Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMela tak, dziś o 18 także już niebawem Dam Wam znać co i jak już po, ale jakoś dobrze jestem nastawiona. Kiedy dokładnie będziesz mieć wyniki? W środę idziesz do Pabiana?
Anelka domyślam się, że nie łatwo się oszczędzać moja koleżanka miała podobnie, bo miała skróconą szyjkę i nie mogła się przemęczać w ciąży a miała już 3 letniego szkraba. Trzeba jednak na siebie uważać jak się tylko da
Ja dzisiaj to hsg będę miała prywatnie u lekarki, która pracuje na ujastku i też powiem szczerze jestem jakoś nastawiona na ten szpital jak coś -
nick nieaktualnyJa już po HSG! Wszystko drożne jejejejejeeeee!! Normalnie tak się ucieszyłam, że aż łzy w oczach miałam i myślałam, że jej się tam poryczę Ogólnie to tak...cudem zrobiłyśmy to badanie. Przez 15min nie mogła mi założyć cewnika, bo jak stwierdziła mam malutką szyjkę (co ponoć nie jest niczym złym), probowała się do jamy macicy przebić dwoma różnymi sondami w końcu za którymś razem jej się udało uff! Bo już była wizja, że jak się nie dostanie, to trzeba będzie zrobić laparo. Jak mi założyła ten cewnik, to stwierdziła, że jest ryzyko, że wypadnie i próbowała sprzętem do usg podjechać do tego fotela, ale kable za krótkie biedna co się namęczyła! W końcu przelazłam z tym cewnikiem na łóżko, ale zakładała go jeszcze raz tam Udało się w końcu (cała się pospinałam od tego wszystkiego) i zaczęła wpuszczać piankę. Jama macicy ładna, nic tam nie ma i jajowody obydwa drożne idealnie Trwało to moze z 20 sekund! szok! Nic a nic nie czułam, tylko to zakładanie cewnika niezbyt fajne było, ale jakimś bólem bym tego nie nazwała, luzik, jak na początku @
Troszkę krwawiłam po tym. Aaa na prawym jajniku jest 20mm pęcherzyk i kazała się już od dziś starać do końca tygodnia mąż uradowany że hej W poniedziałek wieczorem idę jeszcze na monitoring czy aby na pewno pękło
Powiem szczerze, że zostanę chyba przy tej lekarce (bo byłam u niej 1szy raz teraz na tym badaniu). Jest prze miła, delikatna, wszystko opowiada, bardzo kontaktowa i jakoś tak od razu zaufanie do niej poczułam nooo i wreszcie trafiłam na kobietę Także jestem mega zadowolona po dzisiejszym dniu i czekamy na efektyMela89, Anelka, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Anelka a mówiliście małej o Twojej ciąży? może się niedługo przyzwyczai i będzie mniej wymagała od Ciebie
Jak byłam w ciąży Zuzia początkowo wymagała sporo ale tłumaczyliśmy jej co i jak i później zaczęła się przyzwyczajać, że mama nie może brać na ręce albo wstać czasem bo mdłości, bóle głowy. Oczywiście w ograniczonym zakresie bo miała trochę ponad 2 latka, ale z 7 latką powinni być lepiej
Selina super że wszystko ok, to niedługo można działać -
nick nieaktualnyMela, Paula dziękuję
Już się staramy nawet od dnia badania, bo tak lekarka kazała. Jednak mam wrażenie, że owu jeszcze nie było, mam dziś 15dc a zwykle mam 16-17dc owu. Idę w poniedziałek wieczorem na potwierdzenie owulacji, mam nadzieję że pęknie, bo tak naprawdę nigdy nie miałam potwierdzonej owu przez monit (zawsze widziałam tylko dojrzewające pęcherzyki a później czasowo nie zrywaliśmy się z lekarzem). Lekarka mi powiedziała że bol jajnika mogący świadczyć o owu nie koniecznie znaczy że pęcherzyk pęknął... Zobaczymy -
To ja się wam muszę pochwalić . We wtorek robiłam betę wyniosła 2384 a w czwartek juz 4738 czyli przyrost o 101 % . Mam nadzieję ze będzie dalej wszystko ok . I ze taki wynik wyklucza puste jajo...
Agnesqe lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
nick nieaktualny
-
Cześć, dziewczyny, długo mnie nie było, ale miałam mnóstwo pracy i w zasadzie nie miałam chwili odpoczynku. Wracam w tym cyklu do starań, skończyłam już leczenie, w międzyczasie byłam u endokrynologa i ginekologa - niestety, mam Hashimoto oraz podwyższoną prolaktynę, więc muszę brać bromergon (zobaczę, jak to będę tolerowała, zaczynam w piątek). Byłam dzisiaj na monitoringu, pęcherzyk mam ładny, prawdopodobnie w sobotę owulacja. Czy któraś z Was brała bromergon? Jak się po nim czułyście?
-
nick nieaktualnyAnna Stesia tak ja biorę od lutego mam brać niby 2x0,5 tabletki, ale często zapominam tej w ciągu dnia Na początku przez tydzień źle się czułam, brałam na noc i rano bolała mnie głowa i było mi niedobrze (a zaczynałam od dawki 1/4 tabletki), ale po tygodniu już było ok. Najlepiej wziąć wieczorem albo na noc i dobrze popić wodą i nie na pusty żołądek Jeszcze nie sprawdzałam prolaktyny od tamtej pory, więc nie wiem czy spadła, ale o dziwo proga mam wysokiego nie wiem czy to przez ten lek czy tak o poprostu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2017, 12:54
-
Cześć dziewczyny
jestem na of od niedawna i także z Krakowa, dziś robiłam sobie badania i wyszła mi wysoka prolaktyna, a widzę, że właśnie poruszacie ten temat
To moje dzisiejsze wyniki (7dpo):
progesteron 34,21 ng/ml (faza lutealna: 1,83 - 23,9 ng/ml)
Prolaktyna 35,80 ng/ml (4,79 - 23,30)
Witamina D 23,70 ng/ml
Czy ta prolaktyna jest bardzo wysoka? I czy ginekolog może wypisać jakieś leki na zbicie jej, bo umówiłam się do endo-gin ale dopiero na koniec sierpnia!!
Czy może castagnus coś pomoże? raz już go brałam ale wtedy straszni mi namieszał z cyklami... -
Asasa, nie jestem pewna, ale chyba prolaktyny nie powinno się robić po owulacji - ja robiłam w 3 dniu cyklu, bo tak mi mówiła ginekolog i tak też podpowiadały dziewczyny na OVU (zwłaszcza nieoceniona Selina!). Nie wiem zatem, czy Twoje wyniki są konkluzywne, ale jeśli tak to powinnaś dostać od lekarza lek na zbicie (tak, lek na prolaktynę przeisze Ci ginekolog). Moja prolaktyna przekraczała o 3 punkty górną normę i lekarz orzekł, że koniecznie trzeba wdrożyć leczenie, zwłaszcza że mam plamienia.
Co do progesteronu to się nie znam, bo dopiero w tym cyklu będę sobie badała (muszę poczekać na 7 dpo), ale ginekolog powiedziała mi wczoraj, że na pewno lepiej mieć wynik w górnej granicy normy. U Ciebie jest sporo przekroczony, więc może też jakieś leczenie być wdrożone - ale szczerze mówiąc nie wiem.
Selina, dzięki gorąco, będę zatem brała przy kolacji - trochę się boję efektu, bo mam problemy z żołądkiem i cierpię na częste migreny, ale może organizm mi się przyzwyczai. A jak u Ciebie starania? Testujesz w maju? -
nick nieaktualnyAnna Stesia a jaka masz dawkę początkową?
Niby się zapisałam na majowe testowanie, ale sama nie wiem...te testy potrafią rozczarować napalisz się a później beta wychodzi zła i jeszcze większe rozczarowanie... Póki co mam 20dc a cykle zwykle 30-31dniowe więc jeszcze trochę, zobaczymy
Asasa tak jak Anna Stesia pisała prolaktynę badamy 2-4dc, po owu nie jest to miarodajne. Proga za to masz pięknego była dobra owulacja Na mnie castagnus źle wpływał okropnie się po nim czułam i odstawiłam. Do Bromka na zbicie prolaktyny się już przyzwyczailamWiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2017, 20:43
-
nick nieaktualnyHej kochane My rośniemy, końcem maja będzie już połowa. 6 czerwca będziemy mieć usg połówkowe, córeczka coraz bardziej daje o sobie znak:) Ufff ciężka ta ciąża, limit stresu wylądowałam już chyba na całe życie... Niestety cały czas jadę na antybiotyku:/ Mam w domku detektor tętna płodu i nic mnie tak nie uspakaja jak dźwięk bijącego serduszka Dużo słonka kochane i spokojnego weekendu
-
nick nieaktualnyZ miesiączki termin na 24 października, ale mała jest troszkę starsza i z usg wychodzi 14 październik. Jednak w naszym przypadku nic nie wiadomo, ponieważ mamy ryzyko przedwczesnego porodu. Wiec ja się modlę "byle do września" Co do lata to nie jest mo jakoś bardzo straszne, ponieważ w domu mamy klimatyzacje, wiec jak będzie trzeba zamknę się w domu i tyle;) Jakoś damy radę
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny dawno nie pisałam. Znów wyladowalam na pogotowiu z plamieniami echh. Dostałam leki wzięłam L4 i wypoczywam. Odliczam dni do końca 1 trymestru. Strasznie ta ciąża daje mi popalić i ciagle myślenie czy wszystko z dzidziolem ok. We wtorek czeka mnie test pappa a potem usg gen oby było dobrze!
Dużo słonka dla Was !