karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Rucola wrote:red Rose, Tym_janek bardzo Wam dziękuję :*
Mały ma 19 miesięcy i jest jak najbardziej komunikatywny, ale w nocy wpada w taką histerię, ze nie ma opcji żeby o coś zapytać, wytłumaczyć, podać wodę/herbatę w bidonie/kubku. Myślę, ze nie jest głodny. Staram się tak przygototwywac posiłki, zeby ten wieczorny był syty, ale jednak nie ciężki. W temacie picia to moze się chce, ale niekoniecznie... Bardziej chodzi po prostu o pierś.
Muszę jakoś z nim rozmawiać... mąż jest bezradny, bo jak próbuje Małego wziąć na ręce to histeria jest jeszcze większa... No nic, musze jakoś przez to wszystko przejść...
Jeszcze raz Wam dziękuję!!
Rucola, mój mały też wpada w taką histerię i najczęściej rozbudzam go i tłumaczę, ze jest noc i że wszystkie dzieci śpią i brumy na parkingu też i że trzeba teraz lulkać i powiem szczerze, że się wtedy uspokaja Ewentualnie biorę go na ręce pokazuje, że wszędzie jest ciemno i że wszyscy śpią i że jak tak krzyczy to obudzi dzieci. Wtedy się wtula mocno i powoli zasypia. U nas t o działosmeg lubi tę wiadomość
-
Kociarka wrote:Smeg, a Ty karmiac całą ciążę nie miałaś żadnych problemów? Bo straszą Ci lekarze na potęgę.. Mój gin kazał natychmiast odstawić jak tylko zaszłam w ciążę,bo będę mieć skurcze i poronie. . Ech.
U mnie 18 tc
Za to samo karmienie było dla mnie bolesne, wkurzające, w 16 tc straciłam pokarm, dużo mnie kosztowało żeby dociągnąć do końca :p w tandemie już nie bolało, ale negatywnych emocji w stosunku do starszej było sporo.
Gdańsk, 31 l., kp -
Szyszunia 89 wrote:Hej dziewczyny, kiedy minęły Wam mdłości w ciąży? Wymiękam powoli... wymiotuję kilka razy dziennie, a mdłości mam przez całą dobę... Ja Wy się czujecie?
I jeszcze mam pytanie o nocne karmienie Waszych maluchów.Mój Kajtek ma 1,5 roku i dostaje na noc mleko 180ml... czy nie powinnam już przestać go karmić butelką? Co myślicie?Szyszunia 89 lubi tę wiadomość
-
smeg wrote:Trzeba trafić na dobrego gina ja całą ciążę nie miałam problemów, co prawda w 33 tc zaczęły mi się sączyć wody i w 34 tc urodziłam, ale okazało się, że z powodu infekcji wewnątrzmacicznej. Nikt mi nigdy nie zasugerował ze to wina karmienia, chociaż córkę karmiłam jeszcze na patologii ciąży jak mnie odwiedzała przed porodem. Zasada jest taka, ze dopoki współżycie nie jest zabronione, to karmienie tez nie, bo orgazm powoduje większe skurcze macicy
Za to samo karmienie było dla mnie bolesne, wkurzające, w 16 tc straciłam pokarm, dużo mnie kosztowało żeby dociągnąć do końca :p w tandemie już nie bolało, ale negatywnych emocji w stosunku do starszej było sporo.
-
Kociarka wrote:Podziwiam za wytrwałość, naprawdę. Ja nigdy nie planowałam karmić w tandemie, wolałabym trochę odetchnąć przed porodem, ale raczej nie ma szans A czy wtedy w 16 tc całkiem straciłaś pokarm czy było go mniej? Bo mam wrażenie, ze u mnie synek nocami tak długo i wytrwale chlepcze właśnie dlatego, że mleka coraz mniej.. Jak nad ranem się przyssie to potrafi pić przez 2h 😯
Gdańsk, 31 l., kp -
Kociarka, ten wyznacznik ze współżyciem jest dobry, chociaż ja nie współżyję, bo latam z pessarem, a karmię. Wszystko jest kwestią progu skurczowego macicy, czyli jakie bodźce powodują jej skurcze. Są dziewczyny co leżą w łóżku cały dzień i boją się kichnąć żeby nie zacząć rodzić, to chyba oczywiste, że taka jakby zaczęła karmić starszaka to leci na porodówkę po 15 minutach. Ale jak próg skurczowy jest na prawidłowym poziomie to kp jest całkowicie bezpieczne. Ja karmię rano jak się budzi, w dzień do drzemki, i wieczorem do zaśnięcia. Jeśli mam skurcz to mówię, że ma przestać. Ale raczej te skurcze są takie same z siebie, a nie wywołane przez kp. Im późniejsza godzina tym są częstsze, rano jeszcze mi się nie zdarzyło żebym miała skurcz przy karmieniu, popołudniu rzadko, a wieczorem praktycznie zawsze prędzej czy później przyjdzie. Przy czym wieczorem biorą mnie już zanim się położymy, także raczej po całym dniu męczą, a nie dlatego, że karmię. W pierwszej ciąży nie karmiłam, a też miałam skurcze, typowe przepowiadacze po prostu. Trzeba bacznie obserwować cały czas. Pokarm mam cały czas, chociaż jest go mniej. Jak miałam przerwę w kp 18-20tc to wtedy zanikł całkiem i powrócił po 1,5 dnia kp. Przed przerwą mleko było jeszcze normalne, a po przerwie już była to siara smakuje na bank inaczej, ale Stasiek twierdzi, że dobre xD
Dziewczyny dokuczają, jest już bardzo ciężko i wpadam w panikę, że nie zdążę z wyprawką w pon mam mieć USG w szpitalu i liczę, że dowiem się wtedy kiedy na oddział i cc08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Szyszunia 89 wrote:Hej dziewczyny, kiedy minęły Wam mdłości w ciąży? Wymiękam powoli... wymiotuję kilka razy dziennie, a mdłości mam przez całą dobę... Ja Wy się czujecie?
I jeszcze mam pytanie o nocne karmienie Waszych maluchów.Mój Kajtek ma 1,5 roku i dostaje na noc mleko 180ml... czy nie powinnam już przestać go karmić butelką? Co myślicie?
Odnośnie butelki to, zdaje, się po roku dobrze już z niej rezygnować z uwagi na ryzyko wad logopedycznych czy tzw. próchnicy butelkowej.
Kociarka wrote:Dziękuję i poproszę o te info:) Trzymam kciuki za testowanie
Proszę kilka linków:
https://www.hafija.pl/2013/11/karmienie-piersia-w-ciazy.html
http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/10/karmienie-piersia-w-ciazy/
http://magazynsupermama.pl/fakty-i-mity-wokol-karmienia-piersia-w-kolejnej-ciazy/855
https://www.wymagajace.pl/karmienie-piersia-i-kolejna-ciaza-jak-to-pogodzic/
https://mamaginekolog.pl/karmienie-piersia-a-kolejne-ciaze/Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2020, 20:18
Szyszunia 89, Kociarka lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Hej dziewczyny
Ja w pon dostałam termin przyjęcia do szpitala. Jadę 14 maja w 36+2 na obserwację i sterydy, jak skończę 37tc to cięcie
We wtorek u mojego gina na USG dziewczyny miały 1895g i 1835g 1cm rozwarcia, ale pod kontrolą, nadal mam pessar, odstawiam już luteinę. Mam pobrany GBS i czekam na wyniki, robiłam też ostatnie badania krwi i moczu przed szpitalem i widziałam już na necie, że jest ok anemia mi się poprawiła po tabletkach.
Od kilku dni skurcze przepowiadające są coraz wyraźniejsze, trwają dłużej i już czuję jak idą książkowo z góry na dół. Po poniedziałkowej podróży bardzo mnie męczyły, a po wtorkowym USG to już w ogóle moja macica oszalała i zapis KTG mi wyszedł jakbym miała zaraz rodzić xD miałam kilka skurczów po 50-60 przeplatanych słabszymi po 20-30, a jeden nawet dobił do 100. Gin kazał mi opić się melisy i przepisał Naproxen w czopkach i Relanium jakby mnie męczyło, ale ciągiem nie mogę tego używać. Kupiłam, ale sama raczej jestem spokojna, skurcze mnie nie bolą i normalnie siedząc sobie w domu nie męczą mnie aż tak. Jeszcze nic nie łykałam, ale już jest ok, jutro znów jadę na zapis, ale bez USG, także mam nadzieję, że bez dodatkowych wrażeń wyjdzie dobrzeRucola, Kociarka, Szyszunia 89 lubią tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Matko, jak to leci... Normalnie czuję jak mi czas ucieka przez palce xD Nawet nie wiem kiedy. Kupiliśmy wczoraj auto, dzisiaj ogarnęliśmy, jeszcze nie jestem w pełni spakowana, czekam aż mi ostatnie paczki dojdą... Jeszcze trochę porządków, trochę szycia.. Ogólnie wszystkiego po trochu, masakra Mam wrażenie, że nawet nie mam czasu się postresować przed porodem i dopiero w szpitalu jak mnie położą w łóżku to zacznie mi odbijać
smeg lubi tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Cześć!
Witałam się z Wami jakiś czas temu, gdy zaczynaliśmy z mężem starania o drugie dziecko. Mój syn ma półtora roczku i cały czas lubi sobie pocycać przed drzemką czy w nocy. Okres wrócił mi około dziesięciu miesięcy po porodzie, ale cykle były bardzo nieregularne. Szczególnie dokuczliwy stał się dla mnie powrót owulacji. Czy któraś z Was spotkała się z sytuacją niezwykle bolesnych owulacji po porodzie? Przed pierwszą ciążą nic takiego nie miało miejsca. A teraz po prostu zwijałam się z bólu przez kilka-kilkanaście godzin. Do tego miałam mdłości. Za to okresów nie odczuwałam w ogóle.
No ale do rzeczy:
Chyba z tych bolesnych owulacji jest jakiś pożytek - dzisiaj wyszedł mi pozytywny test ciążowy! Co prawda kreska jest delikatna, ale widoczna z daleka gołym okiem. Powtórzyłam test innej firmy i wyszedł dokładnie tak samo. Miesiączka powinna nadejść w środę. I oby już nie nadeszła. Jutro idę do laboratorium zrobić test z krwi. Trzymajcie za mnie kciuki!Rucola, Szyszunia 89, smeg, Annie1981 lubią tę wiadomość
Listopad 2018 - syn
Styczeń 2021 - córka. -
Marcelina, kciuki! Moje owu zawsze są bolesne, gdy wracają po dłuższym czasie. Tak było po hormonalnej antykoncepcji i po porodzie potem już wracało do normy
Marcelina715 lubi tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Marcelina gratulacje! Ja od porodu miałam 5 owulacji i wszystkie mega bolesne. Ostatnio miałam wręcz tydzień bólu owulacyjnego
No cóż za wątek.... Mam nadzieję, ze do mnie też się uśmiechnie losMarcelina715 lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Marcelina, gratulacje! kciuki za betę u mnie owulacje zawsze były trochę bolesne, ale teraz po drugim porodzie właśnie od kilku dni po kilka godzin dziennie niesamowicie mnie rypie jajnik więc jak to nie jest owulacja, to już nie wiem co :p już 1,5 tygodnia temu coś się u mnie działo, ale nie było skoku temperatury, no i wtedy tylko lekko mnie ćmiło w jajniku. Jestem ciekawa, czy jutro skoczy
Kinga, nie ma czasu się porozkoszować drugą ciążą, co nie?Marcelina715, Kinga13 lubią tę wiadomość
Gdańsk, 31 l., kp