karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Lutien wrote:Cześć dziewczyny
Jestem tu nowa, ale bardzo się cieszę, że jest ten wątek Nasza Malutka ma już 13 miesięcy, karmię piersią średnio 5-6 razy na dobę. Pierwszy okres dostałam rok po porodzie - 9 maja. Ten cykl jest bardzo dziwny. Około 14 dc myślałam, że mam ovu, bo bolały mnie jajniki. Potem przyszedł kolejny tydzień z bólem brzucha jak na okres, kłuciem jajników, dużą ilością śluzu. Myślałam, że to może ciąża. Byłam u lekarza 9 czerwca i powiedział mi, że może to być bardzo wczesna ciąża, lub ovu się przesunęła. Zrobiłam betę, ale niestety ujemna. Teraz czekam na @. Niepokoją mnie jednak te okresy, gdzie boli mnie brzuch, jajniki. To nie jest kilka dni, ale tydzień, czasem kilka razy w ciągu miesiąca. Usg jest ok, wyniki TSH, progesteron też. Czy któraś z Was też tak miała przy karmieniu? Ja mam takie bóle brzucha i kłucia w jajnikach mniej więcej od czasu, jak minęło pół roku od porodu. Nie tracę jednak nadziei, że może się uda w kolejnym cyklu
Hej 🙋♀️ początkowe cykle, 6msc po porodzie bo tak dostałam pierwszej miesiączki, to były po pierwsze nieregularne, jeden po 30 dniach, drugi po 60, trzeci po 42, wariactwo,
Po drugie też miałam dziwne kłucia i bóle jakby owulacyjne, myślałam też że już może jestem w ciąży, a co to było do końca to nie wiem, zawirowania hormonalne jakieś. Ustabilizowało się dosyć niedawno, jakoś z początkiem tego roku, czyli jak córka miała 1,5 roku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca, 17:14
-
Lutien, mam trochę doświadczenia z takimi cyklami po porodowymi i powiem ci - nie martw się To zupełnie normalne, że pierwsze cykle nie są ...hmmm...normalne ☺️ Sama przechodziłam różne stany bólu brzucha, jajników, plamień. Do tego długie pierwsze fazy, a krótkie te lutealne, owulki w odległych terminach. Spokojnie, do 6m się ureguluje (no chyba że wcześniej zaliczysz ciążę 😛).
Słuchajcie, dam wam znać jutro, ale nie wypatrujcie mnie od samego rana, bo zanim wyszykuję trójkę do przedszkola i ogarnę siebie i najmłodszą, to trochę minie czasu. Dopiero potem mogę na spokojnie wejść na forum 😁 -
edka85 czekamy na wieści 🥰
U mnie dziś skok temperatury, cieszę się to znaczy że owulka chyba była. Bo ostatnio córka częściej w dzień na cycku chce wisieć, w ogóle totalna mamoza się jej włączyła z 10 miesiącemWiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca, 09:40
Monk@, Namisa lubią tę wiadomość
-
Wszystko już jasne. Negatyw negatywny 😎 Ale nie ma co się stresować, w następnym cyklu się uda. Musimy po prostu z M bardziej się postarać 🤭
-
edka85 w końcu nadejdzie ten czas. Pamiętam przy pierwszym dziecku próbowaliśmy 8 cykli... Ale było czekania.... Teraz inaczej do tego podchodzę, jak ma się udać to się uda w odpowiednim momencie, choć wiadomo że najlepiej tak w ciągu kilku miesięcy. Wy ile już macie prób za sobą?
Namisa lubi tę wiadomość
-
Nie no spokojnie, to 3 cykl po powrocie @. Nie mam spiny 😛 Wiem, że się uda, ale nie mam pojęcia w którym cyklu 🤭 Poprzednio pykło od razu jak tylko wróciła mi @, ale o drugiego syna z kolei musialam się starać "aż" 5 cykli 😁
No wiecie...mój organizm też może się trochę opierać przed kolejną ciążą. W końcu ma prawo być już trochę zmęczony 😁Namisa, Vilka, BillieJean lubią tę wiadomość
-
Ja właśnie w 2021 zaszłam w ciążę w sierpniu (to był wtedy 5 cykl) i urodziłam w kwietniu - w samą Wielkanoc 😄
Teraz w sierpniu też wypadnie mi 5 cykl 😯 Tak więc któż wie - może będzie powtórka...? Ale nie, nie...Przecież ja zamierzam zajść już w lipcu 😎Namisa, Vilka, BillieJean lubią tę wiadomość
-
Vilka super że jest skok, oby tak dalej ładnie się trzymała tempka! Według zasad metody objawowo-termicznej musi się pojawić 3 dni z wyższa temperatura żeby wyznaczyć owulacje więc 1/3 za tobą! Fajnie ze możesz się tak poobserowac przed staraniami, zazdroszczę. Ja mialam takie plany żeby właśnie przed staraniami kilka cykli dać sobie na ten powrót do normalnosci, na obserwacje itp. Ale mój organizm miał inne plany i nie chce wracac do normy 🥲
Edka lubię Cię za te podejscie! 💪💖 To ze wiesz i czujesz ze wszystko ma swoj czas i to kwestia czasu az zobaczysz 2 kreski. Z takim podejsciem starania mogą byc takim luznym, przyjemnym czasem oczekiwania, tak jak to powinno być 😁
Mi może też łatwo mowic (bo się jeszcze nie staram 😆) ale od czasu ciazy z Gabrysiem mam takie poczucie jakbym czekała na konkretne dziecko/dzieci i one znają swój czas i swoje miejsce lepiej niż ja. Może to się wydawać komuś trochę magiczne myślenie - no ale tak mam. Małego też mam wrazenie ze znałam zanim jeszcze faktycznie się pojawił 😊 Mam nadzieje ze takie przeświadczenie pomoże mi przejść przez starania tak lekko, gdyby się trochę przedłużały.
Aa i Edka - wszystkiego najlepszego dla Agi! 🥳💖 Ależ ten rok minął jak szalony! Z mega sentymentem wspominam nasze zeszłoroczne przedporodowe emocje 🥹Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca, 14:13
Vilka, BillieJean, edka85 lubią tę wiadomość
-
edka85 wrote:Lutien, mam trochę doświadczenia z takimi cyklami po porodowymi i powiem ci - nie martw się To zupełnie normalne, że pierwsze cykle nie są ...hmmm...normalne ☺️ Sama przechodziłam różne stany bólu brzucha, jajników, plamień. Do tego długie pierwsze fazy, a krótkie te lutealne, owulki w odległych terminach. Spokojnie, do 6m się ureguluje (no chyba że wcześniej zaliczysz ciążę 😛).
Słuchajcie, dam wam znać jutro, ale nie wypatrujcie mnie od samego rana, bo zanim wyszykuję trójkę do przedszkola i ogarnę siebie i najmłodszą, to trochę minie czasu. Dopiero potem mogę na spokojnie wejść na forum 😁
Dziękuję za podzielenie się doświadczeniem -
Agusia bardzo dziękuje za pamięć i pozdrawia ciocie urodzinowo
https://zapodaj.net/plik-rMbikXMLsa
Namisa, to prawda, że mam luźne podejście, ale to pewnie dlatego, że chodzi o piąte dziecko 🤭Wiesz...prawdę mówiąc to - poza moją mamą - zupełnie nikt nie spodziewa się ani nie dopuszcza myśli o tym, że moglibyśmy mieć więcej dzieci. Rodzina ze strony męża to całkowicie wyparła jakąkolwiek myśl o tym, że mogłoby pojawić się jeszcze piąte dziecko. Dla nich już posiadanie czwórki to jakiś dramat. Wszyscy znajomi, sąsiedzi, współpracownicy itp rozmawiają z nami tak jakbyśmy w swoich przyszłych planach nie brali w ogóle pod uwagę posiadania dalszego potomstwa. A my nawet nikomu nic nie mówimy, bo i tak większość by nas pewnie nie zrozumiała...Dzięki temu możemy starać się na luzie, bez ryzyka pojawienia się tej presji otoczenia - jak ma to miejsce wówczas, gdy każdy oczekuje od ciebie tych starań (np dlatego że masz jedno dziecko i wypadałoby popracować nad schematem 2+2). A jak już nam się uda zmajstrować piąte (a na pewno się uda ), to dopiero będą się krewni i znajomi szokować tym stanem rzeczy 😄BillieJean, MalaEw, Vilka, Monk@, Namisa lubią tę wiadomość
-
edka85 wrote:Agusia bardzo dziękuje za pamięć i pozdrawia ciocie urodzinowo
Namisa, to prawda, że mam luźne podejście, ale to pewnie dlatego, że chodzi o piąte dziecko 🤭Wiesz...prawdę mówiąc to - poza moją mamą - zupełnie nikt nie spodziewa się ani nie dopuszcza myśli o tym, że moglibyśmy mieć więcej dzieci. Rodzina ze strony męża to całkowicie wyparła jakąkolwiek myśl o tym, że mogłoby pojawić się jeszcze piąte dziecko. Dla nich już posiadanie czwórki to jakiś dramat. Wszyscy znajomi, sąsiedzi, współpracownicy itp rozmawiają z nami tak jakbyśmy w swoich przyszłych planach nie brali w ogóle pod uwagę posiadania dalszego potomstwa. A my nawet nikomu nic nie mówimy, bo i tak większość by nas pewnie nie zrozumiała...Dzięki temu możemy starać się na luzie, bez ryzyka pojawienia się tej presji otoczenia - jak ma to miejsce wówczas, gdy każdy oczekuje od ciebie tych starań (np dlatego że masz jedno dziecko i wypadałoby popracować nad schematem 2+2). A jak już nam się uda zmajstrować piąte (a na pewno się uda ), to dopiero będą się krewni i znajomi szokować tym stanem rzeczy 😄
Och jaka Słodzinka 🥰
No tak to prawda, pierwszego, drugiego jeszcze ludzie ‚oczekują’ i pytają a piąte można w spokoju sprowadzać na świat ☺️🤞 uwielbiam Twoje podejście, że na pewno się uda, też chcę w to wierzyć u nas ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca, 00:00
edka85 lubi tę wiadomość
-
edka85 śliczna dziewczynka, dużo zdrówka i radości dla słodziaka.
Podoba mi się też twoje podejście że na pewno wam się uda, zarażaj nas swoim optymizmem i niech każdy z nas tutaj się uda!edka85, BillieJean lubią tę wiadomość
-
BillieJean wrote:uwielbiam Twoje podejście, że na pewno się uda, też chcę w to wierzyć u nas ❤️
Ja wam już mówiłam, że trzeba tak mocno wierzyć aż się marzenie wreszcie zmaterializuje 😁 Tak więc spinajcie pośladki i wierzcie , że zaraz zobaczycie dwie kreski. Nie wiem jak u was kwestia wiary w Boga, ale ja akurat wszytko Mu powierzam i mimo różnych turbulencji w życiu, nigdy mnie nie zawiódł 😉BillieJean, Namisa lubią tę wiadomość
-
Edka, śliczna ta Twoja córcia 🥰
Ja byłam dziś u gina ogólnie na takiej konsultacji, czy wszystko ok po infekcji i tak na przeglądzie, niby wszystko ok i czekamy póki co i obserwujemy cykle. A jak już będę chciała zajść w ciążę, to mam przyjść zobaczyć, czy owulacje w ogóle występują. No i mówię, że skoro mam fazę literalną 9-10 dni, to chyba nawet nie ma teraz znaczenia, bo jeśli jest owulka, to i tak za krótko na zagnieżdżenie, a ona na to, że nie, że wtedy jeszcze przed zagnieżdżeniem zmienia się gospodarka hormonalna i taka też jest ok. No i zgłupiałam trochę. Zawsze było, że jednak może to być za krótko i jednak do tych 12 dni się dążyło, czy nie? Ja wychodziłam z założenia, że 10 dni może wystarczyć, a może nie. Jeśli do zaplodnienia doszło szybko, np. współżycie tuż przed owulacją + zagnieżdżenie pójdzie szybko, to się uda, ale może to i dłużej trwać i niekoniecznie, ale może się mylę? Jakie Wy macie doświadczenia/wiedzę? Ogólnie średnio jestem z tej wizyty zadowolona 😵💫