karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Kociarka wrote:Dziewczyny a jak to jest z drugim podejściem do owu w jednym cyklu? To możliwe? Bo 3 dni temu miałam ból jajników i pozytywny test owu, a jak już wspomniałam tempka bez zmian. Wczoraj i przedwczoraj zrobiłam testy i biało, A dziś znowu krecha zaczyna się pojawiać.. Kurczę szkoda że nie mam możliwości pójścia do gina /
ja miewałam takie podejścia, nawet 3 razy w cyklu -
Seli rozpiętość czasowa moich cykli bez stymulacji to 33-46dni, ale aktualnie myslę ze wpływ ma tez karmienie piersią. Odnoszę wrażenie, ze mój organizm jest bardzo wrażliwy na prolaktyne i jesli pomimo 3 wartościowych owulacji (będę badać proga 7dpo) nie zajde to na wiosnę odstawiam Małego. Po stymulacjach clo moje cykle trwały 27-28dni a po letrozolu 31-33dni.
Kociarka biodostępność B12 jest niska zarówno z tabletek jak i z pozywienia, dlatego kupuje preparaty, które mają 1000% dziennego zaptrzebowania nigdy nie miałam niedoborów, zawsze jestem w górnej granicy normy a suplementuję okresowo. Z ciekawostek napiszę Ci, ze odkryto 100% roslinne źródło B12, więcej info w linku
https://vege.com.pl/2020/01/03/odkryto-nowe-calkowicie-roslinne-zrodlo-b12/kkasia lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Ja nie wiem kiedy odstawię... Póki co i tak nie jest źle ale nie wyobrażam sobie usypiania bez cyca xD
-
Rucola wrote:Seli rozpiętość czasowa moich cykli bez stymulacji to 33-46dni, ale aktualnie myslę ze wpływ ma tez karmienie piersią. Odnoszę wrażenie, ze mój organizm jest bardzo wrażliwy na prolaktyne i jesli pomimo 3 wartościowych owulacji (będę badać proga 7dpo) nie zajde to na wiosnę odstawiam Małego. Po stymulacjach clo moje cykle trwały 27-28dni a po letrozolu 31-33dni.
Kociarka biodostępność B12 jest niska zarówno z tabletek jak i z pozywienia, dlatego kupuje preparaty, które mają 1000% dziennego zaptrzebowania nigdy nie miałam niedoborów, zawsze jestem w górnej granicy normy a suplementuję okresowo. Z ciekawostek napiszę Ci, ze odkryto 100% roslinne źródło B12, więcej info w linku
https://vege.com.pl/2020/01/03/odkryto-nowe-calkowicie-roslinne-zrodlo-b12/
Ja też będę powoli myśleć o odstawieniu małego, choć wcale jeszcze nie chciałam w dzień jest ok, ale pół nocy wisi na piersi.. Będę badać proga za kilka dni i może sprawdzę też prolaktyne przy okazji. Czy prolaktyna powinna być badania w określonym dniu cyklu czy to bez różnicy? Wiem, że najlepiej rano i na czczo -
Ja badałam prolaktynę ok. godz. 10, jakieś dwie godziny po karmieniu. I była baaardzo niska (7,7 ng).
Kociarka lubi tę wiadomość
-
Kociarka co do B12 to jest nazywana witaminą brudu jest produkowana przez bakterie, które zyły w organizmach zwierząt przed erą masowej antybiotykoterapii zarówno tej prewencyjnej jak i leczniczej u zwierzat. Aktualnie mięsożercy maja takie same niedobory co roślinożercy i u wszystkich wskazana jest suplementacja
Chyba tez zbadam sobie prolaktynę jak pójdę na progesteron. Oczywiście o ile szanowna owulacja nadejdzie....
Zawsze mnie dołowało to, że ja zawsze czekałam na ta owu, nadzieje miałam już od 10dc i zazwyczaj kiedy już ją traciłam to bach, 2 tłuste krechy na owulaku. Przy kp pewnie będzie jeszcze trudniej ;/ 14go stycznia mam wizytę u gina to musze z nim obgadac wszystko. Nie chcę Wam marudzić, ale tak bardzo chciałabym tak po prostu normalnie zajść w ciążę....#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola wrote:Kociarka co do B12 to jest nazywana witaminą brudu jest produkowana przez bakterie, które zyły w organizmach zwierząt przed erą masowej antybiotykoterapii zarówno tej prewencyjnej jak i leczniczej u zwierzat. Aktualnie mięsożercy maja takie same niedobory co roślinożercy i u wszystkich wskazana jest suplementacja
Chyba tez zbadam sobie prolaktynę jak pójdę na progesteron. Oczywiście o ile szanowna owulacja nadejdzie....
Zawsze mnie dołowało to, że ja zawsze czekałam na ta owu, nadzieje miałam już od 10dc i zazwyczaj kiedy już ją traciłam to bach, 2 tłuste krechy na owulaku. Przy kp pewnie będzie jeszcze trudniej ;/ 14go stycznia mam wizytę u gina to musze z nim obgadac wszystko. Nie chcę Wam marudzić, ale tak bardzo chciałabym tak po prostu normalnie zajść w ciążę....
Rucola pogadaj z ginem koniecznie. Ja miałam wizytę m-c temu, ale źle trafiłam (wizyta na ubezpieczenie na pierwszy możliwy termin) i babka nie powiedziała mi dosłownie nic oprócz tego, że koniecznie mam odstawić małego, bo teraz takie karmienie to nic nie daje.
Ciężko znaleźć dobrego ginekologa..
Też już mnie wkurzaja te długie cykle, nie wiadomo kiedy się owulacji spodziewać, albo sie spoznia, albo w ogóle jej nie ma, wszystko rozregulowane -
Kociarka wrote:Ja mam to samo:/ ostatnio coraz częściej łapie doly i myślę, że już nigdy nie zajde w ciążę 😿
Rucola pogadaj z ginem koniecznie. Ja miałam wizytę m-c temu, ale źle trafiłam (wizyta na ubezpieczenie na pierwszy możliwy termin) i babka nie powiedziała mi dosłownie nic oprócz tego, że koniecznie mam odstawić małego, bo teraz takie karmienie to nic nie daje.
Ciężko znaleźć dobrego ginekologa..
Też już mnie wkurzaja te długie cykle, nie wiadomo kiedy się owulacji spodziewać, albo sie spoznia, albo w ogóle jej nie ma, wszystko rozregulowaneWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2020, 23:25
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Mi sie wydaje, ze to lepsze działanie hormonow w pcos po ciazy to miejska legenda. Sama mam pcos i po ciazy absolutnie nic sie nie zmienilo i u 2 moich kolezanek tak samo. Niby sie slyszy, ze po ciazy jest lepiej ale jakos nigdy nie spotkalam konkretnej osoby ktorej by to dotyczylo. Ani w zyciu normalnie ani tu na forum wiecej juz zmiana diety i stylu zycia u dziewczyn zdzialala niz ciaza jako taka.
Rucola lubi tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
O endometriozie tez takie legendy... "ciaza pania wyleczy"... taaa jest jeszcze gorzej i na grupie wsparcia z tego co czytam to u wiekszosci ciaza zaostrza endo a odkad pamietam slyszalam, ze bede po zdrowa 😂 ok, dziecko to cud, ciaza w pewnych momentach jest cudowna... ale gloryfikuje i koloryzuje sie ja za mocno... ile to czasem stresu, bolu, meczarni, wymiotow i innych takich 🤭 i jeszcze "ciaza to nie choroba", co ja w ciazy nie chcialam robic... a w wiekszosci musialam sie oszczedzac albo lezalam bo tak mnie sponiewierala 😂🤣 hehehe
Odbieglam od tematu 🤭
Jejuuu.... nie moge spac. Caly dzien mi nie dobrze. A po pizzy wymiotowalam... I tak bede chodzic do 🐒 czesto mam mdlosci ale nie az tak... i boli mnie ten jajnik.
To sobie pomarudzilam 😁 -
Wczoraj widzę wszystkie miałyśmy jakiś zły dzień Oby dziś było lepiej. Ja mam dziś 4 dzień po rzekomej owulacji i temp 36,64 Krecha na tescie też jakas jaśniejsza, więc nie robię sobie nadziei na drugie podejście tym bardziej że już 26 dc. Jest sens badac w tym cyklu proga czy bez owulacji nie ma po co?
-
Kociarka jak nie zbadasz to sie nie dowiesz czy byla a jakie tempki byly przed? Ja przed ciaza mialam wlasnie kolo 60-70 a po widze, ze mam duze skoki i wieksze tempki.
-
Kociarka a jak wiarygodne są te Twoje pomiary? Nie wstajesz w nocy do Małego? Codziennie mierzysz o tej samej? Ja z uwagi na nocne pobudki odpuszczam mierzenie i jednak wolę zrobić progesteron.#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Mierze dopiero pierwszy cykl i to nie od początku. Zaraz postaram się wkleić mój wykres i powiecie czy nie jest jakiś dziwny Temp ciut się od wczoraj podniosła ale chyba nie na tyle, by świadczyło to o przebytej owulacji... Może się mylę, ale czy nie powinno być koło 36,8-37?
Mierze koło 8 przed wstanie z łóżka więc myślę, że pomiar dość wiarygodny. Od pierwszego karmienia nocnego czyli 1:30-2:00 syn śpi już ze mną, więc nie wstaje w nocy. A czy temp nie powinna być po owulacji cały czas podwyższona? Bo np. gdy teraz zmierzyłam to jest 36,06 ... Już nic nie wiem -
Najlatwiej na zapodaj ;p i "na forum" i wklejasz bbcode
Kociarka lubi tę wiadomość
-
Chodzi o podstawowa temperature ciala, ta mozna zmierzyc w trakcie snu lub zaraz po przebudzeniu. Po owulacji jest "skok" o minimum 0,2 stopnia, niektorzy uwazaja, ze o 0,3 stopnia przez 3 dni od ostatnich chyba 4 dni (?) nizszych temperatur. W ciagu dnia moze sie mnieniac na wyzsza/nizsza.
W moich jedynych owulacyjnych cyklach raz mialam niskie na poziomie 36,3, a wysokie 36,7. Teraz nie mierzylam regularnie ale z ciekawosci kilka razy i niskie mialam gdzies w okolicach 36,0- 36,1 a po ovu byly 36,4, dzien po pozytywnym tescie mialam 36,6. Takze roznie bywa.Kociarka lubi tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
tym_janek wrote:Chodzi o podstawowa temperature ciala, ta mozna zmierzyc w trakcie snu lub zaraz po przebudzeniu. Po owulacji jest "skok" o minimum 0,2 stopnia, niektorzy uwazaja, ze o 0,3 stopnia przez 3 dni od ostatnich chyba 4 dni (?) nizszych temperatur. W ciagu dnia moze sie mnieniac na wyzsza/nizsza.
W moich jedynych owulacyjnych cyklach raz mialam niskie na poziomie 36,3, a wysokie 36,7. Teraz nie mierzylam regularnie ale z ciekawosci kilka razy i niskie mialam gdzies w okolicach 36,0- 36,1 a po ovu byly 36,4, dzien po pozytywnym tescie mialam 36,6. Takze roznie bywa.
O, to miewam podobnie niskie temperatury ja normalnie czesto mam 36 albo 35.6 🤭 i Gabrys jak sie okazuje tez jest niskotemperaturowcem. 36 ma czesto bo przy 37 widze, ze bardzo zle sie czuje i u niego to podgoraczkowy juz. -
Duze zeby... nie wyglada na owulacyjny 🤔 a ktory to po porodzie? Do trzech moze byc bez owu