiedyś było spokojniej...może mnie jest łatwo mówić,bo to moja druga ciąża więc coś już tam wiem,ale jednak teraz bardziej ufam ginceMeginka, Suzy Lee, Fedra, mauysia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySuzy Lee wrote:Shagga! Obłedne to zdjęcie 3D malusza! jaby salutował uśmiechając się do zdjęcia Cos Cie nie widze w watku ciążowym.
A na wątek ciążowy po prostu nie znajduję czasu Tu udzielam się na "Fasolkowych" oraz na "Plemniczce" (na tym drugim bardzo interesuje mnie kiedy nasza tabelka zaroi się od fasolek, a staraczki znikną ), a i na to mam coraz mniej czasu, bo Starszy syn potrzebuje dużo więcej uwagi A i pogoda zachęca do spacerów itd itpFedra lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczynki,
fajnie Meginko, że do nas dołączyłaś
Na wizycie tradycyjne nudy - tylko mnie zbadał palpacyjnie, popytał o samopoczucie, objawy itp., wystawił nową receptę na żelazo, dał skierowanie na badanie poziomu glukozy i... wsio. Wyszłam chyba po ośmiu minutach. Ale że tydzień temu miałam USG, które zaspokoiło moją potrzebę pooglądania sobie mojego brzdąca, tym razem wczoraj nie wyszłam wkurzona
Następna wizyta za 4 tygodnie, a za kolejne 2 przyjdę poprosić już o zwolnienie lekarskie. Mam nadzieję, że mi daShagga_80, Meginka, anna_w lubią tę wiadomość
-
SHe, bo ja i tak miałam zaplanowany urlop na 27.07 - 11.08, potem miałam wrócić i iść na L4 od września, ale parę dni temu olśniło mnie że po co właściwie mam wracać do pracy na 2 tygodnie? Bez sensu... Dziś spróbuję pogadac o tym z szefem.
she, Rucia lubią tę wiadomość
-
she wrote:Pewnie - a nie chcesz już od końcówki lipca iść na zwolnienie i zostawić sobie ten urlop na po macierzyńskim?
Tak właśnie chcę, tym bardziej, że jedziemy do Olsztyna i musiałabym tego 11.08 specjalnie wracać żeby pójść do lekarza po zwolnienie. A tak to będziemy mogli zostać tam dłużej Mam nadzieję, że szefu to przyjmie ze spokojem -
nick nieaktualnyJak pisałam dziś na Plemniczce dziś z rana miałam dość częste skurcze...teraz już ustąpiły (pewnie nospa zadziałała) ale mam nadzieję,że te moje zbyt częste skurcze jeszcze nie spowodowały skrócenia szyjki,albo co gorsza rozwarcia
A co do poruszanego przez Was (na tamtym wątku) rozejścia spojenia łonowego, to podobno u każdej Babeczki ciężarnej następuje to (co jest naturalne) ale kiedyś czytałam,że czasem jest to zbyt duże rozejście i wtedy powoduje potworny ból..czytałam,że często Ginekolodzy lekceważą to, tzn Oni tego nie są w stanie zaobserwować i twierdzą,że wszystko jest Ok, a tymczasem ciężarna zwija się z bólu...czytałam,że wtedy powinno się iść do Ortopedy...a skrajne przypadki wymagają leżenia, bo chyba chodzenie nasila rozwieranie spojenia.
Mauysiu, Ty jesteś dla mnie i tak mega ! Że tyle pracujesz...chociaż w sumie moja siostra (o 6 tyg. wyżej niż my) nadal pracuje i chce do końca czerwca na bank...masakra,tak się męczyć
PS. A poważnie,to uważam,że gdy ma się pracę, której trzeba pilnować (i szanować) to nie ucieka się na zwolnienie tak chętnie...albo jeśli nie ma się takiego układu z Szefem jak ja
A tymczasem zmykam szykować się na dwór -
nick nieaktualny
-
Shaggi, na szczęście dziś wieczorem masz wizytę i okaże się co i jak. Pewnie znów będzie bez fajerwerków typu USG ale przynajmniej kobitka obada, jak tam szyjka się miewa.
Aha, i żadne mega, że ja pracuję - po prostu chodzenie do pracy nie jest dla mnie na razie jakoś szczególnie uciążliwe, więc nie idę na zwolnienie. Ale i tak wygląda na to - jeśli wdrożę plan z L4 od sierpnia - że "wymięknę" miesiąc wcześniej niż w poprzedniej ciążyShagga_80 lubi tę wiadomość
-
Ja diz swlasnie wybeiram sie dod detysty, zobaczymy jak sie ta moja wizytya tam skonczy, obym nie pawiola na biedna dentystke, bo podobno fajna i dobra
a potem jade do ginki, bo jakas infekcja mi sie przyplatala, w sumie niby juz mi dolegliwosci odpuscily ale wole to skotnrolowac, bo w ciazy takie chodzenie z nieleczona infekcja nie jest wskazane.
i Trzymam kciuki za nasza Belle -
A co do pracy, ja poki co mam umowe zlecenie i dopiero po 90 dniach bede moh=gla miec platen L4 ale ze ja dpiero zaczelam i mam spokojna prace to nie planuje isc na zadne L4 jesli nie bedzie potrzebne ze wzgledow medycznych. Zwłaszcza, że mam tam szanse na umowe o prace i zwiekszenie etatu co z atym idzie i kaski a jakies sensowne macierzynskie by sie nam przydalo, wiec poki co bede pracowac tak długo jak dam rade. Njawiekszym plusem tej pracy jest to, ze pracuje tam razem z mężem, wiec ma mi kto w razie czego pomóc
dobra zmykam szykowc sie do dentysty, bo to na drugi koniec miasta musze jechac miłęgo dniamauysia lubi tę wiadomość
-
A ja już jestem po wizycie u dentysty. Na szczęście mam tylko jedną drobną rzecz do zrobienia, z którą poczekamy do października. Także jestem zadowolona:) Jak na moje zęby, to b. dobra wiadomość.
Mam nadzieję, że mi się żadna infekcja nie przyplącze, bo chodzę ostatnio regularnie na basen. Zachowuje jednak wszelkie środki ostrożności i nigdzie nie siadam. Czytałam w poradach dla ciężarnych, że największym zagrożeniem nie jest woda, a wszelkie wilgotne basenowe "ławeczki" etc. Nigdzie więc nie siadam:)anna_w lubi tę wiadomość
Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
-
Cały artykuł na temat pływania w ciąży jest w ostatnim numerze " M jak mama". Jest tam również sporo informacji i przezierności karkowej, opalaniu, diecie, porodzie. Polecam.
A na ostatnich warsztatach dostałam "Mamo to ja" gdzie jest PLAN PORODU do wypełnienia- jeżeli to kogoś interesuje. Można go wypełnić z własnym lekarzem i podobno powinien być brany pod uwagę w szpitalu.anna_w lubi tę wiadomość
Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥