karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
A z przyjemnych rzeczy co u was?
Ja polykam sniadanie i wychodzimy na zakupy
Boli mnie tak cholernie brzuch i jajnik... wszedzie czytalam, ze jak sie pojawi sluz to warto mierzyc temperature i sie obserwowac. Nic mi z tego nie wynika. Okresu brak... W nastepnym tygodniu chyba pojde do lekarza -
Dziewczyny dziękuję za odniesienie się do kp i starań.
Teksty przeczytałam, niestety nie ma w nich wzmianki o KP vs. STARANIA, a to mnie teraz najbardziej interesuje. Wiem że jak już w ciąży będę to jakoś się ułoży, teraz samo zajście mnie najbardziej obchodzi, a o tym nie mogę znaleźć info.
Mój ssak dziś w nocy był bardzo ssakowy i ogólnie kiedy ma mnie w zasięgu to chce jeść co 15 minut, masakra... mamoza totalna. A raczej cycoza. Dobrze że chodzę do pracy.
-
Dziś zrobiłam sobie z ciekawości test ovu Lh. Hehe, no i oczywista oczywistość - jajniki nie pracują. Biel wizira4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę" (Hbr 10,23) -
Cześć dziewczyny! Niestety nasza mleczna droga dobiegła końca 3 dni temu w nocy wylądowałam na IP z dosyć mocnym krwawieniem.. Obudziłam się, bo miałam mówiąc wprost mokry tyłek. I to nie była krew.. Także wiecie co siebie pomyślałam. Najpierw odeszły mi wody, a teraz ronię (17tc). Na całe szczęście okazało się jednak, że wszystko w jak najlepszym porządku, szyjka ponad 5 cm (!) i mocno trzyma. Hipoteza jest taka, że po prostu miałam pecha i podczas naturalnego cofania się łożyska na tylną ścianę pękło jakieś naczynie. Tak mówi moja gin i nie wiąże tego jakoś specjalnie z kp, ale na IP babka mówiła, że to właśnie przez skurcze wywołane karmieniem. A ja nie mogłam zaprzeczyć, że stało się to krótko po nocnym karmieniu. No i tak obydwie z moją gin doszlysmy do wniosku, że nawet jeśli to nie kp to i tak lepiej odstawić, bo jeśli coś się stanie to będę się obwiniala i sobie nie wybacze. Stanęło na tym, że odciągam raz dziennie i daję małej w nocy z butelki. Odstawienie zniosla bardzo dobrze, już w drugą noc nie dopominala się o cyca. Usypia bez problemu, a jak się przebudzi to raz pije to moje mleko, a raz wodę. I jest spokój Pierwszą noc tylko się zloscila, ale też nie jakoś spektakularnie.
-
Casjopea wrote:Cześć dziewczyny! Niestety nasza mleczna droga dobiegła końca 3 dni temu w nocy wylądowałam na IP z dosyć mocnym krwawieniem.. Obudziłam się, bo miałam mówiąc wprost mokry tyłek. I to nie była krew.. Także wiecie co siebie pomyślałam. Najpierw odeszły mi wody, a teraz ronię (17tc). Na całe szczęście okazało się jednak, że wszystko w jak najlepszym porządku, szyjka ponad 5 cm (!) i mocno trzyma. Hipoteza jest taka, że po prostu miałam pecha i podczas naturalnego cofania się łożyska na tylną ścianę pękło jakieś naczynie. Tak mówi moja gin i nie wiąże tego jakoś specjalnie z kp, ale na IP babka mówiła, że to właśnie przez skurcze wywołane karmieniem. A ja nie mogłam zaprzeczyć, że stało się to krótko po nocnym karmieniu. No i tak obydwie z moją gin doszlysmy do wniosku, że nawet jeśli to nie kp to i tak lepiej odstawić, bo jeśli coś się stanie to będę się obwiniala i sobie nie wybacze. Stanęło na tym, że odciągam raz dziennie i daję małej w nocy z butelki. Odstawienie zniosla bardzo dobrze, już w drugą noc nie dopominala się o cyca. Usypia bez problemu, a jak się przebudzi to raz pije to moje mleko, a raz wodę. I jest spokój Pierwszą noc tylko się zloscila, ale też nie jakoś spektakularnie.
Przykro mi, że tyle stresu zniosłaś... Trzymam kciuki by juz dalsza część ciąży była spokojna -
Pęknięcie naczynka zdarza się w ciąży, bez względu czy KP czy nie. Babka na IP się nie zna, bo na laktacji mało kto z personelu się zna, ale jeżeli miałabyś mieć jakieś wyrzuty sumienia to pewnie było to najwłaściwsze rozwiązanie.
edka85 lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Też mi się wydaje, że to zbieg okoliczności i kp niewiele ma wspólnego z tymi dolegliwościami. Na forum spotkałam trochę dziewczyn, które przez część ciąży kp i wszystko było w porządku. A były też kobiety, które miały problemy z krwiakami itp., a nie karmiły. Tak więc nie ma tu reguły. Są tylko przypuszczenia. Ale jeśli Casjopea ma się lepiej czuć z tego powodu, to ok. Zdrowie dziecka najważniejsze.
Annie1981 lubi tę wiadomość
4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę" (Hbr 10,23) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWczoraj nic nie bylo zaraz jade po testy ze dwa z apteki moze akurat moj spokoj mnie zastanawia zrobilam go o 11 poczekam jeszcze pare dni i zobaczymy co z tego wyniknie. Mdli mnie ale jakos stawiam na jelitowke bo mnie gonilo juz 3 dni (dol) na kibelek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 12:31
Seli lubi tę wiadomość
-
Magduullina, ja widzę, że coś tam przebija. Na żywo pewnie lepiej widać. A nie wolisz betę strzelić?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 13:36
Magduullina lubi tę wiadomość
4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę" (Hbr 10,23) -
nick nieaktualny
-
Pewnie kupiłaś już te testy z apteki. To wrzuć jutro z rana zdjęcie.
Magduullina lubi tę wiadomość
4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę" (Hbr 10,23) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Magduullina wrote:Jutro powtórze ten co dzis robilam
Magduullina lubi tę wiadomość
4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę" (Hbr 10,23)