X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Gorące mamuśki 🤰❤️
Odpowiedz

Gorące mamuśki 🤰❤️

Oceń ten wątek:
  • emdar Autorytet
    Postów: 3426 6208

    Wysłany: 23 listopada 2022, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KarolinaMaria wrote:
    Tak, wiem. Poza tym lekarz nie leczy wyników badań, tylko pacjenta. Czasem i przy crp 80 wcale nie musi wjeżdżać antybiotyk. Ogólnie to jesteśmy wszyscy chorzy jak nie wiem co i marzę o powrocie do pracy 🤣
    No Julek tak miał w październiku ( jak miał to podejrzenie mononukleozy), miał CRP 88 i obyło się bez antybiotyku ( miał tylko gorączkę, i zero jakichkolwiek innych objawów, po prostu zdrowe dziecko). Lekarka kazała nam tylko pokazywać się co dwa dni i bacznie obserwować. I się rozeszło.
    A teraz, od razu jak go zobaczyła i jego ucho: antybiotyk. Nawet CRP nie było potrzeby robić. Fakt, że to już nieco "inne" zapalenie ucha, bo po raz pierwszy tylko jedno było chore, no i wyzdrowiał naprawdę w 3 dni(rok temu zawsze miał obustronnie chore, a chory był tak z 8-10 dni). Oby nas już w tym roku nie dopadło.
    Zdrowia dla Was ❤

    42 lata
    08.03.2019 puste jajo płodowe💔
    17.02.2020 Julek 💙
  • Suszarka Autorytet
    Postów: 4488 9446

    Wysłany: 23 listopada 2022, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas masakea, Jagoda ząbkuje tak hardkorowo, pół buzi ma napuchnięte max. Dolna jedynka się przebiła, druga na granicy, u góry jedynki i dwójki gotowe do startu. Dziś bez przerwy poplakuje, w nocy srylion pobudek mimo Nurofenu x2, przed zaśnięciem i o 4... Przed południem ze sobą walczyłam wewnętrznie, ale w końcu jej dałam paracetamol, nie mogłam patrzeć jak się męczy. A Iga nie spała pół nocy nie wiadomo czemu.

    Iga ❤️ 7.01.2021
    Jagoda ❤️ 7.04.2022
  • emdar Autorytet
    Postów: 3426 6208

    Wysłany: 23 listopada 2022, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki za rady co do mdłości, zapisuję wszystko❤.

    42 lata
    08.03.2019 puste jajo płodowe💔
    17.02.2020 Julek 💙
  • Tajka Autorytet
    Postów: 3007 4247

    Wysłany: 23 listopada 2022, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i pizza nie pomogła ☹️ tak samo seks czy schody też nie pomagają.
    Dzisiaj mam lekarza. Podejrzewam, że Gabi moze wazyc już w okolicach 4400g,jeśli urosła znowu w takim tempie. Może podejmie decyzję o indukcji. Co byście zrobiły na moim miejscu? Szły na indukcję i miały szansę sn czy czekały na same rozkręcenie się i ryzyko cc z powodu już za dużej wagi?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2022, 12:36

    12.08.2020 - ⏸ (15dpo, 2gi cykl stymulowany clo, 3ci cykl po drożności, 15cs)
    27.04.2021 - nasz cud 🥰 3700g, 57 cm, 41tc
    19cd062133.png

    31.03.2022 - ⏸️
    Będzie dzidziuś 👣👶
    2534e96399.png
  • Ewa88 Autorytet
    Postów: 1732 999

    Wysłany: 23 listopada 2022, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tajka nie wierzę, że to Już!!! 😁

    KarolinaMaria dużo zdrówka, ja też wszystko łapie co przyniesie córka ze żłobka 😒

    12.2020 dziewczynka ❤️ po 6cs
    11.2024 staramy się o rodzeństwo
  • KarolinaMaria Autorytet
    Postów: 3719 7603

    Wysłany: 23 listopada 2022, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tajka, nie mam pojęcia co bym zrobiła, ale na pewno nie forsowałabym na siłę porodu SN. Pamiętaj, że najważniejszy jest zdrowy maluszek, a nie jaką drogą przyjdzie na świat. Zapytaj dziś lekarza jak on to widzi.
    Przepraszam, że Ci to napiszę, ale czuję, że strasznie się zafiksowałaś się na poród SN i martwię się o Ciebie, co będzie jeśli jednak zapadnie decyzja o CC. Rozumiem, że chcesz urodzić naturalnie, bo już raz tak rodziłaś, ale nie ma co układać scenariuszy. Lekarze wiedzą co robić, masz swojego lekarza w szpitalu i wierzę, że będzie dobrze, a on podejmie najlepszą decyzję. Nie mogę doczekać się zdjęcia Gabi, trzymaj się kochana i daj znać po wizycie 😘

    Suszarka, emdar, Ounai, Tajka, Nowastaraczka, Clover lubią tę wiadomość

    '90

    06.05.2020 r. II 🦄
    13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm
  • Suszarka Autorytet
    Postów: 4488 9446

    Wysłany: 23 listopada 2022, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się podpisuję pod słowami Karoliny. Ogólnie mnie zadziwia bardzo jak ktoś mówi "GROZI mi CC" "jest ryzyko CC". Przecież jak jest podejmowana decyzja o CC to prawdziwe jest RYZYKO śmierci matki albo dziecka, lub uszczerbku na zdrowiu któregoś z nich przy porodzie sn. Dobrem nadrzędnym jest zdrowie matki i dziecka, a to czy dziecko przyjdzie na świat na sali porodowej czy na operacyjnej nie ma żadnego znaczenia.
    Porozmawiaj Tajka z lekarzem i podejmijcie wspólnie decyzję, ważąc za i przeciw.

    PS jestem z siebie bardzo dumna ze mówię powyższe słowa z głębi serca i w nie naprawdę wierzę 💪

    KarolinaMaria, emdar, Zulugula, Tajka, Nowastaraczka, Ulaa, Clover lubią tę wiadomość

    Iga ❤️ 7.01.2021
    Jagoda ❤️ 7.04.2022
  • asias86 Autorytet
    Postów: 653 1033

    Wysłany: 23 listopada 2022, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tajka mam nadzieję że jednak samo się ruszy. U mnie seks zadziałał po 2 dniach

    Tajka lubi tę wiadomość

    Kuba 26.07.2020

    Bartek 27.10.2022
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14266 20658

    Wysłany: 23 listopada 2022, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tajka wrote:
    No i pizza nie pomogła ☹️ tak samo seks czy schody też nie pomagają.
    Dzisiaj mam lekarza. Podejrzewam, że Gabi moze wazyc już w okolicach 4400g,jeśli urosła znowu w takim tempie. Może podejmie decyzję o indukcji. Co byście zrobiły na moim miejscu? Szły na indukcję i miały szansę sn czy czekały na same rozkręcenie się i ryzyko cc z powodu już za dużej wagi?
    Słuchałabym po prostu lekarza. Mój lekarz mimo, że wielu innych sugerowało coś innego podjął decyzję, że indukujemy z Martą bo miałam cholestaze, duze dziecko i cukrzycę. Tymek miał 4,6kg jak się urodził i miałam dużo bardziej zaawansowaną cholestaze i tamten lekarz czekał do końca. Ja jestem typem, który ufa bezgranicznie lekarzowi prowadzącemu ciążę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2022, 13:11

    KarolinaMaria, emdar, Suszarka, Tajka lubią tę wiadomość

    age.png

    age.png
  • emdar Autorytet
    Postów: 3426 6208

    Wysłany: 23 listopada 2022, 13:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tajka, podpisuję się pod tym co napisała Karolina, Suszarka i Ounai w 1000%.
    Trzymaj się mocno i czekamy tu wszyscy na Gabrysię ❤🥰

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2022, 13:24

    Tajka lubi tę wiadomość

    42 lata
    08.03.2019 puste jajo płodowe💔
    17.02.2020 Julek 💙
  • Lalia Autorytet
    Postów: 8491 18599

    Wysłany: 23 listopada 2022, 13:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tajka wrote:
    No i pizza nie pomogła ☹️ tak samo seks czy schody też nie pomagają.
    Dzisiaj mam lekarza. Podejrzewam, że Gabi moze wazyc już w okolicach 4400g,jeśli urosła znowu w takim tempie. Może podejmie decyzję o indukcji. Co byście zrobiły na moim miejscu? Szły na indukcję i miały szansę sn czy czekały na same rozkręcenie się i ryzyko cc z powodu już za dużej wagi?

    Tajka, to zależy na jaki poród SN jesteś nastawiona.
    Jeśli zależy Ci tylko i wyłącznie na porodzie siłami natury jako sposobie przyjścia na świat dziecka, to możesz rozmawiać z lekarzem o indukcji.
    Ale jeśli oczekujesz od porodu SN jakiś mistycznych doświadczeń to przy indukcji może być to nierealne.

    Nie wiem czy tylko ja tak miałam, ale u mnie ta indukcja porodu szła meeeega topornie. Chociaż pamiętam że u Ounai i Anni chyba też nie ruszyło z kopyta.
    Ja się zgłosiłam do szpitala 38+3, zero skurczy i rozwarcie na opuszek. Założyli mi ten cewnik/balonik (nic przyjemnego) o 14:00 i te skurcze się rozkręcały i wygłaszały aż do 22. O 22 zaczęły się pisać na ktg więc wyjęli mi ten balonik (auć) i miałam rozwarcie na 6 cm. Tyle że skurcze zaczęły się wygaszać. Moja położna stawała na głowie żeby rozkręcić akcje: czopki, prysznic, litry oksytocyny, przebicie wód płodowych, a to i tak doprowadziło tylko do 8cm rozwarcia i konieczny był masaż szyjki i nacięcie krocza.
    Mój poród, mimo że siłami natury, bardzo świadomy, z fantastyczna położną i moim bardzo optymistycznym nastawieniem, był całkowicie "sztuczny", zmedykalizowany i wywołany. To nie miało nic wspólnego z porodem "naturalnym", jedynie przejście Olcia przez kanał rodny.
    Czy żałuję? Nie, bo udało mi się urodzić SN, bez komplikacji, bez zagrożenia dla Olcia i bez skutków ubocznych które mogą pojawić się przy CC. Wiem też, że ten poród udał się tylko i wyłącznie dlatego że Olek dał radę, miał super tętno i położna miała możliwość wywoływania i rozkręcania tego porodu wszelkimi możliwymi sposobami.

    I nie piszę Ci tego, żeby Cię straszyć, bo przy indukcji też może być szybka akcja i piękne doświadczenia, a przy naturalnym porodzie który sam się zaczął może wszystko trwać wieeele godzin (u Emdar niestety tak chyba było).
    Chodzi mi tylko o to, żebyś się nie nastawiała na to, że skoro zaplanujesz z lekarzem indukcję, to będziesz mogła zaplanować przebieg porodu i to jak go doświadczysz.

    Odpowiedz sobie tylko na pytanie:
    Czy chcesz indukcję porodu, bo dzięki temu będziesz mieć większe szanse na poród SN i uniknięcie cesarki i jej ewentualnych komplikacji.
    Czy chcesz indukcję porodu bo chcesz spróbować rodzić SN i poprawić swoje doświadczenia po pierwszym porodzie.

    Przemyśl to sobie na spokojnie i porozmawiaj z lekarzem jak on to widzi 😘😘

    Tajka lubi tę wiadomość

    "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
    Św. Augustyn


    💙💙 Aleksander 💙💙
    🎂18.12.2020 r. (38+4)🕖 7:12 ⚖️ 3500g📏 53 cm
    age.png

    💙💙 Kacper 💙💙
    🎂13.01.2023 r. (39+1) 🕐00:57 ⚖️3280 g 📏58 cm
    age.png
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14266 20658

    Wysłany: 23 listopada 2022, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak Lalia. U mnie indukcja trwała 7 dni. Przez tyle czasu lekarze zakładali balonik, podpinali oksytocyne (pierwszego dnia oksytocyna przez 6h, za drugim razem już się udało urodzić), robili masaże szyjki. Po 7 dniach powiedzieli, ze jak już nie pójdzie to jedziemy na cc. Dodatkowo przy każdym z tych działań miałam silne skurcze porodowe ale szyjka za mocno trzymała i się nie rozwierała. Bardzo tęskniłam w tym czasie za Tymkiem a on za mną. Na szczęście wyszłyśmy w 2 dobie bo Marta byla zupełnie zdrowa.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2022, 13:37

    age.png

    age.png
  • Tajka Autorytet
    Postów: 3007 4247

    Wysłany: 23 listopada 2022, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczywiście, że będę słuchać lekarza. Byłam zafiksowana na sn, ale nie za wszelką cenę, dlatego nie decyduje się na poród w szpitalu, gdzie cisną mocno sn. Wiem, że może być różnie i cc może być konieczne, a decyzję trzeba podjąć w odpowiedniej chwili. Ale jeśli miałabym wybór to po prostu wolę sn😊 ale nie ukrywam, że boję się też rodzić duże dziecko sn.
    Zaufam lekarzowi, tylko obawiam się, że jednak mi pozostawi tą decyzję. Dlatego chciałam rady, głównie jeśli chodzi o indukcję porodu, bo niektóre z was miały.

    KarolinaMaria lubi tę wiadomość

    12.08.2020 - ⏸ (15dpo, 2gi cykl stymulowany clo, 3ci cykl po drożności, 15cs)
    27.04.2021 - nasz cud 🥰 3700g, 57 cm, 41tc
    19cd062133.png

    31.03.2022 - ⏸️
    Będzie dzidziuś 👣👶
    2534e96399.png
  • KarolinaMaria Autorytet
    Postów: 3719 7603

    Wysłany: 23 listopada 2022, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suszarko, jestem z Ciebie dumna ❤
    Co do Jagódki to nie miej oporów co do leków. Trzeba dziewczynie ulżyć.

    '90

    06.05.2020 r. II 🦄
    13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm
  • Suszarka Autorytet
    Postów: 4488 9446

    Wysłany: 23 listopada 2022, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też miałam w sumie indukcję, bo poród zaczął się niby samoistnie, ale skurcze były za słabe żeby coś z tego było. Nie będę wchodzić w szczegóły, ale z mojej perspektywy poród 2w1 czyli próba sn zakończona CC to chyba najgorszy scenariusz dla matki...bo przechodzisz dwa porody a masz jedno dziecko. Mało sprawiedliwa matematyka. Ja miałam skurcze kilkanaście godzin zanim mi zrobili CC, ból fizyczny+strach a na koniec i tak CC i rekonwalescencja po operacji. Albo Zulu która miała pełne rozwarcie, dwie godziny partych i cc. Z tej perspektywy to moim zdaniem już lepiej iść na CC, przynajmniej mniej się człowiek umorduje niż mieć 2w1.

    Iga ❤️ 7.01.2021
    Jagoda ❤️ 7.04.2022
  • Zulugula Autorytet
    Postów: 9207 15293

    Wysłany: 23 listopada 2022, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2022, 12:38

    Wik89 lubi tę wiadomość

    💙 11.2020
    💗 11.2023
  • Lalia Autorytet
    Postów: 8491 18599

    Wysłany: 23 listopada 2022, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tajka, przepraszam, bo jak teraz czytam ten mój post to wyszedł zimny jak lodówka 🤦🤦🤦

    Trochę rozumiem Twoje rozterki, bo z Olciem miałam indukcję w 38+4 i urodził się 53 cm i 3500 g i go ledwo urodziłam😬
    I teraz z jednej strony przeraża mnie myśl, że Kacperek może się urodzić np w 40 tc i nawet jeśli będzie ważyć 3800g to ja już nie dam rady z porodem SN i będę mieć CC, a jednak wolałabym drugi raz SN🙄
    Ale z drugiej strony tłumacze sobie, że może jeśli tym razem zacznie się samo i będzie postępować "naturalnie" to ciało będzie bardziej gotowe na poród i poradzi sobie nawet z większym dzieckiem, zwłaszcza że to kolejny poród🤔
    A nawet jeśli będzie konieczne CC, to nie będzie to świadoma rezygnacja z SN, tylko postępowanie w trosce o dobro maluszka, a mi taki argument wystarcza żeby pogodzić się z CC🙂

    I nie wiem czy to Cię pocieszy, ale na szkole rodzenia położna nam mówiła, że tak naprawdę duża waga dziecka wcale nie oznacza, trudniejszego porodu niż lżejszego dziecka. Mówiła, że w dużej mierze chodzi o proporcje dziecka, że np jeśli dziecko waży nawet 4200g ale ma 58-60 cm, to jego waga wynika z jego długości i mimo że się wydaje "ciężkie" to jest smukłe i przejdzie przez kanał rodny bez jakiś dużych trudności. Natomiast dużo gorzej jest urodzić dzieci które mają wagę średnią, lub z tych wyższych, ale są króciutkie, bo wtedy są takim "żółwikiem" (jej określenie) którego naprawdę trudno wypchnąć. I taki właśnie był Olek, on wcale nie ważył mało, bo 3500g to naprawdę fajna waga, ale miał 53 cm, czyli był malutki. W ogóle wszystkie położne i inne mamy na oddziale na korytarzu mówiły, że on nie wygląda jak noworodek, tylko jak kilkutygodniowy niemowlak, bo nie był takim szczupłym, długim kurczaczkiem, tylko był już taki krępy, pulchniutki 😅😅

    "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
    Św. Augustyn


    💙💙 Aleksander 💙💙
    🎂18.12.2020 r. (38+4)🕖 7:12 ⚖️ 3500g📏 53 cm
    age.png

    💙💙 Kacper 💙💙
    🎂13.01.2023 r. (39+1) 🕐00:57 ⚖️3280 g 📏58 cm
    age.png
  • Nowastaraczka Autorytet
    Postów: 1418 2264

    Wysłany: 23 listopada 2022, 14:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zulugula wrote:
    To ja po drugiej stronie, prądnik Biały 😃 niedaleko ikei i galerii
    Jak cos to dajcie znac moze tez bym sie zebrala😃

    Zulugula, Ounai lubią tę wiadomość

    4 cs cb
    5cs 🍀

    Beta 09.03 1067
    11.03 2392.21

    25.03 jest ❤

    7.11.2020 🥳🤱
    💚💚💚💚💚💚💚💚

    55c3208ed6.png
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14266 20658

    Wysłany: 23 listopada 2022, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tajka, ja mojemu lekarzowi mówiłam od samego początku, że nie mam absolutnie nic przeciwko cc jeśli jest taka potrzeba, ale bardzo mi zależy na sn. Myślę że dlatego też ta indukcja tyle trwała. On dał szyjce czas się przygotować. Indukowali i robili przerwy, np całą niedzielę leżałam i nikt nic, zupełnie nic nie robił, bo powiedzieli, że macica żeby załapać musi mieć ten 1 dzień odpoczynku, inaczej powtórna indukcja zakończy się cc. Natomiast ja naprawdę byłam już tak psychicznie wykończoną, że hak usłyszałam we wtorek, że jeśli nie pójdzie to oni mi zrobią cesarkę to ja już skakałam z radości. W zasadzie jeśli Ci zależy to powiedz to lekarzowi i tyle a on zdecyduje.

    age.png

    age.png
  • patrycja92 Autorytet
    Postów: 438 577

    Wysłany: 23 listopada 2022, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi poród się sam zaczął przez odejście wód a skurcze były marne.
    Słowa lekarki który mnie badał na IP to: trzymam kciuki zeby skurcze same się zaczęły a nie przez oksytocynę.
    I teraz wiem o co chodziło, nie dość ze trwało to dluuugo to jeszcze był bolesny bo zanim szyjka się otworzyła to trochę się nacierpiałam.
    Ciężko doradzić cokolwiek co by nie było to najważniejsze jest zdrowie mamy i dziecka. Czekamy na Gabi 😘😊

    starania od 07.2019
    diagnoza, badania, dieta, suplementy 02.2020
    wit d, witaminy dla kobiet Solgar, inofem, bromergon, folik
    8 cs
    28.03 ⏸️ beta 146 <3
    01.04 beta 867

    Baby nr 2 😍
    30.01 ⏸️
    02.02 beta 123
    04.02 beta 379
‹‹ 5300 5301 5302 5303 5304 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 propozycje pysznych koktajli na ciążowe dolegliwości!

Cierpisz na typowo ciążowe dolegliwości? Twój układ pokarmowy jest bardzo wrażliwy i męczą Cię ciągłe niestrawności? A może nie możesz poradzić sobie z bolesnymi skurczami łydek? Poznaj kilka prostych i naturalnych sposobów na ciążowe dolegliwości - odkryj przepisy na koktajle! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ