"Kiedy masz już dość, nasze smutki i radości podczas starań"
-
WIADOMOŚĆ
-
Samara wrote:Witaj
Moja historia była dosyć podobna (nie miałam endometriozy tylko). Ja i mąż okazy zdrowia. Wszystkie badania wzorowe. A mimo to prawie trzy lata staraliśmy się o dziecko. Dopiero kilku stymulacjach cyklu i zastrzykach na pęknięcie wyszło.
Co do endometriozy to pocieszę Cię, bo piszesz, że u Ciebie nie taka straszna. Moja siostra ma dosyć zaawansowaną endometriozę i udało się jej zajść. Teraz jej córka będzie kończyć dwa lata.
Na każdą przyjdzie czas. W to wierze. Wiem, że mi łatwo pisać, bo przecież się udało, ale wiem jak ciężką drogę przeżyłam aby osiągnąć cel.
Bardzo się cieszę, że wam się udało... człowiek jak taki szmat czasu czeka i czeka to taka wiadomość że komuś się udało po takim czasie to dopiero cieszy i wzmacnia nadzieje że może i nam sie uda
Ja już byłam stymulowana ponad półtorej roku i zastrzyki na pęknięcie i wszystko inne . 2Razy miałam IUI i dalej LIPA....Zmienilismy lekarza zrobił inne badania w tym właśnie laparo i czekamy co będzie dalej....
Gaduaaa- Trzymam Kciuki na pewno będzie wszystko ok:D
MalaMiss
Baby boom potrafi człowieka dobić ..... Ale w sumie jesteśmy pewnie w takim wieku że to normalne że wśród naszych koleżanek rodzą się dzieci, tylko człowiek nie potrafi się tak do konca z tego cieszyć ...
Może jakieś przeziębienie ? A może to jednak oznaka czegoś innego ?
Staramy się z mężem od 2014 roku (34 cykl starań)
Mam za sobą 2 nieudane inseminacje
Zmiana lekarza we wrześniu 2016
Laparoskopia - październik 2016 (endometrioza ogniska usunięte)
I co dalej..... -
dzień dobry
Gaduaaa wrote:dzien dobry zapomnialam hasla do of a poza tym ciagle mam problem z telefonem.. wiecha mi sie ..
usg mam dzis na 10:45 wiec dam znac po.. prosze o kciuki!
pozdrawiam was serdecznie
Ja to już od soboty trzymam Bo napisałaś, że idziesz na badania i mi się uroiło, że Ty piszesz o tych genetycznych
Później dopiero mi się przypomniało, że to dopiero dzisiaj bo masz w ten sam dzień co ja endo
-
Witam dziewczyny, ja już po HSG i powiem wam tylko MASAKRA. Jestem odporna na ból i to mega, ale to badanie to jakaś porażka, ale raczej przez doktora, który je wykonywał a bardziej położną, która asystowała, ponieważ przyniosła za duży wziernik i nie mógł go lekarz wepchnąć, wyłam z bólu, a jak ją poprosił o mniejszy, to stwierdziła, ze pacjentka wytrzyma, bo by musiała wrócić na oddział po mniejszy....Samo podanie kontrastu nie bolało, jajowody drożne. Mocno krwawię i po badaniu zwymiotowałam. Dostałam tylko nospę. Tego badania w wykonaniu tego zespołu najgorszemu wrogowi nie życzę...Dobrze, ze już po...ehhhhkilka cykli na dupku
HSG drożne
od marzec 2017 stymulacja z Clo i Pregnylem
kwiecieć 2017 bez wspomagaczy
[/url] -
Anusias wrote:Witam dziewczyny, ja już po HSG i powiem wam tylko MASAKRA. Jestem odporna na ból i to mega, ale to badanie to jakaś porażka, ale raczej przez doktora, który je wykonywał a bardziej położną, która asystowała, ponieważ przyniosła za duży wziernik i nie mógł go lekarz wepchnąć, wyłam z bólu, a jak ją poprosił o mniejszy, to stwierdziła, ze pacjentka wytrzyma, bo by musiała wrócić na oddział po mniejszy....Samo podanie kontrastu nie bolało, jajowody drożne. Mocno krwawię i po badaniu zwymiotowałam. Dostałam tylko nospę. Tego badania w wykonaniu tego zespołu najgorszemu wrogowi nie życzę...Dobrze, ze już po...ehhhh
Ja miałam sono hsg w lipcu, za które zapłaciłam niemałe pieniądze, a i tak nie należało do najprzyjemniejszych zabiegów -
Anusias wrote:Witam dziewczyny, ja już po HSG i powiem wam tylko MASAKRA. Jestem odporna na ból i to mega, ale to badanie to jakaś porażka, ale raczej przez doktora, który je wykonywał a bardziej położną, która asystowała, ponieważ przyniosła za duży wziernik i nie mógł go lekarz wepchnąć, wyłam z bólu, a jak ją poprosił o mniejszy, to stwierdziła, ze pacjentka wytrzyma, bo by musiała wrócić na oddział po mniejszy....Samo podanie kontrastu nie bolało, jajowody drożne. Mocno krwawię i po badaniu zwymiotowałam. Dostałam tylko nospę. Tego badania w wykonaniu tego zespołu najgorszemu wrogowi nie życzę...Dobrze, ze już po...ehhhh
Co za franca.. ja to bym im taką awanturę zrobiła, że by nie wiedziała jak sie nazywa :< -
kozamonia wrote:Współczuję bólu ale już przynajmniej wiesz, że wszystko z jajowodami w porządku. Przestaniesz krwawić to i o badaniu zapomnisz.
Ja miałam sono hsg w lipcu, za które zapłaciłam niemałe pieniądze, a i tak nie należało do najprzyjemniejszych zabiegów
Jakbym wiedziała, że tak przebiegnie badanie to uwierz, że też bym zrobiła sono, ale i tak myślę, ze gdyby ten wziernik zmienili to byłoby inaczej. Na znieczulicę nic nie pomoże. Jajowody ok i szukanie dalej Będzie dobrze...musi być...kilka cykli na dupku
HSG drożne
od marzec 2017 stymulacja z Clo i Pregnylem
kwiecieć 2017 bez wspomagaczy
[/url] -
Anusias wrote:Jakbym wiedziała, że tak przebiegnie badanie to uwierz, że też bym zrobiła sono, ale i tak myślę, ze gdyby ten wziernik zmienili to byłoby inaczej. Na znieczulicę nic nie pomoże. Jajowody ok i szukanie dalej Będzie dobrze...musi być...
No Anisias, przykro mi to mówić, ale wielu pacjentów traktują jak bydło. Mają znieczulicę i tyle, mi też lekarz kiedyś wycinał kawałek tkanki we wrażliwym miejscu niby ze znieczuleniem, ale dał go chyba za mało bo wszystko czułam - płakałam z bólu, mówiłam, że boli. Pielęgniarka naciskała na idiotę by dał mi więcwj znieczulenia to ten, że udaję. Rozumiesz - udaję, bo wiem kiedy mnie kroi a kiedy nie... Masakra. Wyszłam z gabinetu cała zapłakana, roztrzęsiona, nie mogłam się uspokoić przez dłuższy czas - taką traumę mi cham jeden złożył.
No ale jedno co jest dobre to to, że na szczęście jajowody masz wporząsiu. To w takim razie z wynikami do gina i będzie kombinować co dalej, tak?Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
starająca26 wrote:Bardzo się cieszę, że wam się udało... człowiek jak taki szmat czasu czeka i czeka to taka wiadomość że komuś się udało po takim czasie to dopiero cieszy i wzmacnia nadzieje że może i nam sie uda
Ja już byłam stymulowana ponad półtorej roku i zastrzyki na pęknięcie i wszystko inne . 2Razy miałam IUI i dalej LIPA....Zmienilismy lekarza zrobił inne badania w tym właśnie laparo i czekamy co będzie dalej....
Gaduaaa- Trzymam Kciuki na pewno będzie wszystko ok:D
MalaMiss
Baby boom potrafi człowieka dobić ..... Ale w sumie jesteśmy pewnie w takim wieku że to normalne że wśród naszych koleżanek rodzą się dzieci, tylko człowiek nie potrafi się tak do konca z tego cieszyć ...
Może jakieś przeziębienie ? A może to jednak oznaka czegoś innego ?
Przeziębienie to raczej nie, ale od soboty mam jakieś chwilowe, normalnie max. sekundowe, zawroty głowy, bardzo dziwne to jest. A czy oznaka czegoś innego? Napewno nie. Co prawda okres powinnam dzisiaj dostać, ale ostatnio coś się rozstroiłam i potrafi się spóźnić lub przyjść 2 dni wcześniej, tak więc nadziei sobie nawet nie robię Zresztą z tą jakością nasienia... i po zabiegu...nie ma najmniejszych szansInsulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
calanthe wrote:Jakość jakością, powtarzałyśmy to niejednokrotnie - wystarczy tylko jeden tyci tyci prawidłowy, sprawny i super szybki plemnior a i mała iskierka nadziei zawsze gdzieś jest, póki @ jeszcze nie ma, to kto wie co się może wydarzyć
Tak, wiem, że wystarczy jeden superplemnior do spełnienia marzeń. Ale nadziei sobie nie robię, już się kilka razy na tym przejechałam, gdy okres mi się przesunął z 30-31 na 35 dni. A pamiętnego razu gdy robiłam nawet test ciążowy, okres przyszedł 39 dnia cyklu. A że w grudniu miałam 2 razy okres (oba przyszły za wcześnie) to teraz pewnie się wydłuży, by wrócić na swój tor:-(Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
Hej Dziewczyny,
Zalatana jestem jak nigdy. A dodatkowo zakręcona jak świński ogonek
Taki splot wydarzeń ostatnich dni dał taki efekt że jestem właśnie w pościgu i podążam do Warszawy Także rzucam się w nieznane. Elunia tak wyszło, że nawet nie zdążyłam do Ciebie napisać, a jak o tym pomyślałam okazało się, że hotel jest już zarezerwowany. Takj psikus. Trochę panikuj, bo nie wiem czy ogarnę to wielkie miasto
Wieczorem jak będę w hotelu to postaram się Was nadrobić. Przekleje jeszcze listę
Miłego dniapoczątek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Spałam 4 godziny i idę teraz sobie zrobić przyjemność, coś kupię albo wpierdziele jakieś pyszne ciacho i wypiję latte na mieście, już jestem spakowana. Teraz MalaMiss będziemy szukać dalej przyczyny Mój chce serduszkować przed moim wyjazdem, bo mu naopowiadałam, że po "przepychaniu hsg" są większe szanse, a to jedyny termin przed moim wyjazdem, ale wam powiem, że nie chcę, bo boli mnie i odpuszczę. Serdecznie mamusia2 Gratuluję A reszta moich Kochanych, dziękuję za wsparcie :*****kilka cykli na dupku
HSG drożne
od marzec 2017 stymulacja z Clo i Pregnylem
kwiecieć 2017 bez wspomagaczy
[/url] -
mamusia2 - 15.01 - II kreseczki
zapachmalin – 30.01
kozamonia - 30.01
Elunia - 31.01
calanthe - 08.02
Caro - 09.02
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Helou helou wróciłam i ja
Niestety tsh bardzo brzydko mi skoczyło do góry i pani dr zwiększyła mi dawkę leku.
Co ciekawe właśnie kazała brać jod hehe
mamunia2 super, że wszystko oki, dbaj o siebie nie szalej
Gaduaaa nie opijaj tam picolo wizyty tylko się pochwal bo ciotki czekają