"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKarola ❤❤❤❤❤
Calanthe, ciężko ciężko- w nocy już spać nie można każdy przewrót na bok i odrazu się wybudzasz , zdarza się że mała sobie dyskotekę urzadzi o 3 nad ranem więc też pospane . Siku siku co godzinę nogi jak u hipopotama ogólnie jest już naprawdę ciężko!
Pozdrawiam Wszystkie Was kobietki !! ❤❤Iskierka87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnycalanthe wrote:Wierzę, końcówka nieźle daje popalić i człowiek się modli żeby już urodzić. Na szczęście już niedługo i będziecie się tulić 🙂 kiedy masz termin?
Caro lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnycalanthe wrote:Anetka to już wszystko gotowe i zapięte na ostatni guzik? Torba spakowana? 🙂 Strach jest czy raczej panuje spokój?
Tak ja jestem gotowa , torby spakowane .
Jedynie czekam aż mąż z piwnicy łóżeczko przyniesie poskładać i " przystroic " no ale jak to z każdym. Każdy przychodzi i mówi że jak będę w szpitalu żeby to robić 😳😳, irytujące bo ciągle te zabobony A że ja mam wszystko nowe to wolę żeby stało już i wietrzalo . Tylko że, nagadaja A potem człowiek duma 🤷♀️
Co do samego porodu nie boję się. Jedynie tego że zmienia decyzję mimo wskazania ( bo jest to takie 50 /50 ) i każą rodzić czy próbować naturalnie. Boję się tego ale tylko dlatego że ten największy mieśniak wychodzi mi już na wierzch i samo otarcie się kołdrą o niego powoduje okropny bol 😳. Jak sobie pomyśle o bólach porodowych plus jeszcze o bólu tego miesniaka to jestem przerażona. Dodatkowo w okolicach szyjki jest kolejny , więc suma sumarow sn i tak może się zakończyć cc , no ale mimo skierowania i tak zadecyduje ordynator . Niestety u mnie w szpitalu kładą duży nacisk na poród naturalny i mimo że przyjeżdżają kobiety których wskazania są oczywiste - np cukrzyca to i tak mają indukowane porody które kończą się cesarka -
nick nieaktualnycalanthe wrote:O matkoooo co widzą moje oczy 🥰 Wybacz, ale zwrócę się po imieniu - Karola Kochana moja GRATULACJE!!! Z całego serca. Doczekałaś się. Kurde, ale mam banana na twarzy 😁😁😁
Opowiadaj co jak i w ogóle, teraz, zaraz, już!!! Aż przebieram nogami 😁
Dziękuję kochana 😘 Wybacz że dopiero teraz ale dopiero co wróciliśmy od rodziny. Tak w końcu po ponad 4 latach starań się udało i to w cyklu który lekarz uznał za bezowulacyjny 😁 ogólnie to nazywam to naszym świątecznym cudem bo wgl się nie staraliśmy z racji niby bez owu seksik był tylko raz. Ten jeden raz okazał się być złotym strzałem i tak o to jestem już prawie w 9 tygodniu ciąży 🙂 Dla mnie to było wielkie zaskoczenie bo zwlekałam z testem z racji że myślałam że skoro bezowulacyjny to @ będzie opóźniona i tak bym czekała gdyby dziewczyny z wątku nie namówiły mnie na test. 22 grudnia zobaczyłam po raz pierwszy w życiu dwie kreski na teście ciążowym 😃 nie dowierzalam. Pojechaliśmy na betę a ta już była ponad 500. 10 stycznia było ❤️ a teraz czekam na wtorkową wizytę i mam nadzieję że zobaczę już więcej 🙂Caro lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnycalanthe wrote:Karola a widzisz, widzisz wiedziałam że się uda. Z "małym" poślizgiem, ale jest to najważniejsze i jaki piękny prezent pod choinkę ♥️ cudowne wieści! Oj to chyba potwierdza, że jednak trzeba psychicznie odpuścić, żeby były efekty. Powiedz jak się czujesz? A i co z mięśniakiem?
Mam nadzieję, że po wizycie się tutaj na wątku pochwalisz jak maluszek i jakimś zdjęciem z USG pomachasz wirtualnie
Czuje się póki co dobrze jedyne co to szybciej się męczę poza tym raczej normalnie. Mięsniaka pozbyłam się w czerwcu miałam laparotomie dlatego też bd rodzic poprzez CC. Oczywiście że zdjatko pokaże jak tylko bd miała w miarę wyraźne. Na ostatniej wizycie lekarz miał tak kiepski sprzęt że słabo co mogłam zobaczyć ale we wtorek bd miała wizytę w innym miejscu więc liczę że będzie więcej już widać 🙂
A co u Ciebie? Jak się macie? 🙂 -
nick nieaktualnyOperacji strasznie się bałam bo mięśniak okazał się być większy niż na usg i w razie komplikacji mogłabym stracić macice ale na całe szczęście wszystko poszło pomyślnie i teraz mogę się cieszyć zdrowiem i bezpiecznym domkiem dla fasolki 🙂
Właśnie z lekarza prywatnego zrezygnowałam i teraz chodzę na NFZ na wcześniejszego już i tak za dużo wydałam kasy więc pora zaoszczędzić grosza.
O to się cieszę że postanowiłaś znów się starać 🙂 Jak córa już odchowana to można działać 😉 -
nick nieaktualny
-
I ja czasani z sentymentu zaglądam. To ja veritaserum:)
Anetka to już ostatnia prosta. Czas tak szybmo leci... Ogromne gratulacje.
Calanthe trzymam kciuki za starania.
My też trochę w temacie bo moja mała już 16 miesięcy skończyła a też bym chciała jak najmniejsza różnice. No i dwie kreski zobaczyłam w październiku niestety w 7 tyg poronienie samoistnie. Mówi się trudno żyje się dalej.
a powiedz jak u Was z KP? Wiki już odstawiona? Ja chce całkowicie skończyć ale zostały nam dwa karmienia i za nic nie wiem jak je odstawić...
Iskierka gratuluję!Iskierka87 lubi tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Szczerze to nie zabezpieczamy się od dnia porodu hehe. A miesiączkę odzyskałam szybko bo już w 3 miesiącu... Udało się bardzo niespodziewanie bi też nie można tego nazwać staraniami właśnie w październiku ale tak samo sYbko się skończyło. Teraz mamy chwilowa przerwę muszę ogarnąć kilka spraw i na poważnie startujemy w marcu.
Co do KP to moja cycuch na Maxa i też mamy teraz dwa karmienia na dzień. Tzn do wieczornego usypianiu (ale jak mnie nie ma i usypia mąż to zaśnie bez problemu) i nad ranem jak się budzi koło 4-5. To już moje lenistwo bo trochę przeciągam żeby dłużej spala bo inaczej tylko na rękach o tej godzinie już chce spać.
no i najgorzej jak są choroby... Bo wtedy włącza się jej faza na pierś. A że niestety jak to dziecko zlobkowe choruje to jest jak jest.
Super że poszło bezproblemowoCorka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021