"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
LILITH.P wrote:to prawda... ciągle się zastanawiam, czy jest ok... myślę, że już tak zostanie do końca mojego życia, strach o bobo pod serduszkiem, strach po narodzinach, po wyprowadzce z domu, itp.
ostatnio rozmawiałam z koleżanką która już urodziła i właśnie mówiła, że mnie nie pocieszy bo po narodzinach wcale nie jest lepiej
W ciązy też coś boli czy ciągnie to się martwisz czy tak powinno być.. nic nie dolega też się martwisz czy wszystko ok, ale po urodzeniu dzidzi też jest ciągły strach by wszystko było okPosok82 lubi tę wiadomość
-
ladybag wrote:ja ostatnio właśnie czytałam jak szybko po urodzeniu można się starać o następnego dzidzi Hehehe
ja tak myślę, że po 4 miesiącach od porodu... działamy ja rocznik 85, z pierwszym długo czekaliśmy, potem chce 2... a po 35 roku życia jestem zmuszona jakby pozbyć się pewnych części ciała - jajniki, może piersi, mam obciążenie rakiem i nie zamierzam ryzykować
co prawda, teraz skupiamy się na 1 ciąży i czasami sobie myślę, najpierw ogarnij jedno, potem myśl o 2... ale co tam -
Posok82 wrote:jakież plany wow, ale bardzo dobrze ponoć pójście za ciosem to dobry pomysł
ubranka zostają, wózek ciągle na chodzie... wyjść z pieluch raz a dobrze u nas sporo znajomych ma ciosy za ciosem mówią, że najgorsze 2-3 lata, a potem już git -
Posok82 wrote:Lilith trzymam kciuki za obecną i przyszłą ciążę i podziwiam za świadomość i myślenie o obciążeniach genetycznych związanych z rakiem - szacun nie każdy przejmuję się przyszłym zdrowiem...
Dziękuję
Ciężko nie myśleć o obciążeniach, jak od strony Mamy nowotwory narządów płciowych sięgają 3 pokolenia wstecz
-
Posok82 wrote:ehh a mój znowu musi zapitalać nadgodziny ciekawe o które wróci, no nic muszę wyjść z psiakiem na szybki spacer
mój ma nadgodziny w domu - dodatkowa fucha, przygotowuje szkolenie... czeka mnie 2dniowa rozłąka w listopadzie -
Hej
no ej kurde.. czemu mnie nikt nie wołał?! Tyle pisane a mnie nie było .. no kurde i o psach pisane też mam labradorkę czarną z adhd już lekko pomniejszonym, bo moja już ma 3 lata hehe
a ja wczoraj pracowałam
mimo, że wykres kiepski nadziei nie tracę.. nóż widelec się uda..Posok82 lubi tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
Gaduaaa wrote:Hej
no ej kurde.. czemu mnie nikt nie wołał?! Tyle pisane a mnie nie było .. no kurde i o psach pisane też mam labradorkę czarną z adhd już lekko pomniejszonym, bo moja już ma 3 lata hehe
a ja wczoraj pracowałam
mimo, że wykres kiepski nadziei nie tracę.. nóż widelec się uda..
wykres, wykresem, a udać zawsze się może!
Gaduaaa lubi tę wiadomość
-
ja tam jestem sceptycznie nastawiona do wszystkiego.. zobaczymy co ten cykl pokaże ale ja czuje wewnętrznie że co jest nie tak w tym cyklu... tak jak zawsze czułam nawet w jajnikach owulację tak teraz nic.. śluz też jest mocno naciągany tym "R" na wykresie.. jest go malutko... także na moje okno to nawet jeśli temp skoczy i test będzie pozytywny to będę wątpić w to, że ta owulacja w ogóle była
Ale żeby nie było.. jak Pan Bóg przykazał co 2 dzień hehFabian Cyprian Tymuś -
Ja się podłączam i właśnie nastawiam wodę na kawkę I też mam labka, chłopiec czarny
Posok82 lubi tę wiadomość
starania od ok 2015
Ja: Usunięta przegroda, PCOS?/ Wysokie androgeny
M: Mała ilość żołnierzyków
1 IUI - 26.09.2017
7.2020 - ❄️❄️
8.09.2020- transfer 💪
30.05.2021- 👶