karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Namisa wrote:Vilka ja robiłam usg piersi we wrześniu i u mnie z kolei wchlonely się pojedyncze torbielki które były widoczne na poprzednim badaniu sprzed 2 lat - takie do 4mm były. Wtedy miałam kategorie BIRADS 2 a teraz 1, więc czyściutko. Z takimi zmianami jak Twoja nie mialam do czynienia. Kontroluj zgodnie z zaleceniami za 4 miesiące i myślę że wszystko będzie ok 🤞
To ja półtora roku temu miałam torbielki i też już ich nie ma. Ta zmiana którą mam teraz określona jest jako Birads3. Natomiast radiolog mocno mnie uspokajał żebym się nie martwiła.Namisa lubi tę wiadomość
-
Vilka, ja miałam chyba torbiele tylko 🤔 kurczę, coś miałam na pewno, ale teraz to już sama nie wiem, co. I lekarka mi mówiła, żeby się nie przejmować, że to normalne i nie przeszkadza w kp (miałam już podczas kp) i same się wchlajiaja? Kurczę, im więcej myślę, tym mniej pamiętam 😅 po prostu olałam temat, skoro miałam się nie przejmować 😅
Namisa, tak, biorę pod uwagę tandem trochę się obawiam tego, ale najbardziej jednak boję się odstawienia 🫣 liczę na samoodstawienie, ostatnio nawet zdarza się co jakiś czas, że młody jak się w nocy przebudzi, to przytulę go i uśnie dalej, bez cyca. Rzadko, ale zaczęło się to pojawiać, więc może powoli, powoli jakoś pójdzie. Ale bez spiny
Na prenatalnych było podejrzenie drugiego chłopca 🤩 ale na połówkowych ma być bardziej pewne. Właśnie jadę na wizytę do Luxmed, ale nawet nie łudzę się, że mi zrobi USG 😅😂
A czuję się całkiem dobrze, dziękuję. Bywa zgaga i mdłości, ale nie ma tragedii. Zdecydowanie lepiej się czuję, niż w pierwszym trymestrze i przy tej pogodzie jest naprawdę ok, bo ja bardzo źle znoszę wysokie temperatury, a w ciąży to już w ogóle dramat 🥵
Edka, Vilka, Liliowa, ja tu za Was wciąż trzymam kciuki 🤞🏼Namisa lubi tę wiadomość
-
Dziękuję Monk@ ❤️ dużo zdrowia dla Ciebie i malucha. Dawaj znać co u Was
Przede mną teraz oczekiwanie. Pewnie będzie się dłużyć jak zawsze. Mieliśmy próbować trzy dni z rzędu, ale po dwóch dniach powiem szczerze że mi się już nie chce, mężowi też nie ha ha ha. Dzisiaj odpuszczamy 😂 niby bez presji, ale jakoś jak się człowiek nie stara bo na przykład ma dni niepłodne to jest jakoś luźniejWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października, 15:30
-
Namisa wrote:Vilka powodzenia w takim razie dzisiaj i jutro, owocnych starań! ❤️
Ja melduje ze zgodnie z wyliczeniami i wyłapanym wzrostem temperatury - w końcu nawiedziła mnie miesiączka 💃😁 Dziś 2 dzień cyklu, faza lutealna miala 10 dni wiec nie najgorzej jak na ten pierwszy cykl po porodzie 😁 A w ogóle tak jak przed porodem nie miałam jakichś problematycznych okresów, tak tym razem jest chyba najbardziej easy jaki miałam w zyciu. Dyskomfort na zasadzie 0,5/10 i duużo delikatniejsze krwawienie, wrecz skąpe. Ciekawe czy to kwestia kp czy może jakaś nowa norma. Jak to u was było, jak się zmieniły miesiączki po porodzie/porodach?
Jedyny minus powrotu plodnosci jaki teraz widzę to to że u mnie spada dramatycznie ilość pokarmu w fazie lutealnej, przez co mlody strasznie chcial wisieć na cycu w nocy. No i brodawki są mega wrażliwe 😩 Może i była w tym jakaś mądrość ze dopiero teraz wrocil cykl, bo gdybym tak miała jak był malutki to nie wiem czy przypadkiem szybciej nie przestawilabym go na butelkę 🫣
No ale za to libido to niebo a ziemia, pozytywna zmiana 😅
Czytam Was dziewczyny i kibicuję Wam! 🤞🤞🤞Namisa lubi tę wiadomość
-
Monk@ oo, dwa chlopaki z taka mała roznica wieku to super sprawa sie wydaje 😍 Ale wiadomo, dziewczynka tez mega 😊Ja jak myslalam poczatkowo o drugiej ciazy to wizualizowalam dziewczynke, bo chcialabym doświadczyć tez bycia mamą dziewczyny - ale jakoś tak latwiej sobie wyobrazić mi drugiego chlopaka i w ogole zycie z dwoma synkami niz z córką 😆 No i jakby bylo dwoch synow to bede miala w rekawie argument kiedys zeby moze przekonać meza na trzecie- potencjalnie już dziewczynkę 🤣
Cieszę się że lepiej już się czujesz, oby tak już do końca! 🥰 W tej ciąży raczej z upałami nie będziesz mieć do czynienia więc dobrze się złożyło 😁
Kania jak miło że napisałaś! 😍 I że kibicowalas mojemu okresowi haha 🤣 Co tam słychać, jak żyćko? 😁 Oo ciekawe to co piszesz, bardzo podobnie to u nas wyglądało 🫣 Może to jest też dla dzieci jakiś szok gdy "poczują" te zmiany hormonalne po raz pierwszy a potem już się jakoś do nich adaptują 🤔
Powodzenia z waszymi górkami i dołkami odstawienia kp do zasypiania 🫣 U nas aktualnie duży dołek no ale już mniej ambicjonalnie do tego podchodzę. Wiadomo ze mam czasem mysli "rzucam to w cholere", zwykle w środku nocy 🙃 Ale to szybko mija. Nie chcę jak na razie nic wymuszać na sobie i małym, liczę że to jakoś naturalnie się wszystko poukłada.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października, 19:31
-
Namisa, ja też się wkurzam zwłaszcza w środku nocy jak oo raz 50 przekładam ja z lewej na prawą żeby dać jej cycka, ale potem w ciągu dnia jak raz czy dwa się przytuli do cycka i spojrzy tymi swoimi ślicznymi oczkami na mnie to nie ma bata, nie zrezygnuje z tego bo te chwile nigdy nie wrócą 😁 oczywiście rozsądkowo chciałabym zakończyć kp zanim urodzi się drugie, ale co życie przyniesie? Tak jak Ty Namisa chciałabym żeby to jakoś naturalnie samo się skończyło, najlepiej niech młoda się sama odstawi. Choć na razie się w ogóle nie zapowiada.
Monk@, Namisa lubią tę wiadomość
-
U mnie dwóch chłopców i dwie dziewczynki, więc zobaczymy kto przełamie tę równowagę 😆
Namisa, a jak zacznie się zbliżać owu, to nie będzie cię kusić, żeby spróbować?Vilka, Monk@, Namisa lubią tę wiadomość
-
Namisa, ja zawsze chciałam mieć dziewczynkę. I byłam rozczarowana, jak na prenatalnych wstępnie miał być chłopiec. I choc wszyscy wokół mówili, że chłopca się łatwiej wychowuje, to ja do samego końca gdzieś tam miałam nadzieję, że będzie jednak dziewczynka, serio, nawet na porodówce jakaś iskierka nadziei była, że może wyjdzie dziewczynka, bo przecież różne historie się zdarzają i w sumie może będą tą jedną z nielicznych, gdzie się pomylili 😂 choć wiem, że raczej to w sytuacjach, gdzie dziecko się raczej chowa, niż pokazuje, co tam ma między nogami i niby się już w czasie ciąży nastawiłam na chłopca, ale no, do końca ta iskierka nadziei była 😅 a potem się okazało, że chłopcy są super i nie wyobrażam sobie inaczej 🤩 a w ogóle to faktycznie ja zawsze chciałam mieć dziewczynkę, ale jak dwoje dzieci, to wiadomo, chłopiec starszy, a młodsza dziewczynka. Ale teraz, jak już przyszło co do czego, to jednak wolałabym dwóch braci 🤩 bo trzeciego nie będzie, choć ja chciałam zawsze czworo dzieci, a ostatecznie ugadaliśmy z mężem trójkę, to ja już teraz odpadam, mąż też mówi o wazektomii 😅 no ale na prenatalnych, jak zobaczyłam tam siurka między nóżkami i zapytałam ginekologa, czy wygląda na chłopca, to zrobiło mi się trochę smutno, jak powiedział, że tak 😂
Kobieta jednak jest dziwna 🙈 a w ciąży to już w ogóle. Dzisiaj to mi tak hormony szaleją, wszystko mnie wnerwia, miałam ochotę cały dzień rozpłakać się z każdej pierdoly i rozważałam rzucić wszystko i pójść na L4, żeby mieć święty spokój od wszystkiego i wszystkich 🙈Namisa lubi tę wiadomość
-
Namisa wrote:Monk@ oo, dwa chlopaki z taka mała roznica wieku to super sprawa sie wydaje 😍 Ale wiadomo, dziewczynka tez mega 😊Ja jak myslalam poczatkowo o drugiej ciazy to wizualizowalam dziewczynke, bo chcialabym doświadczyć tez bycia mamą dziewczyny - ale jakoś tak latwiej sobie wyobrazić mi drugiego chlopaka i w ogole zycie z dwoma synkami niz z córką 😆 No i jakby bylo dwoch synow to bede miala w rekawie argument kiedys zeby moze przekonać meza na trzecie- potencjalnie już dziewczynkę 🤣
Cieszę się że lepiej już się czujesz, oby tak już do końca! 🥰 W tej ciąży raczej z upałami nie będziesz mieć do czynienia więc dobrze się złożyło 😁
Kania jak miło że napisałaś! 😍 I że kibicowalas mojemu okresowi haha 🤣 Co tam słychać, jak żyćko? 😁 Oo ciekawe to co piszesz, bardzo podobnie to u nas wyglądało 🫣 Może to jest też dla dzieci jakiś szok gdy "poczują" te zmiany hormonalne po raz pierwszy a potem już się jakoś do nich adaptują 🤔
Powodzenia z waszymi górkami i dołkami odstawienia kp do zasypiania 🫣 U nas aktualnie duży dołek no ale już mniej ambicjonalnie do tego podchodzę. Wiadomo ze mam czasem mysli "rzucam to w cholere", zwykle w środku nocy 🙃 Ale to szybko mija. Nie chcę jak na razie nic wymuszać na sobie i małym, liczę że to jakoś naturalnie się wszystko poukłada.
My o kolejne 👶 będziemy się starać pewnie gdzieś jesień następnego roku? Tak myślę. I chciałabym mieć drugiego chłopca 😅 na początku tej ciąży też chciałam mieć dziewczynkę i czułam trochę rozczarowania, że to chłopaka, ale jak już jestem mamą chłopca to nie wyobrażam sobie niczego innego 😂
Namisa lubi tę wiadomość
-
Słuchajcie, kiedy byłam w drugiej ciąży, to miałam różne myśli na zasadzie " w sumie wolałabym kolejnego syna, bo mam już doświadczenie w obsłudze chłopca i wiem co i jak". Po prostu trochę się obawiałam tego, jak to będzie z dziewczynką. Zupełnie niepotrzebnie, bo wychowuje się ich tak samo 🙈
Namisa lubi tę wiadomość
-
Vilka ponoc zwykle dzieci zaczynają być gotowe na odstawienie około 2,5 roku życia a samoodstawiaja się zwykle powyżej 3 rż. Wydaje się dlugo, ja w życiu nie zakładałam że mogłabym AŻ tyle karmić 😅 Ale w sumie jak sobie pomyślę że ponad połowa za mną a ten rok z kawalkiem przecież minął tak szybko - to może to nie tak długo? 🤣 To jest kosmos z tym kp, jednego dnia człowiek chcę odstawiać, drugiego dnia zastanawia się czy nie karmić jeszcze z rok albo dłużej 😂
Edka oj pewnie będzie kusić, jak już przyjdzie co do czego 🫣😆 No ale obiektywnie to nie jest dobry czas na ciążę dla nas. W pracy u mojego męża zawierucha, zakończył współpracę z jednym pracodawcą i jest w trakcie ogarniania czegoś nowego, własnego. Ja zreszta tez. No ale technicznie obydwoje jesteśmy aktualnie bez stałej pracy więc patologia 😅 Choć to przejściowe, tak do pół roku powinno się uspokoić to chce poczekać zeby miec spokojną głowę. No ale serce mówi swoje, wiadomo 🥹
Monk@ pamietam że mówiłaś wtedy ze myślałaś dlugo o dziewczynce ☺️ Ale te odczucia i zalozenia sie mega potrafia zmienic 😁 Mi tez trochę marzyła się córka, ale jakoś instynktownie zawsze czulam że te pierwsze dziecko to będzie chłopak. No i jak się okazało że chłopak (a bardzo szybko, bo juz w 13 tygodniu), wymyśliliśmy mu imię to już w ogóle to się stało takie oczywiste, jak mogłoby być inaczej 😆
A co do ilości dzieci gdy byłam młodsza wizualizowalam sobie trójkę, potem miałam etap ze jedno, a dwa to totalny max. A teraz znowu do tej trojeczki mi serce woła 😆 Choć marzenia to marzenia, a jak wyjdzie to się okaże bo to też zależy od wielu czynników- praca, finanse, życie 🥲
Kania super że macie możliwość skorzystania z pomocy babci! ☺️ Powrót do pracy na pewno początkowo będzie trudny, ale szybko wszyscy razem wejdziecie w nowy rytm 🤞 Wydaje mi się że jednak dużo łatwiej te adaptacje do nowej rzeczywistości przechodzi sie kiedy maluch zostaje z jedna bliska osobą niz kiedy idzie w nowe miejsce do wiekszej ilosci dzieci i obcych poczatkowo cioć. Choc wiadomo, wszystkie opcje mają swoje wady i zalety. My też mamy dwie babcie obok i dość często ostatnio zaczynamy korzystać z ich wsparcia - kilka godzin z babcią to najlepsza zabawa, nie płacze, a jak wracamy to ledwo zauważa 😅 Nie tak dawno jeszcze potrzebował więcej czasu na oswojenie się przez pierwsze powiedzmy 5 minut po przyjściu - a teraz coraz częściej wchodzi jak do siebie 😁 Tylko dziadek dalej jest troche straszny dla niego 🫣🙃 -
Hej Dziewczyny;) trochę Was czasem podczytuje, bo cały czas myślimy o drugim bobasie, ale u mnie nadal miesiączki brak. Myślałam, że jak Młody pójdzie do żłobka, a ja do pracy i będzie mniej tych karmień to coś ruszy, ale ja wróciłam do pracy od 01.08. i nadal cisza 🤷🏻♀️ ogólnie nie mamy już jakoś super dużo karmień (rano, czasem po żłobku, a czasem nie, do spania nocnego i w nocy - tu bardzo różnie czasem wisi na piersi pół nocy, a czasem mamy dwa karmienia), ale mój organizm jakoś nie rusza z cyklem. Nie chciałabym jeszcze Małego odstawiać (chociaż ostatnio mnie gryzie i mocno mnie już to męczy) ze względu na sezon infekcyjny w żłobku, ale jeśli do końca roku nic się nie zmieni, to pewnie po nowym roku będę o tym myśleć. Liczę, że w końcu cykl wróci, próbuje trochę ograniczyć nocne karmienia aktualnie i może to pomoże.
-
Sunday_92 wrote:Hej Dziewczyny;) trochę Was czasem podczytuje, bo cały czas myślimy o drugim bobasie, ale u mnie nadal miesiączki brak. Myślałam, że jak Młody pójdzie do żłobka, a ja do pracy i będzie mniej tych karmień to coś ruszy, ale ja wróciłam do pracy od 01.08. i nadal cisza 🤷🏻♀️ ogólnie nie mamy już jakoś super dużo karmień (rano, czasem po żłobku, a czasem nie, do spania nocnego i w nocy - tu bardzo różnie czasem wisi na piersi pół nocy, a czasem mamy dwa karmienia), ale mój organizm jakoś nie rusza z cyklem. Nie chciałabym jeszcze Małego odstawiać (chociaż ostatnio mnie gryzie i mocno mnie już to męczy) ze względu na sezon infekcyjny w żłobku, ale jeśli do końca roku nic się nie zmieni, to pewnie po nowym roku będę o tym myśleć. Liczę, że w końcu cykl wróci, próbuje trochę ograniczyć nocne karmienia aktualnie i może to pomoże.
U mnie ruszylo dopiero jak odstawiłam całkiem dzienne karmienia + wieczorne - tzn jakoś przez 2 tygodnie usypial na noc tylko tata. Wiec karmienie mieliśmy około 6 rano i potem dopiero kolo północy 🫣 Niektóre kobiety chyba już tak mają, taka wrażliwość na prolaktyne. Z drugiej strony im dalej od porodu tym ponoc coraz mniejsze te skoki prolaktyny są, nawet przy zachowanej podobnej ilości karmien. My teraz np wróciliśmy chcąc nie chcąc do usypiania przeze mnie na noc i sama się zastanawiam czy przypadkiem nie wrocimy do punktu wyjścia, tzn dopóki nie obetniemy karmien to cykl będzie stał. Okaże się 🙃
Trzymam mocno kciuki żeby u was to była już kwestia tygodni i @ wroci🤞 -
Namisa wrote:U mnie ruszylo dopiero jak odstawiłam całkiem dzienne karmienia + wieczorne - tzn jakoś przez 2 tygodnie usypial na noc tylko tata. Wiec karmienie mieliśmy około 6 rano i potem dopiero kolo północy 🫣 Niektóre kobiety chyba już tak mają, taka wrażliwość na prolaktyne. Z drugiej strony im dalej od porodu tym ponoc coraz mniejsze te skoki prolaktyny są, nawet przy zachowanej podobnej ilości karmien. My teraz np wróciliśmy chcąc nie chcąc do usypiania przeze mnie na noc i sama się zastanawiam czy przypadkiem nie wrocimy do punktu wyjścia, tzn dopóki nie obetniemy karmien to cykl będzie stał. Okaże się 🙃
Trzymam mocno kciuki żeby u was to była już kwestia tygodni i @ wroci🤞 -
Sunday_92 wrote:Zobaczymy, jak nic nie ruszy, to pewnie będziemy powoli wygaszać laktację, chociaż właśnie myślę o takim minimalnym zachowaniu np. dwóch karmień dziennie, chociaż nie wiem czy wtedy produkcja nie stanie. Z porannego karmienia łatwo byłoby zrezygnować, to bardziej kwestia mojego lenistwa, bo możemy dłużej poleżeć w łóżku i nie muszę mu przed żłobkiem robić śniadania. Po żłobku też myślę, że spacer, przekąska, zabawa i nie byłoby problemu. Gorzej z tym wieczornym, musiałby usypiać tata, nocne karmienia staram się limitować do 3, a jeśli budzi się częściej to głaskamy i przytulamy. Planujemy też powoli eksmisję z naszego łóżka, ale pewnie i tak na początek któreś z nas będzie z nim spać w jego pokoju.
Nie stanie raczej produkcja, u nas to tak właśnie wyglądało we wrześniu- 2-3 kp na dobę, tylko w nocy. I mleka bylo tyle ile trzeba, dopóki nie wjechaly hormony przy powrocie plodnosci. A po okresie już znowu jest tyle ile trzeba. I teraz mamy jakieś 3-4 kp bo wróciliśmy do wieczornych i zobaczymy co dalej. Rezygnację z nocnych jak na razie ciezko mi sobie wyobrazić, za dużo stresu to by na ten moment kosztowało więc czekam na dogodniejszy moment 🫣🤞 -
edka85 wrote:Billie,
I jak u ciebie sytuacja? Zdecydowałaś się na amnio?
Nie zdecydowałam się, bo po konsultacji z Lek genetykiem, ktory nas uspokoił że w moim przypadku to raczej ta pappa wyszła słabo przez jakiś słaby przepływ w tętnicy do łożyska czy coś takiego i że na amnio mamy czas, najwyżej jeśli w prenatalnym usg (4 listopada) wyjdzie cos niepokojącego u dziecka to skierują mnie na amniopunkcję. Polecił by częściej po prostu umawiać się na usg i podglądać jak tam dzidzion rośnie, więc tak zrobiłam, poszłam prywatnie, wszystko wygląda dobrze no i… lekarz jest prawie pewien że to chłopiec. Mąż się cieszy, ja się muszę oswoić, znam życie z córką i trochę liczyłam na drugą dziewczynkę, ale może jeszcze kiedyś będę mieć trzecie dziecko to kolejna szansa na drugą córkę z synem też fajnie będzie.
Nie decyduje się też na żaden z testów przesiewowych, po prostu szkoda mi pieniędzy na kolejne statystyki jak pappa.
A Oli kupiliśmy materac który położyliśmy koło naszego łóżka, później chcemy jej zrobić pokoik i tam będzie spała, Mała się cieszy i śpi tam całą noc, czasem nad ranem przyjdzie do nas ale odzyskać swoje łóżko po 2 latach to niesamowity komfort zwłaszcza teraz w ciąży gdy brzuch rośnie i jest mi co raz mniej wygodnie leżąc.
Bardzo mocno trzymam kciuki za Was Dziewczyny i bardzo mnie cieszy powrót cykli u Namisy ❤️ naczekałaś się !
A ostatnio była mowa o usg piersi, ja mam zmianę w jednej piersi od 10 lat i kontroluje co ok rok, ona się nie zmienia w zasadzie prawie wcale, ale jest to właśnie Birads3 więc trzeba się temu przyglądać.edka85, Monk@, Namisa lubią tę wiadomość
-
Super Billie, że się odezwałaś! U mnie też ta nieszczęsna pappa narobiła stresu, a oczywiście młody urodził się zdrowy. To zwykła statystyka i historii z nią związanych jest mnóstwo na tym forum. Będzie chłopak? Świetnie, chłopaki są fajne, zobaczysz 😁 Potem będziesz się cieszyć z tego, że masz parkę.
U mnie blisko owu, więc działamy.
Vilka, kiedy testujesz?BillieJean lubi tę wiadomość
-
Na spokojnie bym chciała Dzisiaj mija 7 dpo. Miałam dzisiaj mocne ciągnięcie podbrzusza, w pierwszej ciąży nie odczuwałam w ogóle implantacji. Ale mam nadzieję że to to nawet spadek temperatury odnotowalam dziś. Zobaczymy czy jutro podskoczy. Ale ja się nie nastawiam na nic. A test... Hmm mogłabym za trzy dni, ale raczej poczekam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października, 22:16
BillieJean lubi tę wiadomość