karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Wenka wrote:Macha do nas rączką 😍😍😍 Przesłodka!
Już zaraz będziesz w połowie ciąży 😯 Nie przestaje mnie zadziwiać jak szybko to leci.
A jak się czujesz?
Gorzej psychicznie, ale to dlatego, że cały czas walczymy ze żłobkiem Synkanie jest kolorowo, nie zapowiada się, żeby było lepiej.. ja już jedną nogą jestem na decyzji, żeby zrezygnować, ale Mąż nie bardzo..
więc tak nie do końca wiem na czym stoję..
Wenka lubi tę wiadomość
-
Dobrze, że fizycznie lepiej, oby tak już do końca 🙂
Ja bym pewnie zrezygnowała z tego żłobka i ewentualnie próbowałabym później, po porodzie. Chyba musicie porozmawiać z mężem, szkoda żebyś się przez to męczyła. Może jak synek będzie starszy, to adaptacja łatwiej pójdzie? Chociaż patrząc na mojego, to niekoniecznie tak będzie. Ja już wiem, że we wrześniu z przedszkolem będzie mega problem 🙄 Kompletnie sobie tego nie wyobrażam 🙈Agni97 lubi tę wiadomość
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024 -
Agni cudowna malutka 🥹😍 Duuzo drówka dla was, super ze magia 2 trymestru dziala 💪 Spokojnej drugiej połowy ciąży 🫶🍀
Co do żłobka - jeśli czujesz ze to za duzo dla niego emocjonalnie, dla ciebie tez - to przemysl to jeszcze raz - moze za jakis czas bedzie bardziej gotowy na taki duzy krok 🤞 Ja jako mama sporego wrażliwca i introwertycznego dziecka ktory rozkwita w opiece 1:1 a w grupie czuje się przytłoczony widzę i czuje ze on gotowy jeszcze nie jest. Może inaczej byłoby w przypadku gdybym byla zmuszona okolicznościami albo widziala ze go ciągnie do obcych i dzieci jakoś bardzo. No ale tak nie jest i na ten moment mysle ze stres wynikajacy z tej sytuacji przewyzszalby u nas jakikolwiek korzyści. Oczywiście jestem wdzieczna ze moge w ogole wybierać - bo to spory przywilej. Żeby stopniowo otwierac go na ludzi spoza waskiego grona najblizszej rodziny korzystamy z zajec grupowych, klubu malucha, placow zabaw - w tempie, dostosowanym do jego charakteru. Juz i tak widze duzy progres - oswojenie z miejscem, z konkretnymi dziecmi duzo daje 😊 No ale z mamą czy tatą obok to zupełnie inna bajka niż samemu.
Nie mam co prawda drugiego dziecka w drodze, ale gdybym miała - czuję że ciężej niż fizycznie ogarniać dwójkę dzieci na raz (choć to na pewno wyzwanie) byłoby mi psychicznie być w domu z jednym, a z drugim spędzać tylko pol dnia/wieczór, gdybym widziala ze jest mu z ta placowką tak trudno - dlatego w pelni rozumiem twoje rozterki 🫶🥺 Oczywiście nie oceniam żadnych podejść, bo sytuacje i dzieci są totalnie różne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca, 23:48
Agni97 lubi tę wiadomość
-
@Wenka, @Namisa
No właśnie ja chętnie bym go już zabrała. U nas przypadek jest dość specyficzny, bo wbrew pozorom on do obcych ludzi też ciągnie i nie ma z tym problemu 😅 tam chyba ilość tych dzieci go przytłacza.. no gdyby to była tylko moja decyzja to pewnie w tym tygodniu już byłby ze mną, ale jeszcze muszę przekonać mocno Męża.. śmiesznie, bo mój Mąż sam chodził tylko do zerówki, bo mu się nie podobało w przedszkolu i płakał 😅 także przekazał geny Synowi, a jeszcze ich nie rozumie 🙈🙈🙈 no ja nie widzę żadnego przełomu i mi się serce kraje jak wiem, że on tam płacze.. -
Agni, super że na prenatalnych wszystko dobrze! Ja mam swoje dopiero na początku lipca.
Ja ci powiem jak u mnie było. Mój najstarszy też był taki hajnid, że ciężko go było oddać do żłobka. No i będąc w drugiej ciąży siedziałam z nim w domu aż do porodu. Jak się urodziła córka, to wysłałam go do prywatnego klubu malucha, gdzie była kameralna atmosfera i szybko się zaadaptował. Tak samo zrobiłam przy trzeciej ciąży. Córka była że mną w domu do porodu, a następnie poszła do tego samego klubu malucha co starszy brat. Ale już przy czwartej ciąży nie mogłam tak zrobić, bo jak najmłodsza córka się urodziła, to trzecie dziecko miało dopiero 14m i uznałam, że syn jest zbyt mały na rozłąkę. I tak oto siedziałam przez 10 miesięcy z dwójką w domu. Jak ten trzeci miał dwa lata to poszedł już do przedszkola (w naszym prywatnym przyjmują od 2 rż) i nie miał problemu z adaptacją, bo już dwójka rodzeństwa tam chodziła. Ja nie wiem z jakich przyczyn twój m nie chce, żebyś rezygnowała ze żłobka. W końcu to chyba ty głównie będziesz z małym w domu, a nie on, ale jeśli od dłuższego czasu nie idzie wam adaptacja, to może lepiej dać sobie spokój z tą placówka. Masz możliwość przeniesienia go do innej, jakiejś kameralnej z małą liczbą dzieci? Teraz są dofinansowania 1500 do takich punktów, więc może warto przemyśleć? 🤔Namisa, Agni97 lubią tę wiadomość
-
@Wenka, tak poprzednio szyjka mi leciała od połowy, w 24tc miała 1.8cm i założony pessar. Teraz jest lepiej, bo ostatnio (28+5) miala 2.5cm więc jeszcze w normie, teraz zobaczymy, mój lekarz mówi, że to ostatnia wizyta kiedy się ta szyjka martwimy, potem już może się fizjologicznie skracać. Mam nadzieję, że będzie ok, bo w ten weekend synek ma imprezę urodzinową, wiec zależy mi żeby być w domu, a nie w szpitalu.
@Agni, to na pewno bardzo trudne. My podjęliśmy decyzję o rezygnacji ze żłobka jak tylko dowiedzieliśmy się o ciąży. Na ten moment nie żałuję, chociaż nie ukrywam, że im bliżej porodu zaczynam się bać jak sobie poradzę z dwójką. Ale wierzę, że się ułoży. A na wiosnę będziemy próbować z przedszkolem, mlody będzie miał już blisko 3 lata, więc myślę, że będzie w nim większa gotowość.
Z małych sukcesów, Mlody od tygodnia spi w swoim pokoju, co prawda ja na materacu obok jego łóżka, ale zważywszy na to, że dwa lata spał z nami, musimy wprowadzać tę zmianę stopniowo.Agni97, Wenka lubią tę wiadomość
-
Sunday92 wrote:Z małych sukcesów, Mlody od tygodnia spi w swoim pokoju, co prawda ja na materacu obok jego łóżka, ale zważywszy na to, że dwa lata spał z nami, musimy wprowadzać tę zmianę stopniowo.
Sunday ale się zgrałyśmy! Nasz mały też śpi od kilku dni u siebie w pokoju, ja akurat u siebie. Radzi sobie fajnie, na razie budzi sie z taka samą częstotliwością jak z nami w łóżku czyli około 2 razy - no i wtwdy go karmie. I jeju - tyle miejsca we własnym łóżku, czuje się jakbym się miała utopić w nim 🤣 Az pusto 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca, 13:54
-
Namisa wrote:Sunday ale się zgrałyśmy! Nasz mały też śpi od kilku dni u siebie w pokoju, ja akurat u siebie. Radzi sobie fajnie, na razie budzi sie z taka samą częstotliwością jak z nami w łóżku czyli około 2 razy - no i wtwdy go karmie. I jeju - tyle miejsca we własnym łóżku, czuje się jakbym się miała utopić w nim 🤣 Az pusto 😅
-
No te decyzje żłobkowe są ciężkie. Ja już bym nie chciała kombinować z tym żłobkiem, bo raz że na cito zwłaszcza w kameralnych miejscach będzie ciężko, a tym bardziej, że jednak robiłam dość mocny research na temat żłobków/klubów malucha w naszym mieście i no nie widzę jakoś za bardzo innej opcji. Jeśli chodzi o dofinansowania no to też nie wiem, czy dyrekcja poszłaby nam na rękę, bo jeśli nie to za lipiec i sierpień byśmy musieli normalnie pokryć dofinansowaniami..
Dzisiaj rozmawiałam jeszcze z innymi mamami z grupy i też niektóre z ich dzieci adaptowały się dość ciężko. W tym tygodniu mój Mąż zawozi Malucha do żłobka, te dwa dni nie było zmiany, ale dzisiaj pani mówiła, że było lepiej.. on posiłki normalnie tak wcina od dłuższego czasu, na spacerach też jest spokojny.. to, że dzisiaj było lepiej dało mi małą iskierkę nadziei jeszcze.. no naprawdę to jest ciężki temat 🙈🙈🙈 -
Ja z całego serca podziwiam wszystkie mamy, które nie korzystają z placówek i są z takimi maluszkami w domu cały czas. Mój mąz był trzy dni na delegacji i jacie, zmęczenie fizyczne to pikuś, co ja się nagimnastykowałam żeby zaspokoić w miarę ich potrzeby i jakoś sensownie zorganizować im czas…
Także trzymam kciuki za wszelkie perypetie żłobkowe i wysyłam dużo sił ❤️
I pochwalę się- moja starsza się w jeden weekend odpieluchowala. Oczywiście w ten weekend poprzedzający wyjazd męża żebym nie miała za łatwo 🙈Agni97 lubi tę wiadomość
20.06.23 - 5 cs - ⏸️
marzec 2023 - wymarzona R. 🩷
4.11.23 - 2 cs - ⏸️
luty 2024 - 18 tc H. 💔
01.06 24 - 2 cs - ⏸️
luty 2025 - tęczowy H. 🩵 -
annikana wrote:Ja z całego serca podziwiam wszystkie mamy, które nie korzystają z placówek i są z takimi maluszkami w domu cały czas. Mój mąz był trzy dni na delegacji i jacie, zmęczenie fizyczne to pikuś, co ja się nagimnastykowałam żeby zaspokoić w miarę ich potrzeby i jakoś sensownie zorganizować im czas…
Także trzymam kciuki za wszelkie perypetie żłobkowe i wysyłam dużo sił ❤️
I pochwalę się- moja starsza się w jeden weekend odpieluchowala. Oczywiście w ten weekend poprzedzający wyjazd męża żebym nie miała za łatwo 🙈
Mysle ze to też kwestia wprawy i przyzwyczajenia - jakbys na co dzien miala dwojke w domu to mielibyście jakis rytm, a tutaj bylo zupełnie nietypowo - wyrwanie z rutyny, brak meza w domu itp.
Ja spotykam w pracy jedną mamę która ma czworke dzieci w domu, dwojka starszych na dodatek w edukacji domowej! Z tego co rozmawialam mowi ze trudniej jej bylo z jednym/dwoma niz teraz z czworką z czego dwojka to maluchy - kilkumiesieczniak i 2,5 latek. Doswiadczenie w domowej logistyce jednak robi robote najwyrazniej 💪😁
Brawo za odpieluchowanie! ❤️ Podzielisz się czy jakoś działałaś w tym kierunku, czy samo wyszło? U nas nocnik już jest w domu od kilku miesięcy, ale nie ma totalnie zainteresowania. Na początku było jako element nowości, ale teraz już spowszednial 😅 A zapytany czy chce spróbować zrobić coś na nocniku to zaprzecza zdecydowanie, ani razu nie spróbować usiąść bez pampersa nawet 🙃 -
Agni a czemu mężowi tak zależy na żłobku?
My dzisiaj byliśmy na dniu otwartym w przedszkolu i synek mega mnie zaskoczył. Nie było tak źle, zobaczymy co będzie we wrześniu 😅
Edka a kiedy było trudniej? Przejście z 1 na 2, czy z 2 na 3 dzieci?
U nas z odpieluchowaniem póki co ciężko. Był pewien okres, kiedy chodził bez pampera. Normalnie siadał na nakładkę, bo na nocnik nie ma szans 😅 I potem nagle przestał chcieć, więc wróciliśmy do pampersów 🙄 Czekam teraz na moment, kiedy znowu się zdecyduje, bo jak on sam nie chce, to nie ma sensu. Jeszcze córka będzie szybciej robić na nocnik niż on 🙈😂
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024 -
U nas się pare razy udało siku na nocnik, po lekturze Pucia, ale chyba mlody nie jest gotowy, bo przedwczoraj zrobił kupe na środku przedpokoju, minute po tym jak go spytałam czy chce kupe. Ogólnie on lubi zdejmować pieluche i tak chodzić, ale chyba jeszcze dla niego za wcześnie. Nie cisnę tematu, bo i tak dużo zmian przed nami więc na spokojnie.
-
Wenka wrote:Agni a czemu mężowi tak zależy na żłobku?
My dzisiaj byliśmy na dniu otwartym w przedszkolu i synek mega mnie zaskoczył. Nie było tak źle, zobaczymy co będzie we wrześniu 😅
Edka a kiedy było trudniej? Przejście z 1 na 2, czy z 2 na 3 dzieci?
U nas z odpieluchowaniem póki co ciężko. Był pewien okres, kiedy chodził bez pampera. Normalnie siadał na nakładkę, bo na nocnik nie ma szans 😅 I potem nagle przestał chcieć, więc wróciliśmy do pampersów 🙄 Czekam teraz na moment, kiedy znowu się zdecyduje, bo jak on sam nie chce, to nie ma sensu. Jeszcze córka będzie szybciej robić na nocnik niż on 🙈😂
Niby mówi o socjalizacji, ale też mu tłumaczę, że do 3 roku życia dzieci tak naprawdę nie zawierają więzi z rówieśnikami, do tego jak on płacze tam cały czas to jaka to socjalizacja 😅 no dzisiaj jakaś iskierka nadziei się pojawiła, więc zobaczymy jeszcze jak mu pójdzie w najbliższym czasie 🙈 -
U nas właśnie też poszło po Puciu i potem regres 🙃
Agni żłobek i przedszkole to dwie różne sprawy. Znam też dzieci, które w wieku 3 lat nie chciały chodzić do przedszkola, a rok później były już gotowe 🤷 Zobaczycie jak będzie, czy ze żłobkiem, czy bez oby wszystko się ułożyło 🙂Agni97 lubi tę wiadomość
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024 -
Agni97 wrote:No bo właśnie sam twierdzi, że to że on nie chodził do przedszkola było źle 😆😆😆 gdzie cały czas go pytam, dlaczego? Przecież jesteś super człowiek 😅
Niby mówi o socjalizacji, ale też mu tłumaczę, że do 3 roku życia dzieci tak naprawdę nie zawierają więzi z rówieśnikami, do tego jak on płacze tam cały czas to jaka to socjalizacja 😅 no dzisiaj jakaś iskierka nadziei się pojawiła, więc zobaczymy jeszcze jak mu pójdzie w najbliższym czasie 🙈
No z jednej strony rozumiem że może mieć takie doświadczenia trudniejszego startu i chce tego zaoszczędzić dziecku. Ale macie jeszcze takiego Maluszka że na rozpoczecie przedszkola jest masa czasu 🫶 Ale jeśli widzisz swiatelko w tunelu to może obserwuj dalej, daj sobie czas na te decyzję 😊
A ta adaptacja to jest uważam cecha bardzo osobnicza - ja też poszłam dopiero do zerowki, ba - spałam z mamą jeszcze długo później w jednym łóżku wiec ogólnie by się wydawało że mogłabym mieć problem z tym byciem bez mamy. A tu niespodzianka, sama poprosiłam żeby te zerówkę zacząć wcześniej o rok, chciałam pójść do dzieci i zabawek 😅 Adaptacja na spokojnie (gdzie rok starsze dzieci mocniej przezywaly). Potem jednak nie podobało mi się już tak jak myślałam i po pół roku poprosiłam mamę żebym mogła już nie wracać 😁 I się zgodziła, co uważam za super reakcje. Wróciłam w nowym roku szkolnym już jako sześciolatek do innej grupy i było spoko. Trzeba czasem zaufać dziecku - jeśli ma się tylko możliwość 🫶 Ogolnie myślę że ta socjalizacja maluszków jest teraz mocno przeceniana - jasne, jest potrzebna na pewnym etapie, ale niekoniecznie w takim natężeniu czy tak wczesnie. Chyba że nie ma innego wyjścia, to już inna sprawa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca, 08:56
Agni97, BillieJean lubią tę wiadomość
-
Ja już po prenatalnych, wszystko jest tak, jak powinno. Lekarz powiedział, że nie ma do czego się przyczepić, ogromna ulga
I jeżeli chodzi o płeć, lekarz powiedział, że prawdopodobnie dziewczynka, co nas mocno ucieszyło z mężem, bo marzy nam się córeczka. Oczywiście jeszcze może się to zmienić, z synka też będziemy się cieszyć, najbardziej nas cieszy to, że USG wyszło tak, jak powinno 😊
Wenka, Namisa, Nadziejka231, Agni97, BillieJean, edka85 lubią tę wiadomość
-
Delfi wspaniale 😍 Jaki słodziaczek ❤️
Ja też już po wizycie. Jestem jakby w połowie cyklu 😅 Jest jeden spory pęcherzyk i endo 8mm. Ginka mówiła, że jeszcze poczekamy dwa tygodnie i powinno być po wszystkim. Taki porąbany ten cykl, że starać się i tak nie będziemy, boję się powtórki z rozrywki.Delfi, Namisa, Nadziejka231, annikana, BillieJean lubią tę wiadomość
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024 -
@Delfi Kamień z serca że wszystko dobrze, piękna dziewczynka jak się patrzy 😍
@Wenka Teraz chociaż wiesz że niedługo skończy się ten cykl tragiczny. I co od następnego zaczynasz starania czy jednak czekasz jeszcze żeby się unormowało? ☺️
Też jestem już po wizycie u gina ale mam takie mieszane uczucia i zastanawiam się nad zmianą ginekologa. Spróbuję to zwięźle napisać 🤣 Pierwsza wizyta- skierowanie na badania+ USG bo w sumie nie wiadomo w którym tygodniu jestem. USG przed następną wizytą i tam wyszło że w sumie z miesiączki 7 tyg a na USG mniej więcej 4 więc powiedziała że zobaczymy co wyszło z bety. Dzisiejsza wizyta nic nie wykazała dosłownie nic. Dostałam skierowanie na USG za 2 tygodnie i z tego będziemy niby wiedzieć który to tydzień. Dodatkowych badań nie robimy ani powtórki bo dr. stwierdziła że nie ma sensu. Zdziwiło mnie to bo myślałam że da betę i tam przecież widać jak byk który to tydzień. Tak samo witamin nic się nie pyta co przyjmuje ani nie mówi co powinnam. Sama w aptece sobie wykupiłam a ekspedientka jeszcze mi powiedziała że to ginekolog powinien mówić co wziac.Zgłosiłam się mega wcześnie do ginekologa po pozytywnym teście (tydzień po) i wiem że jest wcześnie i może nie potrzeba tyle badań ale trochę mnie to męczy że tak odległe wizyty itp. W poprzedniej ciąży miałam zajebistego lekarza dużo skierowań na badania plus wszystko wyjaśniał jak były jakieś odchyły od normy. Teraz niestety przeniósł się do innego miasta a ja mam daleko do niego więc niestety odpada żeby poprowadził ciążę. Z tą Panią pierwszy raz mam styczność i sama nie wiem czy mogę jej ufać. U Was jak często są wizyty/badania?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca, 12:42
👩🏼25 🧔🏼♂️27
⏸️ 23 maja 2025r.
👶🏼Styczeń 2024r.
🤱🏼Kp nocne
❤️🔥Starania o rodzeństwo od listopada 2024r.
💊 Niedoczynność tarczycy