karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
A z przyjemnych rzeczy co u was?
Ja polykam sniadanie i wychodzimy na zakupy
Boli mnie tak cholernie brzuch i jajnik... wszedzie czytalam, ze jak sie pojawi sluz to warto mierzyc temperature i sie obserwowac. Nic mi z tego nie wynika. Okresu brak... W nastepnym tygodniu chyba pojde do lekarza -
Dziewczyny dziękuję za odniesienie się do kp i starań.
Teksty przeczytałam, niestety nie ma w nich wzmianki o KP vs. STARANIA, a to mnie teraz najbardziej interesuje. Wiem że jak już w ciąży będę to jakoś się ułoży, teraz samo zajście mnie najbardziej obchodzi, a o tym nie mogę znaleźć info.
Mój ssak dziś w nocy był bardzo ssakowy i ogólnie kiedy ma mnie w zasięgu to chce jeść co 15 minut, masakra... mamoza totalna. A raczej cycoza. Dobrze że chodzę do pracy.
-
Dziś zrobiłam sobie z ciekawości test ovu Lh. Hehe, no i oczywista oczywistość - jajniki nie pracują. Biel wizira
-
Cześć dziewczyny! Niestety nasza mleczna droga dobiegła końca 3 dni temu w nocy wylądowałam na IP z dosyć mocnym krwawieniem.. Obudziłam się, bo miałam mówiąc wprost mokry tyłek. I to nie była krew.. Także wiecie co siebie pomyślałam. Najpierw odeszły mi wody, a teraz ronię (17tc). Na całe szczęście okazało się jednak, że wszystko w jak najlepszym porządku, szyjka ponad 5 cm (!) i mocno trzyma. Hipoteza jest taka, że po prostu miałam pecha i podczas naturalnego cofania się łożyska na tylną ścianę pękło jakieś naczynie. Tak mówi moja gin i nie wiąże tego jakoś specjalnie z kp, ale na IP babka mówiła, że to właśnie przez skurcze wywołane karmieniem. A ja nie mogłam zaprzeczyć, że stało się to krótko po nocnym karmieniu. No i tak obydwie z moją gin doszlysmy do wniosku, że nawet jeśli to nie kp to i tak lepiej odstawić, bo jeśli coś się stanie to będę się obwiniala i sobie nie wybacze. Stanęło na tym, że odciągam raz dziennie i daję małej w nocy z butelki. Odstawienie zniosla bardzo dobrze, już w drugą noc nie dopominala się o cyca. Usypia bez problemu, a jak się przebudzi to raz pije to moje mleko, a raz wodę. I jest spokój Pierwszą noc tylko się zloscila, ale też nie jakoś spektakularnie.
-
Casjopea wrote:Cześć dziewczyny! Niestety nasza mleczna droga dobiegła końca 3 dni temu w nocy wylądowałam na IP z dosyć mocnym krwawieniem.. Obudziłam się, bo miałam mówiąc wprost mokry tyłek. I to nie była krew.. Także wiecie co siebie pomyślałam. Najpierw odeszły mi wody, a teraz ronię (17tc). Na całe szczęście okazało się jednak, że wszystko w jak najlepszym porządku, szyjka ponad 5 cm (!) i mocno trzyma. Hipoteza jest taka, że po prostu miałam pecha i podczas naturalnego cofania się łożyska na tylną ścianę pękło jakieś naczynie. Tak mówi moja gin i nie wiąże tego jakoś specjalnie z kp, ale na IP babka mówiła, że to właśnie przez skurcze wywołane karmieniem. A ja nie mogłam zaprzeczyć, że stało się to krótko po nocnym karmieniu. No i tak obydwie z moją gin doszlysmy do wniosku, że nawet jeśli to nie kp to i tak lepiej odstawić, bo jeśli coś się stanie to będę się obwiniala i sobie nie wybacze. Stanęło na tym, że odciągam raz dziennie i daję małej w nocy z butelki. Odstawienie zniosla bardzo dobrze, już w drugą noc nie dopominala się o cyca. Usypia bez problemu, a jak się przebudzi to raz pije to moje mleko, a raz wodę. I jest spokój Pierwszą noc tylko się zloscila, ale też nie jakoś spektakularnie.
Przykro mi, że tyle stresu zniosłaś... Trzymam kciuki by juz dalsza część ciąży była spokojna -
Pęknięcie naczynka zdarza się w ciąży, bez względu czy KP czy nie. Babka na IP się nie zna, bo na laktacji mało kto z personelu się zna, ale jeżeli miałabyś mieć jakieś wyrzuty sumienia to pewnie było to najwłaściwsze rozwiązanie.
edka85 lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Też mi się wydaje, że to zbieg okoliczności i kp niewiele ma wspólnego z tymi dolegliwościami. Na forum spotkałam trochę dziewczyn, które przez część ciąży kp i wszystko było w porządku. A były też kobiety, które miały problemy z krwiakami itp., a nie karmiły. Tak więc nie ma tu reguły. Są tylko przypuszczenia. Ale jeśli Casjopea ma się lepiej czuć z tego powodu, to ok. Zdrowie dziecka najważniejsze.
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWczoraj nic nie bylo zaraz jade po testy ze dwa z apteki moze akurat moj spokoj mnie zastanawia zrobilam go o 11 poczekam jeszcze pare dni i zobaczymy co z tego wyniknie. Mdli mnie ale jakos stawiam na jelitowke bo mnie gonilo juz 3 dni (dol) na kibelek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 12:31
Seli lubi tę wiadomość
-
Magduullina, ja widzę, że coś tam przebija. Na żywo pewnie lepiej widać. A nie wolisz betę strzelić?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 13:36
Magduullina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pewnie kupiłaś już te testy z apteki. To wrzuć jutro z rana zdjęcie.
Magduullina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Magduullina wrote:Jutro powtórze ten co dzis robilam
Magduullina lubi tę wiadomość