"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitam się i ja ...
No niestety nie pokoloryzowalam nic co napisałam odnośnie mojego psa ..., fakt taki ze ja go bardzo chciałam on pojechał i kupił nie mówił nie ale podchodził do tego sceptycznie...i to ja się nim cały czas zajmowałam ale na pewne rzeczy nie miałam wpływu...typu jego wchodzenie do łóżka czy picie wody na całą kuchnie, muszę przyznać że faktycznie to był brudasy;-) ale dla mnie to było kochane... nie marudzilam że muszę go wykąpać nie przeszkadzało mi że jest kupa piachu brałam szufelke i zamiatalam ... no ale to JA
ja wiem przeszło mnie nieraz przez myśl że dziecko jest bardziej absorbujace ale to jednak dziecko...nie zwierzę ( szczerze powiedziawszy ja mojego psa tak traktowałam trochę jak dziecko...) zrozumiałam że nie jest mu tu dobrze już nie będę dodawać innych rzeczy bo wam się włosy na głowie zjeza... uważam że podjęłam właściwą decyzję.
A co do mnie to dziś chyba 13dpo przedwczoraj bolał mnie brzuch no mega myślałam że @@@@ przyszła aż tabletkę wzięłam i tak do dziś cisza ......... zmierzylam wczoraj tempkę dziś i równo 37m1 aż nie możliwe...
No nie nakrecam się ale mam wrażenie że wróciło wszystko do normy
Ogólnie nic nie boli ale w podbrzuszu już od paru godzin czuje parcie w dół i to dość dość czuję rozpieranie parcie ciśnie na pęcherz no ciekawe... -
Witam się i ja, zdrówka chorowitkom życzę - niestety teraz taka pora, że wszyscy kichają i prychają
Pytałam dzisiaj gin czy można coś brać na odporność, co nie zaszkodzi gdyby w między czasie udało się zajść - powiedziała, że nie bo początek to taki newralgiczny czas, że unika się leków - budujące
Ogólnie się poirytowałam bo to 13 dc i poszłam zobaczyć pęcherzyk, bo myślałam że jutro owulacja.. a tu klops. Pęcherzyka już nie ma - i nie wiem kiedy pękł Wczoraj temp skoczyła, ale nie jakoś znacząco, no i myślałam, że ta różnica wynika z tego, że po zmianie czasu mierzyłam niby godzinę później.
Miałam plan i wszystko poszło... Witki mi opadły -
ladybag wrote:Witam się i ja, zdrówka chorowitkom życzę - niestety teraz taka pora, że wszyscy kichają i prychają
Pytałam dzisiaj gin czy można coś brać na odporność, co nie zaszkodzi gdyby w między czasie udało się zajść - powiedziała, że nie bo początek to taki newralgiczny czas, że unika się leków - budujące
Ogólnie się poirytowałam bo to 13 dc i poszłam zobaczyć pęcherzyk, bo myślałam że jutro owulacja.. a tu klops. Pęcherzyka już nie ma - i nie wiem kiedy pękł Wczoraj temp skoczyła, ale nie jakoś znacząco, no i myślałam, że ta różnica wynika z tego, że po zmianie czasu mierzyłam niby godzinę później.
Miałam plan i wszystko poszło... Witki mi opadły
może warto robić testy owulacyjne? zawsze to jakieś nakierowanie na owu..Fabian Cyprian Tymuś -
Ona29 wrote:Witam się i ja ...
No niestety nie pokoloryzowalam nic co napisałam odnośnie mojego psa ..., fakt taki ze ja go bardzo chciałam on pojechał i kupił nie mówił nie ale podchodził do tego sceptycznie...i to ja się nim cały czas zajmowałam ale na pewne rzeczy nie miałam wpływu...typu jego wchodzenie do łóżka czy picie wody na całą kuchnie, muszę przyznać że faktycznie to był brudasy;-) ale dla mnie to było kochane... nie marudzilam że muszę go wykąpać nie przeszkadzało mi że jest kupa piachu brałam szufelke i zamiatalam ... no ale to JA
ja wiem przeszło mnie nieraz przez myśl że dziecko jest bardziej absorbujace ale to jednak dziecko...nie zwierzę ( szczerze powiedziawszy ja mojego psa tak traktowałam trochę jak dziecko...) zrozumiałam że nie jest mu tu dobrze już nie będę dodawać innych rzeczy bo wam się włosy na głowie zjeza... uważam że podjęłam właściwą decyzję.
A co do mnie to dziś chyba 13dpo przedwczoraj bolał mnie brzuch no mega myślałam że @@@@ przyszła aż tabletkę wzięłam i tak do dziś cisza ......... zmierzylam wczoraj tempkę dziś i równo 37m1 aż nie możliwe...
No nie nakrecam się ale mam wrażenie że wróciło wszystko do normy
Ogólnie nic nie boli ale w podbrzuszu już od paru godzin czuje parcie w dół i to dość dość czuję rozpieranie parcie ciśnie na pęcherz no ciekawe...Ona29 lubi tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
nick nieaktualnyPosok82 wrote:Judi patrząc na wykres ciężko uwierzyć że owulki nie było
No tak kochana mi też ciężko uwierzyć ,w ogóle dziwaczny mam ten cykl. Czas pokaże co będzie dalej
CARO dzisiaj masz wizyte daj znać co tam u was słychać jak góralski groszeczek się ma
-
Gaduaaa robiłam testy, w czw kreska była tak blada, że nie wiem czy jej sobie nie wyobraziłam, w pt była już widoczna bez przyglądania się, ale bledsza od testowej (test negatywny) sb, nd - pozytywny i dziś już kreska bladzieje..
W środę 8 dc pęcherzyk miał 15x11 mm, więc nie wiem kiedy mógł pęknąć - mam nadzieję, że w pt (jajnik mnie bolał pt-sb)
A i rozmawiałam z Panią dr i pytała czy mam regularne cykle, więc potwierdziłam, że co 28 dni (choć po informacji, że okres się liczy od krwawienia, a nie od plamienia musiałabym tą wiedzę zweryfikować czy aby na 100%) i w tym momencie sama potwierdziła, że powinna owu być jutro.
Po badaniu pytałam czy to normalne, że tak wcześnie owulacja to powiedziała, że to by trzeba było poobserwować
Co najlepsze owufriend w dniu dzisiejszym wykrył owulację właśnie w piątek - ciekawe na jakiej podstawie, jak to działaWiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2016, 20:49
-
Gaduaaa wrote:również czekam!
Dziewczyny jesteście Kochane
Góral ma już 8mm i ślicznie bijące serduszko
Wiek wg OM zgadza się idealnie z USG.
Wylewam Wam kolejną porcję wirusów [%*%*%*%*%*%*%*]
Ogólnie to był stresujący tydzień, słabo się odzywałam, po postu stres mnie zjadał od środka i to dosłownie. Naprawdę stres związany ze staraniami to jest naprawdę pikuś.. Serio. Ja tak odczuwam. A Małż widząc mój stres chodzi i burczy "Jedno! Jedno i więcej napewno nie" heh.. Cień człowieka. Tak było przez tydzień. Z niecierpliwością czekałam na tą wizytę, co jak co ale ważną. Teraz kolejna 29.11.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2016, 23:25
ladybag, Karolina2787, Gaduaaa, Posok82, Marteczka93 lubią tę wiadomość
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Caro wrote:Dziewczyny jesteście Kochane
Góral ma już 8mm i ślicznie bijące serduszko
Wiek wg OM zgadza się idealnie z USG.
Wylewam Wam kolejną porcję wirusów [%*%*%*%*%*%*%*]
Ogólnie to był stresujący tydzień, słabo się odzywałam, po postu stres mnie zjadał od środka i to dosłownie. Naprawdę stres związany ze staraniami to jest naprawdę pikuś.. Serio. Ja tak odczuwam. A Małż widząc mój stres chodzi i burczy "Jedno! Jedno i więcej napewno nie" heh.. Cień człowieka. Tak było przez tydzień. Z niecierpliwością czekałam na tą wizytę, co jak co ale ważną. Teraz kolejna 29.11.Fabian Cyprian Tymuś -
Hej. Ja się witam w nieco gorszym humorze. Jadę dziś z mężulkiem do szpitala, do chirurga na przeswietlenie żebra, bo go mocno boli już od kilku miesięcy i nawet ma trochę spuchnięte pod żebrem. A dzisiaj na dodatek zaczęło juz mu promieniować na plecy.. Tak sie boję, że to coś poważnego
-
Marteczka93 wrote:Hej. Ja się witam w nieco gorszym humorze. Jadę dziś z mężulkiem do szpitala, do chirurga na przeswietlenie żebra, bo go mocno boli już od kilku miesięcy i nawet ma trochę spuchnięte pod żebrem. A dzisiaj na dodatek zaczęło juz mu promieniować na plecy.. Tak sie boję, że to coś poważnegoFabian Cyprian Tymuś
-
Marteczka93 wrote:Z prawej..
Uparł się, żeby dopiero pojechać jak wróci z pracy (czyli po 15). Więc do tego czasu to ja zgłupieje z nerwów.Fabian Cyprian Tymuś -
Gaduaaa wrote:po prawej pod żebrami , wątroba... na prawdę warto to sprawdzić.. ale miał jakieś uszkodzenie mechaniczne? czy tak po prostu ?
Chyba tak po prostu. Tzn może przez dźwiganie, podnoszenie ciężarków. Nie wiem albo się w to kiedyś uderzył a dopiero teraz to odczuwa..