karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Staramsieodrugie wrote:Wgl udaje się którejś zajść bez okresu ?
Ale znam taki przypadek. Moja teściowa zaszla w ciążę karmiąc, nie mając okresu jeszcze po porodzie. Cztery miesiące po urodzeniu pierwszego dziecka zaszła w kolejna ciążę 🙈👦2020
👼2022
👦luty 2024
⏳01.2025 początek starań o trzecie maleństwo u boku 🙏🏻 nadal kp 🤱 -
dziewczyny, a czy któraś z Was miała problem z zajściem w kolejną ciążę podczas karmienia piersią? @ mam od sierpnia, cykle raczej regularne, testy owulacyjne wychodzą pozytywne. przy poprzednim cyklu dostałam nawet Ovitrelle na pęknięcie pęcherzyka (był, miał 18 mm). Teraz będę robić badania krwi i znowu pewnie obserwacja i pewnie zobaczymy, czy pęcherzyk pęknie.
Z pierwszym Maluchem pykło od razu, dlatego teraz po 5 cs trochę już się nie pokoje 😩👩🏻 28 👱🏼♂️29 🐶 3
👶🏻 2024 (w 1 cs)
od 10.2024 starania o drugiego bobasa 🤞
12.2024 cb 💔
25.02. ⏸️🥹
beta 48,20 mIU/ml
prog 19,97 ng/ml
27.02. beta 110,15 mIU/ml
prog 23,40 ng/ml
18.03. 🩺 pierwsze USG
nadal kp 🤱🏻 -
Tak dla pocieszenia, przy staraniach o drugie przeczytałam chyba cały ten wątek. Było mnóstwo dziewczyn, które pisały, że na pewno to one są tym przypadkiem, kiedy @ wraca dopiero po odstawieniu a finalnie zaszły w ciążę ciągle karmiąc 😁
U mnie jakoś wszystkie objawy ewentualnej owu minęły 🤷 Dziecko się popsuło... Niepotrzebnie chwaliłam się jak pięknie śpi w nocy. Teraz budzi się chyba z milion razy, ale nie zawsze chce cyca, oby to szybko minęło. Jeszcze dopadł nas RSV, najpierw córka, potem synek, na szczęście w miarę lekko to przeszli.
Agni jak przeglądałam ten wątek, to mało komu udawało się od razu po powrocie @. Dobrze, że robisz badania, trzymam kciuki, żeby się udało tym razem.
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024
⏸️ 24.02.2025 -
Wenka wrote:Tak dla pocieszenia, przy staraniach o drugie przeczytałam chyba cały ten wątek. Było mnóstwo dziewczyn, które pisały, że na pewno to one są tym przypadkiem, kiedy @ wraca dopiero po odstawieniu a finalnie zaszły w ciążę ciągle karmiąc 😁
U mnie jakoś wszystkie objawy ewentualnej owu minęły 🤷 Dziecko się popsuło... Niepotrzebnie chwaliłam się jak pięknie śpi w nocy. Teraz budzi się chyba z milion razy, ale nie zawsze chce cyca, oby to szybko minęło. Jeszcze dopadł nas RSV, najpierw córka, potem synek, na szczęście w miarę lekko to przeszli.
Agni jak przeglądałam ten wątek, to mało komu udawało się od razu po powrocie @. Dobrze, że robisz badania, trzymam kciuki, żeby się udało tym razem.
U mnie dzieci siostry też właśnie przechodziły RSV, ale w tym roku chyba łagodniej, bo w zeszłym roku Starszak wylądował w szpitalu z powikłaniami 😢👩🏻 28 👱🏼♂️29 🐶 3
👶🏻 2024 (w 1 cs)
od 10.2024 starania o drugiego bobasa 🤞
12.2024 cb 💔
25.02. ⏸️🥹
beta 48,20 mIU/ml
prog 19,97 ng/ml
27.02. beta 110,15 mIU/ml
prog 23,40 ng/ml
18.03. 🩺 pierwsze USG
nadal kp 🤱🏻 -
Wenka, czyli jest nadzieja i na mnie 😁 bo ja też do męża mówię, że pewnie jestem tym typem, gdzie płodność wróci dopiero na dobre po odstawieniu kp.
Co do nocnych pobudek. Rozumiem doskonale. U nas młody budzi się milion razy. Dziś się obudził po godzinie dwadzieścia od zaśnięcia na noc po to, żeby sobie w buzi potrzymać tylko pierś. Ale weź spróbuj odłożyć 🙃
👦2020
👼2022
👦luty 2024
⏳01.2025 początek starań o trzecie maleństwo u boku 🙏🏻 nadal kp 🤱 -
Agni97 wrote:dziewczyny, a czy któraś z Was miała problem z zajściem w kolejną ciążę podczas karmienia piersią? @ mam od sierpnia, cykle raczej regularne, testy owulacyjne wychodzą pozytywne. przy poprzednim cyklu dostałam nawet Ovitrelle na pęknięcie pęcherzyka (był, miał 18 mm). Teraz będę robić badania krwi i znowu pewnie obserwacja i pewnie zobaczymy, czy pęcherzyk pęknie.
Z pierwszym Maluchem pykło od razu, dlatego teraz po 5 cs trochę już się nie pokoje 😩10.03 ⏸️
4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę" (Hbr 10,23) -
edka85 wrote:Ja poprzednio zaszłam od razu po powrocie @, w pierwszym cyklu, a było to 5 miesięcy po porodzie trzeciego dziecka (!). A teraz po ostatnim porodzie @ wróciła mi w kwietniu zeszłego roku i do tej pory nie pykło (czyli 9 miesięcy bezowocnych starań). Więc jak widzisz czasami tak jest, że przy jednym dziecku idzie łatwiej, a przy kolejnym pod górkę 😛
Niby próbuje się trzymać przeczytanej sentencji, że być może ciało nie jest gotowe na wykarmienie dwójki (z piersi i z macicy), no ale jak bardzo się chce, to jednak ciężko to zrozumieć mimo wszystko..👩🏻 28 👱🏼♂️29 🐶 3
👶🏻 2024 (w 1 cs)
od 10.2024 starania o drugiego bobasa 🤞
12.2024 cb 💔
25.02. ⏸️🥹
beta 48,20 mIU/ml
prog 19,97 ng/ml
27.02. beta 110,15 mIU/ml
prog 23,40 ng/ml
18.03. 🩺 pierwsze USG
nadal kp 🤱🏻 -
My o pierwszą ciążę staraliśmy się prawie dwa lata - 3 nieudane inseminacje, masa badań po drodze, stos suplementów, pilnowanie diety, zdrowego stylu życia, mieliśmy już postanowione, że robimy ivf w październiku 2022, ale wtedy okres nie przyszedł, bo byłam w ciąży. Teraz okres wrócił mi w listopadzie, po prawie 17 miesiącach od porodu, przy kilku kamieniach dziennie. Stwierdziliśmy z mężem, że starania na totalnym luzie, bez supli itp. dajemy sobie na spokojnie rok. Zaskoczyło w pierwszym cyklu, bez liczenia dni płodnych i z częstotliwością współżycia ze 4 razy na cały cykl.
Generalnie karmienie piersią to jeden czynnik, ale płodność też się zmienia w czasie. Być może hormony nie są ustabilizowane (po ciąży czasem tarczyca płata figle), być może u partnera spadła jakość nasienia. Ogólnie @Agni, od października to naprawdę krótko, czasem po prostu zajście w ciążę zajmuje dłużej i niekoniecznie to "wina" kp.
@Wenka, współczuję rsvTwój starszak chodzi do placówki?
My teraz wypisaliśmy Młodego ze żłobka, jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży to akurat miał bostonke, ja się nie zaraziłam na szczęście (bo potencjalnie w pierwszym trymestrze może być niebezpieczna) za to mąż złapał i przeszedł bardzo ciężko, dużo ciężej niż syn (mąż do tej pory nie ma skóry na stopach...). Stwierdziliśmy, że nie na co ryzykować ze żłobkiem, teraz panuje grypa, rsv, później wiosna to ospa, rumień zakaźny, wszystkie potencjalnie groźne w ciąży. Jeśli wszystko pójdzie ok, to poślemy go dopiero do przedszkola jak skończy 3 lata.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego, 14:08
-
Sunday_92 wrote:My o pierwszą ciążę staraliśmy się prawie dwa lata - 3 nieudane inseminacje, masa badań po drodze, stos suplementów, pilnowanie diety, zdrowego stylu życia, mieliśmy już postanowione, że robimy ivf w październiku 2022, ale wtedy okres nie przyszedł, bo byłam w ciąży. Teraz okres wrócił mi w listopadzie, po prawie 17 miesiącach od porodu, przy kilku kamieniach dziennie. Stwierdziliśmy z mężem, że starania na totalnym luzie, bez supli itp. dajemy sobie na spokojnie rok. Zaskoczyło w pierwszym cyklu, bez liczenia dni płodnych i z częstotliwością współżycia ze 4 razy na cały cykl.
Generalnie karmienie piersią to jeden czynnik, ale płodność też się zmienia w czasie. Być może hormony nie są ustabilizowane (po ciąży czasem tarczyca płata figle), być może u partnera spadła jakość nasienia. Ogólnie @Agni, od października to naprawdę krótko, czasem po prostu zajście w ciążę zajmuje dłużej i niekoniecznie to "wina" kp.
@Wenka, współczuję rsvTwój starszak chodzi do placówki?
My teraz wypisaliśmy Młodego ze żłobka, jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży to akurat miał bostonke, ja się nie zaraziłam na szczęście (bo potencjalnie w pierwszym trymestrze może być niebezpieczna) za to mąż złapał i przeszedł bardzo ciężko, dużo ciężej niż syn (mąż do tej pory nie ma skóry na stopach...). Stwierdziliśmy, że nie na co ryzykować ze żłobkiem, teraz panuje grypa, rsv, później wiosna to ospa, rumień zakaźny, wszystkie potencjalnie groźne w ciąży. Jeśli wszystko pójdzie ok, to poślemy go dopiero do przedszkola jak skończy 3 lata.
Mam świadomość, że starania od października to nie jest długi czas, jednak człowiek ma założone różowe okulary jak za pierwszym podejściem się udało wcześniej 🙈 liczę, że te badania coś więcej powiedzą i zobaczymy dalej. Mam nadzieję, że trochę psychicznie dam sobie luz, ale łatwo mówić- trudniej zrobić 🤷🏻♀️👩🏻 28 👱🏼♂️29 🐶 3
👶🏻 2024 (w 1 cs)
od 10.2024 starania o drugiego bobasa 🤞
12.2024 cb 💔
25.02. ⏸️🥹
beta 48,20 mIU/ml
prog 19,97 ng/ml
27.02. beta 110,15 mIU/ml
prog 23,40 ng/ml
18.03. 🩺 pierwsze USG
nadal kp 🤱🏻 -
U nas tez teraz RSV, najgorsze dziadostwo jak dotąd 🫣 Co prawda mój mlody nieżlobkowy wiec on generalnie mało chorował, może max 6-7 infekcji dotąd miał w sumie - grypa jak miał 4 miesiące, jelitowka, trzydniówka i jakieś zwykle przeziębienia z samą gorączka albo katarem. Ale teraz kaszel ma taki okropny, kolejne dni lecą i nie chce odpuścić. W takich chwilach pod niebiosa wychwalam te nasze kp, bo przynajmniej coś je i nawadnia się jednocześnie + po setnym wybudzeniu w nocy przez kaszel mogę mu pomóc na spokojnie wrócić do snu dzięki karmieniu. No jak nic będę chyba karmić do samoodstawienia z takim podejsciem 🤣
Sunday szczerze mówiąc nie dziwię się że wypisaliście Gucia. Straszny pogrom teraz, szczyt sezonu chorobowego, a przy ciąży też bym się obawiała podwójnie. Jak tylko macie możliwość to warto!
Wenka uff ze wasze maluchy w miare lekko przeszły wirusa 🍀 chorowanie z jednym dzieckiem to juz ciezka sprawa, a z większą ilością to już wyższa szkoła jazdy 😵💫 a odnośnie spania malej - oby wróciło na stare dobre tory 💪
Edka na jakim etapie cyklu jesteś? Kiedy mamy zaciskać kciuki?🤞15.06.2023 - 40+0, 3490 g, 56 cm 🩵 -
No właśnie wszyscy siedzimy w domu 🙃 Wychodzimy jedynie do ogrodu i na spacery. Mąż pracuje z dziećmi, więc pewnie on przyniósł tego dziada.
Sunday myślę, że to dobry ruch, żeby teraz synek nie chodził do żłobka. Najwięcej choróbsk panuje a dzieci wszystko łapią, potem my przechodzimy to gorzej niż one 😆 Jak macie możliwość, to lepiej nie narażać się w ciąży.
Namisa powiem Ci, że u nas było tak, że dzieciaki miały katar i meeega kaszel, synek jeszcze gorączkę. Potem nastąpił taki kryzysowy dzień, objawy mocno się nasiliły i z dnia na dzień wszystko przeszło. Pediatra mówiła, że najgorsza 5-6 doba.
Synek rok temu miał grypę i teraz rsv, tak to ze dwa razy sam katar. Ciekawe co będzie jak pójdzie do przedszkola, we wrześniu chcemy go posłać.Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024
⏸️ 24.02.2025 -
@Namisa, biedny Gabryś, oby szybko wrócił do zdrowia🤞 i to prawda, kp jest zbawienne przy infekcjach, ząbkowaniu itp.
@Wenka, to pechowo, że złapaliście mimo braku kontaktu z dziećmi
niestety pierwszy rok w żłobku/przedszkolu bywa ciężki. Gucio chodził w sumie 3 miesiące do żłobka, przez ten czas miał praktycznie permanentny katar, raz zapalenie ucha (ale bez antybiotyku) i bostonke.
Co do rsv, to teraz dostępna jest szczepionka dla kobiet w ciąży, zalecana w 3 trymestrze (chyba jest dopiero dostępna od kilku miesięcy). Daje dziecku odporność na pierwszych 6 miesięcy po porodzie. Ja się na nią pewnie zdecyduje, żeby zabezpieczyć malucha (i na krztusiec też, ale to już w poprzedniej ciąży się też szczepilam).
Teraz w ciąży, zaszczepiłam się na grypę. Gucio też zaszczepiony, więc liczę, że nas ominie, teraz chyba szczyt zachorowańWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego, 21:55
-
Hej dziewczyny. My właśnie chcemy wysłać młoda do żłobka od kwietnia. Im dalej w las z moją ciaza tym trudniej mi się nią zajmować i nosić. Mam nadzieję że skoro wiosna to nie będzie chorowała... Zresztą to kameralny żłobek, bardziej domowa opieka. Kilkoro dzieci max 10. Mam nadzieję że podejmujemy dobra decyzję. Poza tym musi zacząć żłobek bo ja nie ogarnę dwójki dzieci po porodzie.
Z pozytywnych info o moim cycoholiku to wieczorem musi być cyc na chwilę do zaśnięcia choć mega mnie to wnerwia i boli, to pozwalam jej chwilę possać bo widzę że bardzo tego potrzebuje na noc. Ale w nocy śpi obok mnie, jak się budzi to mnie pomaca i śpi dalej. Nie męczy mi cycków w nocy co traktuje jako cud bo myślałam że to się nigdy nie zmieni. Teraz czekam tylko na to że nauczy się usypiać bez cycka. Mam wprowadzone inne rytuały typu bajeczki masaż itp ale na razie to nie działa. Najgorsze jest to że ona z tatą w ogóle nie chce usypiać. Muszę być ja i koniec.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego, 22:22
👰🤵 2017
👶🩷 08.2023
18.10.2024 ⏸️
Niedoczynność tarczycy - letrox 100
Wizyta 7.11 0,5cm
Wizyta 19.11 1,54cm ❤️169ud/min
Wizyta 26.11 2,25cm
Wizyta 21.12 6,74cm
Prenatalne 23.12 6,9cm🩷 girl 164ud/min
07.01 wizyta 9,79cm🩷
04.02 wizyta 295g🩷
17.02 połówkowe 388g🩷
04.03 wizyta 590g🩷
25.03 wizyta
23.04 prenatalne III trym.
-
Vilka wrote:Hej dziewczyny. My właśnie chcemy wysłać młoda do żłobka od kwietnia. Im dalej w las z moją ciaza tym trudniej mi się nią zajmować i nosić. Mam nadzieję że skoro wiosna to nie będzie chorowała... Zresztą to kameralny żłobek, bardziej domowa opieka. Kilkoro dzieci max 10. Mam nadzieję że podejmujemy dobra decyzję. Poza tym musi zacząć żłobek bo ja nie ogarnę dwójki dzieci po porodzie.
Z pozytywnych info o moim cycoholiku to wieczorem musi być cyc na chwilę do zaśnięcia choć mega mnie to wnerwia i boli, to pozwalam jej chwilę possać bo widzę że bardzo tego potrzebuje na noc. Ale w nocy śpi obok mnie, jak się budzi to mnie pomaca i śpi dalej. Nie męczy mi cycków w nocy co traktuje jako cud bo myślałam że to się nigdy nie zmieni. Teraz czekam tylko na to że nauczy się usypiać bez cycka. Mam wprowadzone inne rytuały typu bajeczki masaż itp ale na razie to nie działa. Najgorsze jest to że ona z tatą w ogóle nie chce usypiać. Muszę być ja i koniec.
Ja liczę, że jakoś ogarnę w ciąży, u mnie jedynie problem, że ja w pierwszej ciąży miałam niewydolną szyjkę. Jeżeli to się znowu wydarzy to będzie problem, bo jednak małego nadal trzeba podnieść itp. czekam trochę na badania połówkowe jak na wyrok, no ale to jeszcze dwa miesiące.
Z dwójką to się jakoś nie boje. Do nas dwa/trzy razy w tygodniu przychodzi teraz niania, jakby były jakieś komplikacje ciążowe to pomoże nam też moja mama, także liczę, że damy radę 🤞
Ja młodego nie karmię już, ale nadal akceptuje tylko usypianie przeze mnie. -
Wenka no i u nas właśnie bylo dokładnie tak samo jak napisałaś- wczoraj i przedwczoraj kryzys 5-6 doby, byliśmy nawet na osluchaniu u pediatry, wróciliśmy i nagle zaczęło się magicznie poprawiać 😵💫 Kaszle co prawda dalej mokro raz na jakiś czas, ale już się nie wybudza przynajmniej od kaszlu i samopoczucie o niebo lepsze. Lekarka wypisala recepte asekuracyjnie na sterydy do inhalacji, ale jako ze się samo poprawiło to zostajemy przy soli fizjologicznej bo nie przepadam za niepotrzebnym podawaniem leków, nawet goraczki staram się nie zbijać jeśli nie widzę realnej potrzeby (mimo ze on lubi gorączkować wysoko przy infekcjach). Wychodze z zalozenia ze po coś ten mechanizm jednak jest i lepiej potem sobie organizm poradzi z wirusem jak go wygrzeje w pierwszych dniach. No i jak dotąd mi się sprawdza to podejście.
Sunday z ta szczepionka na RSV myslę ze glowny problem dla większości to jeszcze przez jakiś czas bedzie cena. To nowosc na rynku wiec rozumiem, pewnie z czasem bedziej taniej az w koncu zrefundują. Moze mniej przewidywalna w kwestii wytworzonych przeciwciał ale jakaś tam jest skuteczność biernej immunizacji przez przechorowanie w ciąży przez matkę RSV. Ja gdybym nie miała dziecka to bym pewnie nawet nie robila testu i nie wiedziała ze choruje, bo tylko katar, ból zatok i głowy - większość ludzi z tym by do pracy poszła na spokojnie 🙃 No ale chcąc nie chcąc 90% dzieci zetknie sie z tym wirusem w ciągu pierwszych 2 lat życia - byle tylko nie za wcześnie 😒 Jednak pod tym względem dobre jest rodzenie wczesnym latem 🥲 No i kp oczywiście 😁
Vilka powodzenia że żłobkiem! Jeszcze trochę czasu jest, fajnie ze grupa jest mala i kameralna, dla mnie to by bylo mega ważne. Dajcie też sobie czas na spokojna aklimatyzację 🫶Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego, 13:45
15.06.2023 - 40+0, 3490 g, 56 cm 🩵 -
Z tymi chorobami teraz to jest coś okropnego. My nie wychodzimy z gila od świąt 🤯 jak nie jeden to drugi z gilem, teraz mnie zatoki też dopadły 🙄 młodszy kaszle już drugi tydzień, a osłuchowo czysto, pediatrę odwiedzaliśmy przez styczeń raz w tygodniu 🙃 no ale ma katar też już drugi tydzień i wszystko mu spływa z nosa do gardła i odksztusza...
Pobudek u nas w nocy pierdyliard, już nawet nie liczę 😅 próbowałam nawet dawać więcej piersi w dzień. Bo zeszliśmy tylko do dwóch karmień, więc myślałam, że może nadrabia w nocy, ale gdzie tam, nic to nie zmienia. Taki egzemplarz widocznie mi się trafil. Chciałam trochę zastępować też MM, żeby na noc wypił sztuczne mleko, w życiu, butelka bleee, chociaż jeszcze w grudniu wypijał z butelki. Także zamiast łatwiej, to w drugą stronę 🙈
Co do żłobka, nasz chyba też czeka przygoda od września 😬 stresuje się na samą myśl.
Villa, mój starszy synek też totalnie nie chciał zasypiać z mężem. Musiał być cyc, ja i koniec. Bo była awantura. kiedyś nawet musiałam wracać ze spotkania, bo mężowi godzinę płakał, nie był w stanie go uspokoić.👦2020
👼2022
👦luty 2024
⏳01.2025 początek starań o trzecie maleństwo u boku 🙏🏻 nadal kp 🤱 -
Wczoraj córka usnęła mi na rękach wieczorem, odłożyłam ja łóżka i się nie obudziła. Nawet jej zmieniłam pieluchę na śpiocha. To było przed 23. Bo niestety o takich porach chodzi spać. Obudziła się o 1 z płaczem i chciała cycka. A mnie na samą myśl że mam jej dać skręcało. Więc nosiłam ja, choć mocno płakała. Do męża by nie poszła oczywiście bo by była histeria. Ale co zauważyłam, zarówno tego wieczoru jak i w nocy, jej się łatwiej usypia jak ja z mężem głośno o czymś rozmawiam. Więc usnęła znów i spala do co rana, no może z małymi pobudkami dwiema, ale tam posmyrała mnie i spala dalej. Takze to była pierwsza noc totalnie bez cyca, nawet do zaśnięcia wieczorem. Chyba tak będziemy robić, choć nie ukrywam że w ciąży ciężko podwójnie mi ja dźwigać. Ale chyba wolę to niż cycka dawać bo mnie to cholera boli.
Z ciekawostek to mimo że nie karmię już to moje cycki nie są przepełnione mlekiem ani nic. Są normalne. Cieszy mnie to. Tak jakby same z siebie się dostosowują do okoliczności.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego, 08:27
👰🤵 2017
👶🩷 08.2023
18.10.2024 ⏸️
Niedoczynność tarczycy - letrox 100
Wizyta 7.11 0,5cm
Wizyta 19.11 1,54cm ❤️169ud/min
Wizyta 26.11 2,25cm
Wizyta 21.12 6,74cm
Prenatalne 23.12 6,9cm🩷 girl 164ud/min
07.01 wizyta 9,79cm🩷
04.02 wizyta 295g🩷
17.02 połówkowe 388g🩷
04.03 wizyta 590g🩷
25.03 wizyta
23.04 prenatalne III trym.
-
Agni97 wrote:dziewczyny, a czy któraś z Was miała problem z zajściem w kolejną ciążę podczas karmienia piersią? @ mam od sierpnia, cykle raczej regularne, testy owulacyjne wychodzą pozytywne. przy poprzednim cyklu dostałam nawet Ovitrelle na pęknięcie pęcherzyka (był, miał 18 mm). Teraz będę robić badania krwi i znowu pewnie obserwacja i pewnie zobaczymy, czy pęcherzyk pęknie.
Z pierwszym Maluchem pykło od razu, dlatego teraz po 5 cs trochę już się nie pokoje 😩 -
Ruevue wrote:U nas 4 cykle starań przy karmieniu piersią i nic. Moja znajoma 6 cykli i również nic. Obie odstawiłyśmy w podobnym momencie od piersi i zobaczymy. Z rozmowy z ginekologiem wynikało, że karmiąc piersią jest dużo trudniej i na dwoje babka wróżyła, ale w tej konfiguracji można się starać i starać i na pewno to nie ułatwia.
ja zaczęłam robić badania i zobaczymy co tam słychać.👩🏻 28 👱🏼♂️29 🐶 3
👶🏻 2024 (w 1 cs)
od 10.2024 starania o drugiego bobasa 🤞
12.2024 cb 💔
25.02. ⏸️🥹
beta 48,20 mIU/ml
prog 19,97 ng/ml
27.02. beta 110,15 mIU/ml
prog 23,40 ng/ml
18.03. 🩺 pierwsze USG
nadal kp 🤱🏻