X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
Odpowiedz

karmienie piersią a kolejna ciąża - starania

Oceń ten wątek:
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 29 grudnia 2019, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edka, spokojnie. Bedzie jeden, zdrowy kropek :)

    Temat zlobka jest trudny dla mnie bardzo, a zdania generalnie sa podzielone i w domu i jak widac w spoleczenstwie. Na razie poczekam i tak przed wiosna nie chce jej nigdzie wysylac. Najchetniej bym zatrudnila nianie ale to jest na prawde droga sprawa. Z tego co robilam wstepne rozeznanie po znajomych to najtansza niania bierze 15 zl/h na reke a wiekszosc jednak 20 zl/h. Inna sprawa, ze młoda nie dalaby szansy niani mając w domu alternatywę w mojej postaci, a generalnie rozchodzi sie o to abym miala szanse odpoczac i ogarnac zanim drugi ludzik sie pojawi na swiecie, wiec moje wychodzenie z domu aby niania mogla sie zajmowac mala mijaloby sie z celem. Poza wizytami u lekarza, bo pech chcial, ze moj ginekolog przyjmuje w te dni co mojego meza nie ma od 8 do 22, wiec jak nie znajde opieki dla malej to bedzie jezdzic ze mna na te wizyty.
    Mieszkamy daleko od naszych rodzin wiec alternatywa w stylu babci czy cioci nie wchodzi w gre. Trudne sa te wybory.

    Moze jak za te 3 mc bede dobrze funkcjonowac to mala zostanie ze mna, a jak bede sie zle czuc dalej w tej ciazy to rzeczywiscie sproboje z zlobkiem a jak nie bedzie to malej pasowac to ja zabiore i bede szukac alternatyw, np. Niania na 1 dzien w tygodniu czy cos?

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 29 grudnia 2019, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie w mieście nianie są bardzo drogie... Żłobek udało mi się dostać państwowy, płaciłam od września a puściłam w grudniu dopiero. A niania... To miesięcznie koszty od 2,5 do 3 tysięcy... A ja zarabiam trochę ponad dwa :P Rodziny też nie mam, odkąd pojawił się mały to dwa razy udało się go zostawić z chrzestną i to były nasze wyjścia do kina na 4h. A tak od narodzin malucha nikt mi przy nim nie pomógł, siedzę sama w domu - można zwariować... Może inaczej to wygląda jak rodzina odwiedza, jak mama czy siostra, teściowa wpadnie, pobawi się a Ty zrobisz obiad czy zakupy... Mąż ma o tyle spoko pracę,że jak potrzebowałam lekarza to mógł się zwolnić albo zrobić home office. I mąż jest bardzo zaangażowany w opiekę, inaczej bym naprawdę nie dała rady z moim czasami :P

    Rucola, tym_janek lubią tę wiadomość

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • edka85 Autorytet
    Postów: 5727 6684

    Wysłany: 29 grudnia 2019, 15:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beta 6590 (20 dpo) !!!! 🍾🍾🍾

    Rucola, tym_janek, Seli, Kinga13, Betti37, Kociarka lubią tę wiadomość

    Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
    age.png
    Córka 06.2023
    Synek 04.2022
    Córka 08.2020
    Synek 09.2018
    "Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 29 grudnia 2019, 15:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Betti37 wrote:
    znajoma właśnie urodziła trojaczki..
    27 tc.
    walczą
    ostatnie 2 m-ce w szpitalu

    Trzymam kciuki za maluchy! Trojaczki to już w ogóle harcore, nigdy nie powiem, że się cieszę, że tego trzeciego nie ma z nami, bo chyba żadna matka nie życzy sobie straty jednego dziecka i jak już był ten trzeci pęcherzyk to trzymałam za niego kciuki, ale to już o wiele bardziej ryzykowna ciąża. Trojaków praktycznie nie da się donosić, nawet prawidłowo przebiegające ciąże rozwiązuje się przed czasem. Większość rodzi się w 34tc, ale czytałam wytyczne, że od 24tc to już się leży w szpitalu do końca.

    Stasiu nie chodzi do placówki i raczej nie pójdzie. U mnie na wsi nie ma żłobka :P był moment, że rodzina mnie cisnęła, żebym oddała komuś na wsi pod opiekę i wróciła do pracy. Powiedziałam, że jeszcze nie zgłupiałam na tyle by nie widzieć własnego dziecka ponad pół dnia i płacić za to pół wypłaty... Po śmierci dziadka babcia zajęła mi się małym i wróciłam do pracy jak miał 1,5 roku. Teraz w przedszkolu zrobili renowacje, będą dwie grupy i do tej młodszej Stasiu od nowego roku kalendarzowego mógłby iść, gdyby się odpieluchował. Ale nie chcę go dawać, chyba tak ten pierwszy rok trzeba liczyć, że jest najgorszy pod względem chorób, a ja w sumie niedługo rodzę... Boję się, że on pójdzie tydzień, a trzy będzie zasmarkany siedział w domu, w którym ja będę miała dwa noworodki, może wcześniaki... Raczej wolę się przemęczyć ze zdrowszą trójką, a raz na jakiś czas podrzucę go do babci

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 29 grudnia 2019, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja uważam że nie ma co demonizować żłobków. Wiele dzieci tam chodzi bo rodzice nie mają wyboru ale jest też grupa dzieci które chodzą choć nie muszą ale się świetnie zaadoptowały i dobrze radzą sobie w grupie. Żłobek nie jest dla każdego dziecka i również nie dla każdego rodzica, ale wiele dzieci i wielu rodziców na tym korzysta, więc nie może być aż tak źle.
    Edka rewelacyjna beta, dzidziuś pięknie się rozwija.
    Betty jeśli chodzi o stymulację to jest grupa kobiet (np. ja) że stymulacja nie zwiększa ilości pęcherzyków. Miałam 7 czy 8 cykli stymulowanych i zawsze 1 pęcherzyk, jak zaszłam w ciążę miałam 2 pęcherzyki, drugi prawdopodobnie ciążowy i lekarz się dziwił, bo wystymulowany miałam jeden, progesteron 7dpo tylko 15,6 NG/ml więc raczej potwierdził jeden pęcherzyk. Być może od początku jeden był ciążowy a drugi w sumie nie wiem o jakim charakterze, ale do dziś pierwsze ciążowe USG z dwoma pęcherzykami. Generalnie chodzi mi o to, że stymulacja jeśli jest przeprowadzona z monitoringiem to nie jest zła, kwestia tego, jak lekarz prowadzi pacjentkę.

    tym_janek lubi tę wiadomość

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 29 grudnia 2019, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam o tyle fajnie po powrocie, ze mam ranna zmiane i bedzie odprowadzany na 8 a odbierany kolo 14. Czyli zje sniadanie i drugie a o 12 drzemka do 14 i do domu. Pewnie zdarza sie dni, ze bedzie musial byc dluzej ale nie az tak duzo. W dodatku bedzie chodzil do czerwca a potem 2 miesiace wolnego.

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 29 grudnia 2019, 18:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Seli wrote:
    Ja mam o tyle fajnie po powrocie, ze mam ranna zmiane i bedzie odprowadzany na 8 a odbierany kolo 14. Czyli zje sniadanie i drugie a o 12 drzemka do 14 i do domu. Pewnie zdarza sie dni, ze bedzie musial byc dluzej ale nie az tak duzo. W dodatku bedzie chodzil do czerwca a potem 2 miesiace wolnego.
    u nas Młody będzie chodził z reguły 8-14.30 ewentualnie 2 dni w tygodniu 8.30-15.30 oczywiście o ile się przyjmie. na choroby mozemy liczyć na nieocenioną pomoc babci i bardzo współczuję tym z Was, które nie mogą liczyć na żadna pomoc :(

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 29 grudnia 2019, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola wrote:
    u nas Młody będzie chodził z reguły 8-14.30 ewentualnie 2 dni w tygodniu 8.30-15.30 oczywiście o ile się przyjmie. na choroby mozemy liczyć na nieocenioną pomoc babci i bardzo współczuję tym z Was, które nie mogą liczyć na żadna pomoc :(

    Ja mogę pozwolić sobie w pracy na l4... ale jak np. mały był chory przez ostatni miesiąc i nie było jak iść choćby po pieczywo, w dodatku był lejący i tylko leżał na mnie to myślałam, że zwariuje... Obiady były zamawiane xD

    Konieczynka lubi tę wiadomość

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 29 grudnia 2019, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Część moich znajomych posyłała do żłobka przed powrotem do pracy i dopiero jak dziecko się zaadaptowało i ten najgorszy okres chorób minął to na spokojnie do pracy... No, ale każdy też ma inne warunki, także to indywidualna kwestia. Stasiu u mojej babci zaadaptował się bardzo dobrze, a i tak brakowało mu bardzo bardzo mamy w domu i jak zaszłam w ciążę i przeszłam na L4 to dopiero to odczułam. Teraz jeździ do niej czasem, czasem sam się domaga żeby go zawieźć tam, ale widzę jaka to jest różnica jednak dla dziecka czy jedzie, bo samo chce czy jedzie bo po prostu musi tam zostać

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 29 grudnia 2019, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga ja tak zaczelam... by odchorowal, zaadaptowal sie. Wracam 24.02 wiec mam jeszcze troche czasu. Choc pierwsza choroba nas zlapala tydzien przed tym jak planowalam go poslac do zlobka 🤦‍♀️ i caly miesiac chorowal mi, byl 3 dni i ja zlapalam jelitowke, to juz go nie puscilam bo pomyslalam, ze moze jego zlapac i zaraz na wieczor zlapalo... po nowym roku od nowa proby ;p

    Kinga13 lubi tę wiadomość

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Betti37 Autorytet
    Postów: 1147 369

    Wysłany: 29 grudnia 2019, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola wrote:
    Ja uważam że nie ma co demonizować żłobków. Wiele dzieci tam chodzi bo rodzice nie mają wyboru ale jest też grupa dzieci które chodzą choć nie muszą ale się świetnie zaadoptowały i dobrze radzą sobie w grupie. Żłobek nie jest dla każdego dziecka i również nie dla każdego rodzica, ale wiele dzieci i wielu rodziców na tym korzysta, więc nie może być aż tak źle.
    Edka rewelacyjna beta, dzidziuś pięknie się rozwija.
    Betty jeśli chodzi o stymulację to jest grupa kobiet (np. ja) że stymulacja nie zwiększa ilości pęcherzyków. Miałam 7 czy 8 cykli stymulowanych i zawsze 1 pęcherzyk, jak zaszłam w ciążę miałam 2 pęcherzyki, drugi prawdopodobnie ciążowy i lekarz się dziwił, bo wystymulowany miałam jeden, progesteron 7dpo tylko 15,6 NG/ml więc raczej potwierdził jeden pęcherzyk. Być może od początku jeden był ciążowy a drugi w sumie nie wiem o jakim charakterze, ale do dziś pierwsze ciążowe USG z dwoma pęcherzykami. Generalnie chodzi mi o to, że stymulacja jeśli jest przeprowadzona z monitoringiem to nie jest zła, kwestia tego, jak lekarz prowadzi pacjentkę.
    stymulacja bez monitoringu to w ogóle w grę nie wchodzi. Ani dla mnie ani dla mojego lekarza.
    Ale ile lasek bierze clo bez monitoringu, bez drożności jajowodów...bo koleżance pomogło

    druga sprawa że nie zawsze przewidzisz efekt stymulacji.
    ja mam swoje owu ale nie z tego jajnika co trzeba.
    po 1 tabletce clo też był 1 pęcherzyk w nie tym co trzeba...
    dopiero po 2 był pęcherzyk w jednym i drugim.
    A raz były 3. I gdybym miała oba jajowody drożne to lekarz odmówiłby inseminacji ...
    albo "zakazał " starań w tym cyklu

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 30 grudnia 2019, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, weszłam z ciekawości bo karmię piersią długo wyczekiwane maleństwo i chciałam zaczerpnąć trochę wiedzy a tu widać znajome "twarze" z innych wątków. edka gratulacje! Sledzilam Twoja historię 😉 widać czasem o drugą ciaze łatwiej.
    My karmimy się regularnie ale niestety będzie trzeba się pilnować bo jestem po cesarce. Po cichu liczyłam ze po pół roku zaczniemy się starać ale lekarz pozwolił po roku.
    Niestety nie mam czasu na czytanie całego wątku dlatego będę wdzięczna za podzielenie się doswi, kiedy zaczelyscie kolejne starania, kiedy pierwsze objawy płodności itp

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 30 grudnia 2019, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    Hej dziewczyny, weszłam z ciekawości bo karmię piersią długo wyczekiwane maleństwo i chciałam zaczerpnąć trochę wiedzy a tu widać znajome "twarze" z innych wątków. edka gratulacje! Sledzilam Twoja historię 😉 widać czasem o drugą ciaze łatwiej.
    My karmimy się regularnie ale niestety będzie trzeba się pilnować bo jestem po cesarce. Po cichu liczyłam ze po pół roku zaczniemy się starać ale lekarz pozwolił po roku.
    Niestety nie mam czasu na czytanie całego wątku dlatego będę wdzięczna za podzielenie się doswi, kiedy zaczelyscie kolejne starania, kiedy pierwsze objawy płodności itp
    Hej Aisha! Ja zaczynam właśnie pierwszy cykl po porodzie, 16 miesięcy nie miałam @ z uwagi na kp, ale z tego co widze, to mi @ wróciła bardzo późno. Podejrzewam, że póki będe karmić to cykle nie będą książkowe, ale jak widać dziewczynom udaje się i to całkiem sprawnie. Powodzenia!

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 30 grudnia 2019, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola wrote:
    Hej Aisha! Ja zaczynam właśnie pierwszy cykl po porodzie, 16 miesięcy nie miałam @ z uwagi na kp, ale z tego co widze, to mi @ wróciła bardzo późno. Podejrzewam, że póki będe karmić to cykle nie będą książkowe, ale jak widać dziewczynom udaje się i to całkiem sprawnie. Powodzenia!
    To już 16 miesięcy? Ale ten czas leci...
    Fajnie nie mieć przez tyle czasu okresu ale wiem że to nie znaczy że nie jajeczkujemy 😉

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 30 grudnia 2019, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    To już 16 miesięcy? Ale ten czas leci...
    Fajnie nie mieć przez tyle czasu okresu ale wiem że to nie znaczy że nie jajeczkujemy 😉
    zawsze myślałam, ze jak dojdzie do owu to potem musi być krwawienie...

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 30 grudnia 2019, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    może być ovu bez krwawienia, jak się zajdzie w ciążę ;) generalnie najpierw jest owu a potem @, więc można zajść jeszcze przed powrotem @ :) chyba o to chodziło

    ja okres dostałam 2 mc po porodzie, a potem już wcale, miałam wywoływany do stymulacji.
    też jestem po cc, antykoncepcja na wszelki wypadek do pierwszych urodzin, a po pierwszych urodzinach ostawiłam tabletki, ale jako, że ja i tak swoje cykle miewam rzadko i bezowulacyjnie, to za stymulacje wzielismy sie w listopadzie (młoda miala prawie 14 mc).
    Po cc absolutne minimum to 9 mc przed kolejna ciaza, a lepiej rok wlasnie. Jak się macica nie ogarnie przed kolejną ciążą po cięciu to może najzwyczajniej w świecie pęknąć, co w "najlepszym" scenariuszu grozi utratą ciąży, a zazwyczaj utratą macicy, czasem też życia. Więc dobrze jednak po cc się pilnować i nie ryzykować przez to kilka/kilkanaście miesięcy :)

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • Kociarka Ekspertka
    Postów: 136 75

    Wysłany: 30 grudnia 2019, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    Hej dziewczyny, weszłam z ciekawości bo karmię piersią długo wyczekiwane maleństwo i chciałam zaczerpnąć trochę wiedzy a tu widać znajome "twarze" z innych wątków. edka gratulacje! Sledzilam Twoja historię 😉 widać czasem o drugą ciaze łatwiej.
    My karmimy się regularnie ale niestety będzie trzeba się pilnować bo jestem po cesarce. Po cichu liczyłam ze po pół roku zaczniemy się starać ale lekarz pozwolił po roku.
    Niestety nie mam czasu na czytanie całego wątku dlatego będę wdzięczna za podzielenie się doswi, kiedy zaczelyscie kolejne starania, kiedy pierwsze objawy płodności itp
    Hej:) U mnie @ pojawił się gdy mały skończył 9 m-cy. A starania zaczęliśmy właśnie po roku z uwagi na to, że też jestem po cc. Tak jak mówi tym-janek konsekwencje zbyt wczesnego zajście w ciążę po cięciu bywają bardzo poważne. Mój gin też kazal odczekać minimum rok, a dodał że lepiej byłoby półtora. Dobrze, że półtora nie czekałam bo młody ma juz 16 m-cy a ciąży jak nie było tak nie ma ;)

  • veritaa Autorytet
    Postów: 2155 1845

    Wysłany: 30 grudnia 2019, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny

    Podczytuje Was regularnie. Jestem mamą 15 miesięcznej dziewczynki ktora ciągle KP.nie już intensywnie ale 3-4 razy na dobę. Około miesiąc temu odstawilismy nocne karmienia a raczej wiszenia na piersi.

    Zaszlam w ciążę 3 miesiące temu niestety poronilam samoistnie w 7 tyg.

    Nie mogę powiedzieć że się staramy jakoś intensywnie ale nie zabezpieczamy się i czekamy co nam życie przyniesie. Ogromnego parcia nie mam, zaczęłam pracę od listopada a córka chodzi do żłobka. Wszystkim nam ta zamiana dobrze zrobiła. Córka jest szczęśliwa a i ja mamdla niej więcej cierpliwości a samo wyjście do ludzi zdecydowanie było mi potrzebne. Nie wyobrażam sobie siedzieć w domu kolejne 2 lata...

    Wszystkjm Wam gratuluję tak szybko kolejnych ciąż. My o córkę staraliśmy się ponad rok. Udało się po histeroskopii. Ogólnie mam trochę problemów hormonalnych, częste plamienia przed miesiączka, owulacje miewam tylko z jednego jajnika ale wierzę że jak już dwa razy się udało to uda się naturalnie.

    Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
    Poronienie listopad 2019 7tc
    Synek styczeń 2021
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 30 grudnia 2019, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tym_janek wrote:
    może być ovu bez krwawienia, jak się zajdzie w ciążę ;) generalnie najpierw jest owu a potem @, więc można zajść jeszcze przed powrotem @ :) chyba o to chodziło
    )
    no ja też to tak rozumiem, ale gdzies kiedyś czytałam że dziewczyny twierdziły, ze miały owulacje a potem ani ciąży ani @ i dziwne mi się to wydawało

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • edka85 Autorytet
    Postów: 5727 6684

    Wysłany: 30 grudnia 2019, 18:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    Hej dziewczyny, weszłam z ciekawości bo karmię piersią długo wyczekiwane maleństwo i chciałam zaczerpnąć trochę wiedzy a tu widać znajome "twarze" z innych wątków. edka gratulacje! Sledzilam Twoja historię 😉 widać czasem o drugą ciaze łatwiej.
    My karmimy się regularnie ale niestety będzie trzeba się pilnować bo jestem po cesarce. Po cichu liczyłam ze po pół roku zaczniemy się starać ale lekarz pozwolił po roku.
    Niestety nie mam czasu na czytanie całego wątku dlatego będę wdzięczna za podzielenie się doswi, kiedy zaczelyscie kolejne starania, kiedy pierwsze objawy płodności itp
    Hihi Aisha pamiętam cię z religijnego wątku 😁 A ta ciąża też jest u mnie wymodlona.

    Aishha lubi tę wiadomość

    Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
    age.png
    Córka 06.2023
    Synek 04.2022
    Córka 08.2020
    Synek 09.2018
    "Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31
‹‹ 165 166 167 168 169 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ