"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
kozamonia wrote:Wnętrostwo z dzieciństwa. To jest główny problem.
Ale teraz po clostibegycie wyniki są lepsze
Cholera, to niedobrze... Współczuję. Jest szansa, że jedziemy na tym samym wózku...
Mój miał w dzieciństwie ściągane jądra, bo same nie zeszły... Zresztą do tej pory potrafią mu "wrócić" do podbrzusza Podobno nic mu z tym nie zrobią, ale kto wie czy M się o to napewno pytał... No to teraz się właśnie zdołowałam, że nawet jak usunęli żylaka powrózka nasiennego to nic to nie da... Piach w oczy... jak zwykle... Chce mi się wyć...Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
ladybag wrote:Faceci i ich ego..
My jak mieliśmy robić badanie nasienia to mąż niby mówił, że sie nie przejmuje bo nawet jak coś wyjdzie nie tak to przecież nie jego wina - nie robi tego specjalnie itd. Ale jak wyniki wyszły dobre to wyraźnie widziałam że kamień spadł mu z serca
Także myślę, że te zachowania w stylu, "nie przejmuje się" albo "nie zależy mi" to taka maska obronna
Mój też się uważał za ogiera... Po zaręczynach prosiłam Go o test nasienia... Zwlekał z tym pół roku, aż łaskawie ok.miesiąc przed ślubem zrobił. Na niecałe 2 tyg.przed ślubem odebrał wynik i ... świat Mu się zawalił. Myślałam, pocieszałam, że to błąd ludzki, że może rozmrozili lub źle przechowali próbę, ale powtórzony test (już po ślubie) tylko przybił gwóźdź do trumny, bo nawet nie dali rady zrobić morfologii. Ehh... A potem lekarz zalecił zmianę gaci... Dalszą historię znacie...Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
Caro wrote:MałaMiss Kochana, jestem przekonana że pisane Wam jest CO NAJMNIEJ 2+1 różowy bobasek! Czasem bywa ciężko i to ciężko jest częściej niż często, po drodze spotyka nas wiele negatywnych emocji i złych chwil, ale trzeba dalej brnąć do celu. Bo jakże piękna jest wizja tego celu
Bardzo bym chciała, ale zawsze w życiu mam pod górkę... Nigdy nie sądziłam, że będziemy mieli problem z poczęciem, zawszs myślałam, że największym wyzwaniem będzie wyczekanie chęci u męża. A tu proszę... Nie ma letko:-(Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
MalaMiss wrote:Bardzo bym chciała, ale zawsze w życiu mam pod górkę... Nigdy nie sądziłam, że będziemy mieli problem z poczęciem, zawszs myślałam, że największym wyzwaniem będzie wyczekanie chęci u męża. A tu proszę... Nie ma letko:-(
Uwierz mi, że myślałam tak samo. Młodzi, zdrowi. Stworzymy kochającą rodzinę. Dobra stabilna praca, mieszkanie, ślub. Człowiek tyle planuje, a te plany o kant dooopy można rozbić. Nigdy bym nie przypuszczała, że spotkają mnie aż takie tragedie jak w minionym roku, a tu proszę. Człowiek myśli, Pan Bóg kreśli. Trzeba żyć dalej, na przekór losowi.początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Caro wrote:Uwierz mi, że myślałam tak samo. Młodzi, zdrowi. Stworzymy kochającą rodzinę. Dobra stabilna praca, mieszkanie, ślub. Człowiek tyle planuje, a te plany o kant dooopy można rozbić. Nigdy bym nie przypuszczała, że spotkają mnie aż takie tragedie jak w minionym roku, a tu proszę. Człowiek myśli, Pan Bóg kreśli. Trzeba żyć dalej, na przekór losowi.
Możemy sobie ręce podać.. zupełnie jakbym czytała o sobie
u mnie jeszcze doszło niezdecydowanie męża, "a bo nie mamy mieszkania swojego", jak już było to "a bo remont".. ciągle coś - długo mu zajęło "przełamać się"Caro lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAle sie rozpisałyście dziewczyny!
Byłam dzisiaj usuwać znamiona na plecach bo kiecka ślubna wycięta z tyłu.. Jeszcze rok temu chcieli to chirurgicznie ciąć..6 znamion, blizny, szwy itp…i jeszcze sobię za to ponad dwa tys zaśpiewali. Wykupiłam grupon na elektrokoagulacje, 100 zł, 10 min, zero bólu i śladu po znamionach nie ma… Przestaje powoli wierzyć w dobre zamiary niektórych lekarzy..
Judi22 To super że wreszcie Cie skierowali. Mi dopiero w poradni leczenia niepłodności jakieś sensowne badania zaczęli robić. Aaa i u mnie był wymóg że mimo że miliśmy aktualne badania nasienia to oni kierowali na kolejne u siebie. I to był warunek rozpoczęcia leczenia. 14 mm to piękne endometrium! Trzymam kciuki:)
Anusias Witam nową koleżankę. Nie przejmuj się za bardzo. Co lekarz to opinia!
Gaduaa Cieszę się ze jesteś w formie ale nie zapominaj o dbaniu o fasolkę i nie forsuj się za bardzo!!
Karolina2787 My też w tym cyklu na flegaminie, ja też troszkę podpijam bo podobno na śłuz dobra:)
Caro trochę wstydzę się wrzucać fotę butów..jakoś tak mi głupio trochę bo póki co to nawet nie umiem na nich chodzić
Posok A torbę do szpitala macie już spakowaną? Podobno max w 32 tyg powinna być gotowa i czekać na ten dzień
wercia2601 Po własnych przejściach infekcji „wszystkiego” polecam Ci kupić (tylko jest na receptę) Flumycon 100. 2 tabletki i będzie po sprawie!Gaduaaa lubi tę wiadomość
-
ladybag wrote:Możemy sobie ręce podać.. zupełnie jakbym czytała o sobie
u mnie jeszcze doszło niezdecydowanie męża, "a bo nie mamy mieszkania swojego", jak już było to "a bo remont".. ciągle coś - długo mu zajęło "przełamać się"
No to podpisuję się pod tymi postami rękami i nogami. W sumie M zawzze coś mhsiał - najpierw napisać pracę magisterską, potem wymyślił sobie, że musi mi najpierw oddać kasę za wyjazd za granicę, potem że musi zmienić pracę na lepszą, potem chciał się cieszyć życiem we dwoje na wynajmie, potem okresem narzeczeństwa (które mj wredna niemal przymusem skróciłam). Po ślubie było kupno mieszkania, które trzeba było najpierw urządzić. Następnie skończyły mu się pomysły, więc prosił bym najpierw zakończyła pierwszy etap swojej kariery i tak wyszło, że pierwsze starania powinny być w czerwcu 2016 - oczywiście zwodził mnie dalej... W sumie tak wyczekiwałam ponad 7 lat... Naprawdę brakuje mi już sił na walkę. Walczyłam, potem oddałam ster związku w Jego ręce, a teraz desperacko próbuję odzyskać stracony czas, ale bezpłodność M mi w tym nie pomaga. Czasami myślę, że zmarnowałam swoją szanse, bo facet ciągle nie był gotowy. Moje najlepsze lata życia wyczekiwałam w nieskończoność, bo nie chciałam znowu usłyszeć, że Go do czegoś zmusiłam... Kto wie, może nigdy nie będzie gotowy... Kiedyś jak podejrzewaliśmy wpadkę był zrozpaczony, gdy dostałam @, ale wraz z okresem padły w gruzach wszystkie plany... Teraz dziecko miałoby 5.5 roku... Żałuję, że tamtego chwilowego faceta prorodzinnego w Nim już nigdy nie zobaczyłam... Qrde, i zdołowana pójde teraz spać... Ehhh... Dobrej nocki Wam życzęInsulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
MalaMiss nie łap doła, niestety każdy dojrzewa do rodzicielstwa w innym czasie, pisze z wlasnego doświadczenia bo to ja długo nie bylam gotowa, a potem starania i zdziwienie ze jak to obawialam sie zawsze wpadki a tak naprawde zrobienie dziecka to nie takie hop siup. Musicie tylko wpaść w ręce dobrego lekarza co oczywiscie nie jest proste i mpze cos ruszy do przodu a jak twoj M porozmawia z kompetentnym doktorem to moze zmieni nastawienie...
-
Posok82 wrote:MalaMiss nie łap doła, niestety każdy dojrzewa do rodzicielstwa w innym czasie, pisze z wlasnego doświadczenia bo to ja długo nie bylam gotowa, a potem starania i zdziwienie ze jak to obawialam sie zawsze wpadki a tak naprawde zrobienie dziecka to nie takie hop siup. Musicie tylko wpaść w ręce dobrego lekarza co oczywiscie nie jest proste i mpze cos ruszy do przodu a jak twoj M porozmawia z kompetentnym doktorem to moze zmieni nastawienie...
Wiesz, z moim M to jest tak, że chyba nie lubi podejmować kluczowych decyzji, bo jak już się Go postawi przed faktem dokonamym lub przyprze do ściany to cieszy się z efektów. Może dlatego w kłótniach wyrzuca mi, że gdybym naprawdę chciała dziecka zaraz po ślubie to bym się brała do roboty. Tylko nie myśli jak bardzo mnie zranił po zaręczynach mówiąc, że zaraz będę chciała ślub, potem szybko mieszkanie a zaraz potem będę Mu wiercić dziurę w brzuchu, że chcę dziecko. Widziałam, że nie był gotowy, nie chciałam zmuszać, a wyniki testu sprzed pół roku chyba całkiem podcieły Jemu skrzydła. No nic, zobaczymy co dziś powiedzą, bo zdejmuje szwy. Może zaproponują jakieś kontrolne usg za jakiś czas i powiedzą kiedy można zrobić badanie nasienia...Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
PS Witam Szanowne Panie. Jest Piątek, Piąteczek, Piątunio!!!
Karolina2787 lubi tę wiadomość
Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
nick nieaktualnyHej laseczki
Witam się i uciekam do pracy. Co do mnie to oczywiście tak jak pisałam wczoraj tempka już zaczyna spadać więc nie ma sensu testować. Caro niedługo do lutówek dołączę. A Wy dziewczyny nie łamcie się tak czy siak musi się udać nie ma innej opcji! Miłego dzionka dla wszystkich
P.S do Wercia sądzę że możesz zrobić posiew najwyżej powiesz lekarzowi że brałaś taki i taki antybiotyk i zobaczysz co powie Pozdrawiamwercia2601 lubi tę wiadomość
-
Hmmmm, widzę, że nie tylko mój miał opory. On jest przeciwko lekarzą, nie cierpi ich, nie choruje nigdy a jak już złapie katar to wiecie same...umiera... Nie jesteśmy małżeństwem, tylko narzeczeństwem i długo namawiałam go na dzidzi i w końcu się zdecydowaliśmy od kwietnia starać. Jak nie szło to lekarka mi zasugerowała badania nasienia i bałam się, że nie będzie chciał i przez tydzień obmyślałam plan z przyjaciółką jak się do tego zabrać a tu miłe rozczarowanie....zapytał tylko kiedy Jedno mnie cieszy, że u niego wszystko ok, bo jeśli on miałby się leczyć, szukać przyczyny i przechodzić badania to kiepsko to widzę Musimy mieć uszy do góry i być silna za siebie i tych naszych TWARDYCH mężczyzn Ja prawdopodobnie będę miała badanie drożności 3 lutego i już widzę jak mój M. by to przeżył Miłego dzionka dla Pięknych Pańkilka cykli na dupku
HSG drożne
od marzec 2017 stymulacja z Clo i Pregnylem
kwiecieć 2017 bez wspomagaczy
[/url] -
Dzień dobry ale tu harmider był wieczorem wow !
zapomniałam przywitać nowe koleżanki.. wybaczcie mi.. nie dość że mam hashimoto to jestem w ciąży wiele rzeczy nie pamiętam
jeny co ja chciałam napisać
Barbia jakbyś potrzebowała pogadać to wal śmiało.. ja doskonale Ciebie rozumiem
Elunia ale jaja z tymi Twoimi pieprzykami.. ja mam kilka do usunięcia bo są w głupich miejscach.. przeszkadzają i też mi tu w Irl chirurgicznie proponowali i zrezygnowałam, ale skoro sa inne sposoby to kurczę warto spróbować , po ciąży się za to wezmę !
a ja wam powiem.. że dostałam na urodziny voucher do pandory.. i tak patrze że te kuźwa może nie same bransoletki ale te kółka do nich są cholernie drogie.. i nie umiem sobie nic wybrać... bo ja lubię złoto.. i jeśli bransoletki i biżuteria to ze złota.. kurde najchętniej bym ten voucher odsprzedała.. ale wiem że kuzynce byłoby przykro.. cały czas dopytuje czy już coś kupiłam.. wrr
jeszcze Wam powiem,że moja siorka mi na urodziny taki filmik zrobiła że płakałam jak bóbr.. nie wiem czy to hormony.. mąż się ze mnie śmiał a ja ryk !
jakby ktoś chciał sobie zerknąć to proszę https://www.youtube.com/watch?v=n02B2sxPJhM&feature=youtu.be
Karolina2787 lubi tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
Gadi - super filmik, zazdroszczę relacji z siostrą. Ja też mam o 5 lat starszą, ale wydaje mi się, że to ja jestem ta rozsądna i wiecznie muszę prowadzić ją za rękę i z tego bierze się wiele konfliktów.
Karola - Szkoda, że spada. Nie chcę jednak robić nadziei ale może odbije jutro? Trzymam kciuki.
Co do zabawy karnawałowej, to najnormalniejsza na świecie, bez głupich przebieranek. Mam szczęście, bo jeszcze wcisnęłam się w moją sukienkę z poprawin ślubnych, więc nie jest ze mną jeszcze tak najgorzej Nawet brzucha w niej nie widać za bardzo, więc wścibskim nie będę musiała się tłumaczyć.
P.S. Pytanie do ciężarówek, czy tylko mnie wkurza wieczne dotykanie mojego brzucha, jakby od dnia poczęcia stał się nagle własnością publiczną?Karolina2787, Gaduaaa lubią tę wiadomość
32 cykl starań (nieoficjalnie 34)
04-04-2016 [*] 8 tyd.
Staś - ur. 01-06-2017 - 2940 g, 56 cm - 8:05
-
nick nieaktualny