karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Monk@ wczoraj Hafija wstawiała na insta post o ZAL (zjawisko awersji laktacyjnej) I ta mega irytacja o której piszesz brzmi mi podobnie. To całe spektrum trudnych emocji związanych z karmieniem, przebodzcowaniem przy tym, pojawia się bardzo często gdy mama karmi będąc w kolejnej ciąży, hormony i zmeczenie organizmu dokładają do tego swoją cegiełkę. Nie ma na to chyba jednego rozwiązania, musisz przemyśleć co będzie dla was najlepsze. Wiem sama jak to trudne bo też nie mam w sobie ani konkretnej decyzji o tym ze chce odstawiać, ani czy i ile chce jeszcze karmić dalej. Z jednej strony uwielbiam karmic, z drugiej czasem czuje już zmęczenie materiału i zdecydowałam się na taki półśrodek, czyli te 2-3 karmienia na dobę na ten moment. Zobaczymy co będzie dalej.
Dużo siły! ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września, 17:16
Monk@ lubi tę wiadomość
-
Okres powinien być jutro a dziś wieczorem plamienie ale na razie bez krwi. Może się rozkręci w nocy.
To plamienie dziś dało mi trochę do myślenia
Raczej jak dostaje okres to że tak powiem od razu, bez plamien dzień wcześniej. Może jednak coś jest nie tak z progesteronem? Niby 7 dpo miałam 15,4 i to było okej, ale pamiętam jak się starałam o pierwsza ciążę to gin zaleciła duphaston. Również wtedy miałam plamienia na początku ciazy. Myślę czy od następnego cyklu nie brać tego... Może się skonsultowac z ginekologiem? Fakt że to na receptę i tak to będę musiała, ale chciałabym jeszcze poznać wasze zdanie wasze doświadczenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września, 19:56
-
Takie jednodniowe plamienie przed @ jest zupełnie normalne i mało która dziewczyna tego nie ma. Bardziej problematyczne byłoby kilkudniowe plamienie przed @ - wtedy rzeczywiście mogłoby świadczyć to o niedomodze lutealnej. U ciebie wszystko jest ok. Miałaś prawidłowy prog 7 dpo, czyli dobrą jakościową owulke i odpowiednią długość fazy lutealnej. Tak więc nie doszukiwałabym się tutaj problemów z progiem. To był dobry cykl, po prostu się nie udało, co się przecież często zdarza
Namisa, Vilka, Monk@ lubią tę wiadomość
-
Vilka wrote:Okres powinien być jutro a dziś wieczorem plamienie ale na razie bez krwi. Może się rozkręci w nocy.
To plamienie dziś dało mi trochę do myślenia
Raczej jak dostaje okres to że tak powiem od razu, bez plamien dzień wcześniej. Może jednak coś jest nie tak z progesteronem? Niby 7 dpo miałam 15,4 i to było okej, ale pamiętam jak się starałam o pierwsza ciążę to gin zaleciła duphaston. Również wtedy miałam plamienia na początku ciazy. Myślę czy od następnego cyklu nie brać tego... Może się skonsultowac z ginekologiem? Fakt że to na receptę i tak to będę musiała, ale chciałabym jeszcze poznać wasze zdanie wasze doświadczenia.
Ja dalej stoję przy tym że to nie ma sensu w twoim przypadku. Masz świetny prog 7dpo. Plamienie tuż przed okresem jest normą o ile nie przedłuża się, nie trwa np 3-4 dni bo to już za długo. Ale dzień plamienia jest ok, większość kobiet lekko plami np przez dzień zanim się rozkręci krwawienie. Plamienia na początku ciąży też są normalne - dochodzi do zagnieżdżania, wszystko tam jest rozpulchnione i moze latwo dochodzic do uszkodzen mechanicznych, pojawiaja sie mocne wahania hormonalne, rosną stężenia estrogenu i progesteronu a to wszystko może dawac takie objawy. Myślę że za mocno siadło Ci na głowę to ze tamta lekarka wtedy zaleciła Duphaston, a nie miała ku temu wskazań wtedy ani teraz też ich nie ma. Dopiero wznawiacie starania więc na spokojnie, jesli pytasz o nasze opinie to ja uwazam ze nie ma potrzeby tego już na wstepie medykalizowac. Ale oczywiście decyzja jest zawsze Twoja 🫶Monk@, edka85 lubią tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny, jesteście glosem rozsądku. Uspokoję się
-
No i przyszedł okres. Zaczynamy nowy cykl
-
Namiar, dziękuję zerknę w wolnej chwili i poczytam.
Natomiast nie czuję, żeby to był dobry moment na odstawienie. Wiem, że to dla niego dużo znaczy, a znów wróciły ciężkie emocje przy oddawaniu do żłobka, no nie mogę mu tego zrobić 💔
Vilka, ja popieram dziewczyny trzymam kciuki za ten cykl 🤞🏼Namisa, Vilka lubią tę wiadomość
-
Monko, a możesz opowiedzieć o tym przypadku niejakiej Hani i jej testami nifty? Po prostu mnie to zaciekawiło.
-
edka85 wrote:Monko, a możesz opowiedzieć o tym przypadku niejakiej Hani i jej testami nifty? Po prostu mnie to zaciekawiło.
Moge odpowiedzieć za Monkę bo tez znam te historię. Iwona Celary z profilu Wyjątkowa Hania na instagramie opowiadała o tym, że podczas ciazy gdy pappa wyszla slabo (usg bylo prawidlowe) nie decydowali sie na amniopunkcję tylko pogłębili diagnostykę o te testy wolnego DNA plodowego i one stwierdziły że jej córeczka jest zdrowa. Dopiero na usg połówkowym zauważono wadę letalna, zrobili amniopunkcje i okazalo się że to Zespół Edwardsa. Historia jedna na milion, ale niestety jakiś procent szans jest na pomyłkę -
To bardzo nietypowe i naprawdę rzadkie. Tysiące testów robi się rocznie i jak dotychczas nie słyszałam o namacalnym przypadku błędnego wyniku. Doprawdy dziwne, tym bardziej,że zespół Edwardsa to dosyć poważna wada i już na pierwszym usg prenat powinno to być widoczne. Dzieci z tą wadą zazwyczaj nie dożywają połówkowego... 😔
-
edka85 wrote:To bardzo nietypowe i naprawdę rzadkie. Tysiące testów robi się rocznie i jak dotychczas nie słyszałam o namacalnym przypadku błędnego wyniku. Doprawdy dziwne, tym bardziej,że zespół Edwardsa to dosyć poważna wada i już na pierwszym usg prenat powinno to być widoczne. Dzieci z tą wadą zazwyczaj nie dożywają połówkowego... 😔
A tu istnym cudem było to, że Hania żyła 13 miesięcy po porodzie 💔
Monka ja też już mam momentami kryzys karmienia piersią, bywają noce że prześpi całą, a dziś budziła się z 3 razy na cyca, wykręcała mi sutki i nic nie pomagały prośby i zabieranie rączki, to trudne ale też nie mam serca ani pomysłu jej odstawić, nie wiem jak to zrobić żeby było łagodnie .. chciałabym już zakończyć to karmienie, ale widzę jak bardzo Ola tego potrzebuje,
Jestem z Tobą w tych trudach karmienia w ciąży 🤱Monk@ lubi tę wiadomość
-
Edka to fakt, bardzo rzadka sytuacja. No ale z drugiej strony te labolatoria oferują klientom ubezpieczenia, w sytuacji pomyłki wypłacają odszkodowanie czyli gdzieś tam brana jest taka opcja pod uwage.
Ja obserwowałam też na instagramie historie chłopca, który przeżył z Zespołem Edwardsa (I wieloma innymi schorzeniami i wadami genetycznymi) 4 lata - w tym roku odszedł Choć w ich przypadku już od pierwszych prenatalnych były pewne nieprawidłowości, ale sam fakt ze chłopiec z takim szeregiem problemów zdrowotnych rodzi się na 10 punktów w skali Apgar - nie do uwierzenia.
Billie, Monk@ jestescie heroskami za to kp w ciąży 💪 Wasze maluchy mają niesamowite mamy 🥹 Mam nadzieję że ułoży się te dalsze Kp po waszej mysli, przytulam i rozumiem jakie to trudne emocje.
A co do mojej aktualnej sytuacji to mam wrazenie ze przestawienie małego na usypianie przez tatę w końcu poskutkowało jakimś ruszeniem cyklu 🫣 Moje przerwy miedzy ostatnim karmieniem nocnym a kolejnym w nocy wynosiły juz cos kolo 18 godzin i 2/3 karmienia na dobe nam zostały w nocy. Ale pewna będę dopiero za dwa dni - dziś wzrosła temperatura, jak będzie tak dalej to myślę że mogłam wyłapać pierwszą owu zwlaszcza że bardzo pokrylo sie z objawami, śluzem itp 😁BillieJean, Kania_czubajka lubią tę wiadomość
-
Dodam do tego, co już napisała Namisa - u Hani w pappa wyszło wysokie ryzyko zespołu Downa, a ostatecznie się okazało, że to zespół Edwardsa.
Co do odszkodowania - moim zdaniem to jest przekonywanie nieprzekonanym rodziców. Ja sama kiedyś w pierwszej ciąży rozważałam nifty (swoją drogą chyba tylko oni reklamują się odszkodowaniem) i właśnie o tym myślałam, że w razie czego jest ubezpieczenie i moglibyśmy z niego pokrywać koszty leczenia. Ostatecznie nie zdecydowałam się z kilku powodów - nie chciałam chińskiej firmie oddawać swojego dna oraz DNA mojego dziecka ze wszystkimi naszymi danymi osobowymi, nie mając zupełnie kontroli nad tym, co z tym będą robić; jak już pisałam - jakiekolwiek inne badania niż amniopunkcja czy biopsja kosmówki to wciąż statystyka, dodatkowo, co mnie przekonało, im więcej czytałam na ich stronie o tych testach, tym bardziej widziałam mydlenie oczu. Nigdzie wprost nie napisali, że to statystyka, nigdzie nie zaprzeczali, ale w taki sposób dobierali słowa, żeby czytelnik tak to odebrał. A ja bardzo jestem wyczulona na takie zabiegi. No i kolejna rzecz, jeśli chodzi o odszkodowanie. Kiedyś Iwona na swoim IG pisała, że robiła nifty i że walczy z prawnikiem o odszkodowanie, bo nie chcą jej go wypłacić. obecnie wszystkie informacje na ten temat usunęła i pisze, że nie zdradzi jakie to badania były. Nie wiem, czy ostatecznie udało się dogadać, czy po prostu miała jakieś komentarze na temat tego, że w obliczu takiej tragedii interesują ją pieniądze (a widząc te komentarze na jej profilu zupełnie by mnie to nie zdziwiło), ale ja pamiętam te informacje, bo pomyślałam sobie, że to jest już zupełnie podłe, żeby szukać jakichś kruczków i nie wypłacać odszkodowania w takiej sytuacji, skoro robi się na tych badaniach takie grube pieniądze, a przecież takich przypadków, że jednak coś jest nie tak, jest naprawdę niewiele.
Edka, czy to rzadkie? Owszem, ale się zdarza. I tak samo jak psiaka chyba Vilka - to że ryzyko jest niskie, np. to 1:20 000, to znaczy, że jedna na 20 000 kobiet z takimi parametrami urodzi chore dziecko. I gdzieś ta jedna kobieta musi być, tak po prostu. A jeśli wyjdzie ryzyko 1:4, to w końcu 3 kobiety urodzą zdrowe dziecko, a jedna chore. To też nie oznacza, że dziecko będzie chore, ale po prostu statystycznie łatwiej być tą jedna z 4 niż jedną z 20 000.
A co do samego zespołu Edwardsa, to znów, to jest statystyka, że dzieci umierają zwykle w łonie matki. Są i dzieci starsze od Hani, które wciąż żyją albo odeszły mają tych kilka lat. Myślę, że o tych przypadkach, kiedy ciąża kończy się poronieniem, nie mówi się aż tak głośno. Gdzieś tam na forum, gdzieś tam w grupach wsparcia dla takich mam.Namisa lubi tę wiadomość
-
Billie, przytulam Cię wirtualnie 🫂 u mnie w tej chwili na szczęście trochę lepiej, w sensie mniej mojego zdenerwowania i irytacji. Jakoś mam więcej cierpliwości ogólnie do synka, również podczas kp. Oby jak najdłużej. Mam nadzieję, że i u Ciebie za chwilę będą lepsze dni 🫂
Namisa, dziękuję za te piękne słowa ❤️ no i super, że w końcu coś rusza 💪🏼 czas najwyższy! Mam nadzieję, że teraz to już szybko pójdzie 😀Namisa, BillieJean lubią tę wiadomość
-
Monk@ możliwe że prawnicy zalecili jej usunięcie tych materiałów w ktorych wspomina o konkretnej nazwie badania, skoro sądzi się z nimi o odszkodowanie. W końcu to wielkie korpo z potężnymi możliwościami, słabo żeby posadzili ją np o zniesławienie 😕
Ja sama też miałam jakieś takie niejasne odczucia w stosunku do tym podobnych badań- nagle się zrobił na nie duży boom, a co za tym idzie stoją ogromne pieniądze za rozpropagowaniem tego. No i tak jak z różnych wskazań (np przy niejasnościach w usg i pappie i takim posrednim ryzyku niekwalifikujacym sie do amniopunkcji) jeszcze moze bym to może rozważyła, ale jako totalna profilaktyka przy braku żadnych wskazań- no nie przekonuje mnie to. A dużo jednak kobiet podsycanych lękiem i marketingiem tychże firm decyduje się na to ostatnio. I oczywiście mają do tego prawo. Ale ja mam do tych firm nieco sceptyczne podejscie i historie jak ta powyższa wedlug mnie dużo mowia o tym procederzeWiadomość wyedytowana przez autora: 27 września, 12:48
-
Namisa, no to trzymam kciuki, żebys wreszcie do nas dołączyła. Zbliża się październik i przypominam, że dwa lata temu był dla ciebie szczególny. Może i tym razem? 😉
A u mnie mały update. Moja tempka powoli sobie rośnie od kilku dni, dziś 36,85 w porównaniu z poniedziałkiem, gdy wynosiła 36,6. Być może ten piątkowy prawie pozytywny test jednak zwiastował owu (???). W takim razie mogła ona być w sobotę🤔. Trzymając się tej nadziei pozwolę sobie zatestować 9 dpo, czyli w pon 😁Namisa, Monk@, Vilka, BillieJean lubią tę wiadomość
-
edka85 wrote:Namisa, no to trzymam kciuki, żebys wreszcie do nas dołączyła. Zbliża się październik i przypominam, że dwa lata temu był dla ciebie szczególny. Może i tym razem? 😉
A u mnie mały update. Moja tempka powoli sobie rośnie od kilku dni, dziś 36,85 w porównaniu z poniedziałkiem, gdy wynosiła 36,6. Być może ten piątkowy prawie pozytywny test jednak zwiastował owu (???). W takim razie mogła ona być w sobotę🤔. Trzymając się tej nadziei pozwolę sobie zatestować 9 dpo, czyli w pon 😁
No tak, październik to mój miesiąc! Mam też teraz urodziny więc może taki prezent sie szykuje - powrót płodności 😆
Oo proszę, może jakoś w nocy byłby taki typowy pozytyw i dlatego nie wyłapalas? Jak tempka rośnie to nie ma opcji, musiało się coś zadziac. Trzymam kciuki za poniedziałek 🤞🥰Monk@, BillieJean lubią tę wiadomość
-
Namisa wrote:Monk@ możliwe że prawnicy zalecili jej usunięcie tych materiałów w ktorych wspomina o konkretnej nazwie badania, skoro sądzi się z nimi o odszkodowanie. W końcu to wielkie korpo z potężnymi możliwościami, słabo żeby posadzili ją np o zniesławienie 😕
Ja sama też miałam jakieś takie niejasne odczucia w stosunku do tym podobnych badań- nagle się zrobił na nie duży boom, a co za tym idzie stoją ogromne pieniądze za rozpropagowaniem tego. No i tak jak z różnych wskazań (np przy niejasnościach w usg i pappie i takim posrednim ryzyku niekwalifikujacym sie do amniopunkcji) jeszcze moze bym to może rozważyła, ale jako totalna profilaktyka przy braku żadnych wskazań- no nie przekonuje mnie to. A dużo jednak kobiet podsycanych lękiem i marketingiem tychże firm decyduje się na to ostatnio. I oczywiście mają do tego prawo. Ale ja mam do tych firm nieco sceptyczne podejscie i historie jak ta powyższa wedlug mnie dużo mowia o tym procederze
A ile to ja razy słyszałam, „zrobię nifty, drogie, ale na zdrowiu się nie oszczędza” i tak się zastanawiam - ale że co? Jak zapłacisz, to zapewnisz dziecku zdrowie? 😅 po prostu kobietom w ciąży wmawia się, że jak czegoś nie zrobią, to znaczy, że nie dbają wystarczająco o swoje dziecko czy są po prostu złymi matkami i one w to niestety wierzą… czasem to śmieszne, ale jednak straszne i przykre, bo w końcu te biedne kobiety pędzą za wszystkim, co można dla dziecka zrobić, zapominając, że tak naprawdę wystarczy być przy nim…Namisa, BillieJean lubią tę wiadomość
-
Nic z tego. To nie ten cykl. Bialuśko ▫️◽◻️⬜ Tak więc do zobaczenia na testowaniu w październiku 😁
Kurde, nie sądziłam, że dojście do piątej ciąży będzie takie pracochłonne 😆 -
Edka czyli znowu testowanie w październiku! Może tak jak ostatnio szczesliwe?😊
A to do tej pory twoje najdłuższe starania?
U mnie kolejny dzień wyższej temperatury więc moze i byla ta owu 😯 Choć z drugiej strony to tempka rzędu 36,65 wiec nie rewelacyjna, no ale przed skokiem jak mierzyłam przez tydzień to miałam około 36,2. Może jeszcze troche wzrośnie.Monk@ lubi tę wiadomość