X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
Odpowiedz

karmienie piersią a kolejna ciąża - starania

Oceń ten wątek:
  • Kociarka Ekspertka
    Postów: 136 75

    Wysłany: 7 stycznia 2020, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Seli, mi się wydaje że organizm wciąż szaleje po porodzie, no i przede wszystkim przy kp. Wspominałaś, że nadal bardzo często karmisz. U mnie jest chyba podobnie.. Zreszta za 2 dni też badam proga i prolaktyne, to zobaczymy co tam się odbywa :)
    A co do pracy w szkole to z tego co piszesz, nie jest jednak kolorowo .. Ja uczyłam przez 1,5 roku w LO (niestety tylko w zastępstwie) i byłam zachwycona praca. Ale to było tak.dawno, że pewnie ciężko byłoby się teraz odnaleźć.. No nic, zostalo jeszcze trochę czasu na zamartwianie;)

  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 7 stycznia 2020, 23:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Seli, prog gwałtownie spada 1-3 dni przed @. Może niedługo @ i dlatego tak? Wymioty mogą być od lutki, albo... się zatrułaś? jakiś wirus?
    Co do bolących cycków to nie zawsze wina proga, czasem wina estrogenu, a czasem gospodarki wodnej organizmu, która u ciebie przez wymioty została zachwiana jak mniemam. Piersi cię bolały przed, w trakcie czy po wymiotowaniu?

    Kciuki za 19 mm pęcherzyk, aby się udało teraz, abyś nie musiała się martwić stymulacją.

    Mój kropek nie lubi ciepłych rzeczy... nie mogę zjeść ciepłego obiadu czy wypić herbaty bo od razu mnie mdli i zazwyczaj wymiotuję. Jak trzymam się kanapek, sałatek i napoi w temperaturze pokojowej albo zimnych to jest ok. Przedziwne... Chciałam się podzielić tą osobliwością :D

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 01:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piersi mnie bola i nabrzmialy od 14 dc.;p od lutki na pewno nie mam wymiotow bo to nie pierwszy cykl na niej... No trudno. W piatek na pewno dostane okresu i tyle. Juz nie bede sie w to zaglebiac... Jestem rozgoryczona bo co miesiac mam jakies odpaly, a teraz jest masakra. Nie moze to byc wirus czy zatrucie jak mdli mnie po wodzie, kawie czy chrupku... Serio myslalam, ze mam niby ciazowe objawy przez wysoki progesteron bo tak sie czulam tylko w ciazy! A progesgeronu 27 nie mialam nawet w ciazy... najwyzszy jaki badalam byl 21... A skoro na takiej samej dawce luteiny w tym samym labo wyszedl wynik 2 to mi nie wykazuje jej... i to musial byc moj prog 🤷‍♀️
    Leze i mi nie dobrze :/ brzuch nie boli wiec chociaz to na plus ale juz czuje, ze ten okres bedzie ciezki...
    I ja bym nie zwalala winy na kp... bo w pelni regularne cykle mi wrocily, owulacja jak widac tez dobra. To ja jestem po prostu beznadziejna. Przed ciaza tez bywalo roznie i przed 🐒 dzien, albo w dzien wymiotowalam...
    Trzeba sie pogodzic, ze ma sie zwalony organizm i odpuscic. Myslalam, mialam nadzieje, ze moze jednak... Widze, ze maz by chcial no ale ja drugiego dziecka mu nie jestem wstanie dac :(

    Sorry za smety ale jest mi bardzo przykro. Niby nie liczylam na nic ale zwyczajnie mi przykro. Odpuszczam sobie wszystko i zamykam temat jakichkolwiek staran, sprawdzania cyklu itp. bo to dla mnie za duzo, przerasta mnie.
    Pewnie teraz sobie poplacze i jakos to bedzie ale na razie czuje sie jak dno.

    Kibicuje pozostalym 🤞

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 01:47

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 02:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja byłam na wizycie i rozchodzi mi się blizna :( za mną pierwsze w życiu usypianie bez piersi i było straszne. Spodziewałam się awantur, a była tylko buzia w podkówkę i samolecące łzy. Masakra. Prawdopodobnie idę do szpitala na stałe

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Seli! Wyżaliłas się i na pewno będzie Ci lepiej. Trzeba sobie czasem popłakać i potem wziąć się w garść.
    Nie znam Twojej historii.. ale pisałaś, ze zaszłaś w ciąże w 7 cyklu starań? I to chyba bez żadnej interwencji medycznej? Tak starają się zdrowe pary, do roku to przecież norma..
    Teraz jest inaczej, karmisz piersią i nie tylko progesteron i owulacja jest ważna. Pełno czynników wplywa na zajście w ciąże. Ale widzę,ze Ty ogarnięta w temacie i dobrze wszystko wiesz. Może odpuść sobie badania, widać, ze za bardzo Cię stresują? Sam stres potrafi narobić bałaganu w równowadze hormonalnej. Do tego wasz synek jest jeszcze malutki. Pewnie mimo regularnych cykli wszystko się jeszcze nie unormowalo.
    Bzykajcie się beztrosko i tyle, a będzie dobrze! Zobaczysz!

    Rucola lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga, ale jak to, ze na stałe? Do porodu aż w szpitalu? Kiedy będziesz wiedzieć tak na pewno?

  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga... Kurcze, a po takim czasie moze sie rozchodzic? :/

    Glendolina, pierwsza ciaza to cud... I duzo lepiej funkcjonowalam. Ja mam zrosty, pewnie i ogniska endometriozy sie uaktywnily/pojawily na nowo po ciazy, przed nie bylo tego problemu. Badan zadnych nie robie. Ale jak zaczelam w srodku cyklu miec skrzepy, wylatywaly kawalki miesa to chyba dla wlasnego zdrowia trzeba bylo to sprawdzic... torbiele ciagle sie pojawiaja co tez swiadczy o rozchulanej endo. Ja nie jestem zdrowa by sie starac. Non stop odczuwam bol, zawroty glowy, mdlosci a teraz i wymioty :( jak przyjdzie okres bede lezec i wyc z bolu bo przeciwbolowe nie pomagaja. Probowalam byc na anty ale i tak mialam owulacje... (prog 19...) wiec no... Moj organizm jest koszmarny :/ a ja nie chce byc wieczna kaleka wyjaca z bolu... Wiec dla mnie to koniec.

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to faktycznie bardzo złożona sprawa. Mimo wszystko trzymam za Ciebie kciuki i wierze, ze Ci się uda.
    Może da się łagodzić albo zniwelować objawy nie przestając się starać?
    Czy lekarz ma już jakiś pomysł na Ciebie?

  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 08:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odwiedzilam wielu lekarzy i chca mnie jedynie ciac i faszerowac antykami po... Wiec tak chyba sie stanie. Mi nie chodzi o starania. Nie jestem zla o brak ciazy... Tylko o to jak wyglada moje zycie. Calym cyklem bole, calym cyklem jakies dziwactwa i nie da sie funkcjonowac. A wracam do pracy z dziecmi co sa agresywne ;p i sa w ogole dziecmi :p wiec musze miec sily i normalnie funkcjonowac. Ja chce normalnie zyc. Nic wiecej 😔 a jak sobie pomysle, ze np. Dostane takiego krwawienia czy wymiotow w pracy to mi slabo...

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czekam na potwierdzenie od gina czy na bank dobrze wypisał skierowanie. Ma tam znajomego i się upewni, bo to 250km drogi. No i jak pojadę to dowiem się konkretów na miejscu. Ale gin powiedział, że jeśli pęknięcie pójdzie dalej i trafi na naczynie to nie zdążę dojechać do szpitala, także pobyt w domu nie jest raczej bezpieczny

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • Betti37 Autorytet
    Postów: 1147 369

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Seli wrote:
    Piersi mnie bola i nabrzmialy od 14 dc.;p od lutki na pewno nie mam wymiotow bo to nie pierwszy cykl na niej... No trudno. W piatek na pewno dostane okresu i tyle. Juz nie bede sie w to zaglebiac... Jestem rozgoryczona bo co miesiac mam jakies odpaly, a teraz jest masakra. Nie moze to byc wirus czy zatrucie jak mdli mnie po wodzie, kawie czy chrupku... Serio myslalam, ze mam niby ciazowe objawy przez wysoki progesteron bo tak sie czulam tylko w ciazy! A progesgeronu 27 nie mialam nawet w ciazy... najwyzszy jaki badalam byl 21... A skoro na takiej samej dawce luteiny w tym samym labo wyszedl wynik 2 to mi nie wykazuje jej... i to musial byc moj prog 🤷‍♀️
    Leze i mi nie dobrze :/ brzuch nie boli wiec chociaz to na plus ale juz czuje, ze ten okres bedzie ciezki...
    I ja bym nie zwalala winy na kp... bo w pelni regularne cykle mi wrocily, owulacja jak widac tez dobra. To ja jestem po prostu beznadziejna. Przed ciaza tez bywalo roznie i przed 🐒 dzien, albo w dzien wymiotowalam...
    Trzeba sie pogodzic, ze ma sie zwalony organizm i odpuscic. Myslalam, mialam nadzieje, ze moze jednak... Widze, ze maz by chcial no ale ja drugiego dziecka mu nie jestem wstanie dac :(

    Sorry za smety ale jest mi bardzo przykro. Niby nie liczylam na nic ale zwyczajnie mi przykro. Odpuszczam sobie wszystko i zamykam temat jakichkolwiek staran, sprawdzania cyklu itp. bo to dla mnie za duzo, przerasta mnie.
    Pewnie teraz sobie poplacze i jakos to bedzie ale na razie czuje sie jak dno.

    Kibicuje pozostalym 🤞
    ehh...
    dołączam do Ciebie w poczuciu beznadzieji i rezygnacji...

    Po wczorajszej eufori z pęcherzyka we właściwym jajniku doszedł dół...

    tak bardzo bałam się że dziś będzie za późno więc powiedziałam m że już dziś musimy (mimo że czasu mało i on zmęczony wrócił z pracy a ja za 2 h miałam wyjść do pracy ) no i była awaria...
    ostatecznie się udało ale...
    to takie żałosne te starania na gwizdek. Miało tego nie być...

    a poza tym co z tego że jajo jak kutfa pierwszy raz nie mam śluzu płodnego...
    zawsze mniej lub więcej, czasem dopiero w środku musialam grzebać a teraz nic...
    gin też zwrócił uwagę na brak śluzu szyjkowego...

    Także ja już nie ogarniam...
    Nie wiem czy nie zrezygnuje z tego clo bo to wtedy dopiero będzie ciśnienie...
    leki, monitoring i bzykanie na zawołanie....

  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga bardzo Ci współczuję rozstania z synkiem, bo to musi być dla Ciebie bardzo ciężkie... Ale z takim ryzykiem jechałabym do szpitala bez wahania, tam bedziesz dobrze zaopiekowana a może uda się jakos ogarnąć temat częstych wizyt synka u Ciebie. Wysyłam w Twoim kierunki ciepłe myśli :*
    Seli ja Cię rozumiem z tym stresem związanym ze staraniami, przy czym u nas to było 1,5 roku ciągłych wizyt (wczesniej próbowaliśmy na luzie), badań, monitoringów, konsultacji z dala od domu i przeraża mnie perspektywa przechodzenia tego jeszcze raz, ale w ogólnym rozrachunku nie wyobrażam sobie postąpic inaczej niż wtedy. Bardzo Ci współczuję problemów wynikających z endomedy, nie jestem w stanie sobie wyobrazić co musisz przechodzić co miesiąc i pewnie tez zdecydowałabym się na zabieg usunięcia ognisk a potem wróciła do starań. Bardzo mocno zaciskam za Ciebie kciuki!

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • Kociarka Ekspertka
    Postów: 136 75

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga ściskam Cię mocno i trzymam kciuki za to, by obeszło się bez szpitala ❤
    Moj cykl jakiś zawirowany. Dziś rzekomo 7 dpo, temp rano 36,1 🤦‍♂️ Co prawda mierzona w czasie karmienia więc może niemiarodajna.. Wczoraj było 36,9. Jutro ten prog wyjaśni czy była w ogóle owulacja, ale nie robię sobie nadziei.
    Rucola jaka dezycja co do zusu? I jak synek w żłobku sie odnalazl? Chyba że przeoczyłam, a już pisałaś to przepraszam:)

  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beti mi byloby ciezko tak monitorowac...
    Rukola... ale u mnie nie ma staran pod kontrola lekarza bo maja pomysly z kosmosu... przy pierwszym zaluje, ze tyle kasy w bloto poszlo i nameczylam sie na dziwnych lekach.... Nic nie pomoglo. A co do operacji... Jesli bedzie takowa to na pewno nie na starania. Jak juz to tylko dla poprawy zdrowia, leki i koniec. Bo po ciazy bylaby powtorka. 6 lat temu mialam laparotomie... 6 miesiecy dochodzilam do siebie. Wiem, ze kobiety lapia sily szybciej ale ja nie... Pol roku z zycia wyjete, nawet talerza nie moglam w reku trzymac jak kaleka. Depresja totalna, ze sie kazdy mna zajmuje... Nie wyobrazam sobie ponownie tego przechodzic majac dziecko... maz i tak zwalnia sie dla mnie czesto z pracy :/ bo my nie mamy pomocy z rodziny.... I przez moment, na ten cykl myslalam, ze moze bedzie ok. Widze, ze sie mylilam...

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miałam wstępnie wypisane skierowanie do bielańskiego wczoraj, ale gin kazał się wstrzymać, że podzwoni jeszcze. I dzisiaj położna dzwoniła, żebym przyjechała 16-17, bo doktor ustawił mi u kogoś wizytę na pon, da skiero i powie co i jak. Wróciłam od gina naładowana pozytywną energią xD wizytę mam w Warszawie niestety nie w ten poniedziałek tylko w kolejny 20go :( co mnie trochę zmartwiło, ale gin mówi, że warto poczekać, bo idę do doktora, który pracował z profesorem Dębskim, czyli mega wybitnym specjalistą od przypadków takich jak mój, który już nie żyje i po nim dr Dębska przejęła ten temat w bielańskim. I podobno on ogarnia bardzo kwestie konfliktów, wypytał gina o wszystko i powiedział, że jest to skomplikowana sytuacja, ale zaprasza na wizytę. Mój gin mówi, że mam od razu o niego pytać, że jestem z polecenia i że serio mogę na tym doktorze polegać. To nie jest skierowanie do szpitala tylko do poradni na konsultację, ale oczywiście bardzo możliwe, że doktor zechce mnie położyć. No wszystko dalej mam ustalać już tam z nim. Co do blizny to chyba się też pocieszyłam ;) usiadłam na fotel na USG, bo chciał tam pomierzyć wszystko i jak się okazało - obraz był zupełnie inny niż wczoraj. Wczoraj miałam tam taką dużą, czarną plamę przy tej bliźnie, dla mnie wyglądało to jakby już się rozlazło i coś tam sączyło. Gin powiedział, że kosmówka jest moblina (a mam przecież przodujące łożysko na ten moment, bo jakżeby inaczej, czy coś może mnie ominąć?) i jest w pobliżu i wczoraj ona bardzo utrudniała ocenę sytuacji. On widział tyle tylko, że słabo to wygląda, ale nie robił mi żadnych pomiarów wczoraj, co mnie zdziwiło, bo zawsze jest mega dokładny, a teraz już wiem dlaczego. Dzisiaj kosmówka się przesunęła, wszystko było super widać. Blizna w najcieńszym miejscu ma 1mm, czyli bardzo malutko i to mega poważne, ale z perspektywy wczorajszej, gdzie myślałam, że już puszcza to ten milimetr mnie zajebiście cieszy xD z gorszych info to takie, że niestety zaraz za tym najcieńszym miejscem idzie jakieś naczynie :/ a zawsze puszcza w najsłabszym punkcie... W bezpośrednim sąsiedztwie jest też pęcherz i gin mówi, że nie jest w stanie ocenić czy to naczynie należy jeszcze do macicy czy do pęcherza. W każdym razie zalecenia są takie, że mam być mega ostrożna, unikać wstrząsów, potknięć, poślizgnięć, zawadzeń o stopień, sikać nawet co godzinę, żeby pęcherz na naciągał mi tego miejsca i jakoś dokulać do tego 20tego   gorsze info jest też takie, że mój gin teraz wyjeżdża, powiedział, że mamy być ciągle w kontakcie, jak coś to mam pisać i dzwonić. Ale fizycznie jakbym chciała podejrzeć małe to on jest tylko w piątek i potem w niedzielę 19go, czyli przed wyjazdem do Wawy, kompletnie bez sensu ;( no ale nic nie poradzę, ma przecież chłop też własne życie... Jakbym już wybitnie nie mogła wytrzymać to po prostu pójdę do kogoś innego chyba na ten jeden skan...

    Betti37 lubi tę wiadomość

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • Szyszunia 89 Autorytet
    Postów: 289 113

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam wynik proga...2,24. czy to znaczy że w ogóle była owulacja ? dziś 18dpo a temperatura 36.74
    Beta poniżej 1. Nie wiem po co robiłam betę bo wiedziałam że to nie ciąża...

    atdc3e5eldv1f00y.png

    1o4u43asxvsm0aw6.png

  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szyszunia 89 wrote:
    Mam wynik proga...2,24. czy to znaczy że w ogóle była owulacja ? dziś 18dpo a temperatura 36.74
    Beta poniżej 1. Nie wiem po co robiłam betę bo wiedziałam że to nie ciąża...

    Mogla byc, po prostu spadlo... ja 5dpo mialam 27 a dziesiatsgo juz 2.6 ;)


    Kinga ale bedziesz w dobrych rekach ;)

    Szyszunia 89 lubi tę wiadomość

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Szyszunia 89 Autorytet
    Postów: 289 113

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 19:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Seli to chyba razem nowy cykl zaczniemy ;)

    atdc3e5eldv1f00y.png

    1o4u43asxvsm0aw6.png

  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szyszunia 89 wrote:
    Seli to chyba razem nowy cykl zaczniemy ;)

    Ja na pewno w piatek ;p ale co mi z tego 🤷‍♀️ wyszlam dzis z kolezanka i jej mala na kawe. Dzieciaki super sie bawily, i mlody w zlobie mega zadowolony! A to drugi dzien!! I tym zyje ;p

    Szyszunia 89, Rucola lubią tę wiadomość

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Kociarka Ekspertka
    Postów: 136 75

    Wysłany: 8 stycznia 2020, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga, super ze trafisz w tak dobre rece. A tak mi sie teraz nasunelo, czy mialaś przed ciąża ocenę blizny po cc? Bo wiem, że powinno się to sprawdzić, a w sumie choc od mojego porodo minęło 16 m-cy, to nigdy tego nie skontrolowałam

‹‹ 174 175 176 177 178 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ

Histeroskopia skuteczna metoda diagnostyki i leczenia niepłodności

Histeroskopia to metoda, która pozwala wykryć i wyleczyć niektóre przyczyny niepłodności: polipy macicy, zrosty, mięśniaki. Histeroskopia diagnostyczna czy histeroskopia zabiegowa - kiedy warto zdecydować się na zabieg?  Jak wygląda histeroskopia? W którym momencie cyklu wykonuje się zabieg? Jakie mogą być skutki uboczne? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ