"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLago wrote:JA nie Gaduaaa, ale tez walczylam z PRL. Mi spadla ladnie po pol tabletki Bromka, ale w lutym przezylam straszne zalamanie i generalnie stres (tragiczna smierc bardzo bliskiej osoby) i mimo brania lekow poszybowala w gore....2 tygodnie temu nie bralam zupelnie nic i spadla sama powyzej normy. To chyba jest tak jak ktoras dziewczyna pisala, ze ten hormon zmienia sie mega czesto i spokoj oraz brak stresu jest zalecany
prolaktyna zmienia sie, tez tak slyszalam ale w przeciagu ostatnich miesiecy rosnie mi zamiast malec...tez stracilam bardzo bliska mi osobe...i tez w lutym mialam zalamanie...jak dostinex nie pomoze to pokombinuje z bromkiem
Kasia nie mam jej duzo bo "tylko" 50 przy normie do 23 aaale ona caly czas rosnie a staram sie zawsze isc wypoczeta do laboratorium -
nick nieaktualnyMarteczka93 wrote:Wiem, ze to nie było pytanie do mnie, ale jeśli Ci to ma pomóc to ja też miałam podwyższoną prolaktynę. Co prawda pierwsze badanie miałam w sierpniu '15 i miałam 137,76 (a normalną 6,96) a po braniu bromergonu przez 4 miesiące spadło mi do 23,86 po obciążeniu więc sporo (to było w grudniu).
A teraz niestety nie wiem jaką mam, bo nie było potrzeby już robić - ale prawdopodobnie minimalną, bo wykresy są coraz ładniejsze.
Więc niestety zbicie prolaktyny może odbyć się w krótkim czasie bądź dłuższym. Mi jak narazie leci 9 miesiąc z bromkiem.
dzieki
pytalam sie Gaduaa bo wiem, ze brala dostinex nie wiedzialam, ze tyle tu walczy/ walczylo z PRL
nigdy nie badalam PRL przy obciazeniu, moja gin pewnie nie wie, ze takie cos istnieje
jak sie czujesz po Bromku? -
rozowyflaming wrote:dzieki
pytalam sie Gaduaa bo wiem, ze brala dostinex nie wiedzialam, ze tyle tu walczy/ walczylo z PRL
nigdy nie badalam PRL przy obciazeniu, moja gin pewnie nie wie, ze takie cos istnieje
jak sie czujesz po Bromku?
Nie ma za co
Myślę, ze zbadanie prolaktyny po obciążeniu to podstawa. Pamiętam, ze to było pierwsze zlecenie mojego ginekologa jak tylko do niego przyszłam.
A po bromku szczerze powiedziawszy czuję się w porzadku. Nie mam żadnych skutków ubocznych, chyba ze sobiee wkręce to tak
Z początku brałam po 0,5 tabletki dziennie, a od jakichś 2/3 cykli po 1 tabletce dziennie. -
rozowyflaming wrote:Kasia nie mam jej duzo bo "tylko" 50 przy normie do 23 aaale ona caly czas rosnie a staram sie zawsze isc wypoczeta do laboratorium
JAk wysoka Prl to moze byc niski progesteron. A dupka albo Luteine dostalas? Ja PRL po obciazeniu tez nie robilam, czytalam sporo, ze lekarze odchodza od tego badania. Pewnie zalezy to od tego jak bardzo jest podwyzszona -
nick nieaktualnyLago wrote:JAk wysoka Prl to moze byc niski progesteron. A dupka albo Luteine dostalas? Ja PRL po obciazeniu tez nie robilam, czytalam sporo, ze lekarze odchodza od tego badania. Pewnie zalezy to od tego jak bardzo jest podwyzszona
dostane dupka pewnie jak ja poprosze...denerwuje mnie juz moj gin..zmienilabym na innego ale terminy sa dopiero na sierpien.... -
Lago wrote:JAk wysoka Prl to moze byc niski progesteron. A dupka albo Luteine dostalas? Ja PRL po obciazeniu tez nie robilam, czytalam sporo, ze lekarze odchodza od tego badania. Pewnie zalezy to od tego jak bardzo jest podwyzszona
Dobrze prawisz!
Ja oprócz bromka dostałam też właśnie dupka. Więc myślę, ze warto jest brać i to i to w tym samym czasie (w sensie podczas jednego cyklu).
A co do prolaktyny po obciążeniu to możliwe, ze w zależności od tego jak bardzo jest ona zawyżona to dostaje się lub nie bromka/dostinex. No ale żeby to sprawdzić to trzeba wpierw zrobić badanie. No ja miałam stanowczo za dużo podniesioną więc dostałam. A flaming ma jeszcze jako tako, więc może wcale nie będzie konieczności brania tego leku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2016, 23:18
-
rozowyflaming wrote:dostane dupka pewnie jak ja poprosze...denerwuje mnie juz moj gin..zmienilabym na innego ale terminy sa dopiero na sierpien....
jesli Cie denerwuje to zmien, bo to nie ma sensu.Szukaj cierpliwie, moze znajdziesz kogos szybciej. Ja tez zmienilam, bo na kazda moja uwage o zmianach cyklu jego odpowiedz to "zdarza sie". Jak obecnemu powiedzialam to samo, od razu dal mi dupka.
-
Gizmo wrote:Paczam z krzakow. Tylko milczę bo zielona jestem z hormonów. Ale chetnie czytam. Moze się czegos naucze.
ja na poczatku jak mi sie wydawalo,ze zajsc w ciaze to jak wlaczyc swiatlo....w sensie ze pstryk, to nawet nie wiedzialam co to jest prolaktyna:) Godziny studiowania neta i cos nie cos wiem. Ja zreszta za bardzo nie ufam lekarzom, wiec czesto sama sie douczam:)
Gizmo, a browara wypilas?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2016, 23:22
-
Właśnie skonczylam pifko.
My to podobne jednak jestesmy do siebie. ja juz chyba wszystkich ginow przelecialam u siebie w miescie. Tez dużo szukam i czytam w necie o hormonach co nie co wiem ale expertem nie jestem. Więcej wiem z własnego doświadczenia i obserwacji swojego ciała. Chodzaca encyklopedia chorób jestem chyba tylko Hiv i tej chlamydiozy nie mam -
Gizmo wrote:Właśnie skonczylam pifko.
My to podobne jednak jestesmy do siebie. ja juz chyba wszystkich ginow przelecialam u siebie w miescie. Tez dużo szukam i czytam w necie o hormonach co nie co wiem ale expertem nie jestem. Więcej wiem z własnego doświadczenia i obserwacji swojego ciała. Chodzaca encyklopedia chorób jestem chyba tylko Hiv i tej chlamydiozy nie mam
hahahaha dobra wez juz daj spokoj tej chlamydii, bo juz sama nazwa przeraza i zle sie kojarzy -
nick nieaktualny