Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
emdar wrote:Ja planuję bo mam dziecko żłobkowe. Nie wiem jak mi się uda bo Julek musi być dwa tygodnie po antybiotyku,być zdrowy, w przychodni muszą być szczepionki( podobno są trudno dostępne). Korelacja tych trzech czynników może okazać się total turbo trudna do ogarnięcia.
-
emdar wrote:Karolina, ja też pamiętam,że jak w końcu zaakceptowałam to że Julek tak ..ujowo śpi, to moja satysfakcja z życia znacząco wzrosła. Ale przyznaję,że długo walczyłam. No bo co miałam zrobić? Ileż można się wkurwiać,narzekać i jęczeć. Zawsze uważałam,że akceptacja sytuacji przy jednoczesnym braku szansy na zmianę tejże, jest kluczem do większej radości życia. Z tym niespaniem Julka to wyjątkowo długo ( jak na mnie) mi szło. Chyba dlatego,że ja tak kocham spać...😴😴😴 To tak jak są ludzie, którzy wiecznie wkurzają się na pogodę. No co to da? Nic, wiec ponarzekaj dwa trzy( czy tam sto😉) razy i zaakceptuj,że "sorry taki mamy klimat"😉
emdar lubi tę wiadomość
-
Herbata- Amelka tez zasypia koło 19.00, a już od 18 marudzi. Śpi tak do 8/9, w zależności od dnia, ale od 6 rano już śpi z cycem w buzi. Wcześniej jak zasnęła o 19 to budziła się o 2 i właśnie koło 6 i to było piękne. A teraz tak od 3 miesięcy buzi się jeszcze koło 22/23, np teraz już wisi na piersi… wcześniej karmiłam ja, kładłam do łóżeczka i zasypiala sama, teraz zasypia na piersi i musi zasnąć naprawdę mocno żeby ja przełożyć do dostawki. Co do drzemek to zazwyczaj pierwsza jest koło 10 i śpi około 40 min chyba ze jesteśmy na spacerze to dłużej. Druga drzemka koło 13, czasem 14 i śpi ładnie 2/2,30 h. Czasami zdarzy się jeszcze jedna turbodrzrnkq ale to rośnie bywa. Jak widać nie jest idealnie, chociaż tak się zapowiadało. Ale ja nie narzekam. A ta cień wiatru to jest rzeczywiście oderwana od rzeczywistości…
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2021, 22:45
-
Z wszystkiego trzeba korzystac z rozsadkiem. Cienwiatru ma na profilu przydatne info o oknach aktywnosci i jakies porady sensowne ale ma tez radykalne poglądy. Myślę ze jej sie trafił łatwiejszy egzemplarz i ta nauka tez im tak poszła. Ale jak gada ze to ze dzieci nie maja stresu przy metodzie wypłakiwania to sorry ale nie. Mi bliżej do rodzicielstwa bliskości, wierzę ze duzo miłosci zaprocentuje i młody wyrosnie na dobrego człowieka a ja dedujac się na bobasa bylam swiadoma pewnych "niedogodności"
Ounai, veritaa, Zulugula, AgataAgatka, Suszarka, Lalia, KarolinaMaria, emdar, Clover, Ewa88 lubią tę wiadomość
-
Ja nie mogę, ale akcję mieliśmy z Olkiem... Przebudził się po północy i zaczął tak przeraźliwie krzyczeć jak jeszcze nigdy wcześniej. Kiedy wzięłam go na ręce, było jeszcze gorzej. Piszczał, krzyczał, zanosił się płaczem. W pewnym momencie to już tchu nie mógł złapać i aż się siny zrobił... Pomogło dmuchanie mu w buzię, ale dalej strasznie płakał. Gorączki brak, bo sprawdziłam od razu. Mąż poszedł zrobić mleko, bo stwierdziliśmy że może Olek się obudził bo jest bardzo głodny, chociaż on na jedzenie budzi się ostatnio zazwyczaj dopiero około 4.30. Zaczął się krztusić tym mlekiem i tak bulgotało mu w gardle, wypluł wszystko i nie chciał zassać butelki. Mąż go przejął i dopiero po kilku minutach u niego na rękach Olek się uspokoił, u mnie pewnie było mu ciężko się uspokoić bo byłam roztrzęsiona już i on na pewno czuł te moje nerwy... Później chyba z 10 razy go bujaliśmy i odkładaliśmy na zmianę, bo spał na rękach, ale po odłożeniu się budził, na szczęście już bez płaczu. Nie mam pojęcia, co to była za chora akcja... Nigdy wcześniej tak nie płakał, czasem mu się zdarza tak krzyczeć po wkłuciu na szczepieniu, ale to tylko 1/10 tego, co było teraz. Nie wiem, czy czegoś się wystraszył, czy o co chodzi, to był jakiś prawdziwy atak histerii. Teraz normalnie boję się pójść spać, cały czas w głowie dalej słyszę te krzyki... 😢
-
Clover, ojeju
zły sen?
U nas jakis koszmar, Ola sie przebudza co pół godziny, pije strasznie duzo wody, pierdzi zasypia. Taka jakby dziwna kolka, ból brzuszka? I jeszcze pokasłuje...
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Pobudki u dzieci to norma. Po prostu. Moja córka od skonczenia mniej wiecej 2 lat zaczela spac przesypiając noce cale. Sen poprawił sie tak ok 14 miesiaca. Ze potrafila spac ciagiem 4h. Bo dla mnie sen 4h to juz dobra noc jest 🙈
Teraz syn budzi mi sie od 3 do 10 razy w nocy. Zależy od nocy. Nad ranem to juz tylkp cycek w buzi dziala. Spi z nami od początku.Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Moja starsza od 3 mz spała sama, zasypiała, przesypiała noce. Teraz ma 5,5 roku i przychodzi do nas codziennie
Ola w dzien spi 2x15 min, tylko na rękach. Czasem na spacerze w wózku ok 30 min. Vo prawda, zasypia na noc sama ok 21, jakies 15 min po butli, ale co z tego, jak potem minimum 3 a max 10 pobudek haha
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Zulugula wrote:Im bardziej się naciska na dziecko tym ono stawia większy opór. Nawet takie małe. Zresztą z dorosłymi tez tak często bywa. To raz. A dwa, jesli rodzice nie zaakceptują dziecka takim jest, to jak ono siebie później zaakceptuje?
I trzy, dzieci wspoldzialaja z rodzicami, są często lustrem ich emocji. Może warto najpierw u siebie zrobić porządek?
Miłego dnia
Zgadzam się. A najgirsze co może byc, to oczekiwania wobec dziecka, ze bedzie takie, siakie albo będzie sie zachowywało tak czy takZulugula, Ounai, Suszarka, Lalia, emdar, Enigvaa, Nowastaraczka, Clover, Ewa88 lubią tę wiadomość
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
No to tak w temacie nocek. Marta całą noc na trybie czuwania. Całą noc z cyckiem w buzi I darciem w niebogłosy że nie pozwalam szczypać drugiego sutka. Mąż przyszedł polulac i po 5 minutach stwierdził, że się nie da. Matko, zanim ona się zaadaptuje w tym żłobku to ja chyba umrę ze zmęczenia.
-
U nas też śmiesznie. Iga sobie zasnęła o 20, pierwsza pobudka po 1.5h, przytuliła się i spala dalej. Potem o północy mleko + lulanie, o 3 mleko + lulanie, i o 5:30 mleko + lulanie. Od tej 5:30 nie śpię bo ona się kotłowała a zaraz potem mąż wstawał do pracy. Zaczęła mi się budzić na dobre o 6:40, niby ją ululalam ale każde odłożenie to oczy jak 5zł i zgrzytanie zębami...więc jej pozwoliłam dospać na rękach godzinę. Wolę mieć przynajmniej wyspane dziecko, skoro ja się wyspać nie mogę 😅
Clover, u nas było kilka takich akcji, do tej pory nie wiem o co chodziło. W każdym razie współczuję i nerwów i przerwy w spanku 😕
Ounai, dzisiaj się mi śniłaś 🤭Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Nowastaraczka, pięknie napisałaś❤️
Zulu, w punkt 👌i gratki dla Tomsona 😎
U nas najgorsza noc odkąd się chyba Olek urodził 😵
Dostał cyca w salonie, dolulam go w wózku i spał fantastycznie 2h. Obudził się o 22, nakarmilam z myślą że zje i pójdzie spać, a tu nie. Płakał, bardzo mocno, uspokajał się, wzięliśmy go do łóżka, turlał się ode mnie do męża i z powrotem, przytulał się do nas, układał do snu ale nie mógł zasnąć, cycal się chyba milion razy i trwało to wszystko do 1 w nocy 😳 później jeszcze raz był płacz ale dał się na rękach ululać, a potem naprawdę nie pamiętam czy i ile razy go karmiłam 🤷 wstaliśmy o 8:20.Przez te 3h przerwy zachowywał się trochę jak Olek Clover, mega płacz, ciężko utulić, oczy w słup, ale bardzo śpiący.. jakby naprawdę był czymś bardzo wystraszony.
Wczoraj przy kolacji mi się zakrztusił, tak jak nigdy, że nie mógł złapać tchu i w ogóle, więc ja go głową w dół na kolanie, pacnelam w plecy i zaczął kaszleć i wypluł. Ale bardzo mi się przestraszył, niesamowicie płakał. I tak myślę że może to przeżywał później w nocy?
Przyznam Wam się, że byłam mega, mega zmęczona, normalnie zasypiałam ale patrzyłam czy Olek z łóżka nie spada. Ale w całej tej sytuacji było mi niesamowicie przykro patrzeć jak się męczy.
Ale dzisiaj nowy dzień, może będzie lepsza noc 😅Nowastaraczka lubi tę wiadomość
-
Dołączam się do #teamfatalnanoc 🥺 Kawy dożylnie potrzebuję....
Clover, Lalia, mój Julek też dziś w nocy się darł, wyginał, płakał, nie dał się dotknąć, ululać, a mega śpiący był. Tak mnie poobijał,że czuję się jak po ostrym disco🙄. Może się nasze forumowe dzieci zmówiły,żeby wczoraj/ dziś dać popalić 😉?
Ounai, puściłaś Martę do żłobka?42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Gagatka wrote:Zgadzam się. A najgirsze co może byc, to oczekiwania wobec dziecka, ze bedzie takie, siakie albo będzie sie zachowywało tak czy tak42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Hahaha Suszarko, mam nadzieję że to nie był koszmar ani sen erotyczny 😂😂😂
Emdar, lekarz kazał puścić to puściłam. A tak serio to ma jakiś lekki katar a kaszel całkiem przeszedł. Ale dziś w nocy tak odreagowywała, że jeśli jutro się to powtórzy to olewam wszystkie obowiązki i pójdę odsypiać.
Jeszcze mąż mnie obudził bo oczywiście popatrzył byle jak i stwierdził, że Tymkowi zginął plecak na basen. Oczywiście zapakowany. Po 20 min szukania poszłam zaglądnąć tam gdzie mu zawsze wieszam i co? Oczywiście był 🤦♀️ -
Dziewczyny, jak zwykle pewnie macie rację, muszę zluzować 😊
Tylko dla jasności- nie chce, żeby Maja sama zasypiała, bo tak mi wygodniej, czy bo tak mu się ubzdurało, czy chce żeby byla "idealnym dzieckiem ", nie chce jej dopasować do reklam. Bo jest jedyna kochana w swoim rodzaju i taką ją akceptuję. A jeśli chodzi o wygodę, to naprawdę mi wygodniej ją uspać, jak usypiam na drzemki, czyli wtulona na piłce, zajmuje to czasem 5min A nie 40 min czy godzinę, gdy do niej co chwilę zaglądam. Zalezy mi na tym, bo dzięki temu może poprawić się jej sen nocny i wydłużyć drzemki. Ona po prostu nie potrafi sama zasypiać, bez rąk, stąd się budzi po 30min. No być może to układ nerwowy. Ale widzę po prostu, że przez to się męczy, bo jest ciągle zmęczona. I przez to się schizuje, że się dobrze nie rozwija...(A przecież się rozwija super)
I wiem, że dziecko potrzebuje bliskości, utulenia itd. I uwierzcie , że to dostaje na kazdym kroku. A wszystko co robię, to dla jej dobra, nie mojego. Mam wrażenie, że wyszłam tu na bardzo wyrodną matkę, która męczy dziecko dla własnej wygody i własnego widzimisię.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2021, 09:44