Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny!!!
Powtórzyłam dziś badania i sie jaram!!!
Tsh - 1,32 (było 4,85)
Homocysteina - 6,67(było 7,87)
Wit b 12- 397!! A był 90% niedobór!!
Glukoza na czczo - 88
Jaka jestem szczęśliwa.. Czekam na czynniki krzepnięciaLaBellePerle, Lalia, kkasia, dmg111, doomi03, kic83, Ounai, Sylwucha, Dzudi, kar_oliv, Koteczka82, Julik lubią tę wiadomość
Mama Aniołków:
27.01.2018[*]💔
23.11.2019 [*] 💔
01.07.2021 [*] 💔
05.04.2024 - II ♥️
11.04.2024- beta 769
13.04.2024- beta 1772
15.04.2024- beta 3671
20.04.2024- 1 wizyta-pęcherzyk ciążowy 14 mm z pęcherzykiem żółtkowym 3mm
25.04.2024- mamy ♥️ i 2 mm dzidziusia 🥹
24.05- 2,9 cm dzidziusia , 164/min ♥️
29.05-4,2 cm dzidziusia , 176/min ♥️
03.06-NIFTY - NISKIE RYZYKA
12.06-PRENATALNE-6,5 cm zdrowego dzidziusia ♥️
20.06- 91 g szczęścia pod sercem ♥️
14.07- GENDER REAVEL PARTY 🩷🩵🎉
18.07 - VII USG ⏳
06.08 - POŁÓWKOWE
-
Evelle28 wrote:Dziewczyny!!!
Powtórzyłam dziś badania i sie jaram!!!
Tsh - 1,32 (było 4,85)
Homocysteina - 6,67(było 7,87)
Wit b 12- 397!! A był 90% niedobór!!
Glukoza na czczo - 88
Jaka jestem szczęśliwa.. Czekam na czynniki krzepnięcia
Robiłaś w Dagnostyce? Ja dziś 50 min czekałam -
LaBellePerle wrote:Robiłaś w Dagnostyce? Ja dziś 50 min czekałamMama Aniołków:
27.01.2018[*]💔
23.11.2019 [*] 💔
01.07.2021 [*] 💔
05.04.2024 - II ♥️
11.04.2024- beta 769
13.04.2024- beta 1772
15.04.2024- beta 3671
20.04.2024- 1 wizyta-pęcherzyk ciążowy 14 mm z pęcherzykiem żółtkowym 3mm
25.04.2024- mamy ♥️ i 2 mm dzidziusia 🥹
24.05- 2,9 cm dzidziusia , 164/min ♥️
29.05-4,2 cm dzidziusia , 176/min ♥️
03.06-NIFTY - NISKIE RYZYKA
12.06-PRENATALNE-6,5 cm zdrowego dzidziusia ♥️
20.06- 91 g szczęścia pod sercem ♥️
14.07- GENDER REAVEL PARTY 🩷🩵🎉
18.07 - VII USG ⏳
06.08 - POŁÓWKOWE
-
Evelle28 wrote:Tak na antoniukowskiej czekalam z pol h ale ja byłam ok 7:30
A ja specjalnie poszłam na Legionową, bo myślałam, że tam kolejka będzie mniejsza -
Evelle28, piękne wyniki 💪💪💪 trzymam kciuki za Twój cykl ✊💚
Ja dziewczyny dzisiaj postanowiłam zrobić rosół, i ledwo zaczęłam gotować a sąsiad z dołu zapukał do drzwi i przyniósł mi świeżuteńką natkę pietruszki i selera ze swojej działki i mam taki pachnący rosół że chyba będę stała nad garczkiem i go wąchała cały dzień 😍 w smaku też super 👍kic83, Wik89, Evelle28, kar_oliv lubią tę wiadomość
-
Julik wrote:Właśnie, tylko ze on twierdzi ze chce i nic z tego nie wynika. Nawet mówił ze jak bede w ciazy to rzuci. Efektów nie widać. Wiem ze nie palący palacego nie zrozumie. Teraz to jeszcze bardziej mnie drazni bo on jak pali to gorzej chrapie. Ja mam słaby sen w ciazy i mi to przeszkadza bardzo.
Ale tak naprawdę to było tak, że u nas wszystkich firmie mój mąż często spotykał się na papierosie z naszym CEO. Jak się dowiedział że rzuciliśmy to też rzucił, ale nie wytrzymał i miesiąc później wrócił. I mojemu mężowi zaczęło się tęsknić za papieroskiem widząc że dyrektor sobie wychodzi a on nie. No cóż, dyrektor nie ma żony w ciąży -
SzalonaOna wrote:Ona nie będzie mieszkała z patologiczna matka nigdy. Sama się zrzekla przy rozwodzie. Zresztą, ona nie ma nawet swojego mieszkania. Mieszka w pokoju u koleżanki. Ciągle imprezy, co noc to inny...
On zwraca uwagę na nasze relacje. Ale twierdzi, że to ja przeginam. Staje murem za nią.
Powinnam Wam czasem nagrać jej zachowania. Nóż się w kieszeni otwiera.
A może to jest jakaś myśl. Nagraj jej zachowania żebyś miala dowod na to jak ona sie zachowuje, bo wyglada to tak jakby P nie chciał do siebie dopuścić myślenia ze ona faktycznie moze sie zle zachowywac. Majac dowod moze potraktuje twoje zarzuty poważniej i będzie mial punkt odniesienia zeby z nią o tym porozmawiać i egzekwować od niej poprawne zachowanie, bo wtedy to nie będzie już tylko slowo przeciwko słowie. Skoro już inne metody rozmów z nim na ten temat nie przynosza żadnego rezultatu. -
nick nieaktualnyLalia wrote:Evelle28, piękne wyniki 💪💪💪 trzymam kciuki za Twój cykl ✊💚
Ja dziewczyny dzisiaj postanowiłam zrobić rosół, i ledwo zaczęłam gotować a sąsiad z dołu zapukał do drzwi i przyniósł mi świeżuteńką natkę pietruszki i selera ze swojej działki i mam taki pachnący rosół że chyba będę stała nad garczkiem i go wąchała cały dzień 😍 w smaku też super 👍doomi03, Lalia, Ounai, Annia, dmg111, Adna, Julik, Julik lubią tę wiadomość
-
Edyciak wrote:Chciałam was zapytać, jak jest u was z seksem...
U mnie jest do dupy. W dużej mierze z mojej winy. Bo po pierwsze nie mam ochoty, moje libido wynosi 0. Po drugie ostatnio czuję się bardziej senna, nie wiem czy z powodu ciąży czy pogody, ale śpię już o 21, a i drzemkę muszę sobie zrobić popołudniu. A po trzecie trochę się boję, bo tam w środku ścianki są nabrzmiałe i jest jakby ciaśniej niż było.
No życie, takie uroki ciąży. Nasze małżeństwo przetrwało już raz prawie rok bez seksu to przetrwa w razie czego drugi raz.Edyciak lubi tę wiadomość
-
kic83 wrote:Moja córka jest nie do zdarcia, nic jej nie boli
Ja się budzę, kawka, śniadanko, potem dokończę serial, strzelę trening 💪 pobawię się z córą i dzień minie.
Czekam na Twoją wizytę piątkową! Na pewno wszystko będzie dobrze!!!
A co do mdłości to prędzej czy później miną, fajnie że coś Ci pomaga, i że mąż o Ciebie dba
Motylku, targają Tobą emocje, ale myślę, że i Twoje i Twojego podejście jest złe. Zdecydowaliście siebie założyć rodzinę, ale Ty masz swoje dzieci a oni swoje. Kiedyś wspominałaś że on broni swoją córkę tak jak Ty bronisz swoich dzieci. Ja nie mówię, że Wasze dzieci mają się wzajemnie do Was zwracać per mamo, tato, ale powinniście być dla nich jak mama i tata. Zarówno Twój P powinien moc wychowywać Twoje dzieci jakby były jego i Ty podobnie z jego córka. I nawet jeśli nie zgadzasz się zorientować nim w kwestii podejścia do Twoich dzieci powinnaś stać za nim murem przy dzieciach a jak dzieci nie słyszą pogadać na boku o tym co było nie tak. Bo w tej chwili to Wy tworzycie 3 rodziny. Jedna jest Twoja, druga jest jego i trzecia wspólna. A w takim układzie to Wy długo nie pociągniecie. Ja wiem ze to jest trudne, bo czasem i z moim się nie zgadzam a tu chodzi o wychowanie naszego wspólnego dziecka, ale myślę, że decydując się na założenie patchworkowej rodziny też wiedzieliście, że będzie trudniej niż jakby dzieci jeszcze nie było.Edyciak, kic83, Lalia, Nowastaraczka lubią tę wiadomość
-
Edyciak wrote:Boże, ty to chyba mieszkasz w jakiejś bajecznej krainie. Kilka dni temu sąsiad przyniósł naręcze bzu, teraz natkę pietruszki. Normalni sąsiedzi wzywają policję, bo pies za głośno szczeka. 😂😂
Edyta, ten sąsiad od bzu to ten sam od natki pietruszki 😂 i w sumie z nim jest śmieszna historia, bo nasza znajomość zaczęła się od tego że mnie tak zwyzywał, że chyba całe osiedle słyszało 😅
Kilka tygodni przed moim ślubem (2 lata temu) teściowie się wyprowadzili, a zaraz po ślubie ja wprowadziłam się do męża w sierpniu. Jesień i zima jakoś zleciały, a ja na wiosnę postanowiłam posadzić sobie kwiatki w skrzynkach na barierce balkonu. Pojechaliśmy chyba z mężem na wakacje, a mój teść średnio podlewał te kwiaty, więc jak wróciliśmy to była sachara. Ja postanowiłam je ratować i zaczęłam lać do nich tyle wody ile wlezie, tylko nie wzięłam pod uwagę że po pierwsze skrzynka nie ma dziurek w dnie, a sucha ziemia nie wchłania wody, więc cała woda którą wlałam wylała się ze skrzynek i chlusnela na dół 🤦♀️ sąsiad zaczął się drzeć co ja wyprawiam, że woda się leje, że on pościel ma na balkonie i mu chlapie, więc wychyliłam się przez barierkę i mówię że go bardzo przepraszam, że mi się woda z kwiatków przelała, on że tu nigdy żadnych kwiatków nie było itd 🤭
I słuchajcie, minęło parę dni, ja śpię, a tu puka ktoś do drzwi, zarzuciłam szlafrok na siebie, patrzę przez judasza s to ten sąsiad, pomyślałam że no niee, co tym razem. I jak otworzyłam, to ku mojemu zaskoczeniu powiedział, że przyszedł mnie przeprosić 😮 że się zdenerwował, że niepotrzebnie nakrzyczał, że przecież nie zrobiłam tego specjalnie, że dopiero się przeprowadziłam a on mi takie powitanie zgotowal i że jeszcze raz przeprasza bo zależy mu na dobrych relacjach sąsiedzkich 😁 i od tamtej pory co jakiś czas przynosi mi tą zieleninke z działki, ja na Boże Narodzenie upieklam pierniki i zaniosłam jemu i żonie, to mi później dwa słoiki miodu ze swojej pasieki przyniósł, teraz co tydzień chodzi i mówi żebym sobie poszła do nich do ogródka urwać bez, a że wczoraj było zimno to sam mi urwał i przyniósł itd 😁 to taki pan po 60, mieszka z żoną i są już na emeryturze 😁
Ogólnie mam nie najgorszych sąsiadów, zwłaszcza w klatce, połowa z nich odbiera mi paczki od kurierów jak nie ma mnie w domu 😅Edyciak, Wik89, Nowastaraczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo to super. 😉 Ja mieszkam na wsi, w domu. Ale z sąsiadami mamy takie relacje, że z jednymi nie mówimy sobie nawet "dzień dobry" - jakaś pokoleniowa sprawa, ale nie wnikałam. Kiedyś im powiedziałam "dzień dobry" to się na mnie tylko popatrzyli z politowaniem, więc nie uszczęśliwiam tej relacji. A na drugiego sąsiada mój mąż trzy miesiące temu nasłał policję, bo jego pies ujadał co noc.. 🙈 ale ja mu normalnie "dzień dobry" mówię, choć w gadki nie wchodzę.
Także nie zawsze mieszkać na wsi znaczy dobrze. ☺ -
U nas prawie wszyscy są super. Poza dwoma dziewczynami, naprzeciwko nas. Tatuś kupił im mieszkanie a one kupiły sobie psa. I jak wychodzą to pies szczeka. Czasem nawet 7-8h. Jak z nimi rozmawiałam to były miłe. Wydawało się, że zrozumiały. Ale okazało się że nie. Powiedziałam, że jeszcze jedno upomnienie i wzywam policję, bo nie wyobrażam sobie codziennie przez 8h słuchać szczękania labradora mając noworodka w domu. Teraz jest spokój, szczeka najwyżej przez godzinę, bo one studiują, więc automatycznie teraz siedzą w domu. Reszta sąsiadów naprawdę super. Nie wiem czy nie dlatego, że to nowy blok, wszyscy zaczynają od zera i chyba wszyscy chcą mieć dobre relacje z sąsiadami.
Lalia lubi tę wiadomość
-
O właśnie! O której Annia miała wizytę? Pamiętam tylko, że pisała że po południu 😉
Annia lubi tę wiadomość