"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMam juz syna ma 11lat.
Mojego dziecko ma 3miesiace( o nic nie pytajcie bo to ciezki temat....ona29 Ty cos tam juz wiesz..ale nie chce o tym mówić) wiec mojego na badania nie wysylam poki co...
Ja na własną reke zrobilam prl i po leczeniu 2miesisce na distinexie teraz jest ok. Wczoraj robilam badania akurat.
Moj lekarz twierdzi ze nic mi nie jest... -
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny, widzę że wątek ożył u mnie wszystko dobrze, wydaje mi się że zaczęłam czuć pierwsze ruchy czas leci strasznie szybko. Nadal pracuję, połówkowe mam dopiero 4.12 bo lekarzowi jakoś się nie spieszy. Najbliższa wizyta 20.11, zobaczymy co u małego
Ona29 jak się czujesz?
Powiem Wam, że cykl w którym się udało uważałam za stracony. Chwilę po ovu spadła mi temperatura, wykres był dziwny. Dopiero jak mnie na jakiś tydzień przed okresem zaczął boleć brzuch w nocy jak na okres i nie zaczęły jak zwykle boleć piersi to pomyślałam że może być cos na rzeczy.Posok82 lubi tę wiadomość
-
magdzia26 wrote:Ona29 no coz... u mnie 29 dni zostało do terminu porodu więc już tuż tuż coraz ciężej ale jakoś się kulam
Serio tak ciezko?
Powaznie pytam
Mnie tez na koncowce wszyscy pytali ze pewnie juz mam dosc i ze ciezko a ja odpowiadalam ze nie i wszyscy zdziwieni.
Nawet moj gin w szpitalu (juz po terminie) mowil ze ja to nie wygladam jakbym miala rodzic bo biegam jak perszing
Melduje ze u nas wszystko w porzadku mamy juz 3 miesiace ida zęby wiec jest wesolo
Maluszek jest bardzo rozmowny (agu, maaa, glii, grrr) szczegolnie rano o 5 :)ale w ogole mi to nie przeszkadza jetem zakochana na maksa
Juz jest duzy chlop, wszyscy mowia ze wyglada jak polroczniak no ale ledwo wchodzimy w rozmiar 68 wiec cos w tym jest
Caluje Was wszystkie
I trzymam mocno kciuki za nowe staraczkiWiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2017, 20:24
Posok82, Caro lubią tę wiadomość
-
Ladybag problem jest u mnie ze spojeniem (zaczyna mi się rozchodzic) więc boli w każdej pozycji...plus noga mi strasznie dretwieje i boli ( mały jest bardzo nisko i musi mi gdzieś na nerwy naciskac)...niestety przez to od jakiegoś czasu prawie wogole nie śpię...
-
Posok82 wrote:Ladybag to masz małego olbrzyma bo my dopiero wyrastamy z rozmiaru 68 amłody ma ponad 7m-cy
To prawda chociaz wiesz on tez urodzil sie duzy wiec na dzien dobry juz nie wyglądal jak typowy noworodek juz prawie nie miesci sie w gondoli - dzieki bogu ze spacerowka rozklada sie.do zera. No chyba ze zima beda trzaskające mrozy to nie bedziemy wychodzic -
magdzia26 wrote:Ladybag problem jest u mnie ze spojeniem (zaczyna mi się rozchodzic) więc boli w każdej pozycji...plus noga mi strasznie dretwieje i boli ( mały jest bardzo nisko i musi mi gdzieś na nerwy naciskac)...niestety przez to od jakiegoś czasu prawie wogole nie śpię...
Spojenie znaczy po poprzedniej cesarce?
Kurcze przerabane. Odpoczywaj ile sie da.
-
nick nieaktualnyCalanthe super że u Was wszystko dobrze się układa i niech dzidzia czeka jeszcze cierpliwie na swoją kolej
U mnie hmm... było kiepsko szczególnie po wyniku bety no ale tego się spodziewałam i na nic nie liczyłam jak niestety zawsze. Jednak światełko w tunelu widzę bo póki co jest plan dalszego działania. Na razie jestem w ostatnim cyklu z clo a potem lekarz skieruje mnie na hsg i histeroskopię mam nadzieję że te zabiegi coś pomogą i rozwieją problemy. Na razie czekam na zakończenie tego cyklu i na info od gina co i jak, kiedy zabieg itp. Walczę cały czas, nie poddaję się i wierzę że kiedyś mi też się uda zostać mamą. Dziękuję za Twoje wsparcie i wiarę naprawdę dużo to pomaga Zdrówka życzę dla Was kochani 3majcie się cieplutko Buziaczki gorące :* :*calanthe, Posok82, magdzia26, Caro lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo niestety czas leci jak szalony ale mam nadzieję że nowy rok przyniesie mi więcej pozytywów niż ten który znowu okazał się dla mnie pechowym. Gin co prawda się ociąga ale na ostatniej wizycie już powiedział stanowczo że zaczynamy z zabiegami po tym cyklu więc jestem dobrej myśli. Co do b.nasienia jeszcze nie robiliśmy bo mój ma dużo pracy i wraca późno a ostatnio jego lekarz przekładał wizytę bo to bo tamto no i nie wyszło mam nadzieję że niedługo uda nam się zrobić badanie i sprawdzić żołnierzy ale nieunikniony będzie zapewne kolejny zabieg tym razem laparo bo coś lekarz wspominał. Jednak wiedząc że plemniki są zdolne do zapłodnienia aż tak się nie martwię moim raczej bardziej na sobie się teraz skupiam bo myślę że to ja wymagam głębszego leczenia i ustabilizowania wszystkiego. Badałam ostatnio prl, progesteron i kortyzol i wszystkie wyniki mam ok więc nie wiem co jeszcze mogłoby być nie tak. Liczę bardzo na zabiegi i że w końcu zacznę działać w dobrym kierunku
Caro lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny