Jest nadzieja dopóki @ nie ma - Pogaduchy Staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
Eh... i tego własnie nie rozumiem... w internetach można się doszukać, że niedomoga lutealna jest jedną z łatwiejszych dolegliwości do wyleczenia, ale jak przekopuje różne fora to widze, że duzo dziewczyn ma z tym problem i utrudnione zajście w ciąże...
Obawiam się co to ze mną będzie.
Matruś, a Twój ginek wspominał coś o szansach na szybcie zafasolkowanie, i długości leczenia skutkujacym małym bambino?starania od Maja 2016, 28lat,
"Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie" JPII -
Dupka przyjmowałam tylko dwa cykle bo zle czułam sie po nim przyjmowałam 1tabletke dziennie ,luteine przyjmowałam od 1 do3i lutagen raz dziennie. Ja miałam przepisywane na nieregularne miesiączki znikała na 3miesiace. Ja nie miałam plamień ,ostatnie miesiące jak przyjmowałam zaczynałam plamic juz od22-23dnia cyklu aż do samej miesiączki dla tego odstawilamDżoana89 wrote:Wylonka, A czy w czasie gdy brałaś dupka plamienia ustawały? Jaką dawkę brałaś? Bo ja przy 2 tabletkach dziennie nie zauwazyłam różnicy.
-
Rozumie, czyli tak naprawdę miałaś nieco inne objawy, które miały zostać zaleczone dupkiem.
Prawda jest taka, że ginekolodzy bardzo często przepisują dupka, niemal na wszystko.
Dlatego cieszę się, że trafiłam do innego lekarza, który na razie kazał mi dupka odstawić i porządnie sie przebadać.starania od Maja 2016, 28lat,
"Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie" JPII -
normalnie czuję się jak na bezludnej wyspie
.. a ja mam czekać 3 miesiące na dokładne przebadanie .. choć niby z tego co mówił ginek to wtedy już na całego badania.
Choć w sumie u mnie dopiero czwarty cykl starań .. więc w sumie pewnie mi się to wiecznością wydaje szczególnie, że ostatnia ciąża z mierzeniem temp. przed za pierwszym razem się udała.6 c.s

-
Dżoana89 mi własnie gin przepisał dupka mówiąc, że pomaga on w zajściu w ciążę, a zwłaszcza kobietom co plamią przed @ tak jak ja z powodu niewydolności ciałka żółtego i ma nadzieje, ze dzięki dupkowi uda mi się zajśc, no ale narazie mi nie pomógł. Na ostatniej wizycie jak gin stwierdził, że owulacja u mnie występuje to zaproponował, że może trzeba będzie jeszcze sprawdzić drożność jajowodów, bardzo mnie to zdziwiło, bo nawet żadnych badań hormonalnych mi nie zalecił, a może własnie to w hormonach tkwi problem, więc w tym miesiącu planuję zbadać hormony na własną rękę i może wkońcu okaże się gdzie tkwi problem
-
ale ja progesteron chyba miałam w normie, nie wiem.a kiedy go zbadać żeby zobaczyc czy jest ok? bo 7 dni po owu sie bada żeby stwierdzić czy była owu wiec u mnie zawsze wychodzi że jest wtedy co robiłam badaniapaaulik_ wrote:Ja też życzę miłego dnia i lecę do pracy

Ewi28, może progesteron się unirmował i nie bolą
albo coś innego 
-
ja raz 7 dni po owu miałam 17 a raz 26 wiec nie ma tragedii raczejpaaulik_ wrote:U mnie też już chyba po wszystkim, jajniki nie bolą i zaczyna się maraton z bólem piersi

Emili89, zazdroszcze słońca, tu leje i jest okropnie.
Welonka, ten progesteron to jakaś zmora. Ja tydzień po owulacji miałam 6, dwa dni później 9. Moja lekarka mówiła, że przyrost za mały i trzeba to leczyć
teraz nie mam dupka, i już zaczynam czuć się 'po staremu' . -
no właśnie, a ciąży brak...wtedy miałam bóle sutków zawsze po owu i taki ładny progesteron a od dwóch miesięcy brak bólu i zaczynam się martwić ze są bezowulacyjnepaaulik_ wrote:oo
o owulacji niby świadczy wynik powyżej 10, także wydaje mi się, że przyzwoicie z Twoim progesteronem 
ale w tamtym miesiaću byłam na monitoringu i niby pękł w 13 lub 14 dc...sama już nie wiem co mi jest...narazie mam zastój w staraniu bo mąż na wyjazdach.może w kwietniu coś zaskoczy, a jak nie to w maju do lekarza i na badanie nasienia mąż ma dostać skierowanie.
-
A mi gin powiedział, że nie powinno się badać samego progesteronu, a jego przyrost, dlatego w tym cyklu mam go badać aż 3 razy: 18 dc, 22dc i 26dc wtedy da mu to pełny obraz.
Dzisiaj pierwszy raz zbadałam progesteron w poniedziałek idę znowu.
Dodatkowo 3 dnia okresu mam serię dodatkowych badań, i po wynikach mam się u niego stawić.starania od Maja 2016, 28lat,
"Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie" JPII -
paaulik moja gin to też raczej słabo ogarnia temat problemu z zajściem w ciążę;/
Dziewczyny, a słyszałyście o czymś takim jak LUF? ja ostatnio czytałam, ze to jest tak że niby pęcherzyk rośnie, ale nie pęka i nie uwalnia się komórka jajowa tylko pęcherzyk ulega luteinizacji i zmienia się w ciałko żólte,a poziom hormonów jest w normie i wskazuje na przebytą owulację a do niej jednak nie dochodzi -
też bym sobie tak zbadała ale pracuje od pon do piątku od 6 do 14 i nie mam jak bo laboratorium tylko do 12 a w soboty nieczynnyDżoana89 wrote:A mi gin powiedział, że nie powinno się badać samego progesteronu, a jego przyrost, dlatego w tym cyklu mam go badać aż 3 razy: 18 dc, 22dc i 26dc wtedy da mu to pełny obraz.
Dzisiaj pierwszy raz zbadałam progesteron w poniedziałek idę znowu.
Dodatkowo 3 dnia okresu mam serię dodatkowych badań, i po wynikach mam się u niego stawić. -
Gooogle pisze "Niepęknięty pęcherzyk wytwarza duże ilości progesteronu, co powoduje podwyższenie podstawowej temperatury ciała oraz nasilenie objawów zespołu przedmiesiączkowego. LUF towarzyszy wielu schorzeniom."starania od Maja 2016, 28lat,
"Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie" JPII -
objawem jest głównie brak ciąży mimo usilnych starań
ja już zaczęłam u siebie to podejrzewać, bo jak mój gin twierdzi, ze niby ze mną ok to zaczęłam czytać na forach, ze własnie dziewczyny miały tak, że wyniki badań miały w porządku, a ciąży nie było i stwierdzono u nich własnie ten LUF







