"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolina2787 wrote:Calanthe jest dokładnie tak jak piszesz nie da rady nie myśleć jak tak bardzo się pragnie zostać mamą ale nam też musi się w końcu udać i wierzę że to nastąpi w tym roku, w tym lepszym dla nas roku
Mamusia2 może za bardzo go naciskasz a faceci nie lubią presji bo potem właśnie takie teksty sypią. Może warto się trochę wyluzować, zrelaksować, nie mówię żebyś odpuściła ale odpoczynek i relaks dużo pomagają odprężcie się i nie myślcie tylko o tym, wiem że czasem jest ciężko bo też tak mam ale postaraj się. Lepiej tu nam pisz swoje smutki i wszystko co Cię przygnębia a ze swoim mężem staraj się być na spokojnie. Na pewno się uda zobaczysz
On mi powiedział ,że boi się ,że za dużo biorę na swoje barki. Nie chce byśmy się rozstali i uważa ,że kiedy pojawi się nowe dziecko to odsuniemy się od siebie.
Kochamy się bardzo.. jedynie temat dziecko jest dla nas ciężki do udźwignięcia. Jego nie ma całymi dniami w domu.Jestem ze wszystkim sama i czasami opadam z sił... ale wiem ,że dam rade. Czuję to i potrzebuje tego. Jednak nawet moje zapewnienia nie dają skutku. On woli poczekać aż nasze dzieci będą troszkę większe... a ja nie chce dużej różnicy wieku między dziećmi. -
nick nieaktualnymamusia2 wrote:Od kilku miesiecy staram się odpuścić. Kochamy się tylko wtedy kiedy mamy ochotę. Nie rozmawiamy o zajściu w ciążę wcale...
On mi powiedział ,że boi się ,że za dużo biorę na swoje barki. Nie chce byśmy się rozstali i uważa ,że kiedy pojawi się nowe dziecko to odsuniemy się od siebie.
Kochamy się bardzo.. jedynie temat dziecko jest dla nas ciężki do udźwignięcia. Jego nie ma całymi dniami w domu.Jestem ze wszystkim sama i czasami opadam z sił... ale wiem ,że dam rade. Czuję to i potrzebuje tego. Jednak nawet moje zapewnienia nie dają skutku. On woli poczekać aż nasze dzieci będą troszkę większe... a ja nie chce dużej różnicy wieku między dziećmi.
Skoro Ty tak czujesz, że dasz radę i że tego pragniesz tak bardzo to może warto po prostu usiąść i porozmawiać o tym z mężem tak szczerze i bez pretensji. Rozmowa jest potrzebna szczególnie wtedy kiedy czujemy się źle. Spróbuj porozmawiać i przekonać go że tego właśnie Ci potrzeba do pełni szczęścia na pewno Cię zrozumie a poradzić sobie na pewno poradzicie bo w końcu już macie dwoje dzieci i jesteście ze sobą, kochacie się. To co uszczęśliwi Cię najbardziej to właśnie to dziecko i daj mu to do zrozumienia tylko na spokojnie wszystko. -
Najgorzej zabolała mnie ciąża mojej przyjaciółki. Nie planowali 3 dziecka. Ona jest zalamana. Kilka dni temu dowiedziała się ,że będzie miała kolejne dziecko ,zadzwoniła do mnie ..udawałam ,ze mnie to nie boli..ale w głębi serca czuję się okropnie.Nie mogę się cieszyć razem z nią. Pocieszałam ,ze napewno da sobie rade...a w głowie tylko miałam "dlaczego to nie ja,tak bardzo chciałabym do niej dołączyć" . Nawet jej to powiedziałam, że jak tylko dam rade to nie będzie z tym sama
Dzisiaj do mnie dzwoniła ,że słyszała serduszko dzidziusia.. że napewno to ciąża... po nocach o niej mysle i na samą myśl łzy mam w oczach.
Czuje ,że jestem okropna i nie powinnam . Powinnam ją wspierac. Jednak jak mam to zrobić kiedy tak bardzo to boli? -
nick nieaktualnyMamusia2 rozumiem Cię Twój ból i smutek, to co czujesz to normalne. Ja niedawno dowiedziałam się że bd ciocią i też się popłakałam mimo iż cieszę się ze szczęścia mojego brata bo to jego pierwsze dziecko. Mimo że ja staram się o pierwsze już ponad dwa lata, czekam na to jak na cud. Prace mam związaną z dziećmi od zawsze i czasem mówię sobie że chyba tylko to jest mi dane, żeby opiekować się czyimiś dziećmi itd. Jednak nie poddaję się i jestem tutaj chociaż był czas kiedy dałam sobie na spokój z wykresami z mierzeniem tempki z łykaniem witamin to i tak wróciłam bo to że się nie udaje nie mogę przecież żyć i się pognębiać bo to nie jest dobry sposób. Wierzę że czas przyjdzie i na mnie po prostu trzeba trochę dłużej poczekać
-
Karolina2787 wrote:Mamusia2 rozumiem Cię Twój ból i smutek, to co czujesz to normalne. Ja niedawno dowiedziałam się że bd ciocią i też się popłakałam mimo iż cieszę się ze szczęścia mojego brata bo to jego pierwsze dziecko. Mimo że ja staram się o pierwsze już ponad dwa lata, czekam na to jak na cud. Prace mam związaną z dziećmi od zawsze i czasem mówię sobie że chyba tylko to jest mi dane, żeby opiekować się czyimiś dziećmi itd. Jednak nie poddaję się i jestem tutaj chociaż był czas kiedy dałam sobie na spokój z wykresami z mierzeniem tempki z łykaniem witamin to i tak wróciłam bo to że się nie udaje nie mogę przecież żyć i się pognębiać bo to nie jest dobry sposób. Wierzę że czas przyjdzie i na mnie po prostu trzeba trochę dłużej poczekać
-
nick nieaktualnymamusia2 wrote:Wierzę ,że nam wszystkim się uda...ale ile można czekać Mam nadzieję,że poki co przyjaciołka da mi trochę odsapnąc i przemysleć to wszystko i nie będzie do mnie dzwonić. Chyba potrzebuję troszkę czasu by to przetrawić wszystko.
Uda się zobaczysz A przyjaciółka Cię na pewno zrozumie jeśli powiesz jej o co chodzi szczerze i otwarcie. Nowy rok nowe możliwości! -
calanthe wrote:Ja już nawet od swojej mamy słyszałam, że kiedy my, bo co tak długo, bo ona w moim wieku to już miała dwoje itd. Choć teraz już przystopowala. Spoko niech pytaja, tyle że w taki sposób by nikogo tym nie urazić, pewne rzeczy są po prostu nie na miejscu i nawet nie zdają sobie sprawy jak my się czyjemy te powiedzmy stare pokolenie tego nie rozumie, bo myślą że to tak hop i już zaraz będzie drużyna piłkarska
A bo kiedyś było inne jedzenie, powietrze.. życie.. dużo łatwiej im się zachodziło.. powiem więcej.. być może niektóre nawet zachodziły i roniły, ale nawet o tym nie wiedziały.. to tak jak mi pani w szpitalu powiedziała - że teraz to kobiety mają domowe testy owulacyjne, ciążowe, mogą iść zrobić betę więc od razu wiedzą - a kiedyś tego nie było i kobiety zwyczajnie myślały że to spóźniony okres (ha i wtedy nikt im nie kazał odczekiwać x cykli z ponownym staraniem )
Może dlatego ciężej im zrozumieć -
nick nieaktualnyWitam nową koleżankę.
Każdej się w końcu uda! Nie można tracić nadziei:)
Ja też planuje dać w przyszłym cyklu mojemu flegamine. Pukał mi się w czoło jak mu to dzisiaj powiedziałam:) Ale wiem że choćby dla świetego spokoju będzie grzecznie pił syropek:) Dziewczyny od którego dnia mojego cyklu mu to dawać? -
Elunia wrote:Witam nową koleżankę.
Każdej się w końcu uda! Nie można tracić nadziei:)
Ja też planuje dać w przyszłym cyklu mojemu flegamine. Pukał mi się w czoło jak mu to dzisiaj powiedziałam:) Ale wiem że choćby dla świetego spokoju będzie grzecznie pił syropek:) Dziewczyny od którego dnia mojego cyklu mu to dawać?Fabian Cyprian Tymuś -
Hej Dziewczyny,
Ale naskrobałyście, oo człowieku!
Ja dzisiaj pierwszy dzień w pracy po L4. Ciężko się wstawało, ale ogólnie dałam radę
Co do postanowień noworocznych to ja nigdy ich nie robię. Jakoś tak mnie do tego nie "ciągnie". Oczywiście nr 1 jest zostać Mamą, ale to jest raczej życzenie, a nie postanowienie hehe.
Elunia ja dawałam Flegamine od 9 do 15dc, a owu miałam 14dc. Dwie łyżki - dwa razy dziennie, do 17:00.
Gaduaa Kobieto! Dobrze, że się Wam nic nie stało! Jejku.. A nerwy to ostatnie to co Ci potrzebne. A co do zaparć to też miałam ten problem. Plus dodatkowo ja brałam żelazo. Właściwie to jadłam podobnie jak Ty i guzik dawało. Czasami pomagała mocna kawa z mlekiem. Łyk i Armagedon
Judi co do prowadzenia po Flegamine czy tam Mucosolvanie to w ulotkach muszą coś takiego napisać. Na ulotce Bronka też tak jest napisane jest jeżeli się nie mylę
Witam Nową Staraczkę
Co do witaminek dla facetów to ja polecam też Salfazin
mamusia2 lubi tę wiadomość
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Caro wrote:Hej Dziewczyny,
Ale naskrobałyście, oo człowieku!
Ja dzisiaj pierwszy dzień w pracy po L4. Ciężko się wstawało, ale ogólnie dałam radę
Co do postanowień noworocznych to ja nigdy ich nie robię. Jakoś tak mnie do tego nie "ciągnie". Oczywiście nr 1 jest zostać Mamą, ale to jest raczej życzenie, a nie postanowienie hehe.
Elunia ja dawałam Flegamine od 9 do 15dc, a owu miałam 14dc. Dwie łyżki - dwa razy dziennie, do 17:00.
Gaduaa Kobieto! Dobrze, że się Wam nic nie stało! Jejku.. A nerwy to ostatnie to co Ci potrzebne. A co do zaparć to też miałam ten problem. Plus dodatkowo ja brałam żelazo. Właściwie to jadłam podobnie jak Ty i guzik dawało. Czasami pomagała mocna kawa z mlekiem. Łyk i Armagedon
Judi co do prowadzenia po Flegamine czy tam Mucosolvanie to w ulotkach muszą coś takiego napisać. Na ulotce Bronka też tak jest napisane jest jeżeli się nie mylę
Witam Nową Staraczkę
Co do witaminek dla facetów to ja polecam też Salfazin
dobrze że w miarę się zaklimatyzowałaś już po powrocie do pracyFabian Cyprian Tymuś -
Hej dziewczyny dopiero teraz się zalogowalam chciałam Wam na wstępie powiedzieć , że ogromnie trzymam za was wszystkie kciuki żeby Wam się udało być w upragnionej ciąży. Ja będę miała 28 lat i staramy się z mężem juz 6 lat od pierwszego poronienia niestety nic. Męża badania rewelacyjnych jakich mało, moje w sumie też wszystko drozne, laparoskopia zrostu na macicy, badanie śluzu czy jest płodny i czy nie jest plemnikobojczy, badania hormonalne tez dobre i genetyczne również. Cykle owulacyjne tylko długie. Brałam Clo, Fostimon, a teraz Ovarin bo na poprzednie brak reakcji. PozdrawiamMotylek1318
-
mamusia2 wrote:Dziekuje Wam pięknie za przyjecie ,jakże miłe
U mnie chyba owu wielkimi krokami sie zbliza,. podbrzusze bardzo boli .
a ta flegamina to po co? co ciekawego wyczytałyście??mamusia2 lubi tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
Motylek1318 wrote:Hej dziewczyny dopiero teraz się zalogowalam chciałam Wam na wstępie powiedzieć , że ogromnie trzymam za was wszystkie kciuki żeby Wam się udało być w upragnionej ciąży. Ja będę miała 28 lat i staramy się z mężem juz 6 lat od pierwszego poronienia niestety nic. Męża badania rewelacyjnych jakich mało, moje w sumie też wszystko drozne, laparoskopia zrostu na macicy, badanie śluzu czy jest płodny i czy nie jest plemnikobojczy, badania hormonalne tez dobre i genetyczne również. Cykle owulacyjne tylko długie. Brałam Clo, Fostimon, a teraz Ovarin bo na poprzednie brak reakcji. PozdrawiamFabian Cyprian Tymuś