"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Samara wrote:Gadi - super filmik, zazdroszczę relacji z siostrą. Ja też mam o 5 lat starszą, ale wydaje mi się, że to ja jestem ta rozsądna i wiecznie muszę prowadzić ją za rękę i z tego bierze się wiele konfliktów.
Karola - Szkoda, że spada. Nie chcę jednak robić nadziei ale może odbije jutro? Trzymam kciuki.
Co do zabawy karnawałowej, to najnormalniejsza na świecie, bez głupich przebieranek. Mam szczęście, bo jeszcze wcisnęłam się w moją sukienkę z poprawin ślubnych, więc nie jest ze mną jeszcze tak najgorzej Nawet brzucha w niej nie widać za bardzo, więc wścibskim nie będę musiała się tłumaczyć.
P.S. Pytanie do ciężarówek, czy tylko mnie wkurza wieczne dotykanie mojego brzucha, jakby od dnia poczęcia stał się nagle własnością publiczną?Fabian Cyprian Tymuś -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Przyznam się, że jestem macaczką ciążowych brzuszków, ale zawsze za przyzwoleniem mam nadzieję, ze któraś w końcu mnie szczęśliwie 'zarazi" Miała, kótraś z Was koleżanki badaną tą drożność, da się to przeżyć to badanie? Będę je miała na NFZ i jestem ciekawa, czy chociaż znieczulenie mi podadzą...Jeszcze wyjeżdżam w delegację i pewnie specjalnie na to badanie będę musiała wracać 400 km i z powrotem na delegację...
kilka cykli na dupku
HSG drożne
od marzec 2017 stymulacja z Clo i Pregnylem
kwiecieć 2017 bez wspomagaczy
[/url] -
Anusias wrote:Hmmmm, widzę, że nie tylko mój miał opory. On jest przeciwko lekarzą, nie cierpi ich, nie choruje nigdy a jak już złapie katar to wiecie same...umiera... Nie jesteśmy małżeństwem, tylko narzeczeństwem i długo namawiałam go na dzidzi i w końcu się zdecydowaliśmy od kwietnia starać. Jak nie szło to lekarka mi zasugerowała badania nasienia i bałam się, że nie będzie chciał i przez tydzień obmyślałam plan z przyjaciółką jak się do tego zabrać a tu miłe rozczarowanie....zapytał tylko kiedy Jedno mnie cieszy, że u niego wszystko ok, bo jeśli on miałby się leczyć, szukać przyczyny i przechodzić badania to kiepsko to widzę Musimy mieć uszy do góry i być silna za siebie i tych naszych TWARDYCH mężczyzn Ja prawdopodobnie będę miała badanie drożności 3 lutego i już widzę jak mój M. by to przeżył Miłego dzionka dla Pięknych Pań
No mój też za specjalnie o płodność nie walczył, pewnie uznał, że jest jaki jest i tyle. Zresztą pewnie uznał, że to kwestia czasu i będzie ok, ale niestety było jeszcze gorzej. Gdyby nie ja to do tej pory pewnie nic by nie zrobił. Tabletek też nie chce braćb ehh... Już nie wiem jak Go podcbodzić z tymi tabletkami. Dlatego jestem pełna obaw, że jak zabieg nie pomoże to kaplica. Choć urolog, do którego trafił, jest mega sympatyczny - powiedział, że najpierw zabieg, a potem najwyżej pomyślą co dalej... Moze dał M trochę nadziei, bo widziałam jak mi o tym z przejęciem opowiadał. Muszę wziąć na wstrzymanie i być dobrej myśli, tylko to mi zostało.
Tiaaa... Faceci i leczenie to jakieś niedomówienie. Są macho, więc chyba trudno Im sie pogodzić z tym, że nagle "zawalili sprawę". Może faktycznie zarzucają wtedy maskę niechęci. Moj bał się, że Go zostawię skoro może mi nie dać dziecka.
Anusias, mam nadzieję, że zabieg, choć niezbyt przyjemny, przejdziesz gładko i to wystarczy by spełnić marzenie o rodzicielstwie. Tego Wam przynajmniej życzę i trzymam kciuki. Daj znać jak poszłoAnusias lubi tę wiadomość
Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
Anusias wrote:Przyznam się, że jestem macaczką ciążowych brzuszków, ale zawsze za przyzwoleniem mam nadzieję, ze któraś w końcu mnie szczęśliwie 'zarazi" Miała, kótraś z Was koleżanki badaną tą drożność, da się to przeżyć to badanie? Będę je miała na NFZ i jestem ciekawa, czy chociaż znieczulenie mi podadzą...Jeszcze wyjeżdżam w delegację i pewnie specjalnie na to badanie będę musiała wracać 400 km i z powrotem na delegację...
Przykro mi, ale nie znam. Uuu, to spora odległość. A gdzie tą drożność wykonają - w gabinecie czy w szpitalu?Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
Dzieeeeń dobry
Ale dziś mgliście, blee. Dziś odpoczywam, bo cały tydzień gdzieś latałam
Kupiłam sobie palmersa do smarowania, bo Jhonson oliwka mi jakoś dziwnie śmierdziała (jakby była perfumowana :[ ) - macie jakieś doświadczenia z nim?
Samara wrote:P.S. Pytanie do ciężarówek, czy tylko mnie wkurza wieczne dotykanie mojego brzucha, jakby od dnia poczęcia stał się nagle własnością publiczną?
U mnie jeszcze brzuszka nie widać za bardzo więc nie mam jeszcze tego problemu, ale zauważam, że faktycznie ludzie mają takie skłonności
Pół biedy jak spytają czy można dotknąć, ale niestety właśnie większość się klei jak mucha do lepiku :/Cóż może musisz nabyć taką koszulkę
http://dzieciowo.pl/2014/02/zakaz-dotykania-i-inne-bajery.html/koszulka_irock
Gaduaaa lubi tę wiadomość
-
MalaMiss wrote:Przykro mi, ale nie znam. Uuu, to spora odległość. A gdzie tą drożność wykonają - w gabinecie czy w szpitalu?
w szpitalu... i nie wiem, czy lepiej odpuścić ten cykl, czy przyjechać i mieć z głowy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2017, 09:42
kilka cykli na dupku
HSG drożne
od marzec 2017 stymulacja z Clo i Pregnylem
kwiecieć 2017 bez wspomagaczy
[/url] -
Samara wrote:No ja też nie dotykałam, a mnie macają na potęgę. Chyba będę chodzić z kartką, żeby nie dotykać...
Samara, ja sama nie macam brzuszków ciężarnych, ale moje koleżanki same mi proponowały bym poczuła jak kopie. Ale mówiąc szczerze ja raczej wolę nie dotykać, głupio mi tak, czuję się nieswojo... Zresztą trzymam się w ryzach, nie chcę za bardzo uczestniczyć w życiu ciężarnych koleżanek - mogę pogadać, być na bierząco, ale nie dotykać i nie nosić na rękach noworodka. Cieszę się z ich szczęścia ale też jednocześnie mega smucę, bo sama też przecież tak bardzo bym chciała... Dlatego jak widzę maluszki czy ciężarne na mieście to powtarzam sobie "to mnie nie dotyczy" i odwracam wzrok, chyba wtedy trochę mniej to boliInsulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
Cześć dziewczyny!
Ja w domu dzisiaj, na całe szczęście miałam zaplanowany urlop, bo się znowu rozłożyłam w pierwszej wersji miałam mieć robiony skreczing endometrium, ale że wszystko przesunęło się o miesiąc do tyłu to zdecydowaliśmy, że pojedziemy na stok. Tu dupa. Antybiotyk i weekend z głowy
Mała miss, wiesz co mój sam zaproponował badanie nasienia po kilku niezobowiązujących miesiącu starań bez rezultatu. Głównie z powodu właśnie tych ściąganych jąder. Generalnie pierwsze wyniki nie wyszły aż takie złe. To było już rok temu. Potem się nieznacznie poprawiły, żeby spaść na łeb we wrześniu trafiliśmy do urloga i mój dostał clostibegyt na 3 miesiące. I faktycznie jest lepiej.
Ale i tak już podjęliśmy decyzję i podchodzimy do in vitro, bo mimo że plemniki się pojawiły to raczej są za słabe, żeby same coś dokonać -
Dzwonie do endokrynologa od pół godziny.. zaraz szlag mnie trafi..najpierw ciągle zajęte a teraz jak linia wolna to nikt nie odbiera..
kozamonia dobrze czasem iśc do fryza na poprawę humoru
Też byłam w zeszłym tygodniu i mówię do męża "przypominam, że idę jutro do fryzjera", odpowiedź "yhym", ja "nie jesteś ciekaw co będę robić?", odp "nie bo pewnie zetniesz włosy i nie będę z tego powodu zadowolony, a jak powiem nie ścinaj to i tak mnie nie posłuchasz"
Hahaha no i faktycznie Ściełam włosy na 3 cm - tak krótko to jeszcze nie miałamkozamonia lubi tę wiadomość
-
MalaMiss, nie smutaj...Będzie dobrze, będziemy mamami i koniec.... Przytulaski ))))))))))))) Przecież nic nie jest przesądzone...
MalaMiss lubi tę wiadomość
kilka cykli na dupku
HSG drożne
od marzec 2017 stymulacja z Clo i Pregnylem
kwiecieć 2017 bez wspomagaczy
[/url]