Kwietniowe testowanie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewka nie wiem czy to w każdym przypadku tak ale jak nie ma skoku to może oznaczać że pęcherzyk nie pękł. Trzymam kciuki że jesli tak było to tylko raz.
U mnie tak bywało. Chociaż miałam też tak, że był ładny skok a owu też nie było...Zosia
Udało się w 16cs w 2 cyklu z Clo . Starania od sierpnia 2015 -
nick nieaktualnyhttps://zapodaj.net/fe420327d4775.jpg.html cześć dziewczyny. Wykreslcie proszę mnie z testowania w kwietniu
Wiecie co zauważyłam? Anulka się zapisała na testowanie w kwietniu i zaszła w marcu ja się zapisałam na kwiecień i zaszłam w marcu... może to jakiś znak??? Może trzeba się zapisywać na testowanie miesiąc wcześniej :Agnesia, AJA_S, Paula. lubią tę wiadomość
-
sloneczkowa mama wrote:https://zapodaj.net/fe420327d4775.jpg.html cześć dziewczyny. Wykreslcie proszę mnie z testowania w kwietniu
Wiecie co zauważyłam? Anulka się zapisała na testowanie w kwietniu i zaszła w marcu ja się zapisałam na kwiecień i zaszłam w marcu... może to jakiś znak??? Może trzeba się zapisywać na testowanie miesiąc wcześniej : -
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny,
Czytuje Was (ogólnie- całe forum), ale dopiero postanowiłam się zarejestrować, bo sił samej braknie. Możecie mnie zapisać na 23.04?
Testowałam dzisiaj, ale oczywiście negatyw... Już mnie nawet to nie dziwi, choć miałam ogromną nadzieję (nawet od chyba miesiąca wyobrażam sobie jak wyglądałaby moja Basieńka albo Borys... Tudzież Ula, Klara, Franek albo Leon ).
Ciężko mi określić kiedy z Małżem zaczęliśmy starania... Wydaje mi się, że początek roku 2015. 27.12.2015r trafiłam do szpitala z krwawieniem, okazało się puste jajo, ciąża miała 10tc. W Sylwestra miałam łyżeczkowanie - okropny Nowy Rok, miesiąc na zwolnieniu, coś strasznego. Praktycznie od kolejnego cyklu zaczęliśmy starania, ale nic nie wychodziło (długie cykle i jakoś nie przytulaliśmy się"regularnie", bo czekaliśmy na nowe mieszkanie i przebywaliśmy u moich rodziców... No jakoś nam to nie sprzyjało). W listopadzie tydzień po @ dostałam kolejnej @. Przyjęłam, że to stres, bo w krótkim odstępie czasu straciłam ukochaną Babcię i Dziadzię. Udałam się do lekarza i oczywiście USG nie wykazało żadnych nieprawidłowości, przepisał mi Cyclo Progynove. Krwawienie miało ustąpić po 10d, nie ustąpiło a po około 20d dostałam partego bólu, jakbym miała urodzić! Zadzwoniłam do swojego lekarza, kazał mi jak najszybciej przyjechać na oddział, ale wczesniej zrobilam test - POZYTYWNY!!!!! Oczywiście są różne przypuszczenia: ciąża pozamaciczna, ciąża biochemiczna, ale doktor powiedział, ze będziemy się starać... Na wizycie kontrolnej, gdy przez następne 2,5 miesiąca nie dostałam @, przepisał mi luteinę na wywołanje, ale też uslyszałam, ze prawdopodobnie mam PCOS wiec najlepiej jakbym pojechała do kliniki leczenia niepłodności! No jakby mnie kto strzelił! Bez żadnych badan, bez podstawowych nawet, od razu ktoś zabrał nadzieję
W tym cyklu zakupiłam testy ovu, starałam się mierzyć temp., przytulać co dwa dni... Nawet juz w 19dc czulam bol jak na @ i miałam nadzieję, ze to może zagniezdzenie... Od dwóch dni mi niedobrze a dziś boli mnie krzyż (plecy bolaly mnie też przy pierwszej ciąży...), no ale @ nie ma a test z jedna kreska szukam nowego lekarza i staram się dalej!
Przepraszam za tak długi post, ale to mój pierwszy na tym forum i musiałam sie wygadac
Paula. lubi tę wiadomość
-
Pamini dobrze, że napisałaś, czasami jest trochę lżej na duszy jak się wygadasz. Ja też co miesiąc przeżywam rozczarowanie widząc jedną kreskę lub @. Dobrze, że szukasz nowego lekarza, najlepiej takiego który jest dobry w leczeniu niepłodności. Niedawno trafiłam na takiego, od razu robi po kolei wszystkie badania, żeby wykluczać przyczyny.
A Ty badałaś sobie hormony? A monitoring? 2 lata to długo, mi też niedługo stuknie 2 lata starań... -
Meginka wrote:Pamini dobrze, że napisałaś, czasami jest trochę lżej na duszy jak się wygadasz. Ja też co miesiąc przeżywam rozczarowanie widząc jedną kreskę lub @. Dobrze, że szukasz nowego lekarza, najlepiej takiego który jest dobry w leczeniu niepłodności. Niedawno trafiłam na takiego, od razu robi po kolei wszystkie badania, żeby wykluczać przyczyny.
A Ty badałaś sobie hormony? A monitoring? 2 lata to długo, mi też niedługo stuknie 2 lata starań...
Hormony miałam badane jeszcze przed staraniami, gdy miałam nieregularne cykle i nic nie stwierdzono prócz insulinoopornosci (mam nadwage), a długość cykli została podsumowana "taka Pani uroda". Monitoringow nie miałam żadnych, od razu odesłano mnie do kliniki. -
Pamini wrote:Hormony miałam badane jeszcze przed staraniami, gdy miałam nieregularne cykle i nic nie stwierdzono prócz insulinoopornosci (mam nadwage), a długość cykli została podsumowana "taka Pani uroda". Monitoringow nie miałam żadnych, od razu odesłano mnie do kliniki.
To w sumie 2 lata temu miałaś robione badania, może warto powtórzyć. Ale to ten nowy gin na pewno Cię odpowiednio pokieruje Już się zapisałaś? Ja mam wizytę za tydzień w piątek i już się nie mogę doczekać
P.S. Ja też mam parę kilo więcej -
Meginka wrote:hmm no troche niepoważne ze strony lekarza że od razu bez żadnych badań Cię odesłał. Pewnie chciał mieć z głowy. A mąż się badał?
To w sumie 2 lata temu miałaś robione badania, może warto powtórzyć. Ale to ten nowy gin na pewno Cię odpowiednio pokieruje Już się zapisałaś? Ja mam wizytę za tydzień w piątek i już się nie mogę doczekać
P.S. Ja też mam parę kilo więcej
Maz tez się nie badał, ale z nim to będę miała chyba problem... Krepujace dla niego jest te badanie, ale jak będzie trzeba to pójdzie. W moim mieście jest tak, ze nie ma zapisów tylko trzeba przyjść danego dnia i od razu przyjmuje (oczywiście prywatnie). Ten lekarz pomógł siostrze koleżanki z pracy i bratowej męża koleżanki, która poroniła 5 razy. Mam nadzieje, ze nie odesle mnie z kwitkiem albo nie opie***i za wagę, bo tych nadprogramowych kilogramów to nie takie kilka :p pójdę w następny czwartek, a może jutro, bo może by tak test powtórzyć? Nadzieja matka głupich, ale jeszcze sie tli... Ten bol krzyza mnie zastanawia, bo w żaden sposób się nie nadwyrezylam, ale to pewnie żaden objaw... Albo @. -
nick nieaktualnyPamini ten gin jakis dziwny...takie @ to trzeba wyregulować lekami a nie mowic ze to taka Twoja uroda... obyś teraz trafila na kogos kompetentnego...a maż powinien sie przepadac to zadna ujma dla niego....choc wiem ze to ciezkie dla facetow.. moj sie badal i wszystko ok. jeden parametr byl przy dolnej granicy ale poza tym wszystko idealnie. nie mialam problemu zeby go wyslac na badanie (tylko pytal sie czy u mnie wszystko przebadane i czy teraz napewno jego kolej). teraz czeka go poważniejsze zadanie oddanie nasienia do Inseminacji w klinice. bo nasienie do badania pobieral w domu bo to jednak wiekszy komfort psychiczny.. a teraz jak nawali to miesiac w plecy choc ja w niego wierze ze sobie poradzi
-
nick nieaktualnyPamini wrote:Nie wiedziałam, ze nasienie do badan można pobrać w domu! Muszę mu powiedzieć ,będzie zadowolony najpierw przebadam siebie, czy te podejrzenia PCOS są zasadne.
można ale to bardzo uzależnione jest jak daleko masz do kliniki i musisz w odpowiednich warunkach przewieść nasienie (kazda klinika ma własny limit czasowy przewiezienia nasienia od pobrania i waha sie on 20-45 min) ja przewoziłam w specjalnym pojemniku pod ubraniem bo powinno być przechowywane w temperaturze zbliżonej do temp ciala. aa no i odpowiednia wstrzemięźliwość od seksu (waha sie od 2 dni do 7 dni) musisz sie dowiedziec -
Madziulla wrote:można ale to bardzo uzależnione jest jak daleko masz do kliniki i musisz w odpowiednich warunkach przewieść nasienie (kazda klinika ma własny limit czasowy przewiezienia nasienia od pobrania i waha sie on 20-45 min) ja przewoziłam w specjalnym pojemniku pod ubraniem bo powinno być przechowywane w temperaturze zbliżonej do temp ciala. aa no i odpowiednia wstrzemięźliwość od seksu (waha sie od 2 dni do 7 dni) musisz sie dowiedziec
Dobrze wiedzieć. Myślę, ze i tak sie zejdzie zanim ja sie przebadam. Podtrzymuje mnie na duchu to, ze w sumie dwa razy w ciąży byłam, wiec nie jestem może stracona? Och, jakbym chciała ujrzeć te dwie kreski... -
nick nieaktualnyPamini wrote:Dobrze wiedzieć. Myślę, ze i tak sie zejdzie zanim ja sie przebadam. Podtrzymuje mnie na duchu to, ze w sumie dwa razy w ciąży byłam, wiec nie jestem może stracona? Och, jakbym chciała ujrzeć te dwie kreski...
Doczekasz sie!! ja tez bylam w ciazy ale raz w listopadzie 2014 a w grudniu w 5 tyg poronilam... -
Pamini ja też mam zawsze nadzieję dopóki @ nie przylezie, więc może to akurat ten cykl?
Mój też niechętnie szedł na badanie nasienia, no ale co zrobić, powiedziałam mu- a Ty Kochanie myślisz że ja to tam dla przyjemności chodzę i że miło mi rozkładać nogi przed doktorkami? Już przebadałam wszystko u siebie, chociaż od męża badań się podobno zaczyna. U obydwojga jest ok więc nie wiem gdzie tkwi problem...
Już się poważnie zastanawiam nad inseminacją, daję sobie około pół roku na naturalne starania i zobaczymy. Bo ja jeszcze dwójkę planuję i to w przyzwoitym wieku więc muszę się streszczać
Ale jak widać- planować to sobie można... już dawno powinnam urodzić... -
Meginka wrote:Pamini ja też mam zawsze nadzieję dopóki @ nie przylezie, więc może to akurat ten cykl?
Mój też niechętnie szedł na badanie nasienia, no ale co zrobić, powiedziałam mu- a Ty Kochanie myślisz że ja to tam dla przyjemności chodzę i że miło mi rozkładać nogi przed doktorkami? Już przebadałam wszystko u siebie, chociaż od męża badań się podobno zaczyna. U obydwojga jest ok więc nie wiem gdzie tkwi problem...
Już się poważnie zastanawiam nad inseminacją, daję sobie około pół roku na naturalne starania i zobaczymy. Bo ja jeszcze dwójkę planuję i to w przyzwoitym wieku więc muszę się streszczać
Ale jak widać- planować to sobie można... już dawno powinnam urodzić...
Jutro na wszelki wypadek jeszcze zatestuje, bo miałam dziś w domu tylko taki cieniutki test z allegro. Ale znowu pewnie tylko się poplacze... Kochana, ja to planuje co najmniej trojke i marza mi sie blizniaki, ale co tu planowac, jak jedno ciezko "zrobic". Moja babcia miala 9cioro dzieci i czasem mowie do niej w myslach, zeby zeslala i dla mnie potomstwo, tak jak jej bylo dane. Jestem w takiej fazie, ze jakby Bog mi kazal i 5cioro urodzic, to z przyjemnoscia! -
Pamini wrote:Jutro na wszelki wypadek jeszcze zatestuje, bo miałam dziś w domu tylko taki cieniutki test z allegro. Ale znowu pewnie tylko się poplacze... Kochana, ja to planuje co najmniej trojke i marza mi sie blizniaki, ale co tu planowac, jak jedno ciezko "zrobic". Moja babcia miala 9cioro dzieci i czasem mowie do niej w myslach, zeby zeslala i dla mnie potomstwo, tak jak jej bylo dane. Jestem w takiej fazie, ze jakby Bog mi kazal i 5cioro urodzic, to z przyjemnoscia!
A Madziula ma rację te cykle koniecznie trzeba wyregulować bo to nie może tak być.
Dziewczyny może zajączek nam prezent wielkanocny przyniesie w końcu zobaczymy te 2 kreski -
Meginka wrote:A teraz który jesteś dzień cyklu? Pewnie że testuj będziesz wiedziała na czym stoisz.
A Madziula ma rację te cykle koniecznie trzeba wyregulować bo to nie może tak być.
Dziewczyny może zajączek nam prezent wielkanocny przyniesie w końcu zobaczymy te 2 kreski
Ooo tak od zająca po maluszku, mogą być nawet dwa a co !Meginka lubi tę wiadomość