Kiedy ciąża? wiek.
-
WIADOMOŚĆ
-
Wspierać można wypowiedzi które są zgodne z twoim myśleniem. Ale mimo wielu wywodów za i przeciw niektórzy nie rozumieją nic podpierając sie swoim przykładem, albo przykładem koleżanki. Nawet wspomniany "psycholog" nie podjąłby decyzji budując jej na prywatnych doświadczeniach tylko, a na książkach i doświadczeniach w pracy. Gadać możemy sobie ile chcemy, szczekac tez, ale jakoś cieżko przyznać ze a może jednak po latach widzenie życia sie zmienia. Czemu? bo jesteśmy za dumne. Różnica jest taka ze te panie mlode w moim wieku nie były. Ja natomiast w ich juz bylam i znam różnice. Nie mówię ze ten wybór jest jedyny i najlepszy. Jest dla mnie super bo będę super mama i podalam przykłady dlaczego. Inne mamy niech robią sobie co chcą i jak chcą, a po 30 chętnie poznam ich uwagi w temacie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2014, 10:41
-
ale tak się przepychać można w nieskończoność... jeśli mam Wam szczerze napisać co ja myślę - to ja nie rozumiem ani 20 latek.. ani 33 latek jedne starają się za wcześnie zamiast się bawić a drugie trochę za późno bo kurcze mieć 18 letnie dziecko w wieku 50 lat to trochę lipa, już nie mówiąc o tym, że wzrasta ryzyko wielu chorób (m.in. Zespół Downa)z wiekiem matki, ja bym chciała jeszcze doczekać tego, że zostanę babcią i prababcią.
Więc tak obiektywnie rzecz ujmując...ani argumenty jednej strony ani argumenty drugiej totalnie do mnie nie trafiają. -
Więc warto sie wypowiedzieć mimo wszystko, o to chodzi na forum przecież widzisz, twoje argumenty tez dają do myślenia, mimo ze wciąż nie mam nic do bycia 50 letnia matka 18tki. Może 33 lata to trochę późno, ale tak sie życie ułożyło. Gdybym miała w wieku 28 lat to co mam teraz chętnie bym zaczęła powiększać rodzine juz wtedy. Dlatego nie kłócą sie ze to musi być 30 lat. To wszystko zależy od wielu czynników. Ale jak mi taka jedna 20tka z druga piszą, ze pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyć bo tak jest... Niektóre nawet nie wiedza jak sie pisze zaba albo kto to był Tuwim, no to proszę ja was...
Dla mnie jest ważne wychować dziecko tak by wiedziało jak wychować swoje na moim przykładzie + swoje doświadczenia. Nie, jak je wychować by uniknąć błędów mamy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2014, 11:13
mar lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczynki! Podczytałam troszke ostatnie wpisy i postanowiłam coś naskrobać.
U mnie było tak,że pierwszą córkę urodziłam mając nie całe 19 lat a drugą 21. Nigdy nie żałowałam tego,że za wczesnie załozyłam rodzine i urodziłam dzieci.Co prawda pierwsza ciąża była zaskoczeniem a druga już zaplanowana. W tej chwili córki mają 15 i 17 a ja 36 i każdy myśli,że my siostry
Myślę też,że kiedyś były inne czasy i człowiek był chyba dojżalszy,bo patrząc teraz na moje dziewczyny,to tej starszej nie widzę jeszcze w roli mamy. Postanowiliśmy z mężem postarać się o jeszcze jedno maleństwo,bo czujemy się jeszcze młodzi i czegoś nam brakuje i czuję,że mój mąż dopiero teraz dojżał do roli taty,bo córki praktycznie wychowałam sama,bo mąż pracował za granicą i więcej go nie było jak był.Treaz od 6 lat jesteśmy juz razem bez rozłąki więc możemy postarać się i wspólnie wychować trzecie dzieciątkoEwa99 lubi tę wiadomość
-
Posiadanie dziecka zależy od wielu sytuacji.Nie wspominając od materialnej,stałym partnerze itd.to najważniesza jest psychika, czy juz się jest gotowym psychicznie na urodzenie maleństwa i wziecie za niego odpowiedzialnośći.
Wiek nie gra roli. Jedni wolą sie najpierw wyszaleć a drudzy założyć wczesnie rodziny.Ja jestem domatorem dlatego chciałam wczesniej założyć rodzine i jest mi z tym dobrze do dzisiaj i nie brakuje mi dyskotek imprez itd.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2014, 11:42
Agataa, Ewa99, Mona :) lubią tę wiadomość
-
Ja całkowicie zgadzam się z maja35. Nie da się ustalić odpowiedniego wieku na macierzyństwo, ale każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy oprócz ogromnego pragnienia posiadania dziecka jest w stanie je wychować i utrzymać - dlatego często podkreśla się, że powinno się mieć pracę i stałego partnera, bo to jest podstawą bezpieczeństwa i stabilizacji, które dla posiadania dzieci są bardzo ważne. Inną kwestią jest też to, że nie da się "zaplanować" dziecka w czasie, zawsze będzie coś do zrobienia przed, jakiś status do osiągnięcia. Niestety często potem się okazuje, że jak już jesteśmy w pełni gotowi - z jakiś powodów nie możemy zajść w ciążę... Dlatego też jestem zdania, że w momencie, w którym jesteśmy już gotowi psychicznie i materialnie, nie powinno się odkładać tej decyzji.
sylwiaśta159, Agataa lubią tę wiadomość
-
kalitria wrote:Wspierać można wypowiedzi które są zgodne z twoim myśleniem. Ale mimo wielu wywodów za i przeciw niektórzy nie rozumieją nic podpierając sie swoim przykładem, albo przykładem koleżanki. Nawet wspomniany "psycholog" nie podjąłby decyzji budując jej na prywatnych doświadczeniach tylko, a na książkach i doświadczeniach w pracy. Gadać możemy sobie ile chcemy, szczekac tez, ale jakoś cieżko przyznać ze a może jednak po latach widzenie życia sie zmienia. Czemu? bo jesteśmy za dumne. Różnica jest taka ze te panie mlode w moim wieku nie były. Ja natomiast w ich juz bylam i znam różnice. Nie mówię ze ten wybór jest jedyny i najlepszy. Jest dla mnie super bo będę super mama i podalam przykłady dlaczego. Inne mamy niech robią sobie co chcą i jak chcą, a po 30 chętnie poznam ich uwagi w temacie
Tego nie wiesz czy będziesz dobrą matka , żadna nie ma 100% pewności, możemy się starać ale to dziecko nas podsumuje. A kwestia bezstresowego wychowania nie jest zgodna z prawdą w takim razie zamierzasz bić dziecko tak? Gratuluję! Na pewno twoje dziecko bedzie miec o tobie mega zdanie! Ja byłam wychowywana bez bicia, a znam osoby ktore były bite, i po pierwsze takie dzieci mają odbite juz to w psychice, i są dla świata bardziej agresywni, bądź się boją isc dalej zeby tylko w pysk nie dostać bo było sie lanym w domu.
To jest fakt im młodsza mama tym lepsze kontakty i mniejsza przepasć. Mając obecnie 30 lat teraz jako tako się czujesz a nie wiesz jak bedzie za 20 lat może będziesz mieć problem ze stawami i będziesz mieć większy problem przy uprawianiu sportu lub zwykła zabawa juz np z innym dzieckiem. Jedynie ze chcesz miec jedynaka to może jeszcze dasz sobie rade. Dla mnie osobiscie staranie się po 30 o pierwszego Potomka to za późno.
-
Beztresowe w ostatnich latach to bezinteresowne. Zabawne jak szybko przeskoczylas na bicie dzieci i juz szufladkowanie mnie razem z gratulacjami. To jest właśnie poziom dojrzałości w twoim wykonaniu. Będziesz dziecku mówić ze skoro coś nie jest białe to na pewno jest czarne? A co z kolorami pomiędzy?
Będę super mama i nikt mi nie powie ze nie mam pewności, dlaczego niby? Wejdę na forum za 20 lat i powiem moim dzieciom żeby ci udowodniły jak tak bardzo chcesz mieć 100% pewności każdy ma takie dzieci jak sobie wychowa. W jakim związku żyje, jakich ma przyjaciół, jaka prace, ile czasu dla rodziny.
A jak będę miała problemy ze stawkami to mój mąż będzie sie bawił z wnukamii. Bo on znowu będzie super tata. Mimo swojego za późnego wieku jak to ujelas... No chyba ze mnie przejedzie autobus za 3 lata i mąż zostanie z dzieckiem sam. Ale wtedy to jedynie dziękować Bogu ze nie urodziło sie ich pięcioro przed 30tka bo wtedy to juz katorga dla młodego taty, nie?
*ostatni paragraf pisany z całkowita ironia dla tych które chcą pisać jeszcze lepiej bzdurne brzmiące wypowiedzi...Ania_84, Nalka, Natka88 lubią tę wiadomość
-
" Dla mnie osobiscie staranie się po 30 o pierwszego Potomka to za późno."
hmm..ciekawe..
ja urodziłam sie gdy moi rodzice mieli 32 i 33 lata .. ja ma 30 dod tej pory mmimo iz mama ma problem z ogami i to z powodu winy lekarza nigdy nie braowalo mi niczego jesli chodzi o wychowanie.. rodzice dali mi o wiele wiecej milosci niz mogło by sie wydawac.. nie podsumowuj ludzi wiekiem..
ja tez mam 30 lat i wiem ze moze jakims cudem bedzie tak ze i my w wieku 32 lat bediemy mieli dziecko.. i choc chcielismy wczesneij niestety nie raz nie jest o proste .. od tak .. niektorzy poznaja pozno swoich zyciowych partneorow a dwa nie raz nie zawsz emozna od tak zajsc w ciaze..
wg mnie kazdy czuje kiedy bedzie dobrym rodzicem.. i da z siebei tyle i le moze nie zwazajac na wiek..
ja jezzczzerok temu ni emialam pewnosci cy damy rade .. teraz weim po tym roku walki ze zarowno ja jak i moj maz pomimo wswojego wieku damy dziecku..nie wiazne czy swojemu czy adoptowanemu tyle milosci, wytrwalosci i empatii ile bedziemy mogli.. wlasnei przez to ze wiemy na co nas stac psychicznie, emocjonalnie ..
Co do głównego tematu kiedy ciaza- wiek.. wiek emocjonalny nie rowny jest wiekowi fizycznemu.. kazdy z nas nie wazne czy ma 19 lat czy 30 czy 40 wie na ile pragnie teraz dziecka i wie co bedzie mogl mu dac od siebie .. a dwa w momencie kiedy pojawia sie dziecko.. nasz wiek staje sie tym własciwymWiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2014, 15:12
kalitria, Agataa lubią tę wiadomość
-
maja35 wrote:Hej dziewczynki! Podczytałam troszke ostatnie wpisy i postanowiłam coś naskrobać.
U mnie było tak,że pierwszą córkę urodziłam mając nie całe 19 lat a drugą 21. Nigdy nie żałowałam tego,że za wczesnie załozyłam rodzine i urodziłam dzieci.Co prawda pierwsza ciąża była zaskoczeniem a druga już zaplanowana. W tej chwili córki mają 15 i 17 a ja 36 i każdy myśli,że my siostry
Myślę też,że kiedyś były inne czasy i człowiek był chyba dojżalszy,bo patrząc teraz na moje dziewczyny,to tej starszej nie widzę jeszcze w roli mamy. Postanowiliśmy z mężem postarać się o jeszcze jedno maleństwo,bo czujemy się jeszcze młodzi i czegoś nam brakuje i czuję,że mój mąż dopiero teraz dojżał do roli taty,bo córki praktycznie wychowałam sama,bo mąż pracował za granicą i więcej go nie było jak był.Treaz od 6 lat jesteśmy juz razem bez rozłąki więc możemy postarać się i wspólnie wychować trzecie dzieciątko
Maja, a jak urodziłaś te dwie córeczki to poszłaś do pracy czy ogólnie siedziałaś w domu? bo to też wiele zależy od charakteru, ja naprzykład nie chciałabym siedzieć w domu tylko się rozwijać, spełniać zawodowo itd. (uważam, że siedzenie w domu - jak to nazywają niektórzy "kura domowa" NIE JEST czymś złym - nie zrozum mnie źle, po prostu nie wszystkie kobiety mają do tego charakter i się duszą w takim układzie)Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2014, 20:00
-
Jestem osobą dojrzałą i nie neguję tego że będziesz dobrą matką, lecz to dzieci powiedzą i nas ocenią.
Możemy się starać chodzić na głowie dla nich ale nie każde dziecko doceni to, może negować twoje zasady wychowywania przez np. "bo mama kolegi bądź koleżanki ma inne podejście niż ty" . Znam takie osoby. Mam młoda mamę i bardzo jej za to dziękuję, że tak szybko się pojawiłam na świecie.
Ja się osobiście na dziecko czuję gotowa, emocjonalnie, psychicznie oraz fizycznie.
Jestem osobą odpowiedzialną i odważnie stąpającą na ziemi. Nie boję sie nowych wyzwań, a to jest duży plus u Młodych ludzi. I wiem że będę dobrą, spełnioną mamą mimo że wielkiej kariery nie osiągnę w chwili obecnej, lecz mam to co dla mnie najważniejsze Ukochanego z którym się pobieram, Rodzinę ktora jest dla mnie najwazniejsza, oraz prace której nie stracę mimo czy będę z dzieckiem 2-3 lata w domu będę mieć wystarczające zarobki na odpowiednie sprawy dla dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2014, 20:10
mar, sylwiaśta159, Agataa lubią tę wiadomość
-
mar wrote:Maja, a jak urodziłaś te dwie córeczki to poszłaś do pracy czy ogólnie siedziałaś w domu? bo to też wiele zależy od charakteru, ja naprzykład nie chciałabym siedzieć w domu tylko się rozwijać, spełniać zawodowo itd. (uważam, że siedzenie w domu - jak to nazywają niektórzy "kura domowa" NIE JEST czymś złym - nie zrozum mnie źle, po prostu nie wszystkie kobiety mają do tego charakter i się duszą w takim układzie)
Jak urodziły się córki,to siedziałam z nimi w domu,bo mąż pracował za granicą a u nas nie było pracy i żłobka..Pochodzę z małej miejscowości w zachodniopomorskim.Teraz mieszkam za granicą i mam stałą pracę więc jak doczekam się jeszcze jednego maleństwa,to po roku wróce do pracy.mar lubi tę wiadomość
-
Chyba jestem stara malutka, bo zgadzam się w większości z tym co napisała Kalitria na temat odpowiedniego mężczyzny. Też o tym pisałam ale przeminęło bez echa. Panuje tutaj taka atmosfera, że spokojnie się tu w ciąże zajść nie da. Wszystkie życiowe historie się przeplatają, a przecież każdy ma inną. Wartości dla większości ludzi nie istnieją obiektywnie, dlatego tyle jest priorytetów ile osób na ziemi. Pomijając już to, że wątek mocno osadzony w relatywizmie.
mar lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bridget wrote:Ja właśnie dziś kończę 22 lata,a o dziecko staram się ponad rok.
Myślę,że to indywidualna sprawa. Jedna dziewczyna będzie gotowa mając lat 19, a druga mając 30
W takim razie Wszystkiego najlepszego, 100 lat życia i całej gromadki dzieciaczków!
Bridget lubi tę wiadomość
-
Pewna uzytkowniczka napisala:
"Poza tym, moze to egoistyczne, ale zalezy mi, by moje dziecko, opowiadajac w szkole czy przedszkolu, co robia jego rodzice, moglo powiedziec, ze mama pracuje w wyuczonym zawodzie, a praca jest jej hobby. Jakos przykro by mi bylo, gdyby moja pociecha musiala mowic, ze mama jest mama i tyle, siedzi w domu i nic nie robi."
I to jest pewien bardzo wazny punkt. Ja zwsze bylam i jestem dumna z mojej mamy i mojego taty, ze udalo im sie dokonac czegos w zyciu. Gdyby moja mam nie miala matury kochalabym ja tak samo, to oczywiste. Ale jednak, jestem dumna z tego ze ona, mimo ze babcia miala skonczone tylko 3 klasy podstawowki, skonczyla studia i wyrwala sie ze wsi. Do tej pory pomaga wnuczce w zadaniach z matematyki i przyrody, malo tego, sama mimo, ze mam doktorat to do niej wydzwaniam po pomoc czasem . Ja poszlam o krok dalej bo taki przyklad dali mi rodzice. Moze moje dziecko zostanie profesorem .
Ja chce swoje dziecko zarazic pasja, rozwijac razem z nim hobby, wspierac je w nim. Ale do tego jednak trzeba wlasnego doswiadczenia a 10 lat wiecej zycia, nauki, poznanych ludzi, podrozy, widzianych miejsca, jadanych potraw, nauczonych jezykow, sprobowanych sportow - to wszystko daje jednak przewage.santoocha, mar, kalitria, Ida, Natka88 lubią tę wiadomość
-
KotkaPsotka zgadzam się z Tobą. I jeszcze o jednej rzeczy a raczej osobie należy tu wspomnieć - o mężu i ojcu. Taki mąż w pewnym momencie ma dość ciągłego utrzymywania siedzącej w domu żony i szuka niestety uciech gdzieś na boku, znam z życia niestety wiele takich przypadków. Facet po prostu ma dość i się dusi, zapierdziela cały dzień w pracy, ciągle coś ma, wraca do domu a tam żona, która go atakuje bo po prostu nie ma innych zajęć do roboty. Jeśli oboje rodzice spełniają się zawodowo, mają pasje, którymi się dzielą to jest większa szansa na przetrwanie takiego małżeństwa.
Ostatnio byłam na zwolnieniu lekarskim i musiałam dwa tygodnie (o zgrozo) przesiedzieć w domu, w południe kiedy wychodziłam do sklepu widziałam codziennie te same zmęczone twarze - nazwałam te kobiety "KOBIETY ZOMBIE" i opowiadałam później o nich mężowi a on błagał bym nie dołączyła do ich grona. Otóż jedynym zmartwieniem i celem dnia takieg kobiety zombie jest...CO NA OBIAD! ale to już jest rozmowa na inne tematy a nie "kiedy ciąża, wiek" bo kobietą zombie można zostać zarówno w wieku 20 jak i 35 lat
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2014, 14:58
Ania_84, kalitria lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-