Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Annia wrote:Irysko, Zulu, cieszę się, że z Michałkiem i Tomkiem już lepiej!
Irysko z ciekawości, Michałka jeszcze karmisz?
U nas wraz ze zdobyciem nowych umiejętności regres snu. Od 00.30 do 2.30 bailando. 😩
Mikołaj dziękuje za gratulacje, zaczął chodzić jak ciocia Lalia na 14 miesięcy.on głównie do drzemki i na noc potrzebuje kp.
Gratulacje dla Mikołaja! Oby dobre noce szybko wróciły do was 😃12.10.2020 ❤️
14.05.2024 ❤️ -
Zielona nie obraź się ale trochę za bardzo panikijesz. Mój Franek też miał podcinane wedzidełko i też bardzo to przeżyłam ale na zewnątrz starałam się zachować zimną krew bo takich sytacji będzie na pęczki dziecko zachowuje, tozbije kolana,spadnie skądś i w takich chwilach tylko spokój może nas uratować.
Ania co z Hariskiem?Ounai, calanthe lubią tę wiadomość
Dawniej Biedrona89
11.2021- puste jajo płodowe 💔
17.07.2018 - Franio 💙💙
17.04.2021 - Jaś 💙💙
Kwas foliowy, Wit D3
Morfologia nasienia - ✅
HyCoSy - oba jajowodu drożne
Histeroskopia - stan zapalny i mikropolipowatość endometrium
Lipiec 2024 Wracamy do starań 😊 lametta+Ovitrelle+luteina
"Póki Bóg nie raczy odsłonić przyszłości ludzkiej, cała ludzka mądrość będzie się mieścić w tych paru słowach: Czekać i nie tracić nadziei!" A.Dumas -
Zulu mój Bartek od dziecka choruje na krtań, on się wręcz dusi bo ma zawsze tak silny kaszel. Teraz ma 11 lat i nadal choruje. Raz do roku na jesień. Właśnie ostatnio był chory, miał tak straszny kaszel że ledwo oddech mógł złapać, nie pomagało wyjście na chłodne powietrze. Musiał dostać w przychodni zastrzyk i jednorazowa taka silniejsza inhalacje. I zawsze przy tym ma mega wysoka temp pod 40 stopni. Także jak najbardziej przy krtani może występować taka gorączka.
Mam nadzieję, że Tomusiowi szybko przejdzie, trzymam kciuki 😘
U nas zastrzyk zawsze działa cuda, bo odrazu widać poprawę.Zulugula lubi tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Dziewczyny wybaczcie ale serio czasami takie komentarze są zbędne. Już była raz o tym mowa.. I dobrze wiemy jak to się skończyło. Czasami ktos nie prosi o rade jak ma sie zachować w danej sytuacji bo dobrze każdy wie, że tylko spokój nas uratuje.
Jasne, wiem że takich sytuacji może być więcej. Ale uważam, że moje dziecko od pierwszej sekundy swojego życia wycieprialo stanowczo za dużo. O wszystkim też tutaj nie pisze, jedynie wiecie, że miałyśmy mega ciężko start. Także komentarze typu musisz sie uspokoic, za bardzo panikujesz są zupełnie nietrafione i całkowicie zbędne.
To co pisze na forum pod wpływem chwili to nie oznacza, ze siedzę nad dzieckiem i płacze. Jasne płakałam ale w pokoju obok. Przy masazach też mnie nie ma aby właśnie emocjalnie negatywnie nie działać na córkę.
Myślcie, że o tym nie wiem,ze moje emocje mogą się jej udzielać?
Każdy jest inny, każdy reaguje inaczej.
To że Wasze dziecko miało podcicnanie wedziedelko i było całkiem ok to nie znaczy, że moje zniesie ten proces tak samo.
Veritaa i Meggi - dzięki za rzeczowe odpowiedzi i rady💚
Glonojadek, dmg111, kiniusia270 lubią tę wiadomość
-
Aniu Harisek to silny chłopak I napewno po burzy zaraz wyjdzie słoneczko i będziecie cieszyć się sobą wzajemnie 😊 musi być dobrze, wg nie ma innej opcji. Buziaki 😘😘02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Od pierwszej sekundy życia patrzyłam jak moje dziecko walczy o życie i to dosłownie. Później nie było wcale lżej. Mam prawo mieć takie emocje patrząc na jej płacz i ból. Nie muszę się z tego tłumaczyć. Nie potrzebuje też rad w stylu "musisz się opanowac". Serio, czasami lepiej nie komentować☺
MoTyLeK🦋, Glonojadek, dmg111, kiniusia270 lubią tę wiadomość
-
Herbatka, ale ja widzę tutaj same rzeczowe komentarze. Przecież żadna z dziewczyn nie napisała Ci 'ej Zielona, co Ty odwalasz, wracaj do dziecka, popłacze i przestanie'. Każda z nas jest inna, no ale w takich sytuacjach trzeba wziąć się w garść (nienawidzę tej rady, ale tutaj chyba nie ma innej). Moja Matylda też płakała w dzień podcięcia, byłam z nią sama w domu przez kilka dni, bo L był w delegacji. Dawałam paracetamol, nosiłam, przytulałam, robilam te masaże. Wiemy, że dużo przeszłaś, nikt tego nie podważa, ale może warto przepracować swoje emocje, a nie zawsze chować się za mężem. I tutaj chodzi o Twoje dobro, ciężko iść przez życie z traumą. Pisałaś kiedyś o psychologu, chodzisz nadal?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2021, 09:15
Ounai, Ladyo, calanthe, kiniusia270 lubią tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Ja tylko w temacie wedzidelek napisze ze ten miesiac byl naprawde najtrudniejszy w zyciu naszej rodziny do tej pory... Niby tylko wedzidelko, nas to wykończyło. Zapewne dlatego ze co 3h trzeba masowac i wszystko pod to trzeba podporzadkowac i trwa to az miesiac.
nie przeżyłam jakos super duzo ale oddanie do zlobka, choroby infekcyjne corki to byl pikus przy tym.Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Karolina- Ale to że ja piszę o swoich emocjach,czasami to wygląda bardziej emocjonalnie niż jest w rzeczywistości. Jasne, że wzięłam się w garść bo wyjścia nie mam. Noszę ja przytulam, śpiewam i jest dobrze.
A to że mój mąż jest lepszych w takich sprawach i radzi sobie lepiej niż ja to nie widzę potrzeby abym to ja musiała robić te masaże.
Jedne rzeczy ja robię przy córce lepiej a inne mąż.
Glonojadek lubi tę wiadomość
-
ZielonaHerbata wrote:Od pierwszej sekundy życia patrzyłam jak moje dziecko walczy o życie i to dosłownie. Później nie było wcale lżej. Mam prawo mieć takie emocje patrząc na jej płacz i ból. Nie muszę się z tego tłumaczyć. Nie potrzebuje też rad w stylu "musisz się opanowac". Serio, czasami lepiej nie komentować☺
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2021, 09:27
calanthe lubi tę wiadomość
-
Meggi110818 wrote:Może macie nadwazliwosc oralna? A wkłada do buzi zabawki, gryzaki i inne rzeczy?
Wkłada, nasz neurolog też to na pierwszy rzut zdiagnozował, ale właśnie mamy iść do neurologopedy.12.2020 dziewczynka ❤️ po 6cs
11.2024 staramy się o rodzeństwo -
Ounai wrote:Herbatko, nikt nie chciał Cię urazić. Twój post zabrzmiał jakbyś straciła zupełnie kontrolę nad emocjami. Pisałaś że dziecko Cię znienawidzi. Wiem że miałaś ciężko, ale to też nie jest powód do usprawiedliwiania się za każdym razem. Mój synek zanim mając 3 latka był już po 2 operacjach i też uważam że nie zasłużył żeby tak cierpieć ale nic nie poradzę że tak nam się przytrafiło. Inaa ma dwóch wczesniakow, itd. Wiem, że może mam twardszy charakter i się nie rozklejam ale nikt nie chce Ci tu prawić złośliwością tylko każdy chce pomóc.
Czy ja się kiedyś zaslanialam tym,że miałam ciężko? Nigdy. Dopiero pierwszy raz to przytoczyłam.
Jasne ktoś inny też ma wcześniaki, ktoś ma chore dzieci a ktoś zdrowe. Ktoś ma taka sytuację A ktoś inna. Nie ma sensu tego porównywać bo to nie o to chodzi i nic nie wnosi.
Tak jak pisalam, w danej chwili być może moje posty brzmiały zbyt emocjonalnie i nie były adekwatne. Przyznaję.
Naprawdę mój stan emocjonalny ma się bardzo dobrze, po dwóch postach, które są często pisane w danej chwili nie warto oceniać 😁 -
veritaa wrote:Ja tylko w temacie wedzidelek napisze ze ten miesiac byl naprawde najtrudniejszy w zyciu naszej rodziny do tej pory... Niby tylko wedzidelko, nas to wykończyło. Zapewne dlatego ze co 3h trzeba masowac i wszystko pod to trzeba podporzadkowac i trwa to az miesiac.
nie przeżyłam jakos super duzo ale oddanie do zlobka, choroby infekcyjne corki to byl pikus przy tym. -
ZielonaHerbata wrote:I nic Wam się nie zroslo ?
To może te zrosty to sprawa indywidualna? Skoro u Malwi było ok a u Marysia chyba się coś tam zaczynało zrastac.
Malwi mocno plakala przy tych masazach?
Nie, nie ma zrostów. Ale nie wiadomo czy to cięcie wystarczy. Teraz jest okej, ale bsrdzo mozliwe ze Ok.7-8rż bedzie potrzebna plastyka zeby wydobyć wedzidelko z dna jamy ustnej.
Nie, Malwi w ogole nie plakala ani przy cieciu ani po. Ale ona lubi jak jej sie w paszczy grzebie. Jak widzi szczoteczke do zebow to sie wyrywa, do tej pory czasami jej robie taki masaz to zadowolona lezy🔸28 lat
_______________
14.01.2021 Malwinka ❤️ -
ZielonaHerbata wrote:Czy ja się kiedyś zaslanialam tym,że miałam ciężko? Nigdy. Dopiero pierwszy raz to przytoczyłam.
Jasne ktoś inny też ma wcześniaki, ktoś ma chore dzieci a ktoś zdrowe. Ktoś ma taka sytuację A ktoś inna. Nie ma sensu tego porównywać bo to nie o to chodzi i nic nie wnosi.
Tak jak pisalam, w danej chwili być może moje posty brzmiały zbyt emocjonalnie i nie były adekwatne. Przyznaję.
Naprawdę mój stan emocjonalny ma się bardzo dobrze, po dwóch postach, które są często pisane w danej chwili nie warto oceniać 😁 -
Ounai wrote:My po prostu nie wiemy czy to Twoje normalne emocje czy pod wplywem chwili bo niby skąd mamy sie domyślić?
Tym bardziej, że właśnie coś może być odebrane na wyrost i błędnie.
Podsumowując- nie potrzebuje komentarzy odnośnie mojego stanu psychicznego. Naprawdę ma się bardzo dobrze😁 a chwila słabości może zdarzyć się każdemu.MoTyLeK🦋, Glonojadek, dmg111 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny