"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
Margaretka89 wrote:hehehe dobrze że mój żadnych meczy nie ogląda, bo bym chyba TV mu odcięła
Mój nie dość, że ogląda, to za tydzień w niedzielę, zabiera mnie na taki, żeby świętować. (On ciągle wierzy, że zrobią mistrza)I dlatego jedziemy 750 km w jedną stronę żeby uczcić zwycięstwo
Margaretka89 lubi tę wiadomość
-
zapachmalin wrote:Mój nie dość, że ogląda, to za tydzień w niedzielę, zabiera mnie na taki, żeby świętować. (On ciągle wierzy, że zrobią mistrza)
I dlatego jedziemy 750 km w jedną stronę żeby uczcić zwycięstwo
Buahahahahahahaha jebłamTo niech Cię na jakie wakacje zabierze a nie na mecz
heheheh nie mogę
Miłego "świętowania" Wam życzę
hihi
zapachmalin lubi tę wiadomość
-
750 km to trochę dużo
My tylko jedziemy w przyszłą sobotę do Warszawy na narodowy oczywiście na żużelale raczej do 300 km sie wyrobimy w jedną stronę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2016, 21:09
Margaretka89, zapachmalin lubią tę wiadomość
-
Margaretka89 wrote:Ooooooooooooooooo Gizmoooooooooooo
Miło Cię znowu czytać
Sorry ze tak się wpierdzielilam z buciorami bez przywitania ale... No chyba za dlugo by tlumaczyl co i jak no ale jestemzapachmalin, Margaretka89 lubią tę wiadomość
-
Margaretka89 wrote:Buahahahahahahaha jebłam
To niech Cię na jakie wakacje zabierze a nie na mecz
heheheh nie mogę
Miłego "świętowania" Wam życzę
hihi
Nie no spokojnie, ja tam się cieszę, bo sama lubię czasami pójść na mecz, on mnie tak zresztą wciągnął kiedyśPierwszy raz jak poszliśmy to zabrał mnie na młyn. Ja w butach na koturnach itd, kazali mi stać i się drzeć
A ja z sąsiedniego, nomenomen znienawidzonego miasta i klubu.
No ale na szczęście to był jedyny taki raz
Wyperswadowałam mu to
Potem już normalny sektor i normalni ludzie
Nawet mamy zdjęcie pod stadionem przez fotografa klubowego zrobione
A ja się szczerze jak głupia
Ale wracając do 750 km. Ja tam jadę bo mój najlepszy przyjaciel ma te święcania dzień wcześniej i potem na obiad jesteśmy zaproszeni i ogólnie na imprezę. Więc połączyliśmy i każdy znalazł coś dla siebieWiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2016, 21:24
Margaretka89 lubi tę wiadomość
-
zapachmalin wrote:Nie no spokojnie, ja tam się cieszę, bo sama lubię czasami pójść na mecz, on mnie tak zresztą wciągnął kiedyś
Pierwszy raz jak poszliśmy to zabrał mnie na młyn. Ja w butach na koturnach itd, kazali mi stać i się drzeć
A ja z sąsiedniego, nomenomen znienawidzonego miasta i klubu.
No ale na szczęście to był jedyny taki raz
Wyperswadowałam mu to
Potem już normalny sektor i normalni ludzie
Nawet mamy zdjęcie pod stadionem przez fotografa klubowego zrobione
A ja się szczerze jak głupia
Ale wracając do 750 km. Ja tam jadę bo mój najlepszy przyjaciel ma te święcania w tym samym dniu i potem na obiad jesteśmy zaproszeni i ogólnie na imprezę. Więc połączyliśmy i każdy znalazł coś dla siebie
Aaaa to widzę że dwa w jednymTo chociaż tyle
Ja nie lubię meczy ale każdy lubi co innego
W takim razie życzę Wam miłego wypadu
zapachmalin lubi tę wiadomość