Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
Selina wrote:Tak była poprawa śluzu, jednak przestałam brać bo...wkurzało mnie to wieczne łykanie takiej ilości kapsułek a czystego oleju nie przełknę. Bardzo ważne aby pić dużo wody przed owu, bo to też śluz poprawia. Ona też miałam wtedy mniejszy. Tak czy inaczej polecam zbadać testosteron
Ten cykl zmierza już ku upadkowi:/ więc w kolejnym zrobię hormony w tym progesteron. Jak dobrze się poradzić i dowiedzieć czegoś nowego. Dziękuję Selina.Selina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHondek nie ma za co Czemu mówisz że cykl nie ten?
Dziewczyny, czy ja jestem jakas nienormalna?
Ostatnio moj maz byl na spotkaniu z kumplami ze szkoly, kazdy z nich juz ma dziecko, on jeden nie. Bylo mu troche ciezko, sam przyznał, bo gadali wkolko o jednym (czaicie?! faceci!) i nawet wczesniej wyszeł.
Dziś patrzę, że ogląda jakiś filmik na fonie i pytam co to a on: usg 3D dziecka znajomego... Nosz kurrrrr mać! Koleś sobie niedawno wpadł z dziewczyną, którą słabo znał, dobrze wie, ze staramy się i nic z tego no to kuźwa dowalił wiadomością z filmikiem usg Ejj bez kitu, ale ja od koleżanek nawet takich wiadomosci nie dostawałam! Czy Ci faceci są jacyś niernomalni? Ja bym nie katowała koleżanki takimi zdjęciami czy filmikami wiedząc, że się stara, bo wiem, że byłoby jej ciężko.
Naprawdę, mnie to tak zabolało, moment się we mnie zagotowało... Jeszcze co innego jakby to dotyczyło jakiegoś małżeństwa z naszego otoczenia, którzy też chcieli mieć dziecko a tutaj doszło do wpadki chyba podczas 1szej "konsumpcji" Tak wiem, oni na pewno się też cieszą teraz, ale ja naprawdę nie potrafię, nie chcę mieć z nimi kontaktu -
Selina wrote:Hondek nie ma za co Czemu mówisz że cykl nie ten?
Ale co poradzić. Może to i dobrze, bo jestem umówiona na początek listopada na HSG, zrobię i zobaczymy czy jest ok czy nie i będę wiedziała co dalej robić. -
hondek wrote:... bo czuję, że @ zbliża się wielkimi krokami i będzie kolejne rozczarowanie.
Ale co poradzić. Może to i dobrze, bo jestem umówiona na początek listopada na HSG, zrobię i zobaczymy czy jest ok czy nie i będę wiedziała co dalej robić.Wszystko ma swój czas... -
Selina wrote:Hondek nie ma za co Czemu mówisz że cykl nie ten?
Dziewczyny, czy ja jestem jakas nienormalna?
Ostatnio moj maz byl na spotkaniu z kumplami ze szkoly, kazdy z nich juz ma dziecko, on jeden nie. Bylo mu troche ciezko, sam przyznał, bo gadali wkolko o jednym (czaicie?! faceci!) i nawet wczesniej wyszeł.
Dziś patrzę, że ogląda jakiś filmik na fonie i pytam co to a on: usg 3D dziecka znajomego... Nosz kurrrrr mać! Koleś sobie niedawno wpadł z dziewczyną, którą słabo znał, dobrze wie, ze staramy się i nic z tego no to kuźwa dowalił wiadomością z filmikiem usg Ejj bez kitu, ale ja od koleżanek nawet takich wiadomosci nie dostawałam! Czy Ci faceci są jacyś niernomalni? Ja bym nie katowała koleżanki takimi zdjęciami czy filmikami wiedząc, że się stara, bo wiem, że byłoby jej ciężko.
Naprawdę, mnie to tak zabolało, moment się we mnie zagotowało... Jeszcze co innego jakby to dotyczyło jakiegoś małżeństwa z naszego otoczenia, którzy też chcieli mieć dziecko a tutaj doszło do wpadki chyba podczas 1szej "konsumpcji" Tak wiem, oni na pewno się też cieszą teraz, ale ja naprawdę nie potrafię, nie chcę mieć z nimi kontaktu
Selina, faceci mają inną wrażliwość, a często w ogóle jej nie mają. Stąd pewnie kumpel nawet nie pomyślał, że komuś film z usg może zrobić przykrość.
O tym, że faceci współcześni gadają o dzieciach/ przygotowaniach do ślubu (to drugie to już w ogóle dla mnie szok) miałam okazję przekonać się na zajęciach (wciąż się dokształcam). Mój M. to wiedział tylko kiedy mamy ślub, a jakby go ktoś zapytał jakie mamy kolory przewodnie, to odpowiedziałby, że on w ogóle nie wie, co to są kolory przewodnie wesela
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Selina wrote:Hondek nie ma za co Czemu mówisz że cykl nie ten?
Dziewczyny, czy ja jestem jakas nienormalna?
Ostatnio moj maz byl na spotkaniu z kumplami ze szkoly, kazdy z nich juz ma dziecko, on jeden nie. Bylo mu troche ciezko, sam przyznał, bo gadali wkolko o jednym (czaicie?! faceci!) i nawet wczesniej wyszeł.
Dziś patrzę, że ogląda jakiś filmik na fonie i pytam co to a on: usg 3D dziecka znajomego... Nosz kurrrrr mać! Koleś sobie niedawno wpadł z dziewczyną, którą słabo znał, dobrze wie, ze staramy się i nic z tego no to kuźwa dowalił wiadomością z filmikiem usg Ejj bez kitu, ale ja od koleżanek nawet takich wiadomosci nie dostawałam! Czy Ci faceci są jacyś niernomalni? Ja bym nie katowała koleżanki takimi zdjęciami czy filmikami wiedząc, że się stara, bo wiem, że byłoby jej ciężko.
Naprawdę, mnie to tak zabolało, moment się we mnie zagotowało... Jeszcze co innego jakby to dotyczyło jakiegoś małżeństwa z naszego otoczenia, którzy też chcieli mieć dziecko a tutaj doszło do wpadki chyba podczas 1szej "konsumpcji" Tak wiem, oni na pewno się też cieszą teraz, ale ja naprawdę nie potrafię, nie chcę mieć z nimi kontaktu
Starania od 03.2016 - PCOS, astenoteratozoospermia, MTHFR-A1298C, PAI-1 4G- układ homo; -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa wiem że faceci to inna bajka i tamten nawet mógł nie pomyśleć, że komuś się może przykro zrobić. Jednak z moim znają się niecałe 2lata i widują się dość rzadko na piwie. Ale widziałam minę męża, niby się uśmiechnął, ale po ostatnich rozmowach z nim wiem, że przeżywa to że wszyscy kumple wkoło mają dzieci (przyjaciel jeden nie ma, ale on to w ogóle ma problemy żeby sobie kobietę znaleźć).
Mój jeśli chodzi o przygotowania to też średnio go to interesowało i raczej o tym z emocjami z kumplami nie gadał. Teraz jest inaczej -
Selina, musiało wam być strasznie przykro. A tamten facet pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że to może boleć, bo nie wie, jak to jest. A wie, że Twój mąż chce mieć dziecko, więc mu podesłał, bo fajne
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
nick nieaktualnymi88 wrote:Selina, musiało wam być strasznie przykro. A tamten facet pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że to może boleć, bo nie wie, jak to jest. A wie, że Twój mąż chce mieć dziecko, więc mu podesłał, bo fajne
Dziś mam 12dc i tak sobie myślę, że wypadałoby żeby był już śluz płodny a tu nic a nic. W poniedziałek mam mieć ten cały zastrzyk, myślicie że jest szansa, że dopiero później się pojawi? -
nick nieaktualny
-
Selina wrote:No i był zastrzyk dziś rano, pęcherzyk miał 21mm i endo 9mm. Mamy jutro i w czwartek (jako że przez weekend były , to dziś przerwa). Później od piątku mam dupka 2x1, zobaczymyWszystko ma swój czas...
-
nick nieaktualnyDziwna wrote:No to trzymam kciuki z owocny cykl
Tak się zastanawiam czy przy staraniach (nie mówię o facetach) sauna nie jest p.wskazaniem? Mówię o takiej infra red, suchej. Ostatnio byłam i spodobało mi się, lubię się wygrzewać a przy mutacjach mthfr to też wskazane, bo wypaca toksyny. Czytam gdzieniegdzie jednak, żeby lepiej odpuścić saunę podczas starań, że to niedobrze się tak przegrzewać. Ja jestem zmarźluchem i do tego mam słabe krążenie, sauna mi je podnosi, lepiej się czuję. Jeden lekarz kiedyś kazał mi się rozgrzewać, ale wspominał o termoforze i herbatach z imbirem. Nie wiem czy sauna się do tego zalicza... Co myślicie? -
nick nieaktualny
-
Witam Kraków
Selina, przy staraniach sauna dla Panów nie jest wskazana. Wiem, że tam przebywa się krótko, ale jąderka jednak lubią chłodek
Poza tym, przeczytałam cały wątek, w tym opis Twoich starań i poczynań. I dlatego trzymam mocno kciuki, żeby po tym wymuszonym pęknięciu pęcherzyka zaskoczyło. Gdyby jednak się nie udało, to polecałabym Ci jeszcze przed IUI spróbować z Metforminą. Tym bardziej, że jak wspominałaś, wyszła Ci insulinooporność. Jeszcze zanim to napisałaś, myślałam o tej Metforminie dla Ciebie, a później tylko się utwierdziłam w przekonaniu. Ten lek przepisują standardowo przy PCOS, ale głównie ze względu na insulinooporność, która PCOS towarzyszy. W ramach ciekawostki dodam, że Docent Milewicz z mety by Ci to przepisał, to jego "konik". Sama mam od niego. Doprecyzuję jednak, że to były pierwsze wizyty u niego, z których zrezygnowałam, gdyż ponieważ potwierdzam opinie dziewczyn na necie, zasypia podczas wizyty. Już pomijam, że mnie zatkało, jakby mi ktoś dał plaszczaka w twarz. Najgorsze jednak to, że po jego przebudzeniu nie miałam pewności, że wie co przed chwilą mówił, albo że mnie odpowiednio kojarzy. Rozumiecie, czy daje mi wskazania właściwe dla mojego przypadku To tak na marginesie. Ogólnie, podobno jest dobrym fachowcem, koleżanki zaciskają zęby i do niego chodzą wierząc, że zdziała cuda. Ja nie mam cierpliwości do takiego zachowania, dlatego zmieniłam lekarza. Ale rzeczywiście, ma dobre wyniki swojego leczenia, znam przynajmniej dwie dziewczyny osobiście. I odnośnie samej Metforminy - znam też kilka kobiet, które po wielu latach bezowocnych starań zaskoczyły w pierwszym lub jednym z pierwszych cykli z Metforminą. Może warto spróbować? ja polecam w każdym razie. Gdybyś się zdecydowała to mogę Ci podpowiedzieć też jaki zestaw ziółek stosuję, który pomaga na endo i wzrost pęcherzyków, a w II fazie na produkcję progesteronu. Podczytałam na innym wątku, przetestowałam na sobie, działa