"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
calanthe wrote:Podejrzewam, że raczej nie powinno być problemu z zamianą, oba działają bodajże jednakowo. Jedna różnica jest taka, że w symfolicu jest ciut większa dawka kwasu foliowego. Jeśli chodzi o cenę to i to i to jest porównywalne, niezależnie od opakowania, bo u jednego i drugiego cena waha się w granicach 20-60zł w razie wątpliwości możesz poradzić się pani w aptece
Dziękuje za odpowiedź no własnie inofolic musze pić dwie saszetki, a chyba mam 30 w opakowaniu czyli za 50 zł mam na 15 dni a symfolic jedna saszetka w opakowaniu 20 saszetek -czyli 20 dni, wydaje mi sie ze jest różnica bo w inofolicu bym zaplacila za caly miesiac ok 100 zł a z symfoliciem ok 50 zł. i chyba tak zrobięPokrótce:
Ona: niedoczynność tarczycy, endometrioza II stopnia, trombofilia wrodzona, brak KIR z DS allo po szczepieniach 23% co 2 mc doszczepienie
On: MSOME- 1% klasa II, 30mln plemników, Morfologia 1,61% RP 11%
I Procedura
II Transfer
9w1d 💔 CRL 24,1 Aniołku Kochamy Cię
II Procedura
Zaczynamy
❄️❄️❄️❄️❄️ 4x4AA/4BA
2 przebadane i zdrowe
Czas start III Procedura 06.2024
❄️❄️❄️❄️❄️ 3x4AA/2x4BA
22.07 beta 59,70 prog 69,91 (6dpt)
24.07 beta 163,80 prog 68,30 (8dpt)
26.07 beta 359,60 prog 59.55 (10dpt)
29.07 beta 1415,40 (13 dpt)
30.07 pęcherzyk ciążowy 0,43cm
31.07 beta 3050,40 (15 dpt)
09.08 CRL 0,51 cm ok 151/min (24dpt)
[/url] -
Dziewczyny miała ktoras tak. Że po braniu leki na tarczyce po 2 mc wzrosło? Miałam 3.52 teraz 4.998. W poniedziałek mam wizytę. Jestem załamana wszystko przy tych staraniach idzie pod góręPokrótce:
Ona: niedoczynność tarczycy, endometrioza II stopnia, trombofilia wrodzona, brak KIR z DS allo po szczepieniach 23% co 2 mc doszczepienie
On: MSOME- 1% klasa II, 30mln plemników, Morfologia 1,61% RP 11%
I Procedura
II Transfer
9w1d 💔 CRL 24,1 Aniołku Kochamy Cię
II Procedura
Zaczynamy
❄️❄️❄️❄️❄️ 4x4AA/4BA
2 przebadane i zdrowe
Czas start III Procedura 06.2024
❄️❄️❄️❄️❄️ 3x4AA/2x4BA
22.07 beta 59,70 prog 69,91 (6dpt)
24.07 beta 163,80 prog 68,30 (8dpt)
26.07 beta 359,60 prog 59.55 (10dpt)
29.07 beta 1415,40 (13 dpt)
30.07 pęcherzyk ciążowy 0,43cm
31.07 beta 3050,40 (15 dpt)
09.08 CRL 0,51 cm ok 151/min (24dpt)
[/url] -
MałaMi90 wrote:Dziewczyny miała ktoras tak. Że po braniu leki na tarczyce po 2 mc wzrosło? Miałam 3.52 teraz 4.998. W poniedziałek mam wizytę. Jestem załamana wszystko przy tych staraniach idzie pod górę
Tak - widocznie dawka jest zbyt mała i trzeba zwiększyć.
Jaki euthyrox bierzesz?
-
ladybag wrote:Tak - widocznie dawka jest zbyt mała i trzeba zwiększyć.
Jaki euthyrox bierzesz?
25Pokrótce:
Ona: niedoczynność tarczycy, endometrioza II stopnia, trombofilia wrodzona, brak KIR z DS allo po szczepieniach 23% co 2 mc doszczepienie
On: MSOME- 1% klasa II, 30mln plemników, Morfologia 1,61% RP 11%
I Procedura
II Transfer
9w1d 💔 CRL 24,1 Aniołku Kochamy Cię
II Procedura
Zaczynamy
❄️❄️❄️❄️❄️ 4x4AA/4BA
2 przebadane i zdrowe
Czas start III Procedura 06.2024
❄️❄️❄️❄️❄️ 3x4AA/2x4BA
22.07 beta 59,70 prog 69,91 (6dpt)
24.07 beta 163,80 prog 68,30 (8dpt)
26.07 beta 359,60 prog 59.55 (10dpt)
29.07 beta 1415,40 (13 dpt)
30.07 pęcherzyk ciążowy 0,43cm
31.07 beta 3050,40 (15 dpt)
09.08 CRL 0,51 cm ok 151/min (24dpt)
[/url] -
Oby.Pokrótce:
Ona: niedoczynność tarczycy, endometrioza II stopnia, trombofilia wrodzona, brak KIR z DS allo po szczepieniach 23% co 2 mc doszczepienie
On: MSOME- 1% klasa II, 30mln plemników, Morfologia 1,61% RP 11%
I Procedura
II Transfer
9w1d 💔 CRL 24,1 Aniołku Kochamy Cię
II Procedura
Zaczynamy
❄️❄️❄️❄️❄️ 4x4AA/4BA
2 przebadane i zdrowe
Czas start III Procedura 06.2024
❄️❄️❄️❄️❄️ 3x4AA/2x4BA
22.07 beta 59,70 prog 69,91 (6dpt)
24.07 beta 163,80 prog 68,30 (8dpt)
26.07 beta 359,60 prog 59.55 (10dpt)
29.07 beta 1415,40 (13 dpt)
30.07 pęcherzyk ciążowy 0,43cm
31.07 beta 3050,40 (15 dpt)
09.08 CRL 0,51 cm ok 151/min (24dpt)
[/url] -
nick nieaktualny
-
Melduję się, synuś ostatnio w nocy daje popalić więc w ciągu dnia chodzę jak zombi oprócz tego wszystko ok, młody cały czas się turla i pełza, odkrywając co rusz nowe tereny wiem że to pewnie nienormalne ale wróciłabym do pracy
Karolina2787, calanthe, Marteczka93 lubią tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny! Podczytuje podczytuje i jestem. gratuluję Ona. Piekne wieści i trzymam kciuki za nudne 9 miesięcy. U nas powolutku do przodu,leci nam 35tc. 4.12 mam następną wizytę a 7.12 konsultacje z anastezjologiem w szpitalu bo będę mieć cc. Prawdopodobnie 15.albo 18.12. Liczę na to, że na święta uda nam się wrócić do domu. poza tym wszystko ok u nas. A co u was słychać dziewczyny? Karolina jesteś tu?
Posok82, Karolina2787, calanthe lubią tę wiadomość
-
MałaMi90 wrote:Oby.
Zobaczysz, ja już to przerabiałam.. a w ciąży to już w ogóle szaleństwo bo brałam 88 na zmiane ze 100, także ten
Ona29 wrote:Ladybag napisz co u Ciebie?
Cudnie
U nas też jest maruda jak u Posok, przez te cholerne zęby, ale u nas w ciągu dnia jest mamoza, a w nocy na szczęście śpi, co prawda znów ze mną bo znów jestem smoczkiem ale lepiej tak niż się budzić co trochę..
Młody dokazuje, odkrył, że jego ręce są jego i jest WOW
Przekręca się z plecków na brzuszek i z brzuszka na plecki, i robi to w strasznie uroczy sposób
No i odkryliśmy gilgotki, a młody zaczął się śmiać śmieje się do rozpuku tak jak bobasy w reklamie O matko no rozpływam się nad nim
I do pracy mi sie nie pali - ale to może jeszcze nie ten etap
Właśnie Gadi jak u Ciebie?
Caro?
Lilith?
Zafasolkowane gdzie?
Karolajn ściskam i całuje :>
Posok82, Karolina2787, MałaMi90, calanthe lubią tę wiadomość
-
zapachmalin wrote:Cześć Dziewczyny! Podczytuje podczytuje i jestem. gratuluję Ona. Piekne wieści i trzymam kciuki za nudne 9 miesięcy. U nas powolutku do przodu,leci nam 35tc. 4.12 mam następną wizytę a 7.12 konsultacje z anastezjologiem w szpitalu bo będę mieć cc. Prawdopodobnie 15.albo 18.12. Liczę na to, że na święta uda nam się wrócić do domu. poza tym wszystko ok u nas. A co u was słychać dziewczyny? Karolina jesteś tu?
Patrz jak zleciało :>
Jak możesz wybierać to bierz ten 15, zawsze to 3 dni więcej na dojście do siebie przed świętami :> -
nick nieaktualnyHej laseczki
Miło że o mnie pamiętacie
Posok i ladybag super że dzieciaczki robią postępy i zdrowo rosną sama radość patrzeć jak pełzają i odkrywają nowe możliwości. Zdrówka dla Was kochani
Malinko na swięta będzie przepiękny prezent bardzo się cieszę że macie się dobrze i już niedługo będziecie razem
Magdzia czekam razem z Tobą
Ja czasem zaglądam tu na wątek z ciekawości co u Was i cieszy mnie że wszystko dobrze i zdrowo się dzieje. Ja niestety nadal czekam na swój cud który nie bardzo się spieszy z tym by nadejść ale wierzę że z nowym rokiem nadejdzie ten lepszy czas i do mnie też los się uśmiechnie. Nie poddaje się walczę i zrobię wszystko co w mojej mocy by ten cel osiągnąć. Tymczasem przede mną dwa zabiegi histeroskopia i hsg, nie wiem co lekarz postanowi zrobić pierwsze ale czekam z niecierpliwością i nadzieją że po nich będzie lepiej i w końcu się coś wyjaśni. Ta myśl mnie buduje i pomaga przetrwać. Nowy rok nowe możliwości
Kochane dla Was wszystkich gorące uściski i buziaki dla brzuszków i bąbelków tych już na świecie całusy i przytulasy najserdeczniejsze i pamiętam również o reszcie Caro, Gadua, Lilith, kozamonia, Marteczka, Natsik, Waldi, Sylwia i Gizmuś Wiem że niektóre może nawet tu nie zaglądają a to z braku czasu a to no bo tak po prostu ale wiedzcie że pamiętam o Was wszystkich i śle pozdrowienia. 3majcie się laski gorąco Pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2017, 06:57
calanthe, ladybag, Posok82, magdzia26, Marteczka93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
calanthe wrote:U nas dobrze. W środę ostatnia dawka luteiny i zobaczymy jak się sprawa potoczy. Jak dotrwam do 1 grudnia to lekarz ściągnie krążek, a jak nie to wyleci sam albo wyciągną na porodówce. Dotarło do mnie, że to już teraz w każdej chwili może się zacząć i przyznam iż się boję, skłamałabym gdybym napisała, że tak nie jest. Nie tyle bólu, co samego porodu, co mnie czeka. Na pocieszenie powtarzam sobie, że nie ja pierwsza i nie ostatnia, tyle kobiet ma porody za sobą i ja dam radę. Zniosę wszystko byle wszystko dobrze się skończyło. Tak więc czekam, aż się bomba odbezpieczy hehe
Trzymam mocno kciuki :*
Nie streś sie. Ja pamietam długo sie nie bałam, dopiero na chwilę pzred pójściem do szpitala i już w samym szpitalu, balam sie porodu. Ale jak przyszło co do czego i już miałam skurcze to dostałam takiego powera, taka byłam zmotywowana i gotowa do działania, że wszyscy w koło byli w szoku, że ja mimo męczenia sie cały dzień z rodzeniem jeszcze chce poczekać i katować sie dalej
Czego to matka dla dziecka nie zrobi. Będzie dobrze zobaczysz
Ściskam
Karolina2787, calanthe, Marteczka93 lubią tę wiadomość
-
Calanthe oj ja się bałam właśnie porodu bo niby chodziłam do szkoły rodzenia i czytałam w necie ale to i tak była wielka niewiadoma bo każda z nas przechodzi to inaczej ale tak jak Ladybag napisała jak już się zaczęło to tylko myślał aby wszystko prawidłowo poszło i aby mały był zdrowy, trochę sił mi zabrakło na sam koniec ale położna była super wszystko zależyna na kogo się trafi no chyba że masz kogoś wybranego i opłaconego Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie
calanthe, ladybag lubią tę wiadomość