karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
BillieJean wrote:cieszę się, że narazie nie mam mdłości, bo nie wiem jak sobie poradzę będąc sama z dzieckiem do wieczora 🙀
BillieJean, Marzycielka, Namisa, Vilka lubią tę wiadomość
-
edka85 wrote:Rozumiem cię, też się kiedyś tego obawiałam 😉 choć aktualnie z mojej perspektywy siedzenie cały dzień z jednym dzieckiem to jak wakacje. W ogóle mnie to nie męczy, bo wiem jak może być hardkorowo przy większej ilości 😄 Teraz w czwartek M jedzie do swoich rodziców na 3 dni i zabiera ze sobą całą trójkę. Zostanę więc w domu TYLKO z najmłodszą. I powiem wam, że dla mnie to będzie totalny odpoczynek i już sama nie wiem co ja z tym wolnym czasem będę robić 😛
To ja chyba muszę docenić czas z jednym dzieckiem póki co fajnie, że będziesz miała taki czas tylko z Agusią
Czas do wizyty czwartkowej mi się dłuży, dziś mam taki zastrzyk energii, że byłam z Olą na spacerze 3 godziny, miałam siłę ją wnieść po schodach itd i znów się zastanawiam czy to dobrze, że mam tę siłę xD czy z ciążą wszystko dobrze skoro się nie czuję jakaś zmęczona 😅 -
Cześć dziewczyny czy mogę do Was dołączyć mimo, że nie jestem już kp?
Odstawiłam córkę niecały miesiąc temu właśnie przez nieudane starania o drugie dziecko.
Karmiłam 20 miesięcy i długo nosiłam się z tym czy odstawiać czy nie. Obie nie byłyśmy na to gotowe, ale jakoś już chyba się pogodziłyśmy z tym (córka chyba bardziej).
Może napisze po krótce jak to u mnie było i może jakoś mnie wesprzecie...
O córkę starałam się 10 miesięcy, wcześniej miałam półtora roku nieregularne cykle (ogólnie u mnie jakieś ingerencje zdrowotne, infekcje często zaburzały cykl), jak zrobiłam badania hormonalne to w następnym cyklu się udało.
Urodziłam jesienią 2022 małego cycoholika, ale z uwagi na problemy z kp dokarmiałam butelką początkowo 4 razy, po 6 miesiącu raz dziennie mimo to córka dużo wisiała na piersi, po 10 miesiącach dostałam pierwszy okres (ale juz od lipca 2023 powiedzmy, że staraliśmy się licząc, że zaskoczy w pierwszym cyklu)
Bardzo chciałam mieć małą róznicę wieku 1,5 roku max 2 lata... do tego tak jak któraś z Was pisała kilka miesięcy temu
(przeczytałam część wpisów pobierznie od stycznia)
nie chciałam oddawać córki do żłobka i wracać do pracy.
Niestety pomimo miesiączki nie udawało się zajść w ciążę... pierwsze 2 miesiączki regularne potem od stycznia do kwietnia meeeega długie cykle, od kwietnia regularne.
W marcu moja ginekolog mowiła, że nie mam się nastawiać, że to przez kp się nie udaje bo nie powiedziane ze po odstawieniu cykle się unormuja (patrzać na moją histrie) wiec mam karmić jeśli tego chce.
Ale już w czerwcu stwierdziła, że u mnie może być winą karmienie...
Tyle, że ja wówczas w dzień karmiłam może 1 raz dziennie w nocy kilka razy, ale od kilku miesięcy robie testy owulacyjne i ostatnie 4 cykle owulacja wg nich była.
No więc podjęłam decyzję o odstawieniu i stopniowo ograniczałam przez kilka dni, aż całkiem odstawiłam córkę. Ostatni raz karmiłam córeczkę 28 czerwca.
Czy myślicie, że u mnie rzeczywiście winą mogłobyć KP?
Dodam, że mam układ pęchrzyków w jajniku charakterystyczny dla PCOS, ale wg ginekolog badania hormonów wykluczyły. CHociaż AMH nie było niskie bo miałąm 8,13 ale stosunek LH do FSH 0,77 więc to wg lekarki wyklucza PCOS.
Mimo, że odstawienie było dla mnie trudne bardzo bym chciała, żeby to było przyczyną, żebym nie miala poczucoa, że zabrałam córce poczucie bezpieczeństwa przy piersi bezpodstawnie.
Od odstawienia budzi się częściej w nocy z płaczem - chociaż akurat też idą jej 3ki i 5tki ale już dłuższy czas.10 mcy starań > córeczka 10.2022
Staramy się od lipca 2023 o drugie -
Kalinowemarzenie wrote:Cześć dziewczyny czy mogę do Was dołączyć mimo, że nie jestem już kp?
Odstawiłam córkę niecały miesiąc temu właśnie przez nieudane starania o drugie dziecko.
Karmiłam 20 miesięcy i długo nosiłam się z tym czy odstawiać czy nie. Obie nie byłyśmy na to gotowe, ale jakoś już chyba się pogodziłyśmy z tym (córka chyba bardziej).
Może napisze po krótce jak to u mnie było i może jakoś mnie wesprzecie...
O córkę starałam się 10 miesięcy, wcześniej miałam półtora roku nieregularne cykle (ogólnie u mnie jakieś ingerencje zdrowotne, infekcje często zaburzały cykl), jak zrobiłam badania hormonalne to w następnym cyklu się udało.
Urodziłam jesienią 2022 małego cycoholika, ale z uwagi na problemy z kp dokarmiałam butelką początkowo 4 razy, po 6 miesiącu raz dziennie mimo to córka dużo wisiała na piersi, po 10 miesiącach dostałam pierwszy okres (ale juz od lipca 2023 powiedzmy, że staraliśmy się licząc, że zaskoczy w pierwszym cyklu)
Bardzo chciałam mieć małą róznicę wieku 1,5 roku max 2 lata... do tego tak jak któraś z Was pisała kilka miesięcy temu
(przeczytałam część wpisów pobierznie od stycznia)
nie chciałam oddawać córki do żłobka i wracać do pracy.
Niestety pomimo miesiączki nie udawało się zajść w ciążę... pierwsze 2 miesiączki regularne potem od stycznia do kwietnia meeeega długie cykle, od kwietnia regularne.
W marcu moja ginekolog mowiła, że nie mam się nastawiać, że to przez kp się nie udaje bo nie powiedziane ze po odstawieniu cykle się unormuja (patrzać na moją histrie) wiec mam karmić jeśli tego chce.
Ale już w czerwcu stwierdziła, że u mnie może być winą karmienie...
Tyle, że ja wówczas w dzień karmiłam może 1 raz dziennie w nocy kilka razy, ale od kilku miesięcy robie testy owulacyjne i ostatnie 4 cykle owulacja wg nich była.
No więc podjęłam decyzję o odstawieniu i stopniowo ograniczałam przez kilka dni, aż całkiem odstawiłam córkę. Ostatni raz karmiłam córeczkę 28 czerwca.
Czy myślicie, że u mnie rzeczywiście winą mogłobyć KP?
Dodam, że mam układ pęchrzyków w jajniku charakterystyczny dla PCOS, ale wg ginekolog badania hormonów wykluczyły. CHociaż AMH nie było niskie bo miałąm 8,13 ale stosunek LH do FSH 0,77 więc to wg lekarki wyklucza PCOS.
Mimo, że odstawienie było dla mnie trudne bardzo bym chciała, żeby to było przyczyną, żebym nie miala poczucoa, że zabrałam córce poczucie bezpieczeństwa przy piersi bezpodstawnie.
Od odstawienia budzi się częściej w nocy z płaczem - chociaż akurat też idą jej 3ki i 5tki ale już dłuższy czas.
Po 1 nie obwiniaj się, że skończyłyście swoją przygodę z karmieniem - dałaś dziecku co najlepsze i dalej jesteś najlepszą Mamą dla swojej córki, pamiętaj
Po 2 - nie wiadomo czy kp wpływało na trudność zajścia w ciążę,
Nie wiem czy badałaś swoje hormony tarczycy, insulinę, glukozę na czczo ?
Życzę żeby Ci się szybko udało znaleźć przyczynę niepowodzeń i żebyś zaszła w upragnioną ciążę 🤞 -
Kochana, testy owulacyjne nie mówią, czy owulacja była. Czy lekarka nie zaproponowała Ci monitoringu? Sprawdzała, czy rosną i pękają pęcherzyki? Czy po prostu wyszła z założenia, że skoro nie zachodzisz w ciążę, to wina kp i koniec?
-
Monk@ wrote:Kochana, testy owulacyjne nie mówią, czy owulacja była. Czy lekarka nie zaproponowała Ci monitoringu? Sprawdzała, czy rosną i pękają pęcherzyki? Czy po prostu wyszła z założenia, że skoro nie zachodzisz w ciążę, to wina kp i koniec?
Ja chcialam zapisać się na monitoring, ale uznała że jakby cała winę prawdopodobnie ponosi karmienie I nie rozpoczniemy diagnostyki dopóki karmie. Mam zrobić badania najwczesniej w pierwszym pełnym cyklu po zakończeniu karmienia a najlepiej poczekać 2 miesiące.
I dopiero wtedy mówiła, że mam przyjść na monitoring. Zrobię teraz w sierpniu badania a na wizytę umówiłam się do polecanej lekarki od niepłodności. Wybrałam taki termin że wg kalendarzyka powinnam być 4/5 dni przed owulacja może się uda zacząć monitoring.10 mcy starań > córeczka 10.2022
Staramy się od lipca 2023 o drugie -
BillieJean wrote:Po 1 nie obwiniaj się, że skończyłyście swoją przygodę z karmieniem - dałaś dziecku co najlepsze i dalej jesteś najlepszą Mamą dla swojej córki, pamiętaj
Po 2 - nie wiadomo czy kp wpływało na trudność zajścia w ciążę,
Nie wiem czy badałaś swoje hormony tarczycy, insulinę, glukozę na czczo ?
Życzę żeby Ci się szybko udało znaleźć przyczynę niepowodzeń i żebyś zaszła w upragnioną ciążę 🤞
Tsh, ft 3 i ft 4 kontroluje bo po ciazy albo w trakcie zrobił mi się guzek 0,6 cm w tarczycy plus kilka mniejszych. Tsh w normie ft 4 lekko ponad normę. 1.08 mam kontrolę u endo. Zbadam Cukier i insuline. Badałam ponad rok temu po pologu bo w ciazy miałam cukrzycę na diecie10 mcy starań > córeczka 10.2022
Staramy się od lipca 2023 o drugie -
Kalinowemarzenie wrote:Ja chcialam zapisać się na monitoring, ale uznała że jakby cała winę prawdopodobnie ponosi karmienie I nie rozpoczniemy diagnostyki dopóki karmie. Mam zrobić badania najwczesniej w pierwszym pełnym cyklu po zakończeniu karmienia a najlepiej poczekać 2 miesiące.
I dopiero wtedy mówiła, że mam przyjść na monitoring. Zrobię teraz w sierpniu badania a na wizytę umówiłam się do polecanej lekarki od niepłodności. Wybrałam taki termin że wg kalendarzyka powinnam być 4/5 dni przed owulacja może się uda zacząć monitoring.
Kp może, ale nie musi utrudniać zajścia w ciążę, widać to po nas tutaj, przede mną i Billie sporo dziewczyn się przewinęło, Edce tak samo wcześniej się udało. Mam nadzieję, że druga lekarka będzie sensowniejsza i tym razem się uda 🤞🏼Namisa lubi tę wiadomość
-
Kalinowemarzenie totalnie nie ma reguły w przypadku kp i wpływu na starania. Tak jak pisze Monk@, są tutaj dziewczyny które zaszły w ciążę (nawet szybko) mimo intensywnego kp; są takie (jak ja 😜) których płodność jest skutecznie blokowana mimo niewielkiej ilości karmien. Z tym że ja nie mam miesiączek w ogóle.
Moim zdaniem twoja ginekolog nie ogarnia tematu i jest mocno niekonsekwentna - raz mówi że kp nie ma wpływu, za chwilę każe odstawiać bo jednak ma, nie chce zaczynać jakiejkolwiek diagnostyki bo karmienia - a wystarczyłoby zeby cię poobserwowala na usg
I potwierdziła owulacje, bo jeśli ona jest to znaczy że i szansa na ciążę z twojej strony istnieje, tylko organizm się na nią z jakiegoś powodu jeszcze nie decyuje.
Jak z waszym stylem zycia? Jak dieta i aktywnosc? Macie jakąś suplementację? Ja bym się na twoim miejscu poobserwala teraz po odstawieniu kp, pomierzyla temperaturę, pobadala, może włączyła jakieś suple dla męża też. Fajnie ze zmieniasz lekarkę na taką która ogarnia temat starań o ciążę, może ona spojrzy też na was świeżym okiem.
I gratulacje za tyle miesięcy kp! 💪 nie miej wyrzutów sumienia, dałaś córeczce wszystko co najlepsze i zrobiłaś wspaniała robotę ❤️
-
Namisa wrote:Kalinowemarzenie totalnie nie ma reguły w przypadku kp i wpływu na starania. Tak jak pisze Monk@, są tutaj dziewczyny które zaszły w ciążę (nawet szybko) mimo intensywnego kp; są takie (jak ja 😜) których płodność jest skutecznie blokowana mimo niewielkiej ilości karmien. Z tym że ja nie mam miesiączek w ogóle.
Moim zdaniem twoja ginekolog nie ogarnia tematu i jest mocno niekonsekwentna - raz mówi że kp nie ma wpływu, za chwilę każe odstawiać bo jednak ma, nie chce zaczynać jakiejkolwiek diagnostyki bo karmienia - a wystarczyłoby zeby cię poobserwowala na usg
I potwierdziła owulacje, bo jeśli ona jest to znaczy że i szansa na ciążę z twojej strony istnieje, tylko organizm się na nią z jakiegoś powodu jeszcze nie decyuje.
Jak z waszym stylem zycia? Jak dieta i aktywnosc? Macie jakąś suplementację? Ja bym się na twoim miejscu poobserwala teraz po odstawieniu kp, pomierzyla temperaturę, pobadala, może włączyła jakieś suple dla męża też. Fajnie ze zmieniasz lekarkę na taką która ogarnia temat starań o ciążę, może ona spojrzy też na was świeżym okiem.
I gratulacje za tyle miesięcy kp! 💪 nie miej wyrzutów sumienia, dałaś córeczce wszystko co najlepsze i zrobiłaś wspaniała robotę ❤️
Styl życia słaby tzn corka jest z tych wysokowrazliwych i potrzebujących dużo bliskości w dodatku od kilku miesięcy mamy problemy z jedzeniem, kilka razy dziennie robię jej masaże i ćwiczenia od neurologopedy i fizjoterapeuty więc o dbanie i nas już nie mam zbytnio sił jeśli chodzi o dietę, ostatnio trochę nad tym pracujemy bo mąż kilka miesięcy temu zaczął popalac (rzucił palenie przy staraniu o corke) i ciągnie do chipsów i słodyczy zamiast papierosów. Ja też od urodzenia małej czesto jadłam byle jak, nieregularnie.
Jak się staraliśmy o córkę I nie wychodziło to po 8 miesiącach poszłam do dietetyczki zajmującej się niepłodnością. Wprawdzie wtedy po 3 tyg diety zaszłam w ciążę więc wtedy chyba nie zdąrzyła pomoc, ale teraz chce do niej wrócić bo też po ciazy został mi brzuch, niby przytyłam tylko 10,5 kg 3 tyg po porodzenie zostało mi 4 kg ale przez te miesiące przybrałam kolejne 2, więc mam 6 na plusie, ale nie jest to dla mnie priorytet. Jeśli uda się to ok.
Mój mąż supelmentuje od kilku miesięcy fermentil plus i robił ostatnio badanie nasienia i wyszly chyba dobre te wyniki.
Jedynkę czas uplynnienia ma 60 min I gdzieś czytałam że tzn ze powinnam lezec po stosunku minimum 60 min ale nie wiem czy to prawda. Córka śpi z nami więc u nas sex poza sypialnia się odbywa i nigdy za długo nie leżę.
Ja też chcę zacząć suplementacje ktora mi wtedy tamtą dietetyczką zaleciła bo już nie karmie.
Marzy mi się trójka dzieci (moze nawet i czwórka), ale mam już 34 lata więc jeśli się uda z drugim chociaż to będę szczęśliwa. O 4 nawet nie myślę już.
10 mcy starań > córeczka 10.2022
Staramy się od lipca 2023 o drugie -
Namisa wrote:
I gratulacje za tyle miesięcy kp! 💪 nie miej wyrzutów sumienia, dałaś córeczce wszystko co najlepsze i zrobiłaś wspaniała robotę ❤️
Dziekuje, staram się tak sobie myśleć. Nasze karmienie było poczatkowo okupione tygodniami leż, bólu i zmęczenia i nie sądziłam wowczas, że aż tyle się uda, ale mój mały cycoholik dal rade.
Od urodzenia miała problemy z pracą języka i napięciem w buzi I cały czas z tym walczymy, teraz ma problemy z twardymi pokarmami.10 mcy starań > córeczka 10.2022
Staramy się od lipca 2023 o drugie -
Kalinowe, my też współśpimy, więc zawsze na szybko w salonie podczas drzemki albo jak młody usnął, między jedną pobudką a drugą bez leżenia czy nóg do góry to już chyba jakieś prehistoryczne mity
A z córeczką byliście u osteopaty? U nas chyba to pomogło, choć różnica nie była aż tak spekalkularba, najwięcej dał czas. Tylko u nas to było ledwo po roczku, a jak Twoja córka niedługo będzie mieć dwa lata, to warto faktycznie zaufać specjalistom.
Namisa, szybkie pytanko - badając fT4 nie biorę rano euthyroxu, ale czy muszę być na czczo? Czy wystarczy bez tabletki i może być po śniadaniu? Idę na tsh i ft4 -
Pytałyście ostatnio o samopoczucie - ja się czuję fatalnie. W sumie wczoraj się zaczęło trochę gorzej, cały dzień lekkie mdłości, w nocy już mocniejsze i dzisiaj też takie odczuwalne. W nocy ciągle się budziłam albo sama z siebie albo synek na cycy i z tymi mdłościami myślałam sobie, po co mi to było 😓 ale wiem, że ten pierwszy trymestr najgorszy pod tym względem i trzeba przetrwać, potem będzie lepiej 🥰
Tak że Billie, myślę, że u Ciebie to też kwestia czasu, ja tyle co na marcowym pisałam, że też bezobjawowo u mnie -
Monk@ wrote:Namisa, szybkie pytanko - badając fT4 nie biorę rano euthyroxu, ale czy muszę być na czczo? Czy wystarczy bez tabletki i może być po śniadaniu? Idę na tsh i ft4
Z tego co mi wiadomo nie trzeba być na czczo, możesz spokojnie coś zjeść przed, tylko bez tabletki ❤️Monk@ lubi tę wiadomość
-
Kalinowe no niestety trochę tak jest, że ten styl życia współczesny plodnosci nie bardzo sprzyja Rozumiem też że przy dziecku, szczególnie wymagającym, trudniej o ten czas dla siebie. Ale na pewno warto sie temu przygladnac. Ciaza i czas okoloporodowy to chyba największy fizjologiczny wysiłek dla organizmu kobiety jaki istnieje - jeśli ciało jest przemęczone, nie ma wystarczająco dużo energii z pozywienia, jakościowych makro i mikro składników, a za to duzo stresu i mało snu - to może nie chcieć się dodatkowo obciążać. Zadbaj o siebie na tyle jak się da, pracując z tym co jest- warto na pewno 💪
A długo już się staracie? Może jeszcze się po prostu nie wstrzeliliscie idealnie, zwlaszcza ze z tymi cyklami bywalo różnie przy kp? Trzymam kciuki żeby się szybko udało i żebyście mieli nawet te wymarzoną czwórkę! ❤️ Jeszcze macie dużo czasu!BillieJean lubi tę wiadomość
-
Monk@ współczuję mdłości 🤢 niech szybko mijają!
Też się zastanawiam jak to będzie jak mój cycoholik będzie wisieć przy piersi a mi się zrobi niedobrze 😳 -
Namisa wrote:Kalinowe no niestety trochę tak jest, że ten styl życia współczesny plodnosci nie bardzo sprzyja Rozumiem też że przy dziecku, szczególnie wymagającym, trudniej o ten czas dla siebie. Ale na pewno warto sie temu przygladnac. Ciaza i czas okoloporodowy to chyba największy fizjologiczny wysiłek dla organizmu kobiety jaki istnieje - jeśli ciało jest przemęczone, nie ma wystarczająco dużo energii z pozywienia, jakościowych makro i mikro składników, a za to duzo stresu i mało snu - to może nie chcieć się dodatkowo obciążać. Zadbaj o siebie na tyle jak się da, pracując z tym co jest- warto na pewno 💪
A długo już się staracie? Może jeszcze się po prostu nie wstrzeliliscie idealnie, zwlaszcza ze z tymi cyklami bywalo różnie przy kp? Trzymam kciuki żeby się szybko udało i żebyście mieli nawet te wymarzoną czwórkę! ❤️ Jeszcze macie dużo czasu!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca, 13:07
BillieJean, Namisa, Kalinowemarzenie lubią tę wiadomość
-
Monk@ wrote:Ja tyle mogę od siebie dodać, że z kp nie chciałam rezygnować, a że wiem, że to obciążenie dla organizmu, to zaczęłam dbać o odpoczynek i sen, zdrowsze odżywianie, różnorodne warzywa, dobre nawodnienie. Tak, żeby organizm wiedział, że da radę wykarmić dwoje dzieci. Wiadomo, przy dziecku nie da się tego zrobić tak, jak przed, ale na tyle, na ile się da, to zawsze coś ☺️
☝️ Dokładnie! I to nawet nie tylko dla samego zajścia w ciążę, tylko też dla samej siebie - bo ciąża najpewniej prędzej czy później się pojawi, a porednio na to jak się będziemy w niej czuć, czy będziemy mieć niedobory itp pracujemy już x miesięcy wczesniej. Oczywiście nie na wszystko mamy wpływ i nie ma co sobie wyrzucać niczego, ale dobrze jest priorytetyzowac swoje zdrowie - cała rodzina na tym skorzysta 🥰Monk@, BillieJean, Kalinowemarzenie lubią tę wiadomość
-
Kalinowemarzenie wrote:
Marzy mi się trójka dzieci (moze nawet i czwórka), ale mam już 34 lata więc jeśli się uda z drugim chociaż to będę szczęśliwa. O 4 nawet nie myślę już.Namisa, Vilka, Kalinowemarzenie lubią tę wiadomość
-
Tsh mam w normie uff 1,04
Progesteron 15,4 mam 7 dpo to też chyba git, nie?
Widzę że dyskutowałyscie o byciu na czczo do badania tarczycy. Ja zawsze brałam normalnie letrox o 5-6 rano, a o 7-8 robiłam badania... Nigdy nie było tak że bez tabletki porannej. Letrox się wchłania w ciągu 40 min więc wychodziłam z założenia że mogę wziąć. Poza tym badamy stan hormonow przy braniu leków aby sprawdzić czy są dobrze dobrane dawki,.więc czemu by ich nie brać przed badaniem? 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca, 15:39
Kalinowemarzenie lubi tę wiadomość