Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Iga dziś zawołała MAMA KUPA! Myślałam że sobie jaja robi i raz to zignorowałam, ale okazało się że mówiła serio. Więc następnego razu nie zignorowałam i zrobiła do nocnika. Ja w szoku 🤭 później jak zasypiała to też wołała, nie posadziłam jej na nocnik bo wiedziałam że już robiła. Okazało się że chciała siku, już więcej nie zignoruję jej wołania 😐
asias86, emdar, Ounai, Annia, Clover, KarolinaMaria, Lalia, Zulugula, Wik89, dmg111, Ewa88 , edka85, MoTyLeK🦋 lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Suszarka wrote:Zulu, jak miało się przejścia przy pierwszych staraniach to zawsze z tyłu głowy będzie stres, a rozczarowanie z powodu okresu tym większe... Ja myślę że zanim zaczniemy pisać listy do Mikołaja, będziesz śmigać z kropkiem-celebrytą w brzuchu ✊
Clover Wy wciąż na Neocate? Mieliście prowokację Nutramigenem? Pytam tylko z ciekawości, absolutnie się nie wymądrzam, jestem zwyczajnie ciekawa bo mój chrześniak jest w podobnej sytuacji jak Wy.
Ounai, co z tą działką?
Karolina jak tam Matylda? Żłobkujecie?
Najgorsze, że ta cena jest bardzo niska i przez to oferta jest kusząca. U mnie w mieście musialabym za taka działkę dać 4x wiecej. -
Ounai, a jest tam jakiś autobus którym dzieci mogłyby za kilkanaście lat jeździć same? Chociaż ( dla mnie osobiście) opcja takiej działki odpada....Od zawsze uważam,że lokalizacja to kluczowa sprawa w kwestii mieszkania/domu.
Annia, dmg111 lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Annia, o widzisz, nie słyszałam o tym. Jakoś nie mieściło wcześniej mi się w głowie, że mogliby nam odmówić refundacji. W tym artykule który zamieściłaś jest opisane, że mleko które powinno być dla maluchów do 12 mż były wypisywane dla dzieci, które już ukończyły rok. My normalnie przeszliśmy na następne w odpowiednim czasie, a mimo to coś nie pasuje...
Karolina, tak, właśnie tak to wyszło. A nawet jeszcze lepiej, bo jakieś 3 tygodnie temu przychodnia w ogóle się zorientowała, że nie mają odpowiedniego papierka, bo pani doktor źle skserowała i zamiast zaświadczenia dla nich mieli kartkę z zaleceniami dla nas. Przez 7 miesięcy wypisywali nam recepty na podstawie nie wiadomo czego 🤷🏻♀️ Dostarczyłam odpowiedni dokument i prosiłam o kontakt, jeśli będzie coś nie tak, ale nie zadzwonili, więc uznałam, że jest już OK. W piątek poszłam po receptę (przychodnia jest tuż obok domu moich rodziców, więc zaszłam przy okazji, bo o wiele łatwiej tam coś załatwić osobiście niż się tam dodzwonić) i pani powiedziała, że nie mogą nam wypisać i że przychodnia została przez nas obciążona kosztami. We cztery się zeszły - dwie z rejestracji, lekarka i pielęgniarka, która pobiera krew i też czasem siedzi w rejestracji. Gadały jedna przez drugą, ciężko było w ogóle pozyskać jakieś wiarygodne informacje, bo każda mówiła co innego. Ponieważ zostałam zaatakowana w niegrzeczny sposób, to również byłam niegrzeczna i nie dałam się zaszczekać. Nie dam sobie wmówić że to nasza wina, nie wymyśliłam sobie choroby dziecka i sama sobie tych recept nie wypisywałam. Jeśli lekarz nie sprawdza dokumentów tylko tak sobie wypisuje receptę, to chyba do siebie powinien mieć pretensje 🙄 Zresztą zauważyłam, że akurat lekarka najmniej się tym przejęła, najwięcej miały do powiedzenia panie z rejestracji... U mnie siwych włosów jeszcze nie widać, ale jak tak dalej pójdzie to pewnie niedługo się pojawią 😬 Twojej sytuacji też współczuję, to jest śmieszne że ktoś robi problem z wydania Ci Twoich dokumentów... Poniżenie to odpowiednie słowo, przykre jest to, że się nam coś należy, a tymczasem ktoś nam ciągle łaskę robi. Chore.
Suszarko, tak, mieliśmy prowokację w 15 mż i Olek dalej musi być na Neocate. Około drugich urodzin będziemy znowu próbować, jeśli Olek będzie jeszcze chciał jeść mleko.
Jutro kolejny "odcinek" batalii z przychodnią. Jeśli im się znowu dokument nie spodoba, to będę chciała się skontaktować z rzecznikiem praw pacjenta żeby się dowiedzieć, jak to jest, bo każdy mówi co innego. Chcemy też zmienić przychodnię, bo to nie pierwsza nieprzyjemna sytuacja jaka nas tu spotkała. Jestem zmęczona tą całą sytuacją i jest mi zwyczajnie przykro...
(Nie cytujcie proszę, później usunę) -
Clover, mój chrześniak przeszedł szczęśliwie prowokację najpierw Nutramigenem (ale dopiero którąś z kolei), a kilka miesięcy później udało im się przejść na zwykłe mm. A piszę to dlatego, że nasza pediatra (chodzę z dziećmi do tej samej co on) sama pilnowała rodziców tego chłopca, BARDZO cisnęła o to zaświadczenie od alergologa, wielokrotnie im o tym przypominała. Także niech te raszple z Waszego POZ przestaną szukać winnych niedopełnienia własnych obowiązków 😐 serio, dobrze że im powiedziałaś do słuchu bo to jest wręcz niedorzeczne... Ty nie masz obowiązku znać przepisów refundacyjnych i wzorów zaświadczsn jakie sobie nfz życzy 😵
Clover lubi tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Olek też się smarkał przez cały tydzień. Zaczęło się w zeszły weekend, teraz już przechodzi w końcu. Strasznie go męczyło, ale jest jakiś plus tej sytuacji - przyzwyczaił się do odciągania aspiratorem i wycierania noska chusteczką, a na początku był straszny płacz i trzeba było go unieruchomić żeby w ogóle dał sobie coś z noskiem zrobić...
Ogólnie to odpuściłam mu trochę ostatnio, przestałam go ciągle pilnować i w efekcie rozwalił nam telewizor 🙄 Wprawdzie stary, bo już miał z 10 lat na pewno, mąż kupował jak jeszcze pracował za granicą. Olek próbował zwalić telewizor z szafki więc postawiłam na podłogę, bo nie dałabym rady go wynieść sama, a mąż był w pracy. Olek go pchnął, wywalił i matryca pękła... Niby rzadko używaliśmy, bo my nie oglądamy telewizji, czasem tylko podłączałam sobie laptopa i coś oglądaliśmy z Netflixa. No, ale już sobie nie pooglądamy, bo nowego telewizora nie kupimy na razie na pewno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2022, 00:57
-
Suszarko, dzięki. Ta rozmowa w przychodni w pewnym momencie poszła w tak dziwnym kierunku, że zaczęłam się nawet zastanawiać, czy to nie jest jakaś ukryta kamera 🙄 Jutro znów mnie to czeka, ale jestem już tak nakręcona, że jeśli znowu będzie jakiś problem, to się zrobi naprawdę nieprzyjemnie... Alergolog dzisiaj też powiedziała, że jeśli przychodnia będzie robiła jakiekolwiek problemy, to żebyśmy po prostu dzwonili i ona nam wypisze receptę.
Fajnie, że u Twojego chrześniaka udało się przejść na zwykłe mleko! 😊 A pamiętasz może, w jakim wtedy był wieku? U nas na razie się nie udało, mamy się wstrzymać z tym.Suszarka lubi tę wiadomość
-
Clover wrote:Fajnie, że u Twojego chrześniaka udało się przejść na zwykłe mleko! 😊 A pamiętasz może, w jakim wtedy był wieku? U nas na razie się nie udało, mamy się wstrzymać z tym.
Mój chrześniak jest z 28.01, trzy tygodnie młodszy od mojej Igi, na zwykłe mm przeszli ok. Miesiąc temu.Clover lubi tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
ZielonaHerbata lubi tę wiadomość
-
Zulu, czy zauważyłaś poprawę u Tomcia po zajęciach z logo i pracy z nim w domu?
Olek ostatnio ruszył trochę z mową i gestami, ale nadal to jest kilkanaście słów 🤔
W sumie obecnie nasz słownik to: mama, tata, baba, pa, tam, am, mniam, ziii (zjeżdżać), gilli (łaskotanie), bach (spadło), tak, nie, ojej, klik, kap kap (deszcz), brrr (jak prowadzi autko).
Sporadycznie próbował powtórzyć hau (pies), kum kum (żaba), sieś (cześć), płatki, mleko, lody ale te trzy ostatnie to mocno po swojemu i ogarnęłam tylko dlatego że były w kontekście.
Wskazywanie i rozumienie ma petarda, zdecydowanie rozpoznaje też więcej rzeczy niż potrafi nazwać.
Sama nie wiem co robić, czy dać mu jeszcze trochę czasu i czekać na taki boom w zakresie mowy, czy już go konsultować. Niby w ciągu ostatnich dwóch miesięcy jest poprawa, ale na pewno nie jakaś spektakularna 🤨
Edit:
Teraz zauważyłam że Tomcio mówi świadomie mama, gratuluję ❤️ myślisz, że to wynik zajęć czy po prostu zaskoczyło?
Bo u nas baba i tata też dopiero tak od miesiąca są świadome 🤨Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2022, 09:35
-
Clover wrote:Olek też się smarkał przez cały tydzień. Zaczęło się w zeszły weekend, teraz już przechodzi w końcu. Strasznie go męczyło, ale jest jakiś plus tej sytuacji - przyzwyczaił się do odciągania aspiratorem i wycierania noska chusteczką, a na początku był straszny płacz i trzeba było go unieruchomić żeby w ogóle dał sobie coś z noskiem zrobić...
Ogólnie to odpuściłam mu trochę ostatnio, przestałam go ciągle pilnować i w efekcie rozwalił nam telewizor 🙄 Wprawdzie stary, bo już miał z 10 lat na pewno, mąż kupował jak jeszcze pracował za granicą. Olek próbował zwalić telewizor z szafki więc postawiłam na podłogę, bo nie dałabym rady go wynieść sama, a mąż był w pracy. Olek go pchnął, wywalił i matryca pękła... Niby rzadko używaliśmy, bo my nie oglądamy telewizji, czasem tylko podłączałam sobie laptopa i coś oglądaliśmy z Netflixa. No, ale już sobie nie pooglądamy, bo nowego telewizora nie kupimy na razie na pewno.Clover lubi tę wiadomość